Skocz do zawartości

Termika wczoraj i dzisiaj


zbjanik

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj było niesamowicie, pierwszy raz zaobserwowałem zjawisko "termiki totalnej". Poleciałem motoszybowcem tak na próbę, na jedne wznoszenie na silniku i miał być koniec- góra z 15 minut. Skończyłem po ponad godzinie i najbardziej z powodu zimna. Było co prawda 9 st. , ale wiało dość wyraźnie, z północy i wschodu, pomimo słońca odczuwalna temperatura jakby zero. Po starcie okazało się, że do końca nie użyłem silnika, a problem leżał raczej w tym, jak nie dać się wciągnąć za wysoko. Nosiło wszędzie i cały czas. Nie było potrzeby krążenia i tego całego kombinowania gdzie jest komin- był wszędzie, na obszarze mniej więcej 800 na 1000 metrów, dalej nie próbowałem. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak rozległym noszeniem już od wysokości 80- 100 m na takiej powierzchni i tak długotrwałym. Wylądowałem z niejaką trudnością dusząc model ile wlezie z powodu chłodu no i pory obiadowej (są pewne granice i ustalenia, których nie warto łamać ?). Przypuszczam, że nosiło dalej, ale cóż... Dzisiaj z kolei było spokojniej, wiaterek symboliczny z południa, latało się bez większych emocji, ale na koniec, jak już właściwie byłem na prostej do lądowania, na wysokości 12-15 metrów- znowu coś bujnęło modelem. Zakrążyłem i tak znowu po paru minutach wykręciłem ok. 200 metrów. Ale wylądowałem, dzisiaj skończyło się po 30 minutach. Spojrzałem w górę, a na 300 metrach bielik w tym kominie który opuściłem. Ale obiad znowu, już nie startowałem ponownie- wspomniane wcześniej zasady?

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.