Skocz do zawartości

Nasze sklepy modelarskie


TeBe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Informacja o ilości towaru w sklepie może być mniej lub bardziej precyzyjna w zależności od organizacji sklepu. Na Baleya mają śmigła w wielkim kartonowym pudle, wszystkie razem. Długo szukają, nie widać od razu luk w asortymencie, a gdy nie ma to tylko mówią że jest we Wrocławiu i tyle. A przy Bitwy W. mają śmigła każdy "rozmiar" na osobnym haku, i bardzo często się słyszy (nie tylko o śmigłach) "trzeba zamówić bo tylko 2 zostały" itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Tiaaa.... Na BW ostatnio usłyszałem tekst: - No jak na stronie jest "mała dostępnośc", to znaczy ze to jest ostatnie serwo i zwykle go nie ma. Mistrzowie ;-)

Obecnie używane oprogramowanie obsługi sklepów internetowych, pozwala na rezerwację towaru. Dzieje się tak, np. podczas kompletowania zamówienia. Szkoda tylko, że obsługa sklepów, nie zawsze umie to wyjaśnić.

Może język ojczysty jest zbyt trudny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zawsze po zamówieniu klienta można zamówić od hurtowni i dopiero po jakimś czasie odesłać  do końcowego, biznes się kręci ,a od ręki nie koniecznie w sklepie jest, smutne ale bardzo częste praktykowane nie tylko w sklepach modelarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie spotkała miła niespodzianka,

 

pytałem mailowo w ubiegłym roku o towar w sklepie (mixmodel),  odpowiedzieli że dojedzie dostawa za jakiś czas.

 

Po jakimś (2 miesiące :)  )czasie dostałem maila że to co zamawiam jest dostępne ! Strasznie się ucieszyłem :D i zamówiłem.

 

Przy wcześniejszych zakupach w tym sklepie do logerra dostałem instrukcję po polsku co mi bardzo pomogło szczególnie że nie znam angielskiego.

 

Najgorzej robiło mi się zakupy w modelrania na Bitwy Warszawskiej , pełne olanie klienta (a zostawiłem tam prę tysi) staram się z tego powodu unikać tego sklepu.

 

bardzo dobry kontakt jest też w sklepie rcforever, przynajmniej w moim przypadku była i porada z ich strony jak i możliwość negocacji  ;),

kontynuując temat to w rc4 max nie zawsze zamówiony  towar zgadza się z opisem.

 

reasumując tam gdzie się sparzyłem to nie kupuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pro po Bitwy Warszawskiej też miewałem wrażenie, że nie widzi się klienta. Czyli to nie tylko moje odczucie dlatego zakupy robię tylko przez internet z resztą koszty mojej jazdy do sklepu i przesyłka kurierska są na podobnym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem przez Allegro regulator do mojego budowanego B-25 (jeden mam).

Dokładnie ten sam model co już siedzi w modelu- model MAg-8 70A opto.

Okazało się ,że na półce już go nie ma i dostałem propozycję zakupu innego regulatora niemal 2 x droższego, tyle , że z becem.

Co raczej mnie nie zadowala, bo nie wiem czemu miałbym przepłacać, a model i tak ma swoje osobne zasilanie.

Napisałem do firmy , że mogę go kupić w cenie podobnej z licytacji.

Czekam na odpowiedź.

Sklep Gimmik.pl

Zobaczymy jak się zachowają. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Oto co mój dobry kolega napisał na FB. Co prawda nie o sklepach modelarskich, tylko o RTV, ale aplikuje się do sklepu modelarskiego [tu wpisać ulubiony] w punkt :-) 

 

"To jest niesamowite jak sklepy RTV AGD dymają klientów. Otóż każdy oczywiście chce mieć w porównywarce cenowej "DOSTĘPNE". Więc wpisują dostępne. Nawet jak jest niedostępne.

Ale to nic. Nawet gdy przejdę na stronę, towar jest dostępny. Wiecie, ja jestem niecierpliwy, lubię kupić online, odebrac offline. Coraz więcej sklepów to oferuje. I tu znowu haczyk. A raczej dymanko.

Przy towarze pojawia się informacja "DO ODBIORU W SKLEPIE JUŻ ZA GODZINĘ!" Bosko.

Pierwszy RTV EURO AGD. Minęły 4 godziny, dzwonię. 
- No nie, towar za tydzień będzie
- Ale napisane jest PRZY TYM KONKRETNYM produkcie, że dostępny za godzinę
- Ale to jest towar ściągany od producenta!
- Może, ale ja tego nie wiem. W sklepie napisane jest, że za godzinę!
- Za godzinę O ILE JEST DOSTĘPNY
1f633.png

Olewam zamówienie. Zamawiam w Komputronik. Sprawdzam wyraźnie - dostępne, do odbioru za godzinę. Zamawiam. Ale jeszcze dzwonię.

- Dopiero jutro.
- Ale... napisane jest za godzinę.
- Za godzinę O ILE JEST.

I wtedy chce mi się parafrazować klasyka, który pytał "skąd ci biedni kurwa ludzie mają wiedzieć gdzie jest Zbuczyn" i spytać "skąd ci biedni kurwa ludzie mają wiedzieć czy jest dostępny, gdzie jest dostępny, jaką macie logistykę, jakie macie procedury, skąd idzie towar i tak dalej"? Serio, to nikogo nie obchodzi. NIKOGO.

Sam przecież mam sklep, bywały przypadki, że towar nie wyszedł na czas, ale do cholery, mamy to opisane w jasny sposób, jak procedury nie pozwalały nam na szybką wysyłkę, to zmienialiśmy to na stronie. Co więcej, często piszemy "z górką", a towar i tak jest wcześniej. Ale żeby tak wprowadzać w błąd? Ogarnijcie się. Po to jest odbiór offline, żeby właśnie nie czekać na kuriera. A jeśli macie coś w centrum logistycznym, to trzeba wyraźnie napisać przy danym produkcie, że dostępność za 24h. Ech.

P.S. Ja się zastanawiam czy to jest w ogóle legalne. W sensie jeśli to nie jest wypadek przy pracy, tylko systemowe oszukiwanie przez podawanie że za godzinę, skoro to nieprawda."

 

Dokładnie tak samo było z zakupem Pipera Pawnee. W sklepie którego nazwy przez litość nie podam towar był wypisany NA ZIELONO jako dostępny. Kupiłem, zapłaciłem. Następnego dnia dostaję e-mail - "ściągamy towar z hurtowni". Gdyby nie to, że mi się w ogóle nie spieszyło, to zrobiłbym im z dupy jesień średniowiecza na FB i na Forum. Bo to jest po prostu zwykłe oszustwo. Do którego już przywykłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie się kilka razy bujałem z modele-centrum.

Na stronie informacja, że "dostępny". Kupuję, wybieram odbiór osobisty w Warszawie i... czekam.

Po kilku dniach najwcześniej dostaję telefon, że towar dostepny, ale w Katowicach i ze wyślą za tydzień lub dwa z większą partią do Warszawy. Że jeśli chce wcześniej to mogą wysłać kurierem na mój koszt.

 

Niby banał, ale dowiadując się o tym w czwartek nie mam szans przygotowania modelu już na najbliższy weekend nawet jeśli zmienię sklep, co byłoby do wykonania gdybym wiedział wcześniej.

 

Z resztą - wystarczyłaby informacja "dostepny w wybranych lokalizacjach" lub chociaż informacja o braku dostępności w wybranej lokalizacji w momencie wyboru odbioru osobistego.

Niby nic, a jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rzeczy się zgłasza (choćby do UOKiK). Zazwyczaj UOKiK uznaje to za nieuczciwe praktyki sprzedażowe. Wysyłamy pismo do Urzędu i kopię do sklepu. Zazwyczaj w tym momencie 90% "oskarżonych" mięknie rura i dążą do polubownego załatwienia sprawy. Jak nie - UOKiK rozpoczyna postępowanie.

 

Na przewidywane przeze mnie teraz reakcje pt: "Bartku, nie znasz życia, bo mojemu kuzynowi w 2015r to i tamto"... odpowiadam:

1. Sam tak robiłem i to działa.

2. Na rynkach zachodnich mieli plagę takich wyłudzeń/oszustw/dezinformacji jak wchodziły zakupy internetowe, a teraz jest zdecydowanie lepiej. Tylko tam Klient walczy. Jak jeden sklep dostanie karę w tysiącach Euro, to cała branża "grzecznieje". Tam ludzie nie piszą na forach jak im źle, tylko działają.

Jeszcze "groźniej" dla naciągaczy jest w USA - tam ludzie wręcz dla sportu (i pieniędzy) skarżą sprzedawców, bo znają swoje prawa (inna sprawa, że to osiąga granice absurdu).

 

Jak na forach będą wątki w rodzaju "Sklep chciał mnie wydymać - zabrałem się za nich - sprawa zakończona tak i tak" to będzie oznaczało, że mamy lepszy rynek. Do tego czasu będzie biadolenie na forach lub robiące wrażenie "machnąłem ręką, bo to tylko 500PLN". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kolejna ciekawostka:

 

Cena w PL:

https://www.ef3m.pl/pl/p/Stabilizator-lotu-modelu-2D-3D-Eagle-Tree/1447

 

Cena w CZ:

http://horejsi.cz/Pages/DetailProdukt.aspx?objcislo=1969

 

U nas 380 PLN, u Czechów 294PLN. No bez przesady!

 

PS. Dlatego od jakiegoś czasu kupuję głównie u Czechów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w tym dziwnego? Tak jak T-shirt z nadrukiem: produkcja w Bangladeszu i transport 5-10 złotych, a sprzedać mogą i za 150 jak się znajdzie jeleń, i za 100, i nawet za 50 w "promocji". Tu koszt hardware wynosi maks. 80 złotych z przesyłką z Chin, reszta to marża producenta (za zamknięty soft, otwarty za darmo), sprzedawcy, jeszcze się posili i nasze państwo. Wszyscy wiemy jakie są prawa popytu i podaży na naszym niewielkim w sumie rynku. A na Białorusi tow. Łukaszenko oclił wszystkie paczki z Chin powyżej 22$ wartości, cieszmy się z tego co jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.