Irek M Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Tak sobie pomyślałem czy nie warto kupić jakąś małą spawarkę do celów modelarskich. Chodzie prawie wyłącznie o łączenie prętów (fi 3-6mm) goleni podwozia czy wsporników skrzydła, ale pewnie nie tylko. Na Allegro jest kilka typów nawet w przystępnych cenach tylko nie bardzo wiem czym sie kierować: możliwością użycia jak najmniejszej średnicy elektrody( 1,6mm do 3,mm)? Duży amperaz chyba nie jest mi potrzebny, może raczej jak najmniejszy z dolnej gdanicy? Np 40 - 160A ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Miałem okazje kilka razy spawać takimi małymi spawarkami. Ktoś wzywał ze znajomych podjedz pospawasz mi to tamto ( małe elektrody) bo mam super fajna tania spawarkę kupilem sobie na promocji ( oczywiscie znajomy sobie kupil nie ja - a spawać potrafię) kończyło się ze jechałem do firmy po odpowiedni sprzęt. Jak chcesz sobie ciśnienie podnieś albo zawału się nabawić to kup?. Polecam palnik do lutowania na twardo. Albo niestety zakup dobrej spawarki. Ale zawsze w okolicy znajdzie się jakiś posiadacz dobrej spawarki. Pozdrawiam Sławomir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Własnie tak kombinowa.lem z palnikiem ale zacząłem liczyć i wyszło, że spawarka byłaby tańsza. Kiedyś kupiłem ojcu do prac w naszym majątku :mrgreen:. Początkowo denerwował się, że to wielkie "G" ale z czasem zaczał sobie chwalić. Jako przykład tej dla siebie wziąłem najtańszą z Allegro: http://www.allegro.pl/item568315617_spawarka_160_230v_powermat_gw_fv_ss_hit.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Tymi spawareczkami za 200-300zł idzie zrobić drobne prace gospodarcze (ale tak naprawdę, maks to elektrody 2,5mm). Niestety, nic grubszego nie bardzo idzie, a przy odrobinie wprawy, jak umiesz spawać drobne rzeczy, to ważne jest pewne i szybkie "łapanie" łuku. A o to w tych wynalazkach najprostszych już trudno. Choć ja kiedyś znałem spawacza, który elektrodą 6mm spawał uszka do kluczy (takich zwykłych do drzwi) i to niczym "Migomatem", i niestety znam też takiego (etatowego), który "Migomatem" spawa tak, że ja, totalny amator-spawacz, wstydziłbym się najprostszą spawarką "posmarkać" stojak pod kompost. :wink: Prawda jest taka, ze spawarka może i jest ważna, ale dużo ważniejsza jest własna praktyka i umięjetności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 takie małe detale najlepiej spawa się TIGiem, można jeśli czystą stal też MIGiem. Jeśli chodzi o spawarki to koledzy przedpiścy byście się kiedyś nie zdziwili jak ja a było to tak: Przerabiałem zabudowe samochodu ciężarowego ze śmeiciarki na podnośnik koszowy, spawania było co nie miara. Aby spawy byłe dobre wytargałem "wirówkę" ale fakt 200kg i ciężkie kable to po 3dniach spawania w pionie i na suficie ręka mało nie odpadła. Szef chcąc być dobry pojechał kupił mi spawarkę taką malutką. Przywiózł a ja nawet nie chciałem na to spojrzeć, 3kg wagi zasilanie 230V prąd spawania 50-160A, olałem temat ale boss był nie ugięty. namówił kolegów rozłożyli i wreszcie po 2h wziołem to w rękę No i zdziwienie to maleństwo dawało sobie znakomicie radę z elektrodą 5. Przyszedł czas na czytanie instrukcji, a tam jak byk pisze że to spawarka Inwerterowa ze możliwością spawania TIG Od tamtej pory wszystkie transformatorki wyjechały na magazyn i tylko MOST1600 został, ale na taką trzeba wydać co najmniej 1k PLN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Jak napisałem ma służyć do drobnych prac; spawanie prętów 3-6mm + jakieś tam kawałki lbachy tej samej grubości. Do tego to chyba właśnie jak najmniejsza elektroda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Przy takich małych spawarkach istotne są elektrody i to nie ze względu na fi bo to wiadomo ale na gatunek, nie wszystkimi elektrodami można spawać prądem zmiennym.Teraz symbole elektrod bardzo się zmieniły więc nie znam tych nowych symboli.Generalnie elektroda musi spawać prądem zmiennym i mieć w otulinie celulozę jako jeden z topików który ułatwia zajaranie.Takie małe spawarki z odpowiednią elektrodą nie są takie straszne,przy odrobinie wprawy można nimi spawać z powodzeniem takie materiały jak podajesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Technologię spawania to ja miałem w zamierzchłych czasach. Jak piszesz Jano teraz są inne czasy ale pan albo pani - bo i takie są w castoramie pewnie z chęcią odpowie na każde moje pytanie ;D Dlatego podajcie prosze jak najwięcej szczegółów bym wiedział o co pytać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Przy takich małych spawarkach istotne są elektrody i to nie ze względu na fi bo to wiadomo ale na gatunek, nie wszystkimi elektrodami można spawać prądem zmiennym.Teraz symbole elektrod bardzo się zmieniły więc nie znam tych nowych symboli.Generalnie elektroda musi spawać prądem zmiennym i mieć w otulinie celulozę jako jeden z topików który ułatwia zajaranie.Takie małe spawarki z odpowiednią elektrodą nie są takie straszne,przy odrobinie wprawy można nimi spawać z powodzeniem takie materiały jak podajesz. Mógłby to ktoś rozwinąć ..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Te małe i tanie spawarki transformatorowe nie mają prostownika więc spawają prądem zmiennym.Natomiast elektrody w zależności od gatunku wymuszają polaryzację i takimi zle się spawa transformatorem.Trzeba zwracać na to uwagę jak się nie chce stresować przy spawaniu.Nieodpowiednia elektroda pryska i przykleja się.A wiem że większoć twierdzi że elektroda to elektroda i zwraca jedynie uwagę na średnicę.Najlepsze do takich małych spawarek do zpawania stali zwykłych(niskowęglowych) do 10% zaw.węgla są elektrody rutylowe 2, 2,5 mm.(lepsze są rutylowo-celulozowe ale one więcej dymią i nie wiem czy jeszcze są do kupienia) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Najlepsze do takich małych spawarek do zpawania stali zwykłych(niskowęglowych) do 10% zaw.węgla są elektrody rutylowe 2, 2,5 mm.(lepsze są rutylowo-celulozowe ale one więcej dymią i nie wiem czy jeszcze są do kupienia)_________________ zgadza się a celulozówki też można kupić jednak ja osobiście nie lubię spawać "patykiem " kto raz zasmakuje w tig-u albo nawet dobrym MiG-omacie z pełną regulacją ten już starożytnych spawarek nie tyka Co do MIG MIG-MAG czy jak też nazywają potocznie migomatów odradzam zakup spawarki bezbutlowej pracującej na drucie samo osłonowym . Nie wymagają one gazu osłonowego do spawania ale drut jest drogi , trudniej dostępny ...koszta eksploatacji są znaczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nergal Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Wszystko zależy od tego jak dużo się będzie spawać.W amatorskim użytkowaniu do poklejenia kilku drucików i blaszek 5 razy w roku jest to opłacalne.W mojej pracy, gdzie każdego dnia zużywam 15 kg drutu już nie bardzo. Co do metody spawania największe możliwości daje TIG. Niema praktycznie metalu którego nie dało by się nim pospawać. W modelarstwie ostatnio korzystałem z TIG-a do spawania osi steru do modelu ślizgu. Ośka ma 2mm a płetwa steru jest z blachy 1mm. Wszystko z kwasówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 TIG tigowi nie równy zależy jaki sprzęcik do TIGa posiadasz ............chociaż z drugiej strony TIGa i tak nie kupi ze względu na $$$$ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nergal Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Wiesz ja pisałem o sprzęcie przemysłowym wartym pewnie z 10kPLN jak nie więcej.Mamy półautomaty za 25kPLN wiec.. Ale są też narzędzia tańsze.Dla domowych potrzeb najodpowiedniejsza wydaje mi się spawareczka inwerterowa ( na "patyki" ) Małe lekkie i poręcze.Tylko niestety to wydatek ponad 1000zł.Ta chińszczyzna z "oszołoma" za 499zł czy innych marketów jakościowo pozostawia wiele do życzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Myślę, że dla kolegi, jeżeli potrzebuje pospawać sobie druciki lub blaszki w modelarstwie najlepiej by się sprawdził mały migomat. TIG oczywiście też, ale cena? Z inwertorami jest podobnie. Musisz zadać sobie podstawowe pytanie do czego ma Ci to służyć. Uważam, że zakup sprzętu jest to jakiś wydatek i dobrze by było gdyby miał uniwersalne zastosowanie również w gospodarstwie domowym. Ktoś napisał na początku, że małe spawarki za 200-300 zł są gówno warte. Nie prawda. Mam w domu spawarkę za 300 zł 300A i elektrodą 3,2 spawam normalne konstrukcje stalowe. Do celów domowo-warsztatowych sprawdza się doskonale. Mam też migomat 170 A za ponad 1000 zł i też jestem zadowolony. Migomatem również można spawać aluminium, co w modelarstwie lotniczym ma wielką zaletę. I jeszcze jedno. Jeżeli nigdy nie spawałeś przygotuj się na wiele prób i ćwiczeń, aby spoiny wychodziły Ci prawidłowo. Wbrew pozorom wcale to nie jest takie proste zwłaszcza przy spawaniu drobnych elementów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 20 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Ze spawaniem miałem doczynienia ale tylko w szkole średniej, nie mniej wiem co i jak. Naturalne jest, że bez ćwiczeń wstępnych nie obeszłoby się. Własnie wczoraj przyglądałem się spawarce inwertorowej, tu już można spawać TIG cokolwiek to oznacza :rotfl: Kosztuje 460zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 inwertorowa a TIG to zupełnie inne światy nie daj się omamić specom marketingu najtańsze TIG-i jakie widziałem to ponad 1100PLN a na taki sobie trzeba wydać minimum 2-3x tyle mając 1000 szukałbym migomatu z butlą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 spawarkę za 300 zł 300A i elektrodą 3,2 spawam normalne konstrukcje stalowe. do elektordy 3,25 używa się prądu w zakresie 100-120A a nie pseudo 300A Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 300A ? prądem 50% mniejszym tnie się blachy 3mm ............... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 20 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Spawarka miała dwa różne "wyjścia". Jedno z nich to własnie TIG, chyba że pomyliłem i mogło to być TG, TI.. lub coś takiego. Sprawdzę jutro dokładnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.