Patryk Sokol Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Głupie pytanie, może już nawet odpowiedziałeś, ale - czy uruchamiasz silnik pod obciążeniem? Mialem parę silników, które bez obciążenia grzały się jak głupie, a pod obciążeniem wszystko było ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariolotnik Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Nie mam wiecej zdjec, electric paramotor w googlach, ale nie znalazlem zdjec zeby mozna bylo ocenic ilosc magnesow, zebow itp Nie glupie, rowniez mam taki silnik modelarski, ktory grzeje sie bez obciazenia. Tak podlaczalem go ze smiglem, dziala, ale tez sie grzeje, pozatym no niestety, nie ma co sie ludzic, prad na jalowym biegu 60A, pod obciazeniem nie spadnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2020 paradoskalnie prąd może spaść pod obciążeniem- jeśli na jałowym regler "nie czyta" silnika i komutacja jest w cały świat -silnik może nawet chcieć się kręcić w dwie strony jednocześnie -przełaczanie faz może odbywać się sposób przypadkowy... lekkie dociążenie może ułatwić odczyt przez regulator położenia wirnika i poprawić komutację. Tylko, że jeśli regulator nie może prawidłowo wyliczyć komutacji -to powinien wywalić błąd i całkowicie zatrzymać silnik -albo szarpać -rozpędzać -na moment przerywać i znowu rozpędzać -słychać wtedy falowanie obrotów i drgania... Regulator musi mieć w pamieci mapę danego układu silnika -lub podobna i dopasować odczyty do wzorca. Jesli regulator nie ma w programie nic co przypomina odczyty z danego silnika -to dupa. Jesli nadmiar zakłuceń przy dużym prądzie. brak symetri nie pozwalają odczytać wzorca na tle sygnałów pasożytniczych -dupa. I jeśli prad jest za mały lub silnik nie ma oporu i fizycznie wirnik nie opóźnia się względem przełączonego prądu -sygnał sterujący jest słaby lub nieregularny i ginie w "szumie tła" Lekkie obciążenie mechaniczne może to uporządkować. Podobnie jesli część rdzenia/ statora wchodzi w nasycenie magnetyczne -regulator wariuje i komutacja (przełączanie uzwojeń) odbywa się w niewłaściwych momentach. To jak silnik ze szczotkami -tyle, że ten wymagany kat ustawienia szczotek i ich położenie określane jest "w locie" . Za komutator robią klucze mosfet w reglu -działanie identyczne jak silnika szczotkowego -tylko mniej strat i lepsza sprawność. Chyba, że system daje ciała to robi się gorzej... tu ten komutator jest taki trochę wirtualny... "silnik trójfazowy prądu stałego z komutacją elektroniczną" tak się powinno to nazywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Silnik trójfazowy prądu stałego z komutacją elektroniczną wymaga odczytu przez regulator położenia wirnika. Realizuje się to albo układami opartymi o czujniki halla lub też resolverami. Prawidłowo wysterowany silnik tego typu może kręcić się np 1 obrót na minute bez jakiegokolwiek grzania się wykazując przy tym ogromny moment obrotowy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Michał -owszem wymaga odczytu położenia wału ale niekoniecznie fizycznych czujników, W modelarstwie stosowana jest trzecia metoda... dwie fazy dostają zasilania a regulator/sterownik mierzy napięcie indukowane w trzeciej chwilowo niezasilanej fazie. W momencie gdy pojawia się określony impuls przy przejściu magnesu obok zęba z uwzględnieniem wyprzedzenia (czyli przed tym impulsem) -następuje przełączenie zasilanych uzwojeń. Tych indukowanych impulsów jest kilka i te właściwe i te zakłócające -a procesor regulatora na podstawie odczytów i zapisanych wzorców wylicza punkt przełączenia komutacji. Czujniki hala daja konkretna wymierna informacje i te sterowniki działają prościej i pewniej. Modelarskie podobna informacje musza sobie same stworzyć.... symulować nieistniejące fizycznie czujniki. Rozruch modelarskiego silnika bezsensorowego jest na przysłowiowa "pałę" -jak zwykły falownik płynnie zwieszający częstotliwość do osiągniecia określonej częstotliwości i obrotów -które umożliwią zebranie info z niezasilanego uzwojenia. Potem sterownik przeskakuje w prace synchroniczną z komutacją wymuszoną na podstawie odczytu i wyliczeń. Jeśli silnik nie jest doskonale symetryczny, jeśli rdzeń wchodzi w nasycenie -to te mechanizmy symulacyjne w regulatorze zawodzą. W modelarstwie są też silniki z sensorami -głównie do modeli samochodowych gdzie potrzebny jest większy moment od zera obrotów... Halotronowe tak bardzie powszechnie dla przeciętnych osób można spotkać w silnikach rowerowych. Moment taki, że np. moja hulajnoga z silnikiem "tuningowanym" z 250 na 400W startuje z jednego koła -a ważę 120kg... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Tutaj ciekawostka , silnik bezszczotkowy prądu stałego produkowany w latach 90 , ciagle pracujący i sterowanie do niego . Praca jest płynna 1 obrót na minutę nie jest problemem . dodam, że silnik jest Polskiej produkcji, nieistniejącej firmy ELCAR z Warszawy, produkowali oni w latach 90 już silniki i serwa BLDC. Oczywiście firmy nie ma ale ich produkty bronią się do dziś.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 i podejrzewam, że jeśli się któryś popsuje to w zakładzie tragedia bo w obecnych "nowoczesnych" czasach nie ma czym zastąpić ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Ciężko , temat naprawy tych silników a właściwie ich składania z powrotem mam opanowany a sterowniki własnym sumptem naprawiam i z duża pomocą producenta bo jeszcze istnieje . Zastąpić to można oczywiście jakimś serwosilnikiem ac z odpowiednim serwopakiem i peryferiami 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Wielki szacun -chylę głowę -zwłaszcza za naprawianie sterowników -patrząc na foto ja bym oczopląsu dostał... Choć naprawa mechaniczna lub przewijanie samego silnika pewnie jeszcze bardziej pracochłonne i upierdliwe ... -ale takie "bardziej swojskie" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 W tych silnikach padają głównie łożyska . Niestety rozebranie go jest łatwe , złożenie skomplikowane z uwagi na konieczność ustawienia twornika resolwera względem jego cewek . Utrapieniem są tez „ wypadające „ magnesy z wirnika . Umiem je wklejać ale taki wirnik musi już być bandazowany . Stosuje w tym celu plecionkę kevlarowa wędkarska średnicy 0,08 mm , owijam na tokarce bo akurat mam taki skok posuwu i przypasowało . Silnik po naprawie trzeba ustawić aby pracował płynnie nie szarpał , za to odpowiedzialny jest właśnie twornik na wale i dobranie jego położenia względem cewek . Archaizm ale jak mam piec maszyn na tym napędzie to niestety trzeba walczyć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi