Skocz do zawartości

Hmm.... Jak wyglada pozbycie sie silnika w locie :)


POGO

Rekomendowane odpowiedzi

jakiś dziwny ten lot modelu, nawet z silnikiem. Mnie to uczyli że albo się kręci akrobację która coś tam przedstawia, albo się lata równo- po kwadracie czy kółeczku, w miarę na jednej wysokości. A ten lot, to jakby pilota postrzelili i próbował z kabiny uciec, przy okazji nogami kopiąc drażek, albo jakby SC był na krawędzi spływu. Taki nerwowy lot bardzo nieładnie wygląda.

Kiedyś w PZL przedwojenym wybudował się silnik z oblatywanego samolotu ale mimo jego braku pilot wylądował w miarę cało.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w zupełnoćsi zgodze się że model latał dziwnie :D ale był to oblot i dałem za dużę wychylenia sterów oraz przez przypadek włączyłem klapy co totalnie jest niepotrzebne w tym modelu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kontując wątek pozbywania sie silnika w locie i ja się "pochwalę".

Kilka lat temu w modelu klasy F5B podczas wznoszenia urwała się jedna łopatka śmigła składanego. W tej samej sekundzie z modelu wymeldował się silnik wraz z przekładnią (kable od regla się wypieły) i kawałkiem kadłuba (siła była tak duża, że po prostu ukręciła dziób modelu). Modelem (bez 250g na dziobie) wylądowałem bezpiecznie a i silnik udało się odnaleźć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i mi raz silnik odjechał w locie już. Oblatywałem mustanga, wyrzucam, latam i po 2min model jak gazetka opadł, a sinik wisiał na kablach. 0 uszkodzeń, akurat nie było kamerzysty to i pamiątek brak :mrgreen: Szczęście miałem takie, że nie zawisł nigdzie [a mógł na drucie pojedynczym, do jednego domu ] i nie wpadł w błoto które było 1m od miejsca upadku :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

ostatnio robiąc knife edgde spin moim acromasterem pakiet wyleciał z kadłuba, model wylądował na plecach. 5 min to tym zdarzeniu znowu latałem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku oblatywałem kumplowi Cularisa. Wsadził tam taki silnik, że na 1/3 gazu rwał pionowo jak z procy :roll: Oczywiście po jakimś czasie zapomniłem się i dałem gaz na full... Silnik wyskoczył razem z kawałkiem kadłuba i kabinką. Siadałem na pełnym oddaniu wysokości. Silnika szukaliśmy chyba godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam film który również pokazuje model bez silnika w locie, ale jest to film z gatunku "nikt mi nie powie, że o to chodzi w modelarstwie" ;)

 

Niestety nie zarejestrowałem momentu uderzenia

 

 

Zderzenie (Typhoon i Me-109 o ile dobrze pamiętam) podczas finału Bitwy o Wrocław 2008. Silnik Typhoona wraz z bakiem oderwał się od kadłuba i długo nie dawał się odnaleźć w 1,5metrowym rzepaku. Meser poleciał dalej bez skrzydeł.

Dobre, bo spadającego bez motoru Typhoona próbował ktoś jeszcze ciąć :) - nie mają litości ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.