Skocz do zawartości

Agregat "lodówkowiec" podłączenie


Ares
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki. Pewnie masz rację , mój "wyłącznik próżni" będzie bardzo prowizoryczny więc nie ma co się spodziewać po nim cudów. Skoro jednak już zacząłem jego budowę to wypróbuję jak działa.Prawdopodobnie i tak wymienię na fabryczny .Fajnie ,że podałeś typ , tak więc będę wiedział czego mniej więcej szukać. Zaznaczam tez ,że moja pompa będzie wykorzystywana sporadycznie , poniewaz modele buduję tylko dla siebie a buduję dosyć powoli więc staram się minimalnie inwestować w ten projekt. Przekaźnik już mam (nie musiałem kupować) więc spróbuję narazie tak. Ale w tzw. międzyczasie poszukam po internecie jakiegoś gotowego rozwiązania.

Jutro wolne po nocnej zmianie , więc po południu znowu coś podziałam 

Pozdrawiam: Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Praca przebiega w żółwim tempie , ale u mnie to normalne .Dziś wieczorem złożyłem wyłącznik próżni w wersji mechanicznej.Paweł mnie namawiał na coś elektronicznego i pewnie ma rację, ale ja uparłem się zbudować samodzielnie no więc zobaczymy czy to ustrojstwo ma szansę poprawnie działać.Oczywiście zdaję sobie sprawę ,że rozwiązanie mechaniczne nigdy nie będzie tak precyzyjne jak nowoczesna elektronika , ale czy do moich bardzo amatorskich zastosowań jest potrzebna duża precyzja? Myślę ,że nie biorąc pod uwagę fakt ,że buduję powoli i tylko dla siebie.Jeśli ten pomysł całkowicie nie wypali to wtedy już pozostanie kupić wyłącznik elektroniczny.

Tak to obecnie wygląda jeszcze bez przekaźnika i zasilacza do niego. Trochę wyszła prowizorka , ale to ma działać a nie wyglądać:)Jak już wcześniej wspominałem "membrana" jest zlutowana z 2 dekielków od słoików. Pomysł nie jest mój , został podpatrzony na forum Alexa.

IMG_20200921_235106.jpg

IMG_20200921_235150.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby ktoś nie powiedział ,że nic nie robię informuję ,że działam ale jak to mam w zwyczaju w ślimaczym tempie;). Czasu trochę brakuje ( praca na 3 zmiany) więc trzeba robić po trochę. Wczoraj przyniosłem już do modelarni całą pompę , ponieważ reszta prac będzie się odbywać już w domku. Wspomnę jeszcze o zbiorniku. Aby go dobrze wyczyścić wsypałem do środka kilka garści śrub, nakrętek itp. a następnie przez kilka minut wstrząsałem tym wszystkim. Po wysypaniu brudu ze środka przez otwór pomalowałem wnętrze farbą w spraju. Teraz środek zbiornika jest czysty i pomba mi żadnego paproka nie zaciągnie.Dziś montowałem całość : bezpośrednio za agregatem zamontowałem zaworek ( wentyl rowerowy) i sprawdziłem szczelność tego połączenia. Jutro będę mocował zbiornik i łączył na gotowo wszystko wężem. Brak mi narazie zasilacza także wyłącznik próżni ( będzę jednak mechaniczny , przynajmniej narazie) nie jest zamocowany. Tak to obecnie wygląda:

IMG_20200927_183032.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace nad pompą trwają , dzisiaj robiłem próby narazie bez wyłącznika próżni .Mam mały problem ze szczelnością zbiornika ,także muszę jeszcze uszczelnić to  połączenie .

Udało mi się uzyskać max. -0,88bar także jest dobrze. Uszczelniłem silikonem "nakrętkę" na zbiorniku, jutro znów przetestuje, oby już było szczelnie. Następny etap to montaż wyłącznika próżni . Tego obawiam się najbardziej ponieważ tak prymitywny mechaniczny układ może być mało precyzyjny.Zobaczymy jak to będzie się sprawować.Może nie będzie tak źle.

Pozdrawiam: Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Ares napisał:

Udało mi się uzyskać max. -0,88bar

jeśli to liczone minus względem atmosferycznego -czyli w rzeczywistości 0,12bar absolutnego -to za nisko. Większość agregatów lodówkowych  schodzi tylko do 0,7 (-0,3bar  ) rzadko który do 0,5 bar (-0,5)  

Wygląda, że masz agregat w doskonałym stanie i dodatkowo model który nisko schodzi.  Unikaj za głębokiej próżni -nie męcz sprężarki.

 

0,7bar (-0,3)  jest bezpieczne dla agregatu  jakiś czas wytrzyma. 0,5 -mocno grzeje się silnik -tylko na krótkie odcinki pracy tak można.  Poniżej -w każdej chwili możesz zajechać lodówkowa... silnik praktycznie nie ma chłodzenia. Lodówkowcem rób próżnię jaką musisz -ale nie przesadzaj z czasem pracy sprężarki -wszystko musi być szczelne a agregat włączać się dość rzadko i na krótko.

Niestety -lodówkowiec to nie pompa próżniowa -i ma pewne ograniczenia.

 

Pilnuj poziomu oleju -i warto dać trochę gęściejszy olej niż był fabrycznie. Najlepiej mineralny od pomp próżniowych -jakiś olej do pomp próżniowych dedykowanych na R22. Typowe oleje syntetyczne łatwo chłoną wilgoć -a to nie pomaga przy pracy na podciśnieniu. można zalać i olejem samochodowym raczej z tych o większej lepkości..do lodówkowca "wchodzi" około pół litra oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku , -0,88 bar uzyskałem ale to już tak "na siłę". Odpompowanie bez męczenia agregatu to tak 0,7 max 0,8 bar .Planuję pracować na max 0,6 do  0,7 bara. Natomiast wartość którą podałem jest wartością odczytaną z wakuometru. Wyskalowany jest do -1 bara , podziałka co 0,02bara.( Także nie wiem względem jakiego ciśnienia podałem tą wartość:)). Możesz mi napisać jak powinienem przeliczyć rzeczywistą próżnie bo nie do końca rozumiem o czym napisałeś . Jak wylać stary olej? .Po prostu obrócić do góry nogami sprężarkę i wyleci?

przyznam szczerze ,że nie sprawdzałem poziomu oleju przed uruchomieniem. Szczelność jest taka: przez 45min doszło 0,05bara. Myślisz że jest o.ok.? Reczne dopompowanie trwało 25s do ciśnienia wyjśćiowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wakuometry zazwyczaj z prawej strony mają 0  -to ciśnienie atmosferyczne, obrót wskazówki w lewo pokazuje o ile mniej  jest od atmosferycznego. -1bar  (względem atmosfery)  -to próżnia -  inaczej mówić to ciśnienie absolutne około  0bar

 

czyli jeśli wskazówka obróciła ci się w lewo do -0,88  prawie obrót -to miałeś 90% próżni -jak na lodówkowca bardzo nisko i mogłeś go uszkodzić.  Uzwojenia silnika chłodzone są odpompowywanym -gazem -tu już prawie nie było przepływu. troszkę chłodzi się poprzez przekazywanie ciepła przez powietrze wewnątrz obudowy -ale miałeś je w 88% wyssane. A próżnia nie przenosi ciepła i  uzwojenia się grzeją...  i pod próżnia łatwiej też o przeskok iskry i przepalenie izolacji uzwojeń...

 

wygląda, że masz szczelnie -ale nie katuj agregatu... następny może być gorszy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Witku o czym mówisz. W pierwszej chwili się pogubiłem. Dobrze że mnie uczuliłeś na chłodzenie. Rzeczywiście po teście (próbowałem 2 3 razy gdyż na początku był problem ze szczelnością) górna część obudowy była lekko ciepła. Było to ledwo wyczuwalne ale zauważalne. Gdy to zauważyłem dałem mu odpocząć więc myślę że nic mu się nie stało. Na samym początku próbując pompę po każdym cyklu pracy sprawdzałem ręką obudwę i była zimna. U mnie cykl wypompowania trwa około 3 min. Jak już uzyskałem szczelność. Następnym razem nie będę przesadzał z próżnią ( max 0,6) no i trzeba będzie monitorować temp. Napisz jeszcze parę słów o wymianie oleju. 

Sory że post pod postem. Jedno pytanie : Czy w przypadku przegrzania/uszkodzenia agregat po prostu przestanie pracować czy objawy uszkodzenia widać początkowo w jakiś konkretny sposób? Albo inaczej : po czym poznać że agregat się zaczyna "zajeżdżać" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprężarka i silnik wiszą luzem wewnątrz obudowy , uzwojenia są oddalone od obudowy o około 2cm. jeśli agregat jest pod próżnią -to silnik może być baaardzo gorący a obudowa całkiem zimna.

 

pierwsze objawy przegrzania -śmierdzi wydmuchiwane tłoczeniem powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysunek bardzo dobry:). W taki, razie jestem prawie pewny ,że nic się nie stało, ponieważ żadnych podejrzanych zapachów nie stwierdziłem . Wiadomo,że troszkę czuć zapach oleju ale niewielka ilość w postaci mgiełki wydostaje się przez krociec tam gdzie sprężarka dmucha. 

Ale fajnie ,że napisałeś o tym , ponieważ zadowolony z faktu ,że pompa działa "piłowałbym " agregat nie zdając sobie sprawy z faktu ,że można go w sumie dość łatwo uszkodzić.

Z Twojego rysunku wnioskuje ,że aby wylać olej trzeba obrócić agregat i wylać go przez rurkę ssącą. Wypadałoby wymienić ,bo sprzęt stał w nieogrzewanym warsztacie chyba z 20 lat. Napisałeś że wchodzi około 0,5l . Czy jeśli wleje się trochę za dużo nie uszkodzi to sprężarki ? 

A propo chłodzenia to myślałem żeby skierować na obudowę strumień powietrza z wentylatora , ale skoro uzwojenia nie mają kontaktu z obudową to raczej nie ma sensu; chłodzenia to nie poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olej -tak wylać przez ssanie. jak dmuchniesz drugim -normalnie zaślepionym ssaniem to szybciej wyleci. gdzieś wcześniej pisałem o zrobieniu łapacza na olej... -odolejacza.

 

nadmuchu na spr nie ma wielkiego sensu.  te spr są chłodzone zasysanym gazem... ewentualnie nadmuch może chłodzić olej. trochę za dużo oleju nie zaszkodzi.ale sporo za dużo przeszkadza.

 

oblicz pole podstawy  x wys 2,5cm -tyle oleju wlać.

albo czasem pisze na obudowie

-lub typ w google i czasem znajdziesz dokumentację agregatu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki . Wszystko wiadomo. O pułapce na olej rzeczywiście pisałeś także odszukam ten wątek i poczytam. Spróbuję wylać grawitacyjnie bo drugie ssanie jest solidnie zaślepione i nie chce mi sie tego ciąć. Dzisiaj już nic nie podziałam bo zaraz jadę na nockę ale może jutro uda się wylać olej. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To  okresowo gdy olej wylatywać nie chce -dociskaj do ssania pasujący waż trochę wdmuchnij powietrza  żeby zrobić ciśnienie -i zaraz zacznie wylatywać.I  lepiej spuszczać olej gdy agregat jest ciepły.

 

Ja rozpędem piszę te rady z pozycji osoby która ma sprzęt i narzędzia -np do odcinania i zaślepiania  takich rurek...  i obsługi agregatów itp...  więc czasem może wyjść coś do czego bez narzędzi trochę niewygodnie... zapominam, że komuś "bez specjalistycznych zabawek"   jest trudniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj, Witek bo się pogubiłem. Wylewać ssącym czy dmuchającym?Z rysunku wynika że ssącym . Jak sprężarka jest wyłączona to przez dmuchający chyba nie poleci? . Z pewnością bez specjalistycznych narzędzi jest trudniej i czasem wychodzi trochę prowizorka ale założeniem mojego projektu jest to aby sprzęt działał i był bezpieczny w użytkowaniu. A jak to będzie zrobione to już nie ma znaczenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wylewać ssącym. jak przestaje cieknąć -w ten sam ssący choćby ustami dmuchnąć na moment  żeby w "garku" zrobić nadciśnienie. ale dmuchaj jakimś dociskanym na moment wężykiem -olej jest ohydny w smaku a i na zdrowie też nie pójdzie oblizywanie ...  moment po dmuchnięciu znowu leci. i najlepiej niech w trakcie wylewania  cały czas będzie tą rurka w dół -więc wężyk żeby ci na  twarz nie poleciało.

 

To jak butelka z której czasem pionowo w dół lecieć nie chce... a rurka malej średnicy i olej dość gęsty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, jak znajdę chwilę to zleje bo na razie cały czas praca, a jak mam wolne to czekam na pogodę żeby jeszcze w tym roku polatać.Teraz jeszcze poszukuję zasilacza do przekaźnika. To znaczy już mam ale trzeba będzie dobrać przekaźnik.

Witku skoro twierdzisz że olej źle smakuje to pewnie już miałeś okazje skosztować ? no ale skoro robisz takie rzeczy zawodowo to nie ma co się dziwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z wolnego wieczoru popracowałem przy pompie. Miałem co prawda zlewać olej ale to brudna robota więc zamiast tego sprawdziłem działanie wyłącznika próżni.

Jeszcze nie uruchomiłem zasilacza tak więc na potrzeby testu podłączyłem po prostu całość tak że wyłącznik przerywa fazę na pompie. Oczywiście zastosowałem środki ostrożności i przy próbach był obecny mój ojciec (tak na wszelki wypadek). Nie polecam jednak nikomu tej metody gdyż jest niebezpieczna . Ja co prawda styki mechanicznego wyłącznika próżni mam odizolowane od obudowy jednak zawsze istnieje ryzyko że się dotkniemy ręką do styku .Oprócz tego przy dużym prądzie jaki pobiera agregat styki iskrzą i się czasem "sklejają " .Takie rzeczy zawsze należy włączać zdalnie. Jak zrobię włączanie przekaźnikiem to oprócz bhp , styki nie będą iskrzyć. Jestem zadowolony z efektu. Prosty mechanizm okazał się skuteczny: Przynajmniej na razie działa i to bardzo dobrze. Sprawdzałem przy podciśnieniu -0,4 a potem -0,6 bara. Histereza jest około 0,04 - 0,06bara. Myślę ,że to nieźle i jeśli tak nadal będzie działać nie planuję kupować elektronicznego.Poniżej fotka: po prawej wyłącznik prowizorycznie zamocowany do podstawy ściskiem , zaznaczam ,że to były próby i całość będzie  poskładana na gotowo , tak aby przede wszystkim było bezpiecznie oraz funkcjonalnie. 

IMG_20201006_220350.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wykonałem ostatnie prace przy pompie. Wszystko ładnie zamocowałem , jedynie jeszcze zostało zrobić pułapkę na olej i wymienić olej ale to są rzeczy bardziej eksploatacyjne niż twórcze. Ciekawostka: wczoraj podłączyłem zasilacz z przekaźnikiem 24v sterujący pompą . O dziwo gdy styki wyłącznika próżni się łączyły przekaźnik " zaklekotał i był duży problem z załączaniem pompy. Myslę ,że przekaźnik nie może być w ten sposób załączany ponieważ dostaje impuls lub kilka i styki stukają . Tak więc pozostawiłem załączanie poprzez przerywanie fazy. Oczywiście styki 220v na wyłączniku próżni zabezpieczyłem szczelną osłoną aby nie było absolutnie żadnej możliwości porażenia prądem. Teraz wszystko działa prawidłowo i po wstępnych testach na próbnym worku wszystko wygląda prawidłowo. Miałem tylko problem z szczelnością worka , no ale to już nie dotyczy pompy. Temat uważam za zamknięty i chciałbym podziękować wszystkim kolegom za rady a szczególnie Witkowi który mnie "prowadził " w sprawach dotyczących agregatu i nie tylko : Dziękuję bardzo?. Kosztów dokładnie nie liczyłem bo część rzeczy miałem w domu ale myślę ,że nie licząc kosztów agregatu to tak w 100zł można sie zmieścić . Tak więc warto budować samemu .Jeszcze przestroga dla ewentualnych naśladowców : NIGDY nie zostawiajcie tego typu urządzeń włączonych bez nadzoru! Jest to konstrukcja amatorska i możliwa jest awaria czy to wyłącznika próżni czy sprężarki a wtedy pożar gotowy. Ja będę laminował w dzień tak aby mieć nadzór nad maszyną . Tak polecam urzytkować tego typu sprzęty. I jeszcze fotka  gotowej pompy i zbliżenie na wyłącznik próżni w wersji finalnej:  

IMG_20201012_201423.jpg

IMG_20201012_201441.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.