Skocz do zawartości

Thunder Tiger F-91S łożyska - problem rozwiązany


Granacik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak już wspominałem w innym wątku męczę się z wyjęciem łożyska wałka rozrządu. Niestety wszystkie znane mi patenty zawiodły i również poległ ściągacz z alledrogo. Nieźle je wessało. Dojście też nie jest wygodne. Stąd zrodziło się moje pytanie: czy ktoś z szanownych forumowiczów, z Warszawy albo bliskich okolic, dysponuje może profesjonalnym ściągaczem do ślepych łożysk i byłby chętny mi pomóc? Średnica  wewnętrzna łożyska to 5mm, typowe 695ZI. Jak ktoś coś to ja zaraz wskakuje na motocykl i jestem. :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stanislaw napisał:

Jeżeli jest dojście przetnij ta drymerem i po kłopocie

 

Żeby to było takie proste...

 

Dobra, temat nieaktualny. :) To prawda, że na najlepsze pomysły można wpaść w komnacie dumania siedząc na kibelku. :D Przerobiłem igłę rozpierającą szczęki ściągacza tak aby rozpierał dokładnie wewnątrz łożyska. Wcześniej szczęki rozpierały się z półtora centymetra przed łożyskiem i poddając się ściągacz wyskakiwał z otworu. Tak więc udało się bez zniszczeń i tylko inwestując 20pln. Profesjonalny ściągacz, który miałem w ręku, kosztował 2 razy tyle co dałem za silnik. Niestety w sklepie nie chcieli pomóc no chyba, że kupie. Ale ja się tak łatwo nie poddaje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, ahaweto napisał:

Błażej pokaż ten ściągacz i przeróbkę.

 

Ależ proszsz:

20200501_211144.thumb.jpg.4728674ebc228466d53a14d2ce0a14b0.jpg20200501_210959.thumb.jpg.e7ff440de88064de0a22f83eedc852de.jpg20200501_211022.thumb.jpg.e30a0cd2cc4b1e2e381800e0859209f7.jpg20200501_210948.thumb.jpg.5f44a5255805742ac176f3d30c2141a4.jpg20200501_211224.thumb.jpg.4297dd4cf8d10fd5485b9d9cabe8fbdd.jpg

 

Potrzebny jest ściągacz 6mm z aledrogo i wałek z jakiegoś twardego materiału z którego zrobi się igłę. W moim przypadku to była 3mm prowadnica z cdroma. Ściągacz nieco przeszlifowany tak aby odpowiednio się zakleszczał w łożysku a prowadnica zaostrzona tak aby rozpierała szczęki dokładnie w łożysku. Fabryczny rozpierak wkręcony odwrotnie aby wciskał igłę. Za stronę rozpierającą złapany w imadło. Karter grzany opalarką a i tak opornie szło ale wyszło. :) Wcześniej po prostu wyślizgiwał się. Dumałem, dumałem i wydumałem tą igłę. :)

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o Modelarz potrafi !

Ten nypel troszkę mnie zaskoczył :)

Jak widać przyrząd bardzo przydatny. Warto go wpisać w patenty modelarskie, tylko nie wiem czy taki wątek istnieje.

Błażej "potrzeba matką wynalazku" stara sentencja ale ciągle aktualna.

Gratuluję !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że się spodobało. :)

 

Nypel, stare łożyska i podkładki robiły za opornicę dla ściągacza, chociaż bardziej bardziej pasująca była by nazwa "wyciągacz". :) Akurat gniazdo wałka rozrządu ma grubo mięsa więc nie obawiałem się, że coś pokruszę. Bardziej martwiłem się tym czy te cholerne łożysko wyjdzie bo naprawdę było srogo zapieczone. Silnik był strasznie zafajdany już czerniejącym nagarem. Teraz walczę z zapieczonym pierścieniem na tłoku. Są na to jakieś patenty? Dodatkowo sworzeń stoi w korbowodzie a obraca się w tłoku. Pytanie: tak może być czy ma się w korbowodzie też obracać? Wiem, że w dużych silnikach zdarza się taki układ, że sworzeń pracuje w tłoku a nie w korbowodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc dzisiaj było święto lasu i Grzmiący Tygrys zawarczał! :D Jak on cicho pracuje! ? Znaczy mechanicznie, słychać tylko lekki szelest. Nic nie stuka nic nie puka. Poezja. :) Jeszcze muszę rozkminić strojenie gaźnika bo na wolnych potrafi przygasnąć a przy gwałtownym dodaniu gazu nieco zakrztusić. Ale to kosmetyka. Da się nawet z ręki odpalić ale nie za każdym razem. Za to z rozrusznika od razu, wystarczy cyknąc i rusza. Nie mierzyłem jeszcze obrotów bo w garażu przy sztucznym świetle obrotomierz głupieje. Jestem w trakcie budowy uniwersalnego łoża testowego które też będę mógł wystawić na ogródek i wtedy powkurzam nowych sąsiadów. ;) 

 

Jeśli chodzi o sam silnik to dostał nowe wszystkie łożyska, porządnie wymyty, uszczelniony odrobinką Hylomar'u. Luzy fabrycznie 0.03-0.1 ustawiłem na 0.06. Fajna zabawa, chyba zakochałem się w miniaturowych czterostukach. :)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamietam to obrotomierz w domowym oświetleniu pokazuje chyba migotanie swiatła spowodowane prądem zmiennym zasilającym źródła światła.Wystarczy że od przodu zaświecisz mu w diodę, latarką albo czymś innym zasilanym prądem stałym i problem mija.Mozna wtedy mierzyć obroty.

Gratuluję pracy silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.