Ares Opublikowano 25 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia Nie wiem czy tutaj jest odpowiednie miejsce na mój post . Jakby co moderator przeniesie albo skasuje. Parę słów o moim wypadzie na latanie do Jeżowa Sudeckiego na Górę Szybowcową. Miejsce historyczne i co ważne można swobodnie latać modelami choć czasem paralotniarze i spacerowicze przeszkadzają. Generalnie w dzień moich lotów czyli w Piątek pogoda była piękna i słoneczna choć wiatru było jak na lekarstwo , także loty były bardziej termiczne. Późnym popołudniem zaczęło nieco wiać także polatałem sobie moim Heronem na żaglu robiąc ósemki nad zboczem. Bardzo zależało mi na wypróbowaniu mojego szybowca Virgo ( relacja z budowy w dziale motoszybowce) ma zboczu. Choć model jest małym poręcznym termikiem do codziennego latania dał sobie dzielnie radę i jak powiało to dało się utrzymać na żaglu , jednak zapadający zmrok uniemożliwił dalsze loty. Generalnie było bardzo fajnie i polecam każdemu takie wypady . Dla mnie człowieka z terenu równinnego nauczonego latania tylko na termice taki wyjazd to coś egzotycznego. Oprócz mnie latało jeszcze 3 modelarzy z Poznania , więc doliczając paralotnie robiło się chwilami ciasno. Wieczorem miałem przykry incydent: mój model Virgo o mało nie padł ofiarą wandalizmu ze strony dziecka lat około 8. Nie dość ,że mały wandal wszedł na teren lotniska gdzie tablice informacyjne tego zabraniają to jeszcze bez pozwolenia w czasie gdy lądowałem Heronem podniosł model i z wyraźną złością rzucił nim o ziemie! Nie było to przypadkowe upuszczenie tylko celowa chęć uszkodzenia modelu. Słysząc trzask krzyknąłem i szybko podbiegłem do modelu i widziałem jak smarkacz się nachylał aby jeszcze bardziej uszkodzić model. Na szczęście obyło sie na uszczerbionej końcówce skrzydła i uszkodzonej łopatce śmigła. Oczywiście nie obyło się na baaardzo głośnym zwróceniu uwagi......matka i dzieciak szybko uciekli ......także uważajcie koledzy jak latacie w miejscach publiczych bo nigdy nie wiadomo co przyjdzie komuś do głowy. Najsmutniejszy był widok tego dziecka ze złością ciskającego moim modelem w ziemię. Co nim kierowało? Po co to zrobił? Nie wiem i nie uzyskałem na to pytanie odpowiedzi ani od niego ani od matki. Nie było nawet słowa przeprosin! Gdyby model był bardzo mocno uszkodzony wezwałbym policję i matka by się tłumaczyła. Choć skoro uciekła trudno byłoby zidentyfikować sprawcę. Na szczęście model cały i dla pewności jeszcze zrobiłem nim kontrolny lot na koniec . Poza nieprzyjemnym incydentem loty przebiegły dobrze i jestem bardzo zadowolony. Polecam to zbocze wszystkim mieszkającym na Zachodzie Polski. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janegab Opublikowano 26 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia Piekna relacja ...i miejcówka ja podobny incydent miałem na Lubstowie model lezał po wyladowniu a amatorzy przejazdzki przejechali mi po modelu autem dobrze go widzieli i to nie na publicznej drodze a kopalniany dukt było ich 2 ano.. TO SĄ POLSKIE BYDLAKI...to tylko przez zazdrosc ze ktos ma piękną pasje... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 26 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 14 minut temu, janegab napisał: Piekna relacja ...i miejcówka ja podobny incydent miałem na Lubstowie model lezał po wyladowniu a amatorzy przejazdzki przejechali mi po modelu autem dobrze go widzieli i to nie na publicznej drodze a kopalniany dukt było ich 2 ano.. TO SĄ POLSKIE BYDLAKI...to tylko przez zazdrosc ze ktos ma piękną pasje... No to już w ogóle podłość, z modelu pewnie niewiele zostało. U mnie na szczęście obyło sie bez wielkich strat . Ale masz rację: to taka mentalność w narodzie . Dużo jest takich zazdrośników. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 3 Września Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września Niestety to kolejne miejsce, na którym nie możemy organizować zawodów. Z dwóch względów - po pierwsze nie można zapanować nad ludźmi przychodzącymi na góre - wchodzą z lewa, z prawa, z dołu z góry no i oczywiście na lądowisko. Żadne taśmy czy informacje ich nie zatrzymują. A po drugie, jak mówią koledzy z Jeleniej, bardzo nieprzyjemnie sie tam lata już przy średnim wietrze. Chyba ostatni raz zawody F3F sie tam odbyły w 2014 lub 2015 roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 3 Września Udostępnij Opublikowano 3 Września Szkoda , bo miejsce jest wspaniałe i co ważne historyczne. A ludzie to się zachowują dokładnie tak jak mówisz: zero zasad wchodzą sobie a przecież szczyt góry ma status lądowiska i są tam tabliczki wyraźnie o tym informujące. Paralotniarze jakkolwiek sympatyczni i koleżeńscy ale też trochę przeszkadzają w lotach modeli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi