Skocz do zawartości

cezar65

Modelarz
  • Postów

    378
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez cezar65

  1. Właśnie wróciłem z pływania w Pieckach na tzw. cyplu. Tam jest głębsza i czystsza woda, ludzi prawie wcale ....ale jedni byli i zaproponowałem im że spróbuję holować ich dwoje na materacu i o dziwo po użyciu przy ruszaniu z miejsca pełnej mocy maszyn w Zefirze, ruszył i mogłem następnie moc zredukować gdzieś do poziomu 75% . Zrobiłem takie dwa duże koła, chłopak filmował to kamerką sportową, ja zrobiłem dwa zdjęcia. Nie sądziłem że Zefir pociągnie, co prawda ponton z jedną osobą to już holowałem, ale dwie??. Oceniam że ciężar holowany to jakieś 125 kg plus opory jakie stawiał materac. Moc maszyn w Zefirze oceniam na jakieś 2 x 100w. Śruby napędowe 2x 54mm , przełożenie silniki - wał napędowy ok. 1: 4. waga Zefira to 9.6 kg. Dzisiaj pływałem 1h 20min.
  2. Ponieważ pogoda i tym samym warunki nawigacyjne były w Pałuckim Zakątku bardzo dobre, to pozwoliło popływać ATLASEM. Oczywiście jak ostatnio ATLAS nie pływał bez obciążenia , doczepiony tak jak ostatnio ponton. Tym razem byłem sobie sam pasażerem i sternikiem. Pływałem 1.5 godziny, okropnie ścierpłem , miałem problemy aby samodzielnie opuścić ponton.ATLAS jest odpowiednim modelem do holowania . Masa jego - 27kg. i duży ciąg zespołu napędowego sprawia że ponton obciążony mną nie dał rady wpływać na np. zmianę kursu holownika. Akumulatory o pojemności łącznie 18 Ah. Silnik napędowy od wentylatora chłodnicy od Poloneza ma moc ok 80 wat. Przekładnia paskowa dwustopniowa .
  3. Też pływam jak tylko pogoda pozwoli , bo ostatnio z opadami deszczu to różnie . Tradycyjnie jest to Pałucki Zakątek. Ponieważ znaleźli się chętni do dżwigania skrzyni z Atlasem , to postanowiłem dorobić zaczep do holowania - mniej więcej na śródokręciu . Fundament zaczepu z sklejki 5mm i klocka dębowego , oś z pręta 4mm , uszko z blaszki mosiężnej . lina holownicza z grubszego bawełnianego jasnego sznurka , co dobrze widać na zdjęciach i filmie . Tak więc zespół holowniczy wykonywał zadania na terenie zakątka pałuckiego nieprzerwanie przez 1h45min. , zmieniali się tyko pasażerowie pontonu . Zaczep sprawdził się dobrze , nie było problemów z zwrotnością zespołu.Z tego pływania jest nakręcony film - będzie jeszcze więcej TUTAJ.
  4. Rodzinka , córka ma pływanie opanowane - starowała kilka razy w zawodach min. we Włocławku , Antoninie .
  5. Dzisiaj pływałem w Pałuckim Zakątku. Ponieważ rodzina pojechała razem ze mną (w ramach pikniku), to mogłem zabrać aż 3 modele. Warunki do pływania były idealne.
  6. Używam zawsze w konstrukcji wałów do moich pływadeł pierścieni uszczelniających , zimmeringów. Zero przecieków. Opory przy obracaniu znikome - nie mogą być duże bo rośnie pobór prądu i skraca się czas pływania . Dodać chciałem że wał u mnie ma dwie rurki , smarującą i odpowietrzającą , raz w sezonie prysnę do środka wd40, czy coś podobnego i starcza , Smar , nawet z olejem powoduje jednak zwiększone opory przy obracaniu.
  7. Ja to mam w Atlasie śrubę czterołopatową o średnicy 122 mm. Powierzchnia łopat - nie liczyłem . Skok łopat 45'' i graniczne obroty przy których występuje kawitacja 1300 Rpm.
  8. Wiesz Michał jesteś dobrym i hojnym człowiekiem . Ten jachcik kosztuje prawie 50 $ ..... ale kto bogatemu zabroni...i takich ze świecą szukać. Pozdrawiam.
  9. Co by za dużo codziennie o tym samym nie pisać: Wczoraj pływałem dwa razy - rano Zefirem w Nakle na terenie mariny , w godzinach prawie wieczornych Rosomakiem na Kanale Bydgoskim. Łącznie dwie godziny. Na terenie mariny warunki do pływania słabe bo wiejący poprzedniego dnia wiatr napchał do basenu roślinność wodną i ona skutecznie utrudniała nawigowanie . Natomiast na Kanale również to samo - pełno wodnego zielska i też trzeba było ostrożnie między nim lawirować , co by nie zaliczyć nawinięcia na śrubę. Natomiast dzisiaj rano pojechałem do Inowrocławia na ul Rąbińską i popływałem Rosomakiem jedną godzinę na terenie nowego parku zdrojowego . Ogólnie woda o dziwnej barwie , poziom wody niski w stosunku do roku ubiegłego. Tyle na plus że brak roślinności wodnej. Natomiast pod wieczór nawiedziłem Balaton . Tam jest gorzej jak żle . Poziom wody skandalicznie niski i widać ile ubyło wody od tamtego roku - wg. mnie to około 35cm.
  10. Doświadczenia nie mam żadnego, i nie masz się o co obrażać bo ja Cię z forum nie wyganiam. Jeszcze nigdy nie obraziłem Ciebie , Sam napisałeś ostatnio że forum służy do tego aby wyrazić swoje zdanie . Ty piszesz że woda to bagno , a ja uważam że jest czysta.Jeżeli masz czas to zapraszam Cię do siebie w sobotę i pojedziemy moim autem z dwoma modelami i sobie popływasz i zobaczysz jakie tam panują warunki. Tel do mnie masz . Ten ośrodek jest czynny tylko w sobotę i niedzielę od godz. 15;00 do 20;00.
  11. Mike nie pisz ze woda w tym akwenie ( wielkości 3 razy jak balaton) jest o konsystencji szamba - bo jest to nie prawdą , i po za tym nie byłeś i nie widziałeś . Wiesz dla mnie , a sporo pływam miarą czystości akwenu jest to jak wygląda kadłub na linii wodnej po wyjęciu z wody. Tam tego nie stwierdziłem . Tam żeby właściciel mi pozwolił popływać to najpierw musiałem z nim porozmawiać , a był jak to biznesmen ciężko dostępny - obsługa nie chciała podjąć decyzji o możliwości wejścia na teren z modelami i pływania nimi. Tak że proszę nie pisz o czystości tego akwenu i o tym czy jego droga w tym biznesie jest dobra czy zła . Bo się okaże że pojadę popływać i gość mi pokaże bramę i się skończy moje pływanie .
  12. Dzisiaj pływania było sporo , bo najpierw pojechałem do Nakła na zaproszenie Kolegi z pracy. Było to w godzinach przedpołudniowych . pływałem Rosomakiem i Sztormem godzinę i dziesięć minut , było fajnie , już umówiliśmy się na następny raz. Natomiast po południu zaprosiłem do siebie kolegę z forum - Kazia - Kaczmę . Pojechaliśmy do Kołaczkowa , jest tam fajny ośrodek rekreacyjno - wypoczynkowy. Zabraliśmy ze sobą trzy modele , tzn. ARTUR Kazia , i moje ROSOMAK i ZEFIR . Pływaliśmy godzinę czterdzieści. Pogoda była fajna . Kazimierz dał z siebie wszystko , bo trzymał w ręku dwa nadajniki i nimi sterował modelami i jeszcze aparatem kręcił film i robił zdjęcia. Tak że łącznie moje modele spędziły dzisiaj w wodzie nieco ponad cztery godziny.
  13. Ponieważ dzisiaj pogoda po południu była łaskawa, to pojechałem popływać na odkryty przeze mnie nowy akwen. Jest to w m. Kołaczkowo ( 4km za Rynarzewem). Jadąc od Bydgoszczy, znajduje się on po lewej stronie drogi. Jest to obiekt rekreacyjno - wypoczynkowy, nowo wybudowany z całym zapleczem gastronomicznym. Zbiornik dość duży, o nieregularnym kształcie z licznymi kładkami i pomostami. Pełni funkcję łowiska wędkarskiego - komercyjnego. Sympatyczna obsługa która pozwoliła mi popływać. Czysta woda, brak zanieczyszczeń roślinnych, dogodne warunki do wodowania modelu. Jest parking,blisko wody i nie trzeba daleko nosić modelu. Jedyny wg. mnie mankament to godziny dostępności - tylko sobota - niedziela w godz. 15:00 do 20:00. Pływałem Zefirem, łącznie 1:30 h. Jutro jak dopisze pogoda to jadę na 15:00 i biorę dwa modele.
  14. Kaczma jak chcesz wiedzieć co teraz u mnie powstaje to zajrzyj na moją stronę. Dzisiaj pływałem Rosomakiem dwa razy na Balatonie - rano od 9:30 do 11:00 i póżniej od 20:30 do 21:30.
  15. Wczoraj popływałem na Balatonie Zefirem , czas jedna godzina dwadzieścia , woda spokojna .Ponieważ ja zawsze odbywam rejs dokoła , to jedyną trudnością są bujnie rozrastające się trzciny które utrudniają obserwację , oraz zmuszają do omijania ich szerokim łukiem aby nie natrafić na takie rosnące pod wodą . Zapomniałem dodać że najpierw pojechałem nad kanał , ale jest niski stan wody i bardzo brudna woda. Zacząłem budowę kolejnej jednostki . Na razie wręgi już stoją na desce montażowej.
  16. Ponieważ dzisiaj od rana aura dopisała , to najpierw pojechałem nad Balaton w godzinach rannych -10:30 12:00 i póżniej od 19:00 do 20:40 . Pływał Zefir. W pierwszej porze dnia odczuwalne były momentami porywiste podmuchy wiatru , natomiast póżniej to panowała prawie cisza.
  17. Co prawda nieobecni ( byłem i pływałem w czasie tych imprez na Balatonie i Kanale w dużej odległości) nie mają głosu , ale widzę że Kaczma mówi jako jedyny prawdę o poziomie tych ,,pokazów".
  18. Również nie będę. Są ciekawsze miejsca do pływania .
  19. cezar65

    Sprzedam plany.

    Jako ze budowę modelu pływającego holownika już ukończyłem to wystawiam na sprzedaż jego plany w skali 1:30 . Są to plany z czasopisma modelarz powiększone na skanerze i wydrukowane żądanym formacie na ploterze drukującym . To nie jest powiększone na xero!. Oprócz tego mam jeszcze gotowe rozrysowane tekturowe szablony wręg kadłuba. Cena jaka mnie interesuje to 90 pln. plus wysyłka. Więcej info pod tel . 601 809 384.
  20. Tak jak pisałem rano byłem od 10:30 do 12:00 popływać Sztormem , trochę wiało - ale było słonecznie. Później pojechałem z Odysem o 16:30 i już słońca i wiatru jakby mniej, ale właśnie jak już kończyłem o 18:00 to nagle zerwał się wiatr i pojawiły się krople deszczu i dosłownie po chwili jak doszedłem do auta i schowałem Odysa, to posypał się grad..... Zdjęcia to właściwie wciąż tych samych modeli i z znanych miejsc to robią się nudne. Niekiedy informuję wcześniej, że będę to może jak ktoś chce to przyjdzie i porobi zdjęcia.
  21. Dzisiaj wstał piękny dzień , w związku z tym rychtuję Sztorma i jadę nawigować na Kanał . Tak myślę że powinienem być około 10:30. Wczoraj pod wieczór z kolei na Balatonie pływałem przez godzinę trzydzieści Zefirem .
  22. Pomny tego że Michał zalecał uczestnictwo w zawodach FSR w Żninie, najpierw rano pojechałem nad Kanał z Rosomakiem - pływałem godzinę dwadzieścia minut. Następnie po powrocie ładowanie akumulatorów, zapakowałem do auta Zefira i Rosomaka i udałem się nad jezioro Żnińskie. Popatrzyłem, porozmawiałem z zawodnikami, po skończeniu ich ostatniego biegu mogłem postawić swoje jednostki na wodzie. Łącznie pływały 1 godzinę i 40 minut.
  23. Dzisiaj znowu byłem nad Balatonem , oczywiście z Rosomakiem , po zamontowaniu dodatkowego akumulatora 1,3 Ah w miejsce balastu kadłuba zwiększyłem autonomię pływania o ok. 35 min. . Tym sposobem dzisiaj pływałem 1h : 20 min. Woda brudna , wiatr słaby , nie było zafalowania wody. Łabedzi naliczyłem coś koło 35 osobników. Trzeba uważać aby ich nie płoszyć , bo wtedy spłoszone startują z wody i mogą uszkodzić model.
  24. Co prawda to co piszę to jest nudne , bo ile można pisać o pływaniu jakichś modeli . No ale dzisiaj to najpierw tak ok godz. 12 pojechałem z Rosomakiem nad Balaton i tam ponawigowałem przez ok 45 minut. Póżniej ok 18:45 pojechałem ze Zefirem i popływałem ok 1:15 . Spotkałem tam gościa który próbował pływać łódką zanętową własnej konstrukcji. Porozmawialiśmy i wymieniliśmy doświadczenia. W pierwszym przypadku akwen był nawiedzony przez wiatr i było zafalowanie , natomiast póżniej była cisza .Byłem wczoraj nad kanałem Bydgoskim , ale coś zrobiło się jakby mniej wody. Zefira mi ciężko było zwodować. Nie wspomnę o tym że woda jest brudna , daje o sobie znać brak natlenienia - efekt niedziałających fontann.
  25. Dzisiaj pływałem na Balatonie Rosomakiem. Zrobiłem rundę dookoła i trochę manewrów przy brzegu. Czas pływania ok. 50 minut. Ten czas się na razie się nie wydłuży , bo jest tylko akumulator 2.3 Ah. Wiał umiarkowany wiatr, zafalowanie akwenu zdecydowanie mniejsze w części akwenu tam, gdzie jest budynek koła wędkarskiego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.