Skocz do zawartości

Elektro Junior S


Dj.

Rekomendowane odpowiedzi

Wazny bardzo temat poruszyliscie - moze troche offtopic ale...

 

Ta że mogę mówić o wielkim szczęściu w nieszczęściu bo straty jakie poniosłem to zepsute serwo kierunku, złamany bagnet, i złamana jedna połówka skrzydła.

 

skupiles sie tylko na stratach zwiazanycvh z Twoim modelem - pomysl co by bylo gdyby z tego powodu zdazyl sie jakis wypadek (ktos nerwowo by zareagowal widac walacy w niego model - czemu nie) i juz calkiem nie daj Boze cos by sie komus stalo....

 

BTW - czy masz wykupione ubezpieczenie OC, ktore pokrylo by koszty takiego zdarzenia? jezeli nie to wg mnie skrajna nieodpowiedzialnosc :crazy: - kazdy modelarz, a szczegolnie latajacy szybowcami (nawet na odludziu) powinien takie posiadac - w koncu szybowiec, ktory ucieknie na granicy widocznosci moze ladowac kilka kilometrow dalej, gdzie odludzia moze juz poprosu nie byc....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 200
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Wazny bardzo temat poruszyliscie - moze troche offtopic ale...

 

Ta że mogę mówić o wielkim szczęściu w nieszczęściu bo straty jakie poniosłem to zepsute serwo kierunku, złamany bagnet, i złamana jedna połówka skrzydła.

 

skupiłeś się tylko na stratach związanych z Twoim modelem - pomyśl co by było gdyby... [ciach...]

 

O ile dobrze przeczytałem to ECO400 wyciągną wnioski z tego zdarzenia, i zwracanie uwagi w tak pretensjonalny sposób nie jest o.k. Poza tym każdy z nas popełnia (lub popełnił) błędy i nie zawsze idzie od razu do paki.

podsumowując:

1.Nikomu nic się nie stało - szczęście, :jupi:

2.Rozwalił model - nieszczęście, :(

3.Drobne uszkodzenia szczęście w nieszczęściu :P

4.Wyciągnął wnioski na przyszłość - bezcenne :)

 

A tak BTW. Aviator oczywiście od początku zabawy w modelarstwo jesteś ubezpieczony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym działaniu musi być nutka szaleństwa, inaczej byłoby strasznie nudno i sztywno...

 

Aviator oczywiście od początku zabawy w modelarstwo jesteś ubezpieczony?

 

To oczywiste, choć o tym ubezpieczeniu mówi sie dopiero od 2, góra 3 lat(przynajmniej w Polsce)...Bogata i doswiadczona przeszłość...Ale może sie myle... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze przeczytałem to ECO400 wyciągną wnioski z tego zdarzenia, i zwracanie uwagi w tak pretensjonalny sposób nie jest o.k. Poza tym każdy z nas popełnia (lub popełnił) błędy i nie zawsze idzie od razu do paki

 

Nie wysylam ECO400 "do paki" to po pierwsze, po drugie - zwrot o nieodpowiedzialnosci tyczy sie bardziej _wszystkich_ nieubezpieczonych niz jego osobiscie.

 

Oczywiscie to czy ktos ma ubezpieczenie czy nie jest tylko i wylacznie jego osobista sprawa (tak dlugo jak nie jest to obowiazkowe) wiec to co napisalem o nieodpowiedzialnosci jest moim osobistym pogladem na ta kwestie i nikogo do nieczego nie zmuszam. Jak z kazdym ubezpieczeniem - albo sprzedajesz ryzyko komus albo ponosisz je sam.

 

Boguslaw napisał/a:

Aviator oczywiście od początku zabawy w modelarstwo jesteś ubezpieczony?

 

 

To oczywiste, choć o tym ubezpieczeniu mówi sie dopiero od 2, góra 3 lat(przynajmniej w Polsce)

 

Tak, jestem ubezpieczony, nie rozumie skad ta nuta sarkazmu w Twojej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

[ciach...]

Tak, jestem ubezpieczony, nie rozumie skąd ta nuta sarkazmu w Twojej wypowiedzi.[ciach..]

Przepraszam i proszę nie bierz tego do siebie. Oczywiście że generalnie masz rację i na pewno OC jest rzeczą dobrą i dla uprawiających sport zawodowo (latanie na granicy widoczności) nawet niezbędne.

Ja nie uprawiam sportu wyczynowo, latam sobie "na łące za blokiem" i od czasu do czasu w bardziej popularnym miejscu np. góra szybowcowa w Jeżowie Sudeckim koło Jeleniej Góry. Ale staram się latać tam gdzie nie ma "ludności cywilnej". Przeszukując internet znalazłem również oferty dla modelarzy takich jak ja - niewyczynowców, które nie są powalające cenowo.

Nie mniej jednak życzę, aby nigdy nie było potrzebne ubieganie się o odszkodowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, w zasadzie to ten post kwalifikuje sie do kraksy... Jednak postanowiłem umiescic go tutaj bo jest to jakaś "modyfikacja". Dotyczy ona sytuacji która mnie spotkała w związku z konstrukcją, a w zasadzie materiałem konstrukcyjnym z którego jest wykonany junior, nazwa handlowa - solidpor... Solid to on napewno jest, ale po ostatnich lotach zakończonych kretem wydaje mi sie że słonce ma destrukcyjny wpływ na solidpor. Wożę (woziłem)mojego juniora w aucie(popularny gniot golf3) na półce bagażnika z tyłu - woziłem go tak co najmniej rok... Wychodziłem z założenia, że nie znasz dnia ani godziny kiedy będziesz miał ochote polatać. No cóż leżał sobie tam spokojnie i co jakliś czas latał, ale także ogrzewało go słoneczko. Zimą mniej , wiosną i latem(zeszły rok) -mocniej. W ostatnią sobotę pogoda dopisała wiec składam modelik i w powietrze... Parę nawrotów (ułanska fantazja po piwku - a co) i przy kolejnym łamie sie skrzydło w miejscu fabrysznego mocowania (gniazda na serwo prawej lotki), tak poprostu nagle... model przyziemił twardo. Zdziwiony oglądam i naprawde nie widać przyczyny dlaczego? Po powrocie do domu okazało sie że cały model zrobił sie jakiś taki kruchy, łamie sie w przypadkowych miejscach, po sklejeniu CA nawet specjalni nie chce trzymac... No cóż wyjąłem z niebo "bebechy" i koniec z nim... modyfikacja to STRZEŻCIE SIE SŁONCA PADAJĄCEGO NA BEZCZYNNIE LEŻĄCY MODEL! Mój wytrzymał rok i ciut. Nastepny (mam jeszcze jeden - nówka nie śmigana) już nie bedzie obciążał tylnej półki auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
przy kolejnym łamie sie skrzydło w miejscu fabrysznego mocowania (gniazda na serwo prawej lotki),

 

Przed tygodniem spotkała mnie podobna "przygoda". Oblatywałem swojego Juniora około godz 20, już trochę szaro ale za to bezwietrznie. Przeliczyłem się z odległością od kilku rosnących nieopodal brzózek - zachaczyłem skrzydłem. Człowiek stary a głupi... Złamanie dokładnie w tym samym miejscu co u Ciebie :? Parę piankowców już miałem, ale szczerze pisząc to nie wiem jak do tej naprawy podejść - lotka złamana wpół - trzeba będzie wzmocnić węglem... Chyba dokupię nowe skrzydła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ciach...] Solid to on napewno jest, ale po ostatnich lotach zakończonych kretem wydaje mi sie że słonce ma destrukcyjny wpływ na solidpor. [ciach...]

Przykro mi to słyszeć Dj. Mam nadzieje że niedługo wrócisz w powietrze. Ja mam z Juniorkiem inny problem. Otóż po moich pierwszych lądowaniach przód kadłuba mocno się odkształcił. Trzyma się kupy owszem, ale na pewno nie trzyma już katów silnika. Poza tym stał się "miękki", zgina się w harmonijkę. Nie wiek jak sobie z tym radzić. Może gorąca kąpiel, ale i tak chyba będzie się wyginał w tym samym miejscu, za wręgą silnika. A ponieważ musiałem go trochę doważyć to rozważam też szklany kombinezon na dziób zamiast ołowiu. co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozważam też szklany kombinezon na dziób zamiast ołowiu. co o tym myślicie?

 

Podobny ma blizzard MPX-a, a może soś od wewnątrz - takie usztywnienie konstrukcji spotyka sie w cularisie również MPX...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam o waszych kłopotach z tworzywem z którego są zrobione modele i myślę że ktoś zaoszczędził w czasie produkcji parę centów na stabilizatorze UV .Mój EG jest ze starszych modeli i nie wykazuje takich objawów.

Elapor produkowany jest na bazie polistyrenu z dodatkiem butadienu /na to wskazują produkty spalania/,co powoduje że zachowuje się na słońcu podobnie jak ABS, tzn musi być stabilizowany na UV, bo inaczej szybko się degraduje.

Podobnie EPP które produkowane jest na bazie polipropylenu też powinno się degradować ,ale tak nie jest .Można więc sądzić że producent zadbał o 2% dodatku stabilizatora.Cena troszkę większa ,ale jaka różnica jakości.

Wnioski dla przeciętnego modelarza.

Chować przed słońcem ,model malować lakierami odpornymi na UV.TEMPERATURA nie niszczy struktury tworzywa .Sprawdzać elementy wykonane z ABS-u lub polistyrenu bo mogą być "oszczędnie" wykonane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
rozważam też szklany kombinezon na dziób zamiast ołowiu. co o tym myślicie?

 

Podobny ma blizzard MPX-a, a może soś od wewnątrz - takie usztywnienie konstrukcji spotyka się w cularisie również MPX...

 

zobaczymy. na razie dostał nowy kołpak, oryginalny "skruszał" po poprzednich wypadkach. teraz plastikowa osłona piasty ma piękny czerwony kolor.

 

dziś polatałem troszeczkę na Górze Szybowcowej k/Jeleniej Góry. wiało ze wschodu 5/6 m/s. było bardzo fajnie, choć latałem tylko godzinkę. a co najważniejsze, że mimo strasznego szarpania przy ziemi nie było żadnej kraksy na jakieś 10 lądowań co mnie bardzo cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę pokazać Wam jakie wprowadziłem "modyfikacje " swojego Juniora.

Wnęka na akumulator została podcięta tak by akumulator wszedł głębiej pod płat,

boki wnęki prawie na całej długości wzmocniłem sklejką 1mm.

Pokład pod odbiornik wyciąłem z cienkiego turbaksu (chyba tak to się nazywa, akurat miałem pod ręką)

 

Na kadłubie widoczne są już ślady katastrofy (pisałem wcześniej o spotkaniu z autem)

 

Modelu nie ważyłem, bo nie dysponuję wagą ale coraz większą frajdę sprawia mi latanie przy trochę większym wiaterku :P więc nie ma co bawić się w "aptekarza" :lol:

 

Ostatnio nawet udało mi się namówić małżonkę na nakręcenie filmiku na którym widać moje nieudolne "machanie drągami"

W pewnym momencie , w czasie nurkowania tak coś ze 250 - 300 m płaty wpadły we flatter... :twisted:

 

Udało się jednak powoli i delikatnie wyjść z opresji ale oczywiście na taśmie tego momentu moja żonka akurat nie zarejestrowała.... :(

 

album_pic.php?pic_id=1875

 

album_pic.php?pic_id=1874

 

album_pic.php?pic_id=1873

 

album_pic.php?pic_id=1872

 

album_pic.php?pic_id=1871

 

album_pic.php?pic_id=1870

 

a to mój sposób na względnie bezpieczny transport

 

album_pic.php?pic_id=1876

 

No i filmik...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do satelitki naj lepiej kiedy jest oddalona co najmniej 15cm

 

nie bardzo miałem pomysł jak oddalić od siebie odbiorniki.

Czasem , bezrozumnie potrafię odlecieć na granicę kontroli wzrokowej ale żadnych kłopotów z zasięgiem nie zaobserwowałem...

Kabinka tylko wygląda na węglową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.