



-
Postów
378 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez cezar65
-
Byłem dzisiaj nad Kanałem Bydgoskim popływać z modelem Sztorma , od godz 18 minut 20 , do 20 minut 20 . Pogoda cudowna ,zero wiatru, na razie jest jeszcze brak roślinności wodnej - ale myślę że za miesiąc to ta idylla z pływaniem się skończy , będzie cieplej zacznie się wegetacja roślinności wodnej która uniemożliwi pływanie.... .
-
Tak jak pisałem wcześniej , byłem z modelem Zefira popływać na Kanale Bydgoskim. Zaczełem pływanie o 18 minut 30 , skończyłem coś koło 20 - tej , Przyszedł do mnie jeden pan z modelem kutra torpedowego PT 109 którym nie pływał ale prosił o porade w kwesti rozwiązania problemu silnik - regulator. Warunki nawigacyjne bardzo dobre. Jutro wybieram się nad kanał popływać z modelem ODYSA..... godzina rozpoczęcia pływania też 18 z minutami.......
-
Dzień dobry. Dzisiaj mam w planie być i pływać z Zefirem na Kanale Bydgoskim . Bedę tam przy schodach od strony ul. Kanałowej. Jest to miejsce gdzie mogę w miarę bezpiecznie ważącego prawie 10 kg. Zefira zwodować .......Tak że kto chce to na godzinę 18 .......na pewno będę.
-
Dobry wieczór. Dzisiaj badałem warunki nawigacyjne na Balatonie. Oczywiście wody nic nie przybyło.....Pilota udało mi się zwodować w środkowej części akweny - tam gdzie jest taka imitacja plaży. Stanełem na kamieniach i jakoś powoli go postawiłem na wodzie , udało się dlatego że kuterek niewiele waży . Podejrzewam że Sztorma , lub Odysa bym nie postawił na wodę bez wchodzenia do niej. Pilot spędził na wodzie półtorej godziny . To jest czas maksymalny , wynika on z tego że po prostu na tyle mi starcza pakiet w nadajniku. Pogoda była lekko wietrzna , nawet w tym czasie miała zajęcia szkółka żeglarska , na wodzie było kilkanaście tych małych łódeczek. Póżniej wiatr ustał i woda była gładka jak lustro.....tak do samego końca pływania.
-
Dobry wieczór....Dzisiaj też byłem z modelem PILOTA popływać na kanale bydgoskim . model w wodzie spędził półtorej godziny , wiatru nie było ..... zdaje sobie sprawę że jak się zrobi bardzo ciepło to zacznie wegetować roślinność wodna a wtedy z pływania nici....co się tyczy pływania na Balatonie to nie sądzę żeby od tamtego roku przybyło wody. Beczkowozami też chyba nikt nie nawiezie. Na chwilę obecną nie piszę się na udział w tej imprezie.
-
Dobry wieczór. Wróciłem przed kilkudziesięcioma minutami z nad Kanału Bydgoskiego, gdzie dokonałem inauguracji sezonu nawigacyjnego 2015. Modelem, którym tego dokonałem to kuter pilotowy KP400 - PILOT 20. Model na wodzie spędził ok. 45min. Warunki pogodowe dobre, lekki wiatr, który pod koniec się uspokoił. Pływałbym może jedną pełną godzinę, ale pojawiła się buracka rodzina z dzieckiem i chcąc dokarmić ptaki, wysypali do wody pełną reklamówkę pieczywa, i praktycznie jak te resztki zaczeły dryfować po wodzie to już było po pływaniu.....
-
Kaszalu fajna ta twoja maszynka...... Masz zaj....... stół krzyżowy , ale tego POWER UP to w......l bo on Tobie nie wytrzyma kilkunastu minut ciągłej pracy. Wiem to z obserwacji bo w moim miejscu pracy konstruują takie maszynki. Oczekiwania spełnia w minimalnym zadowalającym stopniu dremel i proxon -ale te ze średniej półki. Wiem że kupują na AL... używane profesjonalne wrzeciona i z tego co wiem że za nie duże pieniądze, i to im chodzi.
-
Dobry wieczór. Co prawda na ślizgach i modelach znam się jak ten wilk na gwiazdach , ale zgodnie z obietnicą złożoną Damiano w sklepie odszukałem plany ślizgu z 1976r. Są one pod silnik 540. Są nawet dośćdokładnie rozrysowane , tzn . wymiary są podane.Teraz gdyby interesowało to bym to zamieścił na stronie to może na coś się przyda.
-
Z tego co mi wiadomo redakcja modelarza w Warszawie ma kompletne archiwum tego co wydali na przestrzeni prawie 60 lat. Kilka lat temu ogłaszali się w modelarzu ze za odpowiednią opłata są w stanie odsprzedać kserokopie tego.
-
Niesamowite.....Osobiście znałem Czeslawa....Zawsze podziwiałem czystość i precyzję wykonanych przez Niego modeli. Potrafił zbudować poprawnie każdy rodzaj modelu.Z rozmów jakie wielokrotnie z Nim przeprowadzałem wynikało że na początku swojej przygody z modelarstwem gdzieś tak na koniec lat 60-tych i początek 70-tych to fascynowały Go modele redukcyjno - pływające.Jako młody chłopaczek podziwiałem piękny , wykonany przez Niego model holownika JANTAR. Jak po latach mówił Czesiu , był to jeden z pierwszych w Polsce (1970r) model z kadłubem wykonanych z laminatu i żywicy epoksydowej. Był też piękny model trałowca Jaskółka w skali 1;25..... i wiele innych. Próbował też Czesław swoich sił w modelach ślizgów spalinowych FSR, i zajmował miejsca medalowe. Wreszcie to że posiadał uprawnienia instruktorskie i prowadził modelarnie przy Cukrowni Kruszwica.Ostatnimi czasy jak mówił chciał się pobawić budową i pilotażem dużych modeli makiet - gigantów. W maju tego roku byłem u niego gościnnie gdzie mogłem podziwić jego wzorcową pracownię modelarską.Tak bardzo się cieszył bo będąc na emeryturze i nie mając problemów lokalowych mówił mi że jest szcześliwy i spełniony bo ma czas i warunki zająć się swoim ukochanym hobby. Jeszcze Czesław miał jedne hobby; to było przywracanie do życia rożnych starych przedmiotów. Pełen podziwu byłem jak pokazywał mnie pięknie odnowioną starą stuletnią kasę sklepową......Dużo by można pisać..... Cześć jego pamięci........
-
Myślę że średnia jak to nazwałeś głębokość to wg. mnie co najmniej 80cm. Natomiast wymiary to prawie będzie boisko piłkarskie.Rura którą widać to idzie po dnie i zasila fontannę.Bądż pewien że spaliną nie popływasz bo wyprosi cię ochrona.No i to że praktycznie w połowie pażdziernika już z niego spuszczają wodę.
-
Dobry wieczór... Pomny reprymendy udzielonej przez Mike, że przecież woda jeszcze nie zamarzła i pomny słów, że "nigdy nie mów nigdy'', skorzystałem z pięknej pogody i faktu, że byli na miejscu: pomocnik do noszenia modeli oraz kamerzysta/montażysta, pomyślałem - "a może by tak jeszcze raz'' pojechać do Torunia na gościnny basen przy U.M.K. na Gagarina. Zabrałem ze sobą modele Sztorma i Zefira. Modele popływały ok 40 min. Z tego pływania nakręcono film, trochę krótki gdyż pojawił się problem ze sprzętem. I film z pływania:
-
Sezon wg mnie skończył się dlatego że jest niższa temperatura otoczenia i woda jest zimniejsza ....... , wiesz MIKE217 ty twoje szybkie harty spuszczone ze smyczy możesz wodować nie wchodząc do wody...... , u mnie niestety nie . Np. model ODYSA waży prawie 15 kg., do tego ma duże jak na model zanurzenie no i aby go zwodować to niestety trzeba wejść do wody.W tym sezonie łącznie 4 modelami wypływałem 42 godziny.Dalej nie muszę chyba pisać jakie to koszty i przejechane kilometry autem.Pozdrawiam.
-
Twoja śruba jest OK. W stosunku do mojej twoja bardziej przypomina tę oryginalną.Ja budując moją śrubę zdecydowałem się na inny kształt łopat , jak również zwiększyłem ich powierzchnię o ok. 10%.Na mojej stronie jest zakładka z filmikami z pływania min. ATLASA. Co prawda sezon już się skończył , ale na przyszły rok znowu będzie można popływać.Patrzę na awatar i widzę ze jesteś z Koszalina. Myślę że będzie trzeba spotkać sie gdzieś w połowie drogi między Koszalinem a Bydgoszczą . Fajnie by było jak by dwa atlasy spotkały się razem na wodzie.Co ty na to??. Patrzac na twój wiek , myślę że modelarstwem zajmujesz się długo....., wiesz kiedyś na zawodach modelarskich strefy północ pojawiał się zawodnik z pięknymi modelami min. holownika ARES, i statku ratowniczego HALNY. Nazywał się STEFAN BICHUN i był wlasnie z KOSZALINA. Może coś o nim słyszałeś??
-
Chcialbym jeszcze napisać o moich ostatnich pływaniach w tym roku. W danich 20-21 byłem z modelem Sztorma, Zefira i Odysa w Kaliszu na VI Kaliskich Dniach Modelarza i Pasjonata. Do dyspozycji modelarzy został oddany duży, dmuchany basen o wymiarach 12x12 m,po którym pływały moje modele oraz dwie żaglówki. Modele były mocno ekploatowane - pływały od 10 do 18 z przerwami na naładowanie, ale z wody nie były wyciągane. Zamęczyłem dwa akumulatory! Nowe udało mi się kupić w miejscowym sklepie komputerowym. Było bardzo fajnie. Byłem tam już w ubiegłym roku i otrzymałem także zaproszenie na przyszły rok. Ale to dzisiaj było jednak ostatnie pływanie - oczywiście na jeziorze w Pieckach, ale tym razem pływał Sztorm i dowodził nim nowy kapitan, który przyjechał do mnie aż z Bieszczad! Tak to jest, jak się coś dziecku obiecało trzy miesiące temu... Ja o obietnicy już zapomniełam, ale kapiten Bartek już nie. Również dla kolegi Seniora zamieszczam zdjęcie mojej śruby w Atlasie: Zdjęcia z Kalisza: I kapitan Bartek:
-
W moim Atlasie mam śrubę robioną przezemnie , kąt łopat mam po równo czyli 45 stopni.Model mam w eksploatacji od kilku lat , trochę godzin napływał,waży ok 28 kg.Napęd mam na tyle sprawny że zatrzymanie go z całej naprzód przy pomocy biegu wstecznego zabiera zaledwie trzy długości modelu.Na podstawie moich badań- obrotomierz , amperomierz ,woltomierz ustaliłem że dla mojej śruby o średnicy 122mm obroty graniczne maksymalne do granicy kawitacji to 1200rpm.Biorąc pod uwagę ową średnicę błędem jest jej bezpośrednie sprzęganie ze silnikiem.Ta śruba potrzebuje momentu obrotowego , silnik jak nawet ma 150 wat to musi być sprzęgnięty z przekładnią redukcyjną , nie ma innej możliwości. U mnie w atlasie mam silnik o mocy ok. 85 wat.Ma on dużą średnicę wirnika , pochodzi z napędu wentylatora chłodnicy z poloneza.
-
Dobry Wieczór.Ponieważ na Balatonie nie dało się pływać to postanowiłem pojechać do m. Piecki na jez.Jezuickie gdzie sobie trochę popływałem. Tym razem Sztormem i Zefirem .W wodzie obydwa modele przebywały jedną godzinę i dziesięc minut.Było również przeciąganie liny - w tej konkurencji silniejszy i to sporo okazał się Zefir,normalnie Sztorm nie był dla niego przeciwnikiem(oczywiście nie w realu). Daje tu znać o sobie mocny ciag dwóch śrub napędowych o średnicy 52mm i dwoch silników klasy 500.Sztorm mimo że napędza go silnik klasy 600 i śruby o średnicy 97mmm nie dał rady... . Aby urozmaicić te pływanie w naprędce z butelek po napojach skonstruowałem imitację doku , przez to pływanie nie było takie nudne. Jak widać woda na jeziorze gładka jak szkło,zero wiartu , zero kąpiących się osób.Jednym słowem wymarzone warunki do dobrej zabawy.
-
Dzień dobry . Kaczma.... Wziełem sobie do serca twoje uwagi .... . Prawa fizyki są takie że przychodzę nad wodę z modelem czy modelami stawiam na wodę i pływam...... nie mam potrzeby wyciągania ich z wody co chwilę .Wiesz cieżko mi siebie zaliczyc do osób które lubią wydawać niepotrzebnie swoją kasę na rzeczy zbędne. Na jakiego diabła mi ma być potrzebny regulator jednokierunkowy , nie wyobrażam sobie pływania moimi modelami bez wstecznego biegu.No chyba że się mylę.
-
Kazimierzu.....proszę Cię ...... skąd taka teoria u Ciebie że do dwóch silników wystarczy jeden regulator.To zależy jakie się ma silniki . Nie chcę sie rozpisywać o mojej histori z zefirem,no ale może po krótce.... . Z początku parę lat pływałem nim mając prosty przełącznik mechaniczny zbudowany na bazie mikrowyłącznikow.Jak zapewne wiesz mam tyle regulatorów i aparatur co modeli czyli sześć. Regulatory budował mi kolega . W modelach jednosilnikowych one pracują mi poprawnie . Natomiast w zefirze przy dwóch silnikach 500 ten regulator po kilkudzieśięciu minutach pływania spaliłem i to dwukrotnie.Konstruktor regulatora się poddał.....no i zaczełem szukać coś taniego i mocnego. Najpierw chciałem kupić dwie sztuki a 20 amper każda u BODZIOCHA W KRAKOWIE. Prawie już je zamówiłem za prawie 175 pln. kiedy natrafiłem na ten regulator do tych łodek wędkarskich z wyjściem na dwa silniki za jedyne 109 pln.to sie dużo nie zastanawiałem bo wiem że wędkarze to raczej wymagający są i na pewno ten regulator u mnie wytrzyma.Dzisiaj było drugie pŁywanie w PIECKACH.Też 1 GODZINĘ I 20 MIN.Ten czas się raczej nie wydłuży bo akumulator żelowy ma 7Ah.No i sam regulator ma wiartaczek który pobiera też trochę prądu co skraca czas pływania.
-
Szukanie nie jest trudne.... . ALEGRO-KOLEKCJE-MODELARSTWO.... wpisać frazę REGULATOR OBROTÓW DO ŁODZI ZANĘTOWEJ 7.2V-- 16V 320A...i jest kilka.
-
Dzień dobry.Nie mam zamiaru robić reklamy , ale regulator jest do kupienia w firmie RC CITY w GNIEŻNIE.Polecają go do tych łódek dla wędkarzy. Kiedyś to on był po ok. 160pln,ostatnio zobaczyłem że obniżono jego cenę na 106pln.Stwierdziłem że mogę go wziąć. No niestety z wad jakie ma wg. mnie to ewidentnie za krótki przewód do odbiornika!!,brak uszek do umocowania jego do kadłuba modelu. Z tym sobie poradziłem , zrobiłem i przykleiłem uszka .Tym samym wiem że już nie mam gwarancji.... . Brak specyfikacji technicznej , opisu parametrów.Kartka na której pisze aby się nim nie bawiły dzieci i żeby go nie zanurzać w wodzie to mi nie jest potrzebna.Rozmawiałem telefonicznie z właścicielem sklepu na ten temat,stwierdził że ma tyle w ofercie artykułów że mu na dokładne opisy czasu nie starcza.No cóż tego pana cyrk i jego małpy.
-
Dobry wieczór. Właśnie wróciłem z pływania na Balatonie... . Ostatni raz byłem tam w czerwcu i już wg mnie było słabo jesli chodzi o poziom wody. W tej chwili to co dzisiaj zobaczyłem to .....szkoda pisać,wody jest jeszcze mniej. Pomost to właściwie jest już nie potrzebny ..... . Pływałem ZEFIREM , z zegarkiem w ręku 1godzinę i 20 minut. To było pierwsze pływanie ZEFIRA w tym roku . Właśnie wczoraj zamontowałem nowy regulator obrotów specjalny z wyjściem na dwa silniki. Test wypadł dobrze.
-
Dobry wieczór. Dzięki za taką informację. Będę musiał ,,zbadać " Inowrocław pod kątem warunków nawigacyjnych i to już niedługo.