Skocz do zawartości

Szybowiec ASW 28 okiem niedoświadczonego pilota


dlmtb

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Polatałem już trochę tym modelem i mogę cokolwiek o nim napisać. Oczywiście nie będzie to opinia fachowca, ale kogoś, kto uczy się latać a jak mniemam ten model jest brany pod uwagę przez tych, co właśnie zaczynają swoja przygodę z lataniem. :D

Wybrałem ASW28 http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2724,asw-28-rtf-zestaw-rc żeby nauczyć się latać. Wybrałem go dla tego, że nie podoba mi się EG, który dla mnie jest trochę za toporny (nieproporcjonalnie szerokie skrzydła i wielki statecznik) :? Ja chciałem model do nauki, ale taki, który jeszcze przypominał prawdziwy szybowiec. Od biedy można dopatrzyć się w ASW28 makiety, to plus opinie z tego forum przeważyło o jego wyborze. :D

Mimo że model wygląda dość filigranowo to jego żywotność jest wręcz zdumiewająca. No może nie wytrzymałoś na krety, ale zdolność do reaktywacji jest wręcz nieprawdopodobna! :shock: Kadłub złamałem już w trzech miejscach w tym odłamałem jego górną część trzymająca skrzydła, kabinkę zdewastowałem X razy, skrzydło pękło i odłamał się winglet, silnik już trzy razy wyciągałem z wnętrza kadłuba. Wiele razy model po kraksie wyglądał tak jak by nadawał się tylko do zmiecenia na szufelkę. I co ? I dało się to wszystko posklejać i model dalej lata. :lol:

 

No to po kolei jak to wystartować i kontrolować w powietrzu.

 

Start (teraz to już wiem, ale pierwsze kilka razy…. :lol: ) jest banalnie prosty. Nic nie ruszać (szczególnie wysokości)!, gaz na maksa i rzucić poziomo. Model idzie w górę sam. Co najwyżej korygować sterem kierunek i wysokość. Teraz już tylko w górę najlepiej ile wlezie. Uwaga! Szybowiec lecący na silniku jest zdecydowanie mniej przewidywalny niż po jego wyłączeniu. Czasami lepiej wyłączyć silnik i opanować model niż kontynuować wznoszenie i walczyć z ‘wierzgającym” modelem.

 

Lot. Najlepiej nabrać sporo wysokości i wyłączyć silnik. Do póki model jest sporo nad ziemią można potrenować i zobaczyć jak reaguje na stery. Według mnie model żwawo reaguje na ster wysokości. Lotki i kierunek znacznie bardziej wyważona reakcja.

 

Zakręt. Ja zakręcam używając lotek i kierunku podpierając wysokością. Ważne jest, aby model miał szybkość. W przeciwnym razie lubi zwalić się na skrzydło. Jeżeli stanie się to na niedużej wysokości (a mnie się to parę razy zdarzyło) krecik pewny. Najważniejsze to łagodnie skręcać i starać się robić jak najbardziej „płaski zakręt”. :wink:

 

Model z racji niewielkiej wagi nie nabiera wielkich szybkości a przy nawet niezbyt silnym wietrze można go zatrzymać w powietrzu niczym latawiec. Nabrałem się na takie zachowanie przy lądowaniu, kiedy to ASW28 zawisł na wysokości 1,5m nad pasem i pięknie runą na dziób jak tylko wiatr lekko osłabł. :roll:

 

Mała waga to według mnie wada i zaletą. Zaleta niskiej wagi to mała prędkość i łatwość utrzymywania się w powietrzu. To także większa odporność na twarde lądowania. Mam wrażenie, że lądując pod wiatr czasami szybowiec zachowuje się jak gazeta. :lol: Wadą ważącego jedynie 500g szybowca jest przede wszystkim dość trudny (jak dla nowicjusza) pilotaż modelu w silniejszych podmuchach wiatru. Przy lądowaniu często zdarza mi się tuż nad ziemią poderwanie modelu lub niekontrolowany przechył na skrzydło i kraksa.

 

Lądowanie. Oczywiście lądujemy pod wiatr i najlepiej nie jak gazeta, ale starajmy się robić to na szybkości wtedy model jest sterowny i przewidywalny. Ja lekko oddaje wysokość, bo w przeciwnym razie może zabraknąć wam pasa i polecicie sobie dobre dziesiąt metrów kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią. :lol:

 

 

Usprawnienia. Przede wszystkim wzmocnić przednią część kadłuba (okolica kabinki) np. prętami węglowymi fi 2. Nie bawić się we wklejanie, ale po prostu odciąć trzy pręty (dł. 15cm ) i przykleić je solidnie zbrojoną taśmą dwa po bokach i jeden od spodu. Nie wygląda to estetycznie, ale jak się uczysz latać to model wygląda jak samochód po dachowaniu. Nie przejmować się tym na piękne modele przyjdzie czas. :lol:

 

<a href=bbd05f438cd9f11cmed.jpg' alt='bbd05f438c

 

Wzmocnienie kokpitu. Obrzydliwe, ale skuteczne :lol:

 

 

 

Taka sama operacja będzie potrzebna, aby wzmocnić dość wiotki kadłub za kabinką. Tu dałem jeden pręt pod kadłub i dużo taśmy w koło.

Kabinka obowiązkowo przypięta gumką. Lubi odpadać, że nie wspomnę o tym, iż traci szybko swój kształt po pierwszym wypadku.

Odciąłem też ster kierunku (oddarł się sam do połowy) i dałem zwykłe zawiasy.

Krawędzie natarcia skrzydeł i winglety koniecznie trzeba zabezpieczyć taśmą zbrojoną.

 

[img]<a href=c6639ebd6baf888dmed.jpg' alt='c6639ebd6b [/img]

 

Winglety oklejone taśmą zbrojoną. Paskudztwo, ale złamać się nie da :mrgreen:

 

To tyle, co mogę powiedzieć o ASW28. Proszę pamiętać, że nie jestem doświadczonym pilotem a uwagi i sugestie tu zawarte starym wygom mogą wydawać się śmieszne, ale to nie dla nich szybowiec i jego opis. Liczę, że ta relacja przyniesie odpowiedź na wiele pytań, które nasuwają się przed wyborem pierwszego modelu. To dla takich jak ja świeżo upieczonych lotników kieruję te przemyślenia i wnioski. Może pozwoli to wam odpowiedzieć sobie na pytanie czy to dobry model na początek?

  • Odpowiedzi 294
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Sie Pan rozpisal ;]

Jutro,badz pojutrze,kupuje ten modelik ale ma spelniac role Platformy do nagrywania filmow,i trenerka do doskonalenia latania ;].Dlugo sie zastanawialem ale sklonilo mnie do niego rownierz wyglad ale i latwosc/dostepnosc i cena czesci zamiennych.Jak jakas kraksa powazniejsza to zawsze mozna dokupic czesc i juz mozna latac ;]Mysle ze model onblatam pod koniec miesiaca i zdam relacje w tym teamacie o moich odczuciach co do wlasciwosci lotnych modelu ;D

Opublikowano
ma spelniac role Platformy do nagrywania filmow

Uważałbym z dociążaniem modelu. Przy tak małej cięciwie efekty mogą być kiepskie. No chyba, że obciążeniem ma być FlyCam lub coś podobnego.

Opublikowano
Oczywiście lądujemy pod wiatr i najlepiej nie jak gazeta, ale starajmy się robić na szybkości wtedy model jest sterowny i przewidywalny. Ja lekko oddaje wysokość, bo w przeciwnym razie może zabraknąć wam pasa i polecicie sobie dobre dziesiąt metrów kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią. :lol:

 

Nie kojarzę modelu który lądował by bez szybkosci. Jak nie leci to i sterowny nie jest :roll:

Opublikowano

Każdy model potrafi się zatrzymać (względem ziemi) pod wiatr, tylko dla niektórych modeli ten wiatr musi być odpowiednio silny :D

Nie kojarzę modelu który lądował by bez szybkosci

Ja też nie - oczywiście mam na myśli prędkość względem opływającego powietrza.

 

Sorry - nie mogłem się jakoś powstrzymać.

Opublikowano

Panowie, przecież Darek zaznaczył:

 

Proszę pamiętać, że nie jestem doświadczonym pilotem a uwagi i sugestie tu zawarte starym wygom mogą wydawać się śmieszne, ale to nie dla nich szybowiec i jego opis. Liczę, że ta relacja przyniesie odpowiedź na wiele pytań, które nasuwają się przed wyborem pierwszego modelu.

 

trochę wyrozumiałości :)

Opublikowano

Hmmm………, dla czego nie dziwi mnie, że za komentarz wzięli się tylko starzy wyjadacze. :lol:

trochę wyrozumiałości

MironRC dzięki za cenną uwagę :wink:

Opublikowano

Witam

Darku gratuluję wytrwałości. Czytałem od początku Twoje boje z ASW i przyznam, że wielu innych już by się zniechęciło. Jak widać modelarstwo RC i latanie chwyciło Cię na dobre i tak trzymać. Opis jaki zamieściłeś jest faktycznie dobrą podpowiedzią dla tych, którzy mają wątpliwości typu kupić-nie kupić. Sezon tuż tuż a więc ćwicz formę a w przyszłym sesonie może jakaś Cobra lub Jantar z Model Partner?

Życzę tylu udanych lądowań co startów.

Opublikowano

Ja nie mialem na mysli komus suszyc glowy madrosciami tylko po prostu uwazam ze podstawowe kwestie jak odróżnić lądowanie od klepania w ziemie należy tutaj wyjaśnić aby uniknać błedów. Takie klepanie jest wlasnie przyczyną wbijania silnika, uszkodzen kadłuba itd.

 

Jak macie klepac to lepiej dac ciagu, zrobic koło i podejsc do ladowania.

Opublikowano
Witam

Darku gratuluję wytrwałości. Czytałem od początku Twoje boje z ASW i przyznam, że wielu innych już by się zniechęciło. Jak widać modelarstwo RC i latanie chwyciło Cię na dobre i tak trzymać. Opis jaki zamieściłeś jest faktycznie dobrą podpowiedzią dla tych, którzy mają wątpliwości typu kupić-nie kupić. Sezon tuż tuż a więc ćwicz formę a w przyszłym sesonie może jakaś Cobra lub Jantar z Model Partner?

Życzę tylu udanych lądowań co startów.

 

Dzięki za słowa otuchy. :D

To nie jest moja pierwsza przygoda z modelarstwem. Do tej pory pływałem jachtami, RC i zawsze drążę temat do końca. Talk samo będzie z lataniem. Wgryzę się w to i nie ma zmiłuj. :lol:

Co do modeli na przyszły sezon… hmm w zasadzie przyszły sezon już jest. Mentor z Multipleksu stoi gotowy do oblotu a Cobra 39 z Modelpartnera w piątek będzie u mnie. :rotfl:

Jak widzisz idę szerokim frontem, ale bez pośpiechu z tym wypuszczaniem nowych modeli w powietrze. Zanim nie uznam, że latam składam sobie te zabaweczki i ciężko trenuję (w zasadzie codzienni) na moim ASW. Myślę, że w maju, czerwcu będę gotowy na prawdziwe latanie. :D

Opublikowano

dlmtb,

rurke masz jeszcze cala? po tylu kraksach :shock:

 

u mnie "poszla" przy petli :( i kadlub jest be!!! nie wiem jak sie zabrac nawet za naprawe.

w zastepstwie nabylem Juniorka i na poczatek wzmocnie rurke by nie miec znowu niespodzianki :lol:

Jasiu

Opublikowano
dlmtb,

rurke masz jeszcze cala? po tylu kraksach :shock:

 

u mnie "poszla" przy petli :( i kadlub jest be!!! nie wiem jak sie zabrac nawet za naprawe.

w zastepstwie nabylem Juniorka i na poczatek wzmocnie rurke by nie miec znowu niespodzianki :lol:

Jasiu

 

W zasadzie to rurka jak dotąd wytrzymała wszystko. Z czego to jest? :lol::lol::lol: Pętle i ostre krety nie dały jej rady. :D

Ja dla odmiany mam już w zapasie nowy kadłub, ale jeszcze czekam na ostateczną destrukcje albo na opanowanie w stopniu dostatecznym sztuki latania wtedy go wymienię. :faja:

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wczoraj oblataliśmy kolejny egzemplarz ASW28. Pilotem był mój kolega, który po raz pierwszy sterował modelem RC. ;D

Dzięki przetestowanej i opisanej powyżej metodzie wzmocnienia kadłuba (pręty węglowe i taśma zbrojona) mimo kilku naprawdę porządnych kretów model wyszedł z tego bez szwanku! :rotfl: Praktycznie żadnych zniszczeń mimo to, że po jednym z nurkowań z wysokości 30m szybowiec niczym murzyńska dzida stał wbity dziobem w lekko rozmiękłą łąkę. :lol:

Niestety nie przetrzymał tego przyziemienia węglowa rurka wzmacniająca skrzydła, ale to jedyne uszkodzenie, które jednak skutecznie wyeliminowało model z dalszych lotów. :wink:

Opublikowano

Widziałem niedzielne poczynania tego kolegi i jeśli to był pierwszy raz to SZACUN.

Widać też że model jest doskonały do nauki.

Darek, piszesz o wspaniałych kretach, a ja chciałem zwrócić uwagę że kilka lądowań było jednak bardzo udanych.

 

A jak tam Twój ASW?

Opublikowano
a ja chciałem zwrócić uwagę że kilka lądowań było jednak bardzo udanych.

No tak, ale wszystkie jak to ująłeś „bardzo udane lądowania” to ja :mrgreen: a kolega całkiem udanie bujał ASW po niebie, ale niestety przy próbie samodzielnych lądowań eksterminował populacje kreta na terenie lotniska. :lol:

Mimo wszystko potwierdzam, że pierwszy raz poszło mu 100 razy lepiej niż mi. Ja pierwszy raz latałem całe 10 sekund i już było po kadłubie. :(

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.