Skocz do zawartości

Bartek Piękoś

Modelarz
  • Postów

    4 705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Bartek Piękoś

  1. Mała aktualizacja z postępów prac Na tym etapie zwichrzenie nadać byłoby bardzo łatwo dzięki spinającym żebra rurkom. Wystarczy, że podpieram pod spływem ostatnie żebro i całość pięknie się skręca. Jednak potem muszę kombinować jak to usztywnić no i zostaje krycie depronem, który nie wiem jak by się układał na tym skręceniu, podejrzewam, że raczej kiepsko. Na chwilę obecną bliższy jestem decyzji o rezygnacji ze skręcenia.
  2. A gdzie w moim wątku wyczytałeś, że chcę Korsarza zrobić kretoodpornym? Mimo wszystko, dzięki za komentarz.
  3. Jak na sytuację awaryjną (i w ogóle zresztą) moim żółtodziobym zdaniem bardzo stabilny lot na podejściu i piękne lądowanie. Chciałbym, żeby mój tak latał. No i chciałbym tak umieć sterować. Mój model będzie nieco cięższy (1,6-1,7kg). Czy wiadomo jaki profil miał model z tego filmiku? I czy miał to zwichrzenie końcówek?
  4. Cieszę się, że powstała dyskusja odnośnie zwichrzenia. Wszystkim dziękuję. Kontynuujcie śmiało . Ma Pan na myśli P-47? Jak gazeta, tzn. bez tendencji do przeciągania? Niezależnie od tego, rozumiem, że zwichrzenie Pana zdaniem nie jest niezbędne. Chętnie bym sobie je podarował, i tak wybrałem sobie ambitny tema na debiut... Mam nadzieję, że to się przyda, więc podaję: skrzydło ma 570 mm długości. Cięciwa u nasady ma 312 mm, a na końcówce (mierzyłem przy ustalaniu ŚCA) - ok. 170 mm, naturalnie z "obcięciem" zaokrąglenia.
  5. Planowana konstrukcja skrzydła Zwichrzenie planowałem zrobić przesuwając otwory w kolejnych żebrach, przez które przechodzi rurka węglowa i w ten sposób pozycjonować kolejne żebra nadając zwichrzenie skrzydłu. Uniknąłbym chyba w ten sposób naprężeń od skręcania płaskiej (prostej) konstrukcji. Czyli kleję zwichrzone, zamiast zwichrzać sklejone . Wszystkich Kolegów proszę o pomoc, ocenę, komentarze, uwagi.
  6. 1. Jakie mam zrobic to zwichrzenie? Wystarczy 2st. mniej niż u nasady? 2. Czy warto podszlifowac spód profilu na samych końcówkach skrzydeł, żeby uzyskac wklęsło-wypukły, lepszy do niskich prędkości? Ściągnąłem sobie pogram xlrf5, ale na razie to czarna magia. Chciałem przeliczyc podstawowe parametry profilu i skrzydła, korzystny zakres prędkości i takie tam. Fajnie by było, jakby znalazł się ktoś, kto mógłby mi pomóc i podpowiedział jak to policzyc. Bardzo proszę o pomoc.
  7. Panie Zbyszku, Bardzo dziękuję za komentarz, podpowiedzi i doping. Ten profil z planów jest płaski na spodzie na niemal całej długości, tak jak Clarky. Z oglądanych przeze mnie profili najbliższa mu była modyfikacja któregoś płasko-wypukłego profilu NACA z serii "n", chyba 09.Teraz wgląda jak "nie dorysowany" od góry Clarky . Co do zwichrzenia, to chciałbym je zrobić, a raczej umieć je zrobić dobrze i czegoś przy okazji nie sp...c. Będę musiał dobrze przygotować stanowisko montażowe. Miałem taką nadzieję, że już sama większa grubość nowego profilu poprawi "latalność" przy mniejszych prędkościach. Ogólnie nieco się obawiam, jak to wyjdzie. Zobaczymy. Dzięki raz jeszcze. Edit: 1. Jakie mam zrobic to zwichrzenie? Wystarczy 2st. mniej niż u nasady? 2. Czy warto podszlifowac spód profilu na samych końcówkach skrzydeł, żeby uzyskac wklęsło-wypukły, lepszy do niskich prędkości? Ściągnąłem sobie pogram xlrf5, ale na razie to czarna magia. Chciałem przeliczyc podstawowe parametry profilu i skrzydła, korzystny zakres prędkości i takie tam. Fajnie by było, jakby znalazł się ktoś, kto mógłby mi pomóc i podpowiedział jak to policzyc. Bardzo proszę o pomoc.
  8. Witam, napęd ogona zrobiony (pozostaje jeszcze kosmetyka). Wychylenia sterów: SW ok. 20%, SK ok. 25%. Muszę jeszcze popracować nad SW, bo w końcowej fazie wychylania się w górę lewa połówka "wyprzedza" prawą. Myślę, że albo jeszcze nie do końca podparte bowdeny różnie się odkształcają, albo konieczne będzie przesunięcie osi mocowania snapa do dźwigienki na sterze. Łoża pod serwa: głównie balsa + trochę sklejki 1,0mm. Przy okazji mam 4 rozpórki łączące dwie boczne kratownice kadłuba. Zdecydowałem się na zmianę nieznanego mi profilu z oryginalnych planów (ok. 10%) na Clark Y 12%. Przy bezpośrednim porównaniu różnica jest duża, większa niż się spodziewałem. Mam nadzieję, że modelowi wyjdzie to na dobre. Na pierwszym planie "niewiadomoco" z planów , na drugim Clark Y. A jak Waszym zdaniem to wygląda? Dzięki z góry za wszelkie podpowiedzi i komentarze.
  9. Na Twoim miejscu powiązałbym konstrukcyjnie dźwigar sosnowy z płaskownikami węglowymi, bo obecnie łączy je depron. Wzrost wagi niewielki, a sztywnośc będzie znacznie większa. Czy dobrze widziałem, że płaskownik węglowy w stateczniku masz wpuszczony płasko?
  10. Cześc, Bardzo ciekawy i dla mnie nęcący (bo prosty ) projekt. Świetnie wyszła imitacja poziomych przetłoczeń blachy za kabiną. Ogólnie malowanie wyszło fajnie, a w locie będzie sie pewnie prezentowac jeszcze lepiej. Widac, że dużo pracy włozyłeś w odtworzenie lini podziału "blach" i efekt bardzo mi się podoba. Boki kabiny zostawileś chyba nieco za płaskie bez zwężenia przy przejściu w ogon. W efekcie w rzucie z boku kabina opada bardzo stromo i troche jest garbata . Troszkę szkoda, bo moim zdaniem psuje to ogóle znakomite wrażenie całości. Jeśli zależy Ci na podobieństwie do oryginału, to na tym etapie poprawiłbym obrys bocznego okienka kabiny z prostokątnego - na zwężający się ku tyłowi. W sumie prosta robota, a model bardzo efektowny. Nie wiem, czy nie zrobie go jako pierwszego trenerka samiast RWD . Wilga to Wilga. Bardzo rasowy samolot. Gratulacje juz teraz i kibicuję przy oblocie!
  11. Dzięki, Jacku. Co do wzmacniania, to ja się już staram powstrzymywać ze wzmacnianiem, bo mi model tyje Postaram się zaufać materiałom. Poniżej krótki zapis postępu prac. Na razie wyażurowałem podłużnice w części ogonowej. Dotychczasowy zysk - ok. 1g. Będę cisnął dalej. Podłączanie napędu SW. I parę wątpliwości. Będę wdzięczny za podpowiedzi.
  12. Kokietujesz Wyszło świetnie. Dzięki za opis.
  13. Dzięki. Jak planujesz zrobic oszklenie?
  14. Bardzo fajnie Co to wychodzi. Ciekaw jestem jaka wagę uda Ci się uzyskac. Masz może jakies zdjęcia pokazjące wzmocnienia kadłuba?
  15. A czym wyciąłeś i wykończyłeś tą sklejkę? Jakaś farba? Wygląda jak precyzyjny odlew. Godne podziwu. W ogóle cały model to bardzo estetyczna robota.
  16. Robert, GiulioN, dzięki za komentarze. biorę sobie Wasze uwagi do serca. Wyważenie stale sprawdzam, obecnie jest bardzo ciężki na nos. Będę miał też zapas (w przód i w tył) w manipulowaniu baterią. Bardziej od wyważenia martwi mnie waga całkowita. Na obecnym etapie prac spodziewana waga końcowa to ok. 1,6kg. Jeśli zdecyduję się zamontować chowane podwozie, wzrośnie do ok. 1,7kg. Przy "odważnym" odchudzaniu, np: przez ażurowanie, powinienem zyskać minimum 50 do 100 g. Na pewno zdecyduję się usunąć część depronu z kadłuba. Zobaczymy jak to (waga) będzie się zmieniać na bieżąco, w trakcie prac. Edit: Krótko: potrzebuję porad. Co i jak odchudzić? Jakieś pomysły? Przyznam, że mam tendencję do wzmacniania chyba ponad miarę, bo obawiam się, że to się rozleci w powietrzu. A szkoda by mi było... Co do rowków pod soudal. Od mojego depronu od jego gładkiej strony, soudal (termin ważności o.k.) potrafi odchodzić płatami po podważeniu skalpelem .
  17. Witam, ostatni etap wzmacniania statecznika poziomego i jego wykańczanie. Ostatecznie dla wyeliminowania podatności statecznika na skręcanie zdecydowałem się na pokrycie go balsą 1,5 mm (stery - 1,0 mm). Zrobiłem też łoże, które da mi mocne (mam nadzieję) mocowanie statecznika do kadłuba. Praco- i czasochłonne, ale sam chciałem... Taki sam krzyżak (a nawet mocniejszy, bo z grubszych listewek) jak pomiędzy natarciem a listwą węglową, jest między nią a krawędzią statecznika (tą z zawiasami). Po prostu nie zdążyłem cyknąć foty. Całość przykryta sklejką 1,0 mm. Wszystko klejone żywicą (drewno-drewno) i soudalem (drewno-depron). Fantazyjne wydłużone kształty to dążenie do podparcia wklejonych wcześniej podłużnych wzmocnień na ich maksymalnej możliwej długości. SW. Poskrobany "w kratkę" depron dla lepszego wniknięcia soudala. Sfazowana góra dla uzyskania cieńszej krawędzi spływu. Dół płaski. To źle? Pewnie będzie wymagał większego wychylenia w górę. Czy coś jeszcze mnie tu może zaskoczyć? Powierzchnia całego statecznika lekko powiększona, bo od przodu dokleiłem listwy balsowe w celu większego wyostrzenia krawędzi natarcia i zredukowania oporów powietrza. Pokrycie, jak widać na "uszach" SW, klejone etapami dla efektywniejszego wykorzystania deski balsowej. Trochę poczytałem i wyczytałem, że "dobra" balsa 1,0 mm powinna ważyć do 15 g. Miałem tylko jedną taka sztukę . Reszta w przedziale 25-30g. Po pokryciu okazało się, że samo pokrycie balsowe usztywnia statecznik tak bardzo, że mógłbym pewnie zrezygnować z połowy wzmocnień, które wcześniej zrobiłem. Jest przez to cięższy, ale cóż, jakbym nie spróbował, to bym nie wiedział . Poszycie klejone żywicą (na krawędziach) i soudalem. Balsa na krawędziach - polimerowy Dragon. Zabawa w wykańczanie końcówek SW. Ich krawędzi nie wykańczałem już tak jak krawędzi natarcia, Pozostaną tak prosto ścięte. Mam nadzieję, że to nie okaże się błędem. Po prostu nie chciało mi się już ścinać końcówek, doklejać balsę, obrabiać. Jest to ew. do poprawienia. Efekt starań z powyższego zdjęcia na zdjęciu poniżej: I całość: Jestem zadowolony z łączenia się steru ze statecznikiem (bez szpary i dość równo). Sam SW jest o ok. 0,5 mm cieńszy od statecznika (cieńsze pokrycie). Mam nadzieję, że będzie działał ok. Wykończenie narożnika SW. Ogólnie jestem z efektu zadowolony. Statecznik jest bardzo sztywny. Byłbym bardzo zadowolony, gdyby nie duży - prawie dwukrotny - wzrost masy. Obecnie waży niecałe 80 g. Pocieszam się, że to najważniejsza powierzchnia sterowa i ma być mocna. Następny będzie lżejszy . Będę Kolegom wdzięczny za wszelkie uwagi, komentarze, porady oraz wszelaką krytykę. Od kilkunastu ostatnich postów mam wrażenie, że wątek jakoś specjalnie nie angażuje i nie skłania do aktywności czytających . Może to milcząca akceptacja moich poczynań, ale w to nie wierzę . Wszystkim Kolegom, którzy udzielali się do tej pory serdecznie dziękuję i liczę na dalsze wsparcie. P.S. Zabieram się za mocowanie dźwigienek do popychaczy, samych popychaczy i serw i może niedługo je (SW i SK) na próbę uruchomię. Czy bowden wzmacniany z drutem o,8 mm nie będzie za słaby?
  18. Teraz (bazując na udawanym depronie) ma strefę kontrolowanego zgniotu Fajny model Mirku. A naprawa poszła ekspresowo. Wstawisz jakiś film z lotu?
  19. Gratuluję odwagi, indywidualnego podejścia i konsekwencji. I, raz jeszcze to napiszę, niewątpliwego talentu modelarskiego. Piękna maszyna, której wygląd w dodatku tchnie świeżością. Zżera mnie zazdrość Edit: Nie wiem, czy zamieściłeś w relacji a mi się nie wyświetla, czy nie, ale bardzo mnie ciekawi jak robiłeś połączenia folii niebieskiej i białej (na skrzydłach, eliptyczne połączenie na bokach kadłuba). A folię wycinałeś ręcznie? Może masz jakies foty z budowy, ew. mógłbys opisac. Dzięki z góry. I gratulacje raz jeszcze.
  20. Kapitalnie to wygląda, zwłaszcza skrzydło. A widać, że składa się jak klocki.
  21. Serwa będą montowane "przedział" wcześniej niż wg planów, pod osłoną kabiny. Będzie dostęp, itd.Zastanawiam się tylko jaki będzie ostateczny skutek przesuwania serw do przodu z jednoczesnym wydłużaniem bowdenów (drut 0,8). Jednak decydująca dla mnie jest łatwość dostępu. Dzięki, że czuwasz, robertus
  22. Mała aktualizacja. Zrobione wzmocnienia kadłuba, tym razem w części ogonowej. Rozwiązanie niezbyt wyrafinowane, ale wreszcie pozbyłem się wiotkości ogona. Klejone żywicą (drewno-drewno) i Soudalem (drewno-depron). Dodam jeszcze otwory w belce sosnowej, na odcinku pod płytką balsową, niektóre rozwiercę i wyrównam. Poniższe wzmocnienia ważą ok. 20g. Oparcie dla rozpórki/zastrzału(?) stanowią: klocuszek balsowy usztywniający dodatkowo cały narożnik a z drugiej kawałek listewki sosnowej.
  23. Masz w pełni rację, (przynajmniej w dużej części). Grunt, że się podoba Kilka słów wyjaśnienia. Technika dziwna, bo tak naprawdę powstaje "model na modelu" - drewniano-depronowy (rozbudowane wzmocnienia) na oryginalnym depronowym. Co do męczliwości depronu - idea całego mojego wzmacniania jest taka, by od tej wady depronu maksymalnie się uniezależnić sztywną strukturą drewnianą, jednocześnie nie musząc kryć całości papierem lub folią, które zwiększą masę. A jeśli chodzi o masę, to planuję się wyrobić w 1,6 kg. Jak się sprężę lub wybiorę wersję light to będzie ok.1,5kg. To dużo, wiem, ale niemal identyczny wielkościowo model, na którym się wzoruję (FMS Corsair), jest ok. 0,5kg cięższy. Jeśli skleję poprawnie i profil okaże się efektywny - powinien latać. Cały czas intensywnie myślę nad ażurowaniem (podłużnice kadłuba, dźwigary centropłata - tu chyba jest duży zapas), ale na razie nie zdecydowałem się jak to zrobić. Dzięki za podpowiedzi!
  24. Ha, pewnie, że ładnie. I sztywny by był, ale nad kryciem całości się zastanawiam. Staram się, by sztywność modelowi nadawał głównie szkielet przy jak najmniejszym obciążaniu poszycia tą funkcją. Tak wybrałem, bo nieco obawiam się krycia papierem na wikol i potencjalnych deformacji oraz wzrostu ciężaru. Choć nie wykluczone, że wykończę w ten sposób skrzydła. Te same dylematy mam odnośnie folii. Jedno i drugie rozwiązanie kusi estetycznie. Statecznik poziomy będzie niemal na pewno kryty balsą.
  25. Fajny model się zapowiada. Ciekaw jestem efektu końcowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.