Skocz do zawartości

ASP91 FS-problem z uruchomieniem, proszę o pomoc.


BigBen

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim

 

Jakiś czas temu stwierdziłem, że trzeba przypomnieć sobie chłopięcą przygodę z modelarstwem i właśnie ten post jest konsekwencją tego postanowienia. Ale do rzeczy...

Wczoraj dojechał do mnie czterotakt ASP91 FS a dziś miała miejsce pierwsza próba odpalenia - niestety nieudana. Wszystko poustawiałem zgodnie z regułami sztuki (tak mi sie przynajmniej wydaje): przepustnica otwarta na maksa, przytkany wlot gaźnika, iglica odkręcona o 2.5 obrotu. Kręcę delikatnie śmigłem aby silnik sassał pierwszy łyk paliwa i... praktycznie nic się nie dzieje. Patrzę na bąbelki powietrza w przewodzie paliwowym i albo stoją w miejscu albo przesuwają się w kierunku silnika (przez pierwsze pół obratu śmigła) a przez następne pół wracają na swoje miejsce. Żarzenie świecy jest, silnik nie odpala. Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów może mnie uświadomić co robię nie tak?

 

Pozdrawiam, Jacek

 

W przyszłości proszę bardziej precyzować tytuł tematu slawekmod

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slawekmod

Ja w swoich ASP FS otwieram przepustnicę na 30% , podłączam zasilanie świecy i odpalam rozrusznikiem.Odpalanie rozrusznikiem pozatym że bezpieczniejsze to dodatkowo nie trzeba zaciągać paliwa zatykając gaźnik.Poprostu uruchamiamy rozrusznik i po kilkunastu obrotach silnik odpala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie próbowałem z przepustnicą na 1/4 na 1/2 i na ful. Świeca zasilana jest z ogniwa NiMH 1,2V - żarzy się ładnie. Paliwo Model Technics Contest 10 z dodanymi 5% rycyny. Niestety rozrusznika jeszcze się nie dorobiłem, więc muszę jakoś spacyfikować ten silnik ręką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie mnie też intryguje to paliwo, które jakoś tak ociężale jest zasysane - już pisałem co się dzieje w przewodzie paliwowym. Czy mogę jakoś poznać, że silnik zassał go już dosyć? Ogniwo to akumulatorek AA NiMH 1,2V 2650mAh (ładował się dziś od samego rana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo 4 takty troche inaczej zaciągają paliwo niż 2t. Jest jedno takie ustawienie smigła raz na dwa obroty, że obracając je lekko przy zamkniętej palcem gardzieli zassie nieco paliwa, i nalezy to powtórzyć parę razy aby wężyk paliwa był wyraźnie bez bąbelków.

Nadto,do docierania musi być silnik silnie przelany i śmiało możesz odkręcić ze 3-4 obroty igły.

Żarzenie masz jakiej pojemności ? najlepiej używać żarki a nie klipsa, bo każdy cm przewodu to jakaś tam strata napięcia, i trzeba sprawdzać po jakimś czasie czy nie ma brudu w kontakcie ze świecą, bo to potrafi uniemożliwić uruchomienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kręcisz za mało energicznie i paliwo się cofa?

W swoim silniku masz klapkę na gaźniku i praktycznie to jest ona potrzebna przy odpalaniu z reki,kręcąc rozrusznikiem silnik i tak zaciągnie tyle paliwa ile jest mu potrzebne.

Zamknij klapkę ,gaz na max i kręć ,może Twój silnik potrzebuje nie 2,5 obrotu iglicy a 3?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Po pierwsze sprawdź po zasysaniu paliwa bez podłączania żarzenia czy świeca jest mokra jeżeli tak to problemem jest niedostateczne żarzenie.

Jeżeli świeca jest sucha spróbuj przytkać tłumik w trakcie kręcenia śmigłem przy maksymalnie otwartej przepustnicy tak żeby wyraźnie było widać paliwo w wężyku.

Tak w ogóle lepiej zaopatrzyć się w rozrusznik bo jak 15-tka kopnie po palcach to będzie bolało.

Pozdrawiam Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Os Maxie, nie ma tłumika i ogólnie zasysał paliwo, myślałem ze nie odpali (z reszta było na forum). Dmuchnąłem w wężyk od "przelania" zbiornika- paliwo znalazło się w gaźniku i od razu odpalił. Specjalista nie jestem, ale to mi pomogło. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i maszyna ruszyła :jupi:

Wydaje mi się, że na to początkowe zasysanie potrzebował z 10 razy tyle paliwa ile mu dawałem na początek. Po prostu obchodziłem się z potworem zbyt delikatnie :) No i musiałem wyczuć z jakiego położenia kręcić śmigłem - wy to pewnie wszyscy wiecie, ale dla mnie to wcale nie było takie oczywiste.

Po jakichś 2 minutach pracy wszystko jest okopcone (łącznie ze śmigłem!) jakimś czarnym nalotem. Czy to normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i maszyna ruszyła :jupi:

Wydaje mi się, że na to początkowe zasysanie potrzebował z 10 razy tyle paliwa ile mu dawałem na początek. Po prostu obchodziłem się z potworem zbyt delikatnie :) No i musiałem wyczuć z jakiego położenia kręcić śmigłem - wy to pewnie wszyscy wiecie, ale dla mnie to wcale nie było takie oczywiste.

Po jakichś 2 minutach pracy wszystko jest okopcone (łącznie ze śmigłem!) jakimś czarnym nalotem. Czy to normalne?

 

Raczej chyba pokryte niespalonym olejem?

Taki kolor będziesz miał zanim silnik się nie dotrze.

A czy My wszystko wiemy? :D Nie,ja bez problemu odpalam swoje silniki w tym największy 40 ccm benzynę.W tamtym roku miałem okazje odpalić silnik 100 cm bokser,benzyna.

Sam o to poprosiłem kolegę na lotnisku

Tak bałem się o swoje palce że w końcu go zalałem bo zbyt asekuracyjnie nim kręciłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta maż to na poczatku tylko; alej + "opiłki" z tarcia piasty aluminiowej o korpus silnika. znaczy nie piasty tylko kołnierza aluminiowego do którego przylega śmigło.

Olo mój model jest tak zapaskudzony od silnika benzynowego , że już sie obawiam jak bardzo będzie brudny po locie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek,przy benzynie po locie to są pojedyncze czarne kropki,które gorzej wytrzeć jeżeli model jest oklejony imitacją płótna.Można włożyć model do samochodu bez czyszczenia i nie będzie z niego kapał olej jak po nie umytym modelu z silnikiem żarowym.

No chyba że jeszcze nie skończyłeś docierania czyli masz 2 razy więcej oleju w paliwie i dlatego jest brudny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z docieraniem tego ASP zrób tak, jak piszą madre instrukcje. Gaz otwarty na full, i maxymalnie przelany gaźnik, tak żeby prawie zgasł z przelania, nie można zdejmować żarzenia ze świecy bo zgaśnie. To jest jakieś 5-6 obrotów igłą. Tak wypal ze dwa pełne zbiorniki, a przy następnych można już trochę zubażać mieszankę ale tylko trochę. I tak ze dwa zbiorniczki, i dalsze docieranie już w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.