rosik Opublikowano 1 Marca Opublikowano 1 Marca Witam. Pytanie do tych kolegów, którzy mają wiedzę w tym temacie. Mam takie ,,maleństwo,, - fi50mm z gwintem M14x1 a potrzebuję go przegwintować na M16x1. Mam taki gwintownik. I teraz pytanie - czy jeżeli rozwiercę go lekko lub przetoczę to gwintownikiem go przegwintuję, czy nie da rady?
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. RomanJ4 Opublikowano 1 Marca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 1 Marca To zależy czy materiał korpusu jest utwardzany (prawdopodobnie nie). Jeśli nie, to z uwagi na to, że obracający się uchwyt tokarski nie powinien mieć w ogóle, lub jeśli już to znikome bicie, należy otwór roztoczyć na średnicę pod gwint M16x1 nożem w tokarce, gdyż wiercenie wiertłem z uwagi na niejednorodny materiał części już nagwintowanej M14x1 może niestety skutkować znacznym biciem które przełoży się potem na bicie korpusu uchwytu. Kolejno, najlepiej byłoby naciąć wstępnie gwint nożem, a dokończyć gwintownikiem. Nacięcie od razu gwintownikiem bez prowadzenia go przez wstępne nacięcie nożem też niestety mogłoby wprowadzić(co prawda dużo mniejsze niż w przypadku wiercenia ale jednak) bicie... Jeśli nie masz takich możliwości, to mogę pomóc. Dorabiałem szczęki dzielone do takiego maleństwa dla jednego z naszych kolegów... oryginalne dorabianie po hartowaniu 6
rosik Opublikowano 2 Marca Autor Opublikowano 2 Marca Witam Posłuchałem rad kolegi RomanJ4 i nie rozwiercałem otworu pod gwint M16x1 wiertłem a przetoczyłem i przegwintowałem gwintownikiem M16x1 w tokarce. Wyszło dobrze. Jestem zadowolony. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
bubu2 Opublikowano 2 Marca Opublikowano 2 Marca Teraz jeszcze przeszlifuj wnętrze szczęk, zeby pozbyć się bicia. Bo na pewno, po gwinowniku, nie jest zbyt centrycznie.
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. RomanJ4 Opublikowano 3 Marca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 3 Marca Gratuluję Koledze pomyślnego ukończenia pracy! Cytat Bo na pewno, po gwintowniku, nie jest zbyt centrycznie. Powierzchnie gwintowane nie zapewniają centryczności(współosiowości) gdyż gwint musi mieć luz roboczy, dlatego przy gwincie wykonuje się powierzchnie centrujące, walcowe lub stożkowe, a gwint tylko je dociska. Kolega bubu2 ma rację jeśli zamocowany w szczękach uchwytu cylindryczny przedmiot wykaże bicie większe jak 2-3 setki. to szczęki należałoby przeszlifować. Aby efekt korekty była powtarzalny, to każda szczęka powinna być zawsze mocowana w swoim gnieździe w jakim była szlifowana (najlepiej obie części ponumerować/nabić 1,2,3..) Do przeszlifowania należy szczęki zacisnąć w kierunku jaki są zaciskane na toczonym materiale by wykasować luz na ślimaku i prowadnicach szczęk. czyli szlifując wewnętrzne krawędzie szczęk nie możemy ich zacisnąć w kierunku na zewnątrz na założonym na zewnętrzne powierzchnie szczęki pierścieniu jak to nieraz pokazują w necie, bo wtedy szlif zamiast dawać powierzchnię walcową, da nam lekko stożkową (szczęki zawsze mają jakiś minimalny luz roboczy, bo inaczej by się nie przesuwały). I odwrotnie. Ale jak to zrobić, kiedy nie można nic zacisnąć krawędziami które będą szlifowane? W tak małym uchwycie(i każdym innym) jest na to sposób. Najprostsza metoda ktora pozwoli na szlifowanie zarówno wewnętrznych i zewnętrznych powierzchni zaciskowych szczęk bez potrzeby ich zataczania to kołkowanie. W czołowych powierzchniach szczęk wierci się otworki w które wtyka się na czas szlifu kołki, najlepiej twarde, np igiełki z łożyska igiełkowego, chwyty od złamanych wierteł, itp. Można to nawiercić nawet w tokarce. Chociaż dokładne rozmieszczenie kołków po okręgu nie jest krytyczne, bo zaciskany pierścień się sam ustawi, to jednak dobrze jest najpierw zacisnąć w szczękach jakiś krótki wałeczek, i czubkiem noża zrobić na najbardziej wysuniętej w kierunku konika powierzchni szczęk pośrodku delikatną ryskę dla łatwiejszego natrasowania punktu wiercenia. Jeśli chcemy to wykonać na tokarce to mocujemy wiertło w koniku, wykręcamy z korpusu szczęki zostawiając jedną którą przesuwamy do środka korpusu tak by ryska ustawiła się dokładnie naprzeciw wiertła. Po załączeniu niedużych obrotów możemy wywiercić otwór pod kołek. Postępujemy analogicznie z pozostałymi szczękami. Oczywiście można też wiercić w wiertarce. Po wetknięciu kołków możemy je zacisnąć od zewnątrz na jakimś sztywnym i cienkim na tyle by nie przesłaniał krawędzi pod szlif pierścieniu. Jeśli chcemy szlifować szczęki na zewnątrz, to zaciskamy pierścień od środka. Szlifować tak mały uchwyt można np Dremelem zamocowanym w oprawce zamocowanej w imaku nożowym, osią ściernicy na wysokości osi obrotu wrzeciona tokarki. Jeśli oś ściernicy będzie za nisko, a wyżej nie da rady, to można podłożyć podkładki pod sam imak. Oprawkę można zrobić np tak z trzonka noża i grubej blaszki. Ściernice przed szlifowaniem należy obciągnąć. Po skończonym szlifowaniu kołki ze szczęk można wyjąć by nie przeszkadzały. 5 2
rosik Opublikowano 3 Marca Autor Opublikowano 3 Marca Cenne uwagi i kolejne pokazane działania aby osiągnąć wymaganą dokładność. Z pewnością przydadzą się też innym użytkownikom forum zmagającym się z podobnymi działaniami. Mój uchwycik ma pracować w mini tokareczce do drewna Proxxon. Tak swoją drogą to Proxxon dedykuje do tej tokarki np. uchwyt cztero szczękowy wykonany z tworzywa sztucznego - nie wiem jak w takim uchwycie wygląda precyzja toczenia (cały czas mówimy o drewnie). W każdym razie podpowiedzi są z pewnością bardzo cenne i właściwe.
symon5 Opublikowano 4 Marca Opublikowano 4 Marca Jeśli chcesz mieć dokładnie to tylko gwintowanie nożem w tokarce, po wcześniejszym ustawieniu bicia czujnikiem
Rekomendowane odpowiedzi