Marcin K. Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Oba serwa na jednym tak jak przewiduje Dea. Wszystkie jakie zastosowałem to HS 311. Zostałem przy stałym podwoziu.
lukas325 Opublikowano 22 Września 2012 Opublikowano 22 Września 2012 I jak Panowie? śmigacie swoimi spitkami ? Ja swojego katuję ile się da,a on twardo się trzyma
Marcin K. Opublikowano 22 Września 2012 Opublikowano 22 Września 2012 U mnie po pierwszym locie czeka na remont:) silnik zgasł i model jak kamień... Ale tylko statecznik sie złamał i lotka wyskoczyła. Bedzie latał
lukas325 Opublikowano 22 Września 2012 Opublikowano 22 Września 2012 U mnie wczoraj podczas któregoś z lotów zgasł silnik,ale było wysoko i spokojnie doszybował do lotniska przyznam,że wysoko w górze próbowałem ciągnąć się bez gazu po niebie,z wiatrem i bez i specjalnie jakoś złośliwie się nie zachowuje,robiłem też experymenty z szybkim zaciąganiem wysokości,ostrymi zakrętami na małej prędkości itp,wszystko po to,żeby go wyprowadzić z równowagi,oczywiście na wszelki wypadek na odpowiedniej wysokości,miałem kiedyś spitfire phoenix model,który latał nieporównywalnie gorzej od tego z deagostini mimo,że wagę i rozpiętość miał taką samą,tam wystarczyło na zakręcie trochę zwolnic i już korek w stronę matki ziemi a tutaj tragedii jak na takiego spitka nie ma,czekam aż mnie czymś na niebie zaskoczy oczywiscie w najmniej oczekiwanym momencie aaa i zapomniał bym,że wyważyłem go zgodnie z zapiskami w zeszycikach deagostini i po tym sukcesywnie odejmowałem mu z każdym lotem wagi aż do momentu zdjęcia oryginalnych obciązników i co lepsze na radiu widzę,że przydało by się jeszcze doładować mu troszkę ciężaru z tyłu ! Pozdrawiam
Marcin K. Opublikowano 22 Września 2012 Opublikowano 22 Września 2012 Moj, 3.2kg do lotu... Jak silnik zgasł to momentalnie korek. Ni w ząb nie chcial szybowac. Moze cos z kątem natarcia mam skopane
lukas325 Opublikowano 23 Września 2012 Opublikowano 23 Września 2012 Ten którym śmigam aktualnie początkowy ważył 3400 ale to z ciężarem który zalecała instrukcja podczas wyważania modelu,okazało się,że on w ogóle nie chce się wznieść,odejmowałem stopniowo aż zdjąłem cały i dopiero teraz model lata naprawdę poprawnie,w/g mojej wagi pokazuje dokładnie 3kg wraz z zasilaniem itp,oczywiście bez paliwa,co do szybowania to jak na taki model mój dał rade naprawdę pięknie,silnik zdechł jak model był daleko i wysoko a do tego prawie tyłem do lotniska,robiąc delikatnie koło z wytracaniem wysokości usiadł bez problemu pod nogami,jest to mój 2gi spitek z dea,poprzedniego budował mój tata w tym czasie w którym był dostępny w kioskach,pamietam,że z tamtym było sporo zachodu,żeby go okiełznać,nawet na lotnisku pamięta,że przyczepialiśmy mu jeszcze wkręcany hak od samochodu bo ciągle mu brakowało ciężaru z przodu a tego kupiłem naprawdę okazyjnie gotowego do lotu,zrobiłem parę swoich przeróbek i w tym konkretnym brakuje mu nawet lekko z tyłu doważenia a z tego co pamiętam to różnice są spore,na moim przypadku widać,że jednemu brakuje 400 gram z przodu a kolejnemu 100 z tyłu,pomijam wagi silników które w nich były i są zamontowane bo to w ogóle jeszcze powinno przynosić inne wartości wyważeń
Marcin K. Opublikowano 23 Września 2012 Opublikowano 23 Września 2012 Ja mam dedykowany z dea, JBA 8ccm. Silnik ok 600g żywej wagi... Musze wziąć spita na warsztat... Ciezko bylo wystartować z trawy. Caly rozbieg z zaciągniętym sterem wysokosci bo lecial na mordę.
lukas325 Opublikowano 23 Września 2012 Opublikowano 23 Września 2012 Miałem dokładnie ten sam problem przy starcie,ale sobie powiedziałem: niech się dzieje co chce,tak być nie może,cały dodatkowy ciężar z przodu poleciał do kosza <skrzynki> a spitek w końcu startuje i lata poprawnie
Marcin K. Opublikowano 23 Września 2012 Opublikowano 23 Września 2012 Motywujesz mnie... Chyba sie szybciej wezme za ten model niz myslalem
lukas325 Opublikowano 23 Września 2012 Opublikowano 23 Września 2012 Wcale nie specjalnie,po prostu miałem jakiś wolny grosz i szukałem czegoś nie za bardzo spotykanego na naszym modelarskim niebie,pomyślałem sobie,kurcze każdy tak narzeka jaki to nielot a ja pamiętam,że z tym poprzednim spitkiem DEA było sporo problemów to może okiełznam tego,miedzy czasie miałem ze 3 rożne modele spitfire spalinowych i każdy dał mi jakąś lekcję,model trafił się ultra okazjonalnie,więc postanowiłem go kupić i z nim powalczyć,albo ja albo on,do 2ch modeli spitfire deagostini sztuka
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.