Skocz do zawartości

Zabawy z wiatrem na zboczu i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.08.2023 o 13:06, cZyNo napisał:

Pierwszy leciałem ja. Ale bardzo źle wybralismy miejsce lotu gdzie było dszenie, no i do tego model nie leciał dobrze. Chyba za bardzo przekombinowałm w przerwie ze zmianami snap-flapa i był za mały. Model nie trzymał sie w zakręcie. No i kolejny raz dystans mi nie wyszedł.
 

Taaa... coś mi sie jeszcze przypominało o tym locie 🤪 Tak więc, jak pisałem wcześniej, noce były zimne. I wilgotne. Dni też nie byly najcieplejsze. A mimo że jakoś strasznie dużo nie latałem, to nie czułem potrzeby że muszę np. naładować akumulator w nadajniku czy w modelu. Nadajnik stały na ziemi (oczywiście w kufrze), modele były rozmontowane i kadłuby tez leżały blisko ziemi. Jak dobrze wiemy, niska temperatura, jakość nie sprzyja akumulatorom. No to wracając do meritum...tego dnia, rano okazało sie że model którym miałem lecieć, jakby sie prawie rozładował. Więc go na szybko przed pierwszym lotem ładowałem. Później też trochę doładowałem aparaturę. Potem starałem sie w miarę możliwości i sklerozy doładowywać aparaturę. Ładuje sie małym prądem i przez to proces bywa powolny. No i zaraz po starcie do tego lotu na dystans, aparatura zaczęła wyć niemiłosiernie że ma niski poziom napięcia. Stwierdziłem że nie będę poprawiał startu, tylko polecę na tym co jest. I to była kolejna, niestety bardzo głupia cegiełka które wpłynęła na ten słaby lot. Zależało mi, aby być w miarę szybko na stosunkowo niskiej wysokości. Aby w krytycznej sytuacji z modelu coś pozostało :) Żeby nie wkurzać zespołu, mocno wyciszyłem syrenę alarmową nadajnika. No i sobie tak spokojnie polecieliśmy :( To była taka solidna nauczka.

Wcześniej nigdy nie miałem takich problemów, bo nigdy na żadnych zawodach, w takim chłodzie, a do tego tak długo w namiocie nie byłem. Tym bardziej moje modele i aparatura nigdy wcześniej tak nie wymarzły. A przecież kurna to był koniec LIPCA!!!!  Świat staje na głowie :(

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.08.2023 o 18:57, cZyNo napisał:

Dziś jest bardzo smutny dzień dla polskich zboczowców 😪 Niestety życie biegnie dalej nie oglądając sie za siebie a tym bardziej na nas...

 

Dokładnie miesiąc temu wyjechaliśmy z Danii. No i musze sie jak najbardziej skupić, aby coś napisać zanim wszystko zapomnę. Pozostałości pocovidowe jakieś pustki w głowie robią :)

 

Dzień 4

Pogody nie pamiętam. Ale chyba w końcu wiatr troche zelżał i zaczęło sie robić ciepło. Mi sie udało naprawić statecznik, ale wymagał dość mocnej korekty ustawień. Po wstępnym ustawieniu, zanim zaczęły sie zawody (a właściwie w czasie brifingu) starałem sie choć trochę wytrymować model. No coś tam leciał. Wydawało sie że całkiem prosto :) Ale co można powiedzieć po dwóch czy trzech startach :( Że leci...

Już nie pamiętam czym ten dzień sie zaczął, ale możemy założyć że zaległą prędkością z rundy 4. Pierwszy z nas leciał Arek. A że to była kontynuacja rundy 4. Czyli Arek musiał lecieć starą Fosą. No i poleciał jak na Fose przystało. Majestatyczni i powoli :D Kolejny poleciał Michał. Ale mógłby to zrobić troche szybciej. Coś poklikał w modeli i wyglądało to tak że model leci zaciągnięty. Potem leciał Młody. I kurcze znów poleciał bardzo dobrze choć troche wolniej niż poprzednio. Niestety całkowicie nie mieliśmy czasu aby ustawić mu faze do startu. Jak wiało to nie było aż takiego problemu, ale jak wiatr zrobił sie słabszy to od razu starty miał znacząco niższe. No a potem leciałem ja. No i nie był bym sobą,abym nie trafił w jakąś baze. A że to była baza 2, to wynik lotu był tragiczny :( No i ... Młody znów był najlepszy z nas na prędkość. I na dystans też :)

Czesi po nocy chyba byli lekko zmęczeni. Pavel startował tyle razy że w końcu zabrakło mu czasu na skończenie zadania. Petr też nie poleciał tak jak umie :)

 

Kolejnym zadaniem, była zapewne brakująca prędkość rundy 5.

I tą kolejkę również zaczynał Arek. Od razu było widać że jego FS6 leci lepiej niż Fosa. Troche lepiej. Kolejny leciałem ja i był to lot poprawny choć nie za szybki. Potem leciał Młody, znów wolniej i zaliczył pierwszą osiemnastkę w czasie Mistrzostw. Nie był zadowolony. No i  na koniec poleciał Michał, i niestety musiał sie ratować przed wleceniem w strefę, co dodatkowo poskutkowało ominięciem bazy i słabym czasem :( Ach te nasze prędkości :(

 

Ale nas nic nie zrażało.. Zespół bawił sie w najlepsze, budując bardzo dobrą atmosferę i relaksując sie przed kolejnymi lotami :)

 

IMG_8955.thumb.JPG.30a4e305bd204263de898182b7c27f23.JPG

572051720_ZdjcieWhatsApp2023-07-30o10_41_55.thumb.jpg.b9f32a1d435c149f058814f74f19dbb1.jpg

1690695508_ZdjcieWhatsApp2023-07-30o10_30_44.thumb.jpg.b1054cf6df5f677636945c9a673c3cbc.jpg

IMG_8957.thumb.JPG.65e9fad183b4d9d64db25833f83f72d5.JPG

pogoda na tych MŚ bywała mocno w kratkę :)

491331711_ZdjcieWhatsApp2023-07-30o10_30_55.thumb.jpg.0e0bb75f3e5ba6f806a06e83ec352892.jpg

 

Jak już załatwiliśmy tą prędkość z rundy 5, to można było sie zabrać za kolejną rundę.

 

A tą rundą była runda 6. Co oznaczało że była duża szansa na wykasowanie najsłabszych wyników i z mozołem zbieranych zer :)

No to zaczęliśmy spotkanie z tą rundą od latania na dystans :)

Zgodnie z ostatnią tradycją, pierwszy z nas poleciał Arek. I w końcu usunął wkurzający mnie miks z aparatury. I nagle model zaczął latać! Model szedł bardzo fajnie i liczyliśmy na dobry wynik. Jednak okazało sie ze Austriak leciał w innym miejscu i miał troche lepsze powietrze i wyprzedził Arka o 4 bazy. Ale w końcu to był dobry lot.

Potem leciał Młody - i to był znów wspaniały lot. Niestety zespół popełnił drobny błąd i brakło jednej bazy do wygranej. Mimo to Michał był w miare zadowolony. Potem leciałem ja. Powietrze troche sie popsuło, mi troche start nie wyszedł, ale pomimo tego straciłem tylko jedną bazę do wygrywającego. Ostatni z nas leciał Michał.  Powietrze nie było rewelacyjne, i popełniliśmy drobne błędy. Michał stracił 2 bazy - do bardo dobrych zawodników. i to nie był zły lot!

Potem już sobie siedzieliśmy i gadaliśmy, aż sie okazało że dokooptowali mnie w losowaniu do grupy powtórkowej.  Co oznaczyło że mogę poprawić wynik - bo do punktacji bierze sie ten lepszy. Szybkie przygotowanie modelu i marsz na start :) Powietrze było poprawne, start nie najlepszy, ale model leciał bardzo fajnie. Popełniliśmy jeden błąd, ale była duża szansa na tysiąca. W ostatnią bazę wleciałem około sekundy przed końcem naszego czasu, podawanego przez Andrzeja. Ale...widać różnił się od czasu oficjalnego, bo mi tej bazy nie uznali. Jakoś już nie chciało mi sie kłócić, bo i tak nie było źle...straciłem niby tylko jedną bazę.

I to był pierwszy dzień, kiedy nam sie nie chciało latać po zawodach.... wszyscy byli zdziwieni. A najbardziej organizator :)

 

No a wieczorem, jak to wieczorem....dalej dobrze sie bawiliśmy :)

1288831211_ZdjcieWhatsApp2023-07-30o10_30_16.thumb.jpg.3609a0bb55e3443311c7be027b721d9c.jpg

 

a później...a później nie było nic lepszego niż balia z gorącą wodą 😄

1462637979_ZdjcieWhatsApp2023-07-22o23_50_48.thumb.jpg.6be17333b971bb5acca2e4c6fa5c7a2a.jpg

 

No i tak nam w tej Danii mijał czas.... Pozostał jeden dzień....KRÓŁ  JEST  TYLKO  JEDEN..

 

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.