BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Cześć wszystkim Jakiś czas temu stwierdziłem, że trzeba przypomnieć sobie chłopięcą przygodę z modelarstwem i właśnie ten post jest konsekwencją tego postanowienia. Ale do rzeczy... Wczoraj dojechał do mnie czterotakt ASP91 FS a dziś miała miejsce pierwsza próba odpalenia - niestety nieudana. Wszystko poustawiałem zgodnie z regułami sztuki (tak mi sie przynajmniej wydaje): przepustnica otwarta na maksa, przytkany wlot gaźnika, iglica odkręcona o 2.5 obrotu. Kręcę delikatnie śmigłem aby silnik sassał pierwszy łyk paliwa i... praktycznie nic się nie dzieje. Patrzę na bąbelki powietrza w przewodzie paliwowym i albo stoją w miejscu albo przesuwają się w kierunku silnika (przez pierwsze pół obratu śmigła) a przez następne pół wracają na swoje miejsce. Żarzenie świecy jest, silnik nie odpala. Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów może mnie uświadomić co robię nie tak? Pozdrawiam, Jacek W przyszłości proszę bardziej precyzować tytuł tematu slawekmod Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamil_rc Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Przepustnice masz stale otwarta na maxa? Bo jezeli tak to zalewasz silnik. Sprawdź jeszcze świece czy dobrze żarzy i czym ja zasilasz? Jakie paliwo stosujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość slawekmod Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Ja w swoich ASP FS otwieram przepustnicę na 30% , podłączam zasilanie świecy i odpalam rozrusznikiem.Odpalanie rozrusznikiem pozatym że bezpieczniejsze to dodatkowo nie trzeba zaciągać paliwa zatykając gaźnik.Poprostu uruchamiamy rozrusznik i po kilkunastu obrotach silnik odpala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 W sumie próbowałem z przepustnicą na 1/4 na 1/2 i na ful. Świeca zasilana jest z ogniwa NiMH 1,2V - żarzy się ładnie. Paliwo Model Technics Contest 10 z dodanymi 5% rycyny. Niestety rozrusznika jeszcze się nie dorobiłem, więc muszę jakoś spacyfikować ten silnik ręką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Może jednak nie silnik nie zassał odpowiedniej ilości paliwa? Napisz dokładnie co to za ogniwo do żarzenia może wystarcza jak świeca jest sucha a gdy dostanie paliwa to już nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 No właśnie mnie też intryguje to paliwo, które jakoś tak ociężale jest zasysane - już pisałem co się dzieje w przewodzie paliwowym. Czy mogę jakoś poznać, że silnik zassał go już dosyć? Ogniwo to akumulatorek AA NiMH 1,2V 2650mAh (ładował się dziś od samego rana). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 bo 4 takty troche inaczej zaciągają paliwo niż 2t. Jest jedno takie ustawienie smigła raz na dwa obroty, że obracając je lekko przy zamkniętej palcem gardzieli zassie nieco paliwa, i nalezy to powtórzyć parę razy aby wężyk paliwa był wyraźnie bez bąbelków. Nadto,do docierania musi być silnik silnie przelany i śmiało możesz odkręcić ze 3-4 obroty igły. Żarzenie masz jakiej pojemności ? najlepiej używać żarki a nie klipsa, bo każdy cm przewodu to jakaś tam strata napięcia, i trzeba sprawdzać po jakimś czasie czy nie ma brudu w kontakcie ze świecą, bo to potrafi uniemożliwić uruchomienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Może kręcisz za mało energicznie i paliwo się cofa? W swoim silniku masz klapkę na gaźniku i praktycznie to jest ona potrzebna przy odpalaniu z reki,kręcąc rozrusznikiem silnik i tak zaciągnie tyle paliwa ile jest mu potrzebne. Zamknij klapkę ,gaz na max i kręć ,może Twój silnik potrzebuje nie 2,5 obrotu iglicy a 3? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radga Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Witam Po pierwsze sprawdź po zasysaniu paliwa bez podłączania żarzenia czy świeca jest mokra jeżeli tak to problemem jest niedostateczne żarzenie. Jeżeli świeca jest sucha spróbuj przytkać tłumik w trakcie kręcenia śmigłem przy maksymalnie otwartej przepustnicy tak żeby wyraźnie było widać paliwo w wężyku. Tak w ogóle lepiej zaopatrzyć się w rozrusznik bo jak 15-tka kopnie po palcach to będzie bolało. Pozdrawiam Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MironRC Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 W moim Os Maxie, nie ma tłumika i ogólnie zasysał paliwo, myślałem ze nie odpali (z reszta było na forum). Dmuchnąłem w wężyk od "przelania" zbiornika- paliwo znalazło się w gaźniku i od razu odpalił. Specjalista nie jestem, ale to mi pomogło. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 No i maszyna ruszyła :jupi: Wydaje mi się, że na to początkowe zasysanie potrzebował z 10 razy tyle paliwa ile mu dawałem na początek. Po prostu obchodziłem się z potworem zbyt delikatnie No i musiałem wyczuć z jakiego położenia kręcić śmigłem - wy to pewnie wszyscy wiecie, ale dla mnie to wcale nie było takie oczywiste. Po jakichś 2 minutach pracy wszystko jest okopcone (łącznie ze śmigłem!) jakimś czarnym nalotem. Czy to normalne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mareq Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Miron: oile pamiętam ten twój OS to dwusów a tu było wyraźnie napisane, że dwusuwy łatwiej zasysają paliwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MironRC Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Wiem o tym- czytałem, ale napisałem o samym sposobie. Tu akurat chyba nic się złego nie będzie działo? zgadza się? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 No i maszyna ruszyła :jupi: Wydaje mi się, że na to początkowe zasysanie potrzebował z 10 razy tyle paliwa ile mu dawałem na początek. Po prostu obchodziłem się z potworem zbyt delikatnie No i musiałem wyczuć z jakiego położenia kręcić śmigłem - wy to pewnie wszyscy wiecie, ale dla mnie to wcale nie było takie oczywiste. Po jakichś 2 minutach pracy wszystko jest okopcone (łącznie ze śmigłem!) jakimś czarnym nalotem. Czy to normalne? Raczej chyba pokryte niespalonym olejem? Taki kolor będziesz miał zanim silnik się nie dotrze. A czy My wszystko wiemy? Nie,ja bez problemu odpalam swoje silniki w tym największy 40 ccm benzynę.W tamtym roku miałem okazje odpalić silnik 100 cm bokser,benzyna. Sam o to poprosiłem kolegę na lotnisku Tak bałem się o swoje palce że w końcu go zalałem bo zbyt asekuracyjnie nim kręciłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Czarna, tłusta maź. Pewnie olej. Trochę się przestraszyłem, bo naczytałem się tu i tam o pięknym białym dymie i ogólnej czystości przy eksploatacji. A tu totalna masakra! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 W 4-taktach i tak jest lepiej Prawie czysto będziesz miał przy silniku benzynowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Ta maż to na poczatku tylko; alej + "opiłki" z tarcia piasty aluminiowej o korpus silnika. znaczy nie piasty tylko kołnierza aluminiowego do którego przylega śmigło. Olo mój model jest tak zapaskudzony od silnika benzynowego , że już sie obawiam jak bardzo będzie brudny po locie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Irek,przy benzynie po locie to są pojedyncze czarne kropki,które gorzej wytrzeć jeżeli model jest oklejony imitacją płótna.Można włożyć model do samochodu bez czyszczenia i nie będzie z niego kapał olej jak po nie umytym modelu z silnikiem żarowym. No chyba że jeszcze nie skończyłeś docierania czyli masz 2 razy więcej oleju w paliwie i dlatego jest brudny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 z docieraniem tego ASP zrób tak, jak piszą madre instrukcje. Gaz otwarty na full, i maxymalnie przelany gaźnik, tak żeby prawie zgasł z przelania, nie można zdejmować żarzenia ze świecy bo zgaśnie. To jest jakieś 5-6 obrotów igłą. Tak wypal ze dwa pełne zbiorniki, a przy następnych można już trochę zubażać mieszankę ale tylko trochę. I tak ze dwa zbiorniczki, i dalsze docieranie już w locie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigBen Opublikowano 14 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Ok, dzięki za rady. Teraz tylko czekać na wiosnę, bo domowa piwnica to zdecydowanie nie jest miejsce na przeprowadzanie takich akcji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.