Skocz do zawartości

Coś na początek


sebka34
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co mam sądzić o tym heliki w powietrzu tzn w trakcie lotu wywaliła śiła odśrodkowa łopatki wirnika głównego. I wszystko rozsypało się po pokoju od do znalezienia :(

Przestroga dla innych przed lotem sprawdzicie stopień dokręcenia wszystkich śrubek.

Tyle zostało -

post-1628-0-57621900-1521147366_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze trzeba sprawdzać dokręcenie śrub. To jest podstawa latania śmiglakami. Wibracje, wysokie obroty i siły odśrodkowe sprzyjają dezintegracji modelu. W układzie gdzie wkręcamy śruby w metal należy użyć loctite. Czyli kolejne zakupy... Myślę że WL Toysy lepiej się sprawują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześku, nie zgadzam się. Miałem ten model i mnóstwo innych helików i tak odpornego i idiotoodpornego jeszcze nie spotkałem.

Jednak, jak napisał Krzysiek, heliki to nie piankoloty. Nie ma czegoś takiego jak RTF po wyjęciu z pudełka. ZAWSZE cały model wymaga dokładnego przejrzenia, lub skręcenia od nowa.

 

Jestem przekonany, że tu nie było problemu z jakością jakiejkolwiek części tylko z tym, że Sebka nie pospradzał wystarczająco (lub wcale) czy wszystko jest skręcone tak jak trzeba.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję że nie sprawdzałem wogóle helika zapiołem pakiet i w góre- mój błąd.

Lecz wnioski z kilkunastu lotów tym śmigłowcem

- na pierwszego helika świetny sprzęt dobrze się trzyma żyro Bardzo dobre, posłuszny przewidywalny

Np latałem kiedyś lamą i porównanie do lamy mam takie że lamą to zabawka a V977 to śmigłowiec

Popełniłem parę błędów i teraz będę czekał miesiąc na części. No ale cóż poczynić.

Jak na chińską zabawkę to jest warte tych pieniędzy naprawdę świetnie się nim lata.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

//

witam Panie Rebeca która sprzedała mi helika upiera sie by przysłać mi płytkę a ja upieram sie by przysłałe mi helika lecz ona na to że muszę jej odesłać swojego helika na mój koszt co wy na to

//

 

Ja nie wiem czy mi się coś nie wyświetla, czy ktoś tu nie umie opisać poprawnie o co chodzi?

 

Kupiłeś drugi i przed zleceniem transportu sprzedawca rząda od Ciebie oddania rozbitka?

Czy zgłosiłeś go na reklamację i dziwisz się, że musisz sprzęt odesłać przed realizacją reklamacji?

 

O pisowni nie wspominam nawet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

//

 

//

Ja nie wiem czy mi się coś nie wyświetla, czy ktoś tu nie umie opisać poprawnie o co chodzi?

Kupiłeś drugi i przed zleceniem transportu sprzedawca rząda od Ciebie oddania rozbitka?

Czy zgłosiłeś go na reklamację i dziwisz się, że musisz sprzęt odesłać przed realizacją reklamacji?

O pisowni nie wspominam nawet...

 

Proponuję zapoznać się z tematem od 76 wpisu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam prośbę o staranną pisownię.

Źle mi się czyta Twój post 76 z ilością błędów dochodzącą do 8 szt. A to tylko parę linijek tekstu.

W dalszym ciągu rozumiem, że chcesz reklamować rozbity helikopter ale bez odsyłania. Pytasz co my na to - ja na to, że sprzedawca może odmówić realizacji reklamacji bez podstaw. Podstawą będzie uszkodzony sprzęt. Uważam, że może się udać reklamacja bez odsyłania ale to dobra wola sprzedawcy a nie jego obowiązek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic przeciwko by go odesłać. Lecz dlaczego no mój koszt ?

Zamiast negocjować tą kwestię że sklepem, wolisz opinię innych konsumentów czy szukasz sposobu?

 

Moja opinia jest taka: mogłeś kupić inny sprzęt, mogłeś kupić w innym sklepie.

 

Nic mi nie wiadomo o przepisach zmuszających sprzedawcę do odebrania na własny koszt towaru do reklamacji. Ktoś wie coś na ten temat?

Gwarancja d2d to chyba nie tu...

 

 

To jest tak że najpierw trzeba ponieść koszty, i jeśli się okaże że jest uszkodzone z winy producenta, to wtedy kupujący może żądać zwrotów kosztów.

Często chyba tylko przez sąd...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast negocjować tą kwestię że sklepem, wolisz opinię innych konsumentów czy szukasz sposobu?

 

Moja opinia jest taka: mogłeś kupić inny sprzęt, mogłeś kupić w innym sklepie.

 

Nic mi nie wiadomo o przepisach zmuszających sprzedawcę do odebrania na własny koszt towaru do reklamacji. Ktoś wie coś na ten temat?

Gwarancja d2d to chyba nie tu...

http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/reklamacja/268455,Kto-ponosi-koszty-transportu-przy-reklamacji.html 

 

Tu coś na ten temat 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.