Skocz do zawartości

Coro Skyboy


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

zaraz Ci to wynajdę

to są blachy z twardego alu ( moim zdaniem dural) #0,3mm z jednej strony pasywowane , czyli dajace się spokojnie  kleic a z drugiej strony  czysty zywy metal alu, używane jako  matryce do ofsetu ale i w pszczelarstwie

tu:

https://allegro.pl/oferta/blacha-offsetowa-na-daszki-ule-pszczoly-37x66-cm-10493935654

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy to ma jakieś specjalne własności ułatwiające formowanie w przestrzenie nierozwijalne? ja dysponuję zwykłą blachą AL o grubości 0,58 mm, z niej zrobiłem te pokazane na zdjęciach elementy rozwijalne, tylko gięte. Myślałem o wyklepaniu samego nosa, a to jest już element nierozwijalny, coś jak w RWD-5, czy Zlinie 526. Tu brak mi doświadczenia, ale będę próbował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Podjąłem próbę wyklepania osłony, ale odstąpiłem jednak od tej metody, a to z powodu jej wielkości- po prostu jest to za mały element. Gdyby model był  większy niż jest, a osłona miałaby chociaż z 15 cm szerokości, to da się to zrobić zwykłym młotkiem. Moja ma 8 cm, trudno wykonać ruch młotkiem, zwłaszcza w końcowej fazie, kiedy przestrzeń się coraz bardziej zamyka. Ale zdobyłem trochę doświadczenia, nie wykluczam powrotu w jakiejś kolejnej budowie. Zastanowiłem więc wygenerować osłonę z laminatu  na pozytywowym kopycie ze styroduru, dwie warstwy tkaniny z żywicą. Styrodur mechanicznie wyszlifowałem ściernicą listkową, zostawiając kilka milimetrów dla podparcia laminatu. Jeszce trochę szpachli i lakier. Nie będzie więc nosa z aluminium, ale chociaż pomalowane srebrzanką..

20210419_140013.jpg

20210420_094046.jpg

20210420_094059.jpg

20210420_094142.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Skyboy posiada już osłonę silnika, jest zapewnione chłodzenie napędu przez "buzię"- wlot i szczeliny wylotowe po obu stronach maski. Z tego wychodzi więc, że napęd to jakiś chłodzony powietrzem, wiszący, rzędowy Walter Minor, czy coś podobnego?. Jeszcze nie wszystko spasowane na tip-top, np. brak mocowania blaszanej osłony, jakiegoś zamka odchylanej osłony górnej, ale się pojawią, może w ten weekend.

20210430_072436.jpg

20210430_072448.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Powoli jakby coraz bliżej finału. Silnik zamontowany, kabina oszklona, pilot na miejscu, pomalowane skrzydła. Brakuje jeszcze serwomechanizmów i paru drobiazgów. Boki środkowej części kadłuba będą jeszcze też pomalowane.

20210517_071915.jpg

20210517_071958.jpg

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jakiś dobry czas nastał na obloty- nie żebym się porównywał ze świetnym A-10 Roberta (no gdzie sportowej nie-makiecie do uzbrojonego po zęby odrzutowca!?), ale fakt jest faktem. Biało czerwony "Chłopak z nieba" trafił dzisiaj tam, gdzie sama nazwa wskazuje. Sąsiedzi rolnicy wreszcie skosili trochę łąki, można więc startować na południe. Skyboy lata stabilnie, przewidywalnie, jest stateczny, ale też zwrotny. Przeciąga się łagodnie, zaskakująco dobrze szybuje. Taki trochę LARS, w kategorii samoloty (pamiętacie LARSA?). Przyjemny pilotaż skłonił mnie do pętli w pierwszym locie, co rzadko się mi zdarza. Film:

 I jeszcze fotka ukazująca skalę- nie jest to malutki model:

 

P1180823.JPG

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latam sobie Skyboyem prawie codziennie- bardzo przyjemna sprawa. Trzeba poprawić podwozie- pojedynczy drut, pomimo średnicy 5 mm często się trwale odkształca po twardszym lądowaniu, trzeba go prostować. Dodam jeszcze jedno cieńsze cięgno, powinno być lepiej. Mało skuteczne są lotki, tzn. do takiego latania jak na filmie starczają, ale do większych "kotrmelcov i lomcovakov" ich brakuje. Wzięło się to z tego, że jakoś przeoczyłem, że zawiasy są na górnej powierzchni płata, a dźwignie na dolnej i rzeczywisty ich promień to suma długości dźwigni i grubości profilu w tym miejscu, a ta jest znaczna. Lotki mają więc dźwignie z za dużym promieniem. Radą będzie przeniesienie napędu na górną powierzchnię skrzydeł. Oto film z kilku lotów:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.