



-
Postów
378 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez cezar65
-
No tak ..... jest nakręcony film z wczorajszego pływania - kilku minutowy , ale wymaga obróbki i montażu. W najbliższym czasie pojawi się na moim blogu. Farba wg. RAL.....ja nie buduję modeli zawodniczych , to jest zieleń w puszce 0.2 l kupiona w Castoramie za 7pln.
-
Witajcie . Korzystając z ładnej i łaskawej aury i - co za tym idzie - dobrych warunków nawigacyjnych postanowiłem dokonać inauguracji sezonu żeglugowego. Tym samym model holownika ratowniczego ROSOMAK został opływany na otwartym akwenie. Nastąpiło to prawie po dwóch latach od momentu rozpoczęcia budowy. Pierwsze pływanie ROSOMAKA odbyło się na Kanale Bydgoskim. Trwało ono 45 minut. Zachowanie na wodzie prawidłowe. Praca napędu i steru w obu kierunkach dobra. Nowe radio - dobre, fajnie działa telemetria, bo na wyświetlaczu mam na bieżąco wyświetlane np. napięcie zasilania w modelu i tym samym w odbiorniku.
-
Wiaderka nawet ze złota to powinny być pomalowane na czerwono i w związku z tym tak nie będzie widać z czego są , ja moje ulepiłem z polistyrenu . No ja mam prawie gotowy model do wodowania i nawet zajączek przyniósł mi nowe radio . To jest FLY SKY 2.4 Ghz 6- cio kanałowe . Ma telemetrie . Co prawda te radio jest klasycznym przykładem przerostu treści nad formą , bo i tak nie wykorzystam chwilowo nawet 20% jego możliwości ...ale kto bogatemu zabroni . Na pewno ob. Smyk nie powie że mam za silne te radio i przeze mnie nie może pływać.
-
Kaczma.....kij mnie strzela.... czy Cezary to jedyne imię w Polsce? Jak byś czytał i przeglądał archiwalne numery Modelarza to byś wyczytał że ten Pan autor planów to mieszka na 100% w takiej miejscowości NOWA SÓL. Jak się nie mylę ma swój profil na FB . Jest autorem wielu planów modeli , głównie historycznych. Ten plan Stoczniowca który pokazałeś w poście to widać ewidentnie że jest to tak zwany plan modelu blokowego. Nie pindol głupot że on jest łatwy . Czy model R-3 też jest łatwy?. Mnie on się podoba i bardzo chciałbym mieć go w swojej flocie ..... ale nie tak łatwo . Kaczma jesteś ode mnie starszy , każdy tak buduje swoje modele jak mu pozwalają oczy i ręce . To ma cieszyć . Ale powiedz mi jak ja mam tobie cokolwiek powiedzieć jak ty uważasz że model redukcyjno - pływający modelu statku nie musi mieć biegu wstecznego ? Zobacz kolejny model , holownika SWAROŻYC , również jest dostępny jego plan blokowy rysowany przez braci Ociepków w Morzu z lat 50. I też brak szczegółow. Również brak zdjęć w Necie. Po co mam go robić nie mając w miarę dokładnych planów? No chyba że miałbym zamówienie z Cepeli. Weż popatrz na tę twoją nadbudówkę od tego Stoczniowca , to jak ona wygląda , jak ulep , nie oszlifowałeś tego , a już przykleiłeś ramki okien z forniru. Szkoda mi dalej pisać.
-
Kaczma....ale o co chodzi co znaczy że nie chce pomóc ? Piszesz do mnie priva i wspominasz o jakiejś starej sprawie? Kiedy ta sprawa jak ją nazwałeś miała swój początek - bo ja nie pamiętam. Budujesz model wspólnie z kimś , nie macie do niego planów i co myślisz że ja je mam. Niby skąd ? . Dobrze wiesz że w necie nie ma żadnych jego zdjęć .
-
Ja sobie dzisiaj polatałem takim małym śmigłowczykiem który kupiłem w zeszłym roku w grudniu w biedronce za 89pln. Jest to mój pierwszy kontakt z małym lotnictwem . Na początku okazyjnie latałem w pokoju mojego mieszkania , ale było to ryzykowne , opindoliła mnie żona zarzucając mi że jej zniszczę kwiaty.. . Dzisiaj udało mnie się polatać dwa razy po siedem minut , oczywiście na dużej hali gimnastycznej , jest to komfort . Jutro druga tura lotów . Myślę o zakupie czegoś większego , coś wielkości Lamy
-
Myślę że np. Sanwa VG 6000 dała by radę , ona ma miksery . Kaczma wg. mnie - może się mylę , aby to pływało lepiej do tyłu to albo pędniki muszą być umieszczone bliżej dna i rozstawić je bliżej burt, lub zmienić by trzeba było kształt części podwodnej rufy. U Ciebie na wstecznym woda jest wyrzucana z pędnika , po czym odbija się o tę zmyślną opuszczaną przesłonę .....i znowu woda odbija się od rufy-pawęży. A powinna mieć swobodny odpływ. Teraz zmiana tematu....dzisiaj zakończyłem sezon nawigacyjny. Zakończenie nastąpiło na basenie UMK w Toruniu. Było zimno i wietrznie , udało mi się tylko wytrwać 1 godzinę . Pływałem Odysem. Tym sposobem po podliczeniu wyszło że wypływałem w tym sezonie 86 godzin. No to do następnego sezonu....
-
Co nieco ponawigowałem modelami . W sobotę rano ok. 9:30 nawiedziłem z modelem Sztorma jezioro w PIECKACH , przy dawnym ośrodku wczasowym PKP. Spokojnie , dosłownie 5 ludzi nad wodą. Ciepło, woda też bardzo ciepła. Wiał lekki wiatr. Wymarzone warunki do małej żeglugi. Popływałem sobie również między filarami pomostu , była to możliwość sprawdzenia zręcznośći sternika i modelu. Cała zabawa trwała dwie godziny i dziesięć minut. Natomiast dzisiaj rano to już była niesprzyjająca pogoda - przelotne deszcze. Cały dzień czekałem i koło 17:30 pojechałem znowu do Piecek , ale tym razem z Odysem. Wiał mocny wiatr i co za tym była fala , ale przy masie Odysa 15kg. nie robiła na nim wrażenia. Ale po pół godzinie ten wiatr nawiał deszczowych chmur i trzeba było uciekać z modelem do samochodu. Tak że dzisiaj słabo.
-
Dzisiaj ok. 18:30 byłem z modelem Sztorma nad kanałem , ale z pływania nic nie wyszło . Woda jest mocno zanieczyszczona spadłymi suchymi liściami i gałązkami z rosnących nad brzegiem drzew. Tak że już do następnego sezonu tam nie popływam. Jutro spróbuję popływać na jeziorze w Pieckach.
-
Wczoraj pojechałem z Sztormem ponawigować na torze regatowym na ul. Witebskiej. Podejście do wody jest dobre. Dobrze się go woduje. Ale nie dało się popływać za długo bo woda jest mocno zanieczyszczona roślinnością . Zaliczyłem jedno nawinięcie na śrubę i ster. Pływałem bardzo blisko brzegu. Pomimo że było po 18 i liczyłem na to że siła wiatru zmaleje , to wręcz siła wiatru rosła i w związku z tym po 25 minutach zdecydowałem o wyjęciu modelu z wody.
-
Kaczma , rzeczywiście jeszcze raz przejrzałem uwzględniając to co piszesz i rzeczywiście masz rację . Zwracam honor . Ale i tak za ten napęd to jednak nagroda Nobla.
-
Na razie nie pływam ....bo od tygodnia nie mogę się napatrzeć na ten pięknie wykonany napęd dwuwałowy do tego kadłuba i nadbudówki Halnego co go dostał od Wdowy po śp.Czesławie Kruszczyńskim z Kruszwicy. Komplikacja tego napędu mnie poraża - przeraża . Widzę silnik elektryczny sprzęgnięty z przekładnią planetarną od jakiejś wkrętarki. Po czym jest założone duże koło pasowe i poprzez paski napędza malutkie koło pasowe. Następuje wzrost prędkości obrotowej . To malutkie koło nałożone ma na drugim końcu swego wału małe koło zębate i ono napędza znowu duże koło zębate , czyli znowu następuje zmniejszenie prędkości obrotowej . Od tego koła są napędzane dwa pozostałe koła o jednakowej średnicy. Łącznie kół zębatych dużych widzę trzy ( sprzęgnięte ze sobą) . Domniemuję że za napęd wałów napędowych w Halnym odpowiedzialne będą osie wychodzące z skrajnych kół zębatych. Patrząc na ich kinematykę pracy , stwierdzam że te osie , a i wraz z nimi wały napędowe , po podłączeniu będą się obracać w tym samym kierunku. No a wały prawidłowo powinny mieć kierunek obrotów przeciwbieżny. Tak jest na każdym statku czy okręcie , tak i powinno być i w modelu.Tak i ja mam w moim Zefirze.Nie mogę pojąć że najpierw się prędkość obrotową silnika zmniejsza za pomocą przekładni planetarnej , i to mocno. Po czym się tę prędkość zwiększa za pomocą przekładni paskowej i następnie za pomocą kół zębatych mocno się ją zmniejsza . Ponieważ moim Zefirem sporo napływałem i w trakcie eksploatacji przełożenia napędu modyfikowałem dwukrotnie zanim utrafiłem . Mogę tylko powiedzieć że u mnie przy średnicy śrub 53mm i czterech łopatach mam kąt zaklinowania równy 45 stopni. Aby model miał dobre włąściwości nautyczne i miał nadmiar mocy czasami potrzebny to obroty tych śrub u mnie przy całej naprzód po zmierzeniu obrotomierzem na sucho mam ok 3600. Panu Smykowi proponuję za konstrukcję tego cudownego napędu przyznać nagrodę Nobla z dziedziny modelarstwa.
-
Jest tak ciepło, że budowa Rosomaka prawie stoi, za to pływam moimi pływadłami, ale jest coraz gorzej, jeśli chodzi o miejsca do pływania. Pozostały Piecki, ale dzisiaj nawet nie próbowałem tam jechać, bo przy takim upale, to tam nawet nie było nawet kawałka wolnej przestrzeni na wodzie. Spróbowałem, po uprzednim dokonaniu zwiadu, popływać w fontannie przy Filharmonii Pomorskiej. Jest dość głęboka, ma nieregularny, kanciaty kształt, ma bardzo czystą wodę, nie przeszkadza to, że pracują natryski, można ćwiczyć zręczność i zwrotność modelu. Pływałem bite dwie godziny.
-
Właśnie wróciłem z pływania z Torunia.Basen przy UMK odwiedziłem w tym roku po raz pierwszy i jestem zdegustowany jeśli chodzi o to że jak tam jeżdżę pływać już 9-ty rok to tak brudnej wody nie zastałem tam nigdy. pływają tam worki foliowe , butelki, gałęzie , szmaty itp. Pomimo że patrzałem jak pływam to jednak wkręcił mi się w śrubę i wał sznurek nylonowy który na skutek tego mocno przyblokował napęd , ledwo dociągłem do pomostu . Wczoraj natomiast byłem popływać również Sztormem w Pieckach. Pływanie było mocno ograniczone bo mnie osaczył wędkarz z dwoma wędkami i pewna para ludzi która zdominowała spory kawał wody i plaży popisując się tym jak mają mądrego takiego dużego psa i jak on ładnie skacze do wody i bryzga wodą. No ale jakoś godzinę wypływałem.Dzisiejszy powrót z Torunia -cały czas w deszczu, a w samej Bydgoszczy w oberwaniu chmury.
-
Do Torunia nie pojechałem. Ale za to do Piecek nad jez. Jezuickie. Pływałem Odysem . Spotkałem również Andrzeja Stacherę, właśnie trenował nowy styl pływacki . A ja Odysem pływałem dokoła niego . Jak powiedział Andrzej jeszcze nigdy nie miał możliwości mieć tak bliski kontakt z modelem w wodzie , podobało mu się. pływałem jedną godzinę.
-
Dobry wieczór. Dzisiaj po ponad dwu tygodniowej przerwie odwiedziłem z Zefirem Kanał Bydgoski. Już się nawiguje gorzej . Niestety daje o sobie znać porastająca roślinność denna , miałem jedno nawinięcie na śrubę napędową. Tym samym pływanie na Kanale jest już utrudnione . Pływałem jedną godzinę. Jutro chcę jechać na basen do Torunia.
-
Wczoraj byłem nad Kanałem popływać z Zefirem , dwie godziny. Natomiast dzisiaj jest pomocnik i operator filmowy i ok. 17 jak pozwoli pogoda to po Kanale będzie pływać Sztorm i Odys . Póki co modły do Bozi aby była na 17 pogoda.
-
Dzisiaj w godz. przed południowych odwiedziłem teren na którym odbywa się Ster na Bydgoszcz , konkretnie miejsce przy tym nowym przekopie kaskadowym - jazie. Tam są szerokie schody gdzie praktycznie woda jest równa z najniższym stopniem. Daje to bardzo dobre warunki do zwodowania modelu. Ale nie jest dobrze jeśli chodzi o czystość wody . Bardzo dużo porostów w wodzie wg. mnie wyklucza możliwość popływania modelem statku. Istnieje duże ryzyko nawinięcia na śrubę tego czegoś.....i wtedy po pływaniu. Dzisiaj jak tam byłem to wiatr był słaby , fala nie wielka , no wymarzone warunki do pływania - gdyby nie roślinność w wodzie.Natomiast ok. 19 pojechałem nad Kanał z Zefirem popływać. Jestem mocno zaskoczony tym że praktycznie w wodzie Kanału nie ma żadnej roślinności . W zeszłym roku na Kanale nie pływałem bo właśnie długie wodorosty uniemożliwiały to. Pływanie zakończyłem ok. 21.
-
Właśnie wróciłem z nad Kanału z popołudniowego pływania . Tak że dzisiaj moje byle jakie pływadła spędziły na wodzie łącznie 4 godziny i 10 minut. Rano Sztorm , póżniej Zefir. Jak Bozia da jutro pogodę , to jutro z pomocnikiem rano koło 11 : 00 woduję na Kanale Atlasa i Zefira .
-
Właśnie zbieram się z modelem Sztorma i jadę ponawigować na Kanał .Przedwczoraj też byłem w godz. póżno popołudniowych z Zefirem , zamontowałem na nim robiąc z pcv proste mocowanie , na dziobie rejestrator samochodowy . Miałem zamiar sfilmować Kanał od strony wody . Coś nie mogę tego rejestratora rozgryżć bo on się wyłącza po 5 minutach pracy na wewnętrznym zasilaniu. Bedę musiał tak go podłączyć aby miał zewnetrzne zródło zasilania tak jak w samochodzie .Ten rejestrator to ma system nagrywania FULL-HD , tak że myślę że jakość nagrania może być dobra . bynajmniej w samochodzie jest.
-
Właśnie wróciłem z pływania na Kanale Bydgoskim . Od 19:15 do 21:15. Tradycyjnie od schodów przy Kanałowej w lewo do śluzy przy Wrocławskiej i następnie nawrót i do śluzy przy Czarnej Drodze , po czym powrót do schodów do Kanałowej . Wypatrzyłem ciekawe miejsce do wodowania przy zatoczce przy Czarnej Drodze , tzn. dobre dojście , wysoka woda , z głębią , brak kamieni przy brzegu , ułatwi - umożliwi to wodowanie nawet Atlasa .
-
Byłem wczoraj w m. Inowrocław z modelem Zefira zbadać jakie warunki nawigacyjne tam panują. Po obejrzeniu trzech akwenów i ich okolic stwierdziłem że do pływania nadaje się zbiornik - ten koło tężni co ma kładkę przez środek , dojście w celu zwodowania jest tylko w jednym miejscu . Woda nie jest najczystsza , pływa ptactwo wodne. Kolejny zbiornik , niedaleko w parku to ładnie wygląda na nawigacji. jest cały zarośnięty , brak dostepu. No i ostatni najdalej oddalony , mieszczący się przy ul. Rąbińskiej , na terenie tzw. Nowego Parku Solankowego . Jest to akwen sztuczny , niedawno zbudowany. Dookoła ładnie wszystko utrzymane , są ścieżki z kostki , ławki. Sam zbiornik ma brzegi skośne ,wyłożone kamieniami co utrudnia dostęp z modelem w rękach . Głębokość nie za duża , ale max. na środku może będzie z 40 cm.Przy brzegach mniej. Woda bardzo czysta , ale na dnie zalegają w nieregularnych miejscach duże kamienie , które utrudniają nawigację , trzeba uważać aby nie uderzyć kadłubem. Ponieważ Zefir ma zanurzenie 11 cm. to dało się pływać , i oceniam że modelem o większym zanurzeniu , a Sztorm i Odys mają po 15-17 cm. nie dało by się pływać . Wytrzymałem na wodzie tylko nieco godzinę dwadzieścia , słońce tak dawało ostro , a tam nie ma ani trochę cienia. Pod wieczór pojechałem jeszcze ponawigować na Kanał . Rejs trwał od śluzy przy Wrocławskiej do śluzy przy Czarnej Drodze i z powrotem.
-
Bardzo interesujące zdjątka z tej imprezy , modele ładnie pływały , ale akurat mi się najbardziej podoba fotografia nr 26.....brawo dla fotoreportera.... więcej takich.