motyl Opublikowano 8 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2009 Dj., a próbowałeś ustawić butterfly ?? i jakie dawał efekty przy lądowaniu ?? mój ELIXIR znacznie skraca długość podejścia przy pełnym wychyleniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 8 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2009 Dj., a próbowałeś ustawić butterfly ?? i jakie dawał efekty przy lądowaniu ?? Tak ustawiałem butterfly, ale jakos nie lezy mi ta konfiguracja: butterfly, lub sterowanie silnikiem... Mam graupnera MX162,4GHz i tam tak własnie można to ustawic, ale byc może jest jeszcze inna opcja - nie cwiczyłem tego. Konfiguracja butterfly działa super, ja chce miec coś własnie w tym stylu(butterfly), plus pełny zakres sterowania na lotkach i silnik...Pewnie za dużo chce, ale ciekaw jestem efektywnosci takiego rozwiązania i dlatego postanowiłem sobie poeksperymentować... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 Witam Nareszcie dzisiaj udało mi się zainstalować osprzęt od Sanwy RDS 8000 w moim Juniorze. Może nie jest to wielkie wyzwanie ale ciągły brak czasu i nareszcie trochę wolnego by zrobić to, co czeka już kilkanaście dni napawa mnie tamtamtam.... tamtam. Trochę problemu miałem z rozmieszczeniem anten, które musiały być pod kątem prostym, czyli 90 stopni. Jednego wąsa bez problemu można puścić wzdłuż kadłuba ale z tym drugim jest trochę zachodu. Miejsca mało, tu akumulator, tam regulator, tutaj odbiornik i... myślał myślał i wymyslił - koszulka termokurczliwa. Wiem, że EPP jest "przeźroczyste" dla fal elektro-magnetycznych i można anteny kłaść w kadłubie, ale jak napisałem w Juniorze jest trochę ciasno i 3cm prostopadłe do osi kadłuba trudno wykombinować, a z jedną ręką robić przeróbki to... darujcie. Tak to wygląda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uve Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 Witam Ja się właśnie zastanawiam jak ja będę musiał umieścić odbiornik Spektrum 6200. To będzie kłopot.... Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andych Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 Junior gotowy, do oblotu, waga wyszła niebagatelna z tym pakietem, bo 1165gram. Ale to nie wszystko, bo w kabince ma się wozić aparat foto, lub sprzęt video, więc planowałem zrobić niedociążony przód i wyszło mi idealnie. Do wyważenia musiałem dać 105gram tuż za silnikiem, a aparat waży 140gram, więc będzie akurat. Ze względu na tak znaczne zwiększenie wagi do planowanej przez producenta, zrobiłem następną modyfikację. Zależy mi na odejmowanym stateczniku poziomym, więc dodałem drugie gniazdo na śrubkę, a wygląda to tak. Mam nadzieję, że dzięki temu nie zgubię steru wysokości, przez dodatkowe obciążenie. Po oblocie zdecyduję o modyfikacji kabinki i ewentualnym dodaniu klap, gdyby okazały się niezbędne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Pięknie rozwijają sie modyfikacje. Co jeszcze Koledzy wymyslicie....? U mnie na razie stop. Zamierzam sfilmowac z góry walki Aircombat ESA 15-go,,, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Dj., Tak trzymać. Hamulec na górnej powierzchni (lub klapa do góry) to jest to co szybownik (modelarz i prawdziwy) uważa "za jedyne ulubione rozwiązanie). Można naprawdę precyzyjnie lądować mając możliwość sterowania poprzecznego. Jak się to opanuje w sterowaniu, nie będzie nigdy lądowania "oszczepem", co pewna grupa modelarzy ma również opanowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 12 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Dj., Tak trzymać. Hamulec na górnej powierzchni (lub klapa do góry) to jest to co szybownik (modelarz i prawdziwy) uważa "za jedyne ulubione rozwiązanie). Można naprawdę precyzyjnie lądować mając możliwość sterowania poprzecznego. Jak się to opanuje w sterowaniu, nie będzie nigdy lądowania "oszczepem", co pewna grupa modelarzy ma również opanowane. Dzieki za słowa otuchy, ale nie wszyscy tak uważają.No ale cóż jak w życiu miało sie jeden model, może dwa i wielkie doswiadczenie w rozważaniach teoretycznych... Szkoda sobie zaprzątać głowe bzdetami...Dalej działam, choc na razie straciłem wene. Po czesci jest gotowe to co opisywałem wyżej , ale na zapasowych skrzydłach. Mysle że w przyszłym tygodniu uda mi sie "oblatac"ten wynalazek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boguslaw Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Witam Zależy mi na odejmowanym stateczniku poziomym, więc dodałem drugie gniazdo na śrubkę Co prawda statecznik był już zdejmowany wcześniej , ale druga śruba mocująca to fajny patent... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Witam Z tym statecznikiem poziomym to trochę nie rozumiem. Znaczy się rozumiem, że jedna winylowa śruba trochę słabo go mocuje ale... Latałem w zeszłym sezonie parę razy Juniorem i ani kabinka mi nie odpadła a o oderwaniu statecznika nawet nie było mowy. Znaczy się co, że mam mocniejszą śrubę i magnes czy za delikatnie latam? No ale do agresywnego latania są pylony czy akrobaty :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 21 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Wojtek, Andych pakuje do juniora kupe sprzetu, wzrosnie waga i obciążenie pow również. Wzmacnia ster wysokości bo lepiej dać jedną śrubke wiecej niz potem zbierac model (kawałki) jak "odmaszeruje" wysokośc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Witam Jarku tyle to jeszcze kumam (choć do żaby mi jeszcze daleko), zdecydowanie wzrośnie mu jeszcze prędkość przelotu i opadanie. Przygotowany byłem raczej na odpowiedź młodych-gniewnych, którzy będą wyłuskiwać tu swoje racje i wyższość teorii nad latami praktyki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uve Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Wiem, że EPP jest "przeźroczyste" dla fal elektro-magnetycznych i można anteny kłaść w kadłubie, ale jak napisałem w Juniorze jest trochę ciasno i 3cm prostopadłe do osi kadłuba trudno wykombinować, a z jedną ręką robić przeróbki to... darujcie. Z tego co widzę to kąt 90 stopni uzyskałeś poprzez rurkę termokurczliwą ? Jeśli tak to ja zastosowałem podobne rozwiązanie dla antenek. Czy jednak taka rurka nie wprowadzi zakłóceń/zmniejszenie czułości itp. ? Edit: Dzięki wojcio69 Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andych Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 zdecydowanie wzrośnie mu jeszcze prędkość przelotu i opadanie. Wczoraj po południu oblatałem Juniora, ostateczna waga była 1285g. i o dziwo lata bardzo ładnie i nie chce lądować. Razem ze mną latał kolega standartowo wyposażonym Juniorem i oba trzymały się tak samo powietrza. Nie mogłem przeciągając doprowadzić do korka, kładzie się na skrzydło i po opuszczeniu dzioba łapie prędkość i stabilność. Daje się jednak mocniej rozpędzić, aż furkotało jak zrobiłem ostre schodzenie. Znacznie wydłużyło się podejście do lądowania, chyba trzeba będzie jednak zrobić klapy. Następny lot będzie już z aparatem i jak nie dam rady wylądować na trawniku to będę je robił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Witam uve z tego co mi wiadomo anteny należy wyprowadzić na zewnątrz modelu w dwóch przypadkach. 1. Gdy jest wykonany z włókna węglowego 2. Gdy jest wykonany z laminatu (żywica poliestrowa) Materiały termokurczliwe otrzymuje się przez sieciowanie polietylenu metodą chemiczną lub radiacyjną. Nie powinno być jakichkolwiek problemów. Są tacy co układają anteny w słomkach od napojów i też wszystko jest OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Gdy jest wykonany z laminatu (żywica poliestrowa) Nie widzę logicznego wytłumaczenia, poco wyprowadzać anteny z kadłuba wykonanego z żywicy poliestrowej. Jeśli chodzi o węglowy, to jak najbardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Witam Tomku nie wiem po co z kadłubów laminatowych wyprowadzać anteny na zewnątrz. Kiedyś o to zapytałem w tym wątku http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14131&postdays=0&postorder=asc&start=30 i otrzymałem taką odpowiedź Wojtku jesli to nie jest model laminatowy badz weglowy to mozesz te anteny ustawic nawet wewnatrz modelu (epp, elapor, styro). Wazne zeby te ostatnie 2,5cm badz 3cm(w zaleznosci od producenta) bylo proste i w stosunku do siebie pod katem 90 stopni. Tylko tyle potrzebujesz wiedziec, niczym wiecej sie nie przejmowac. Antenki mozesz ulozyc w ten sposob nawet w kadlubie, bez zadnego wiercenia i wyciagania ich na zewnatrz. Nie stracisz sygnalu, nic nie bedzie bilo po serwach i tym aspektem mozesz sie juz przestac przejmowac oraz taką Z 2,4 do czynienia od kilku miesięcy czyli prawie tak jak Ty. Z tym sprzętem zdążyłem polatać dwoma modelami w każdym anteny są w środku modelu i nawet nie myślałem żeby je wystawiać na zewnątrz. W SP-OLO odbiornik leży na dnie kadłuba i jedna antena jest skierowana pionowo do góry,,druga do tyłu modelu.W Wicherku gdzie odbiornik jest u góry kadłuba jedna jest pionowo w dół druga do tyłu kadłuba. W obu modelach za mam wklejone odpowiednio długie odcinki bowdena i to one po wsunięciu do środka anten ustalają ten kąt 90 stopni o którym mówią instrukcje. W trzecim modelu mam tak samo zrobione. Podejrzewam że nie będę takiego sposobu zastosować w kadłubie Pirata którego mam na warsztacie.To duży kadłub z laminatu szklanego ale ma bardzo dużo wzmocnień z węgla i w tym kadłubie anteny wyciągnę na zewnątrz kadłuba. Dlatego wnioskuję, że w kadłubach węglowych i laminatowych nie montuje się anten odbiorczych, tylko wyprowadza się je na zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andych Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Wojciechu, potrzeba wysunięcia anten poza kadłub dotyczy tylko konstrukcji węglowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Witam I widzisz Andrzeju jakie ludzie pierdoły na forum piszą. W dobrej wierze przekazujesz je dalej i już "pasztet" gotowy. Nie zmienia to faktu, że ja swoje anteny wypuściłem na zewnątrz a to dlatego, że nie miałem jak zrobić tych 90 stopni w kadłubie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andych Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 He he, w porównaniu z twoim wypuszczeniem anten to ja poszedłem na całość, a co jak szaleć to szaleć. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.