Skocz do zawartości

romigraf

Modelarz
  • Postów

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana romigraf w dniu 31 Marca 2018

Użytkownicy przyznają romigraf punkty reputacji!

Reputacja

7 Neutral

O romigraf

  • Urodziny 25.12.1955

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Mount Prospect, IL, USA
  • Zainteresowania
    Erwudziaki
  • Imię
    Roman

Ostatnie wizyty

320 wyświetleń profilu
  1. Rysunek śmigła w skali 1:3 (dla silnika B.R.1.) do testów w tunelu aerodynamicznym (Royal Aircraft Factory 1918r.) Powodzenia w rzeźbieniu ? B.R.1 ENGINE AIRSCREW.pdf
  2. O! Teraz o wiele lepiej. A gdyby miało być już tak najlepiej, to proponuję “PZL-50a Jastrząb (maiden flight with new wing)”. Użycie “wings” może sugerować anglojęzycznemu odbiorcy, że Jastrząb był dwupłatem. Raz jeszcze gratuluję imponującego osiągnięcia i pozdrawiam.
  3. W całej rozciągłości przyłączam się do gratulacji kolegów – piękny model i piękny lot. No i ten intrygujący tytuł filmu: "PZL-50a Jastrząb (Nowe skrzydła – pierwsza mucha)"
  4. Cześć, A to drugie, okrągłe to stare (chyba do lat 90-tych) logo EAA (Experimental Aircraft Association). Takie widniało na mojej legitymacji członkowskiej w tamtych latach. Załączam PDF-a w przyzwoitej rozdzielczości. Powodzenia, Roman EAA logo.pdf
  5. Dziękuję bardzo za Błękitne Skrzydła Jako, że poziom mojej wiedzy aerodynamicznej nijak nie dorasta do prezentowanego w niniejszej dyskusji, chciałem się choć trochę przyczynić. Zawsze z dużym zainteresowaniem obserwuję co i jak buduje kol. kesto. PS. W sprawie PWS-24 proszę o kontakt na mój email. Nie chcę "zaśmiecać" obecnego tematu. Roman
  6. Kolego Stanisławie, Według Zeszytu V Prac Instytutu Aerodynamicznego w Warszawie (Warszawa, 1932 r.) dane dla Profilu Nr. 127 przedstawiają się jak poniżej. Pozdrawiam, Roman
  7. Kolego Krzyśku 1, Ja w kwestii formalnej. Nigdy nie istniało coś takiego jak Piper L-4 Cub. Otóż Piper Cub poszedł ok. 1941 r. do woja, gdzie po odpowiednich adaptacjach i przeróbkach (m.in. zmiana kabiny na tzw. greenhouse czyli szklarnię) otrzymal ostatecznie oficjalne oznaczenie typu jako L-4 (L od liaison - łącznikkowy) i nazwę "Grasshopper" (Pasikonik). Pan Luranc powielił zapewne w nazwie bardzo popularny bład. I to błąd popularny chyba najbardziej w kraju narodzin Cuba/Grasshoppera PS. Grasshoppera "przytuliła" również US Navy, gdzie ostatecznie wyłonił się jako NE-1 czy NE-2.
  8. Istotnie, masz zapewne rację. Znikam więc i tylko od czasu do czasu zaglądnę zobaczyć jak tam postępy. Niech forumowicze modelują, jak tam który pogtrafi najlepiej
  9. Stefan: Materiały udostępniono mi do mojego wyłącznego użytku i jestem zobowiązany do dotrzymania danej obietnicy. Henryk: Jestem przekonany, ze nie miały. Krój liter często różnił się np. ich grubością czy promieniem zaokrągleń. Widać to doskonale na różnych zdjęciach. Myślę, że często powodem takich wariacji/odstępstw od normy mogły być remonty dokonywane przez poszczególne aerokluby. Czy na wszystkich egzemplarzach zawsze były czerwone? Na to brak niepodważalnych żródeł i pozostaje jedynie moje "mocne" domniemanie. Co do RWD-5bis to znam załączony przez Ciebie artykuł i stanowi on jeden z kilku materiałów potwierdzających "czerwoność" liter rejestracji Bisówki. Pozostałe to relacje ustne/pisemne. Tu odstępstwem od normy był rozmiar "jumbo" liter rejestracji na skrzydle, których górna krawędź wypadała gdzieś w połowie szerokości kesonu. Tyle, że Ty o tym zapewne dokonale wiesz
  10. Wiesz Adrian, jakoś wątpię, żeby się nam udało dotrzeć z naszymi sprawami aż do NASA. Chociaż kto wie Tak czy owak, jakieś usiłowania są czynione i może za kilka, kilkanaście lat... Do Stefana: Ja też się zdziwiłem kiedy miałem okazję je zobaczyć. Oczywiście nigdy nie jest tak pięknie jak by sie to nam chciało i kolorowe zdjęcia dotyczą jedynie trzech typów: RWD-5, -13 i -17. To właśnie na ich podstawie wypowiadam się tu tak kategorycznie. Są to takie pierwsze początki przy użyciu (wtedy jeszcze raczej wciąż eksperymentalnej) techniki Agfy więc i przekłamania barw bywają spore. Niemniej jednak da sie definitywnie stwierdzić co było czerwone, co czarne, etc. Myślę, że to tyle z mojej strony zanim się kol. radziu wkurzy, że mu spychamy jego wątek na poboczne tematy.
  11. Spróbowałem z kilkoma fotkami co do których mam pewność, że to pierwotne odbitki z oryginalnych negatywów lub sam wykonałem skan z posiadanego negatywu (w tym jeden na szklanej płycie). Po przepuszczeniu przez ten programik rezultaty były bardziej niż mierne. Ujawniła się jednak tendencja, o której wspominasz: wszelkie srebrności "zyskują na wartości" zmieniając się w złoto. Do kol. stema: moja informacja również. Pozdrawiam.
  12. Niby się dzieje ale w nie najlepszym kierunku zmierza Litery rejestracji rachitycznie cienkie i czarne (!) Miałem nadzieję, że załączone wcześniej zdjęcia pomogą. No to jeszcze raz...
  13. Uprzedził mnie kol. kesto więc nie będe się powtarzał Na innych posiadanych zdjęciach Czapli również nie znalazłem potwierdzenia odmiennego układu żeberek steru wysokości. Wniosek: ożebrowanie wyrysowane przez kol. MASK jest błędne/fantazyjne. Do poprawy.
  14. Radosław, Na zdjęciach 1 i 3 Piatka ma skręcony ster kierunku. Może to sprawiać mylne wrażenie, że usterzenie pionowe jest wyższe i smuklejsze niż było w rzeczywistości. Egzemplarz SP-ARP pochodził z I serii produkcyjnej (1933 r.), która charakteryzowała się m.in. niższym usterzeniem pionowym. W serii II (1934 r.) dokonano zmiany usterzenia, podwyższając je. Dla ilustracji załączam kolejną fotke doskonale pokazującą tę różnicę. Masz tu "Kolejarza" SP-AJB z I serii, a na drugim planie SP-ALU z usterzeniem charakterystycznym dla serii II. Mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości
  15. Rozumiem więc, że klamka zapadła i będzie SP-ARP. Ten schemat malowania daje również pewną elastyczność – ewidentnie napis “Aeroklub Rzeczypospolitej…” oraz logo ARP na stateczniku pionowym umieszczono tam czasowo, najprawdopodobniej na intencję jakiejś np. międzynarodowej wizyty, gdzie SP-ARP pełnił rolę oficjalmego wehikułu dla oficjeli z ARP. Domniemywam tak dlatego, że znane są zdjęcia tej maszyny bez wspomnianego logo oraz (prawdopodobnie) napisu na kadłubie. To jednak tylko mój domysł, ponieważ nie posiadam zdjęcia, które by to potwierdzało (brak napisu przy braku logo na stateczniku). Sprawa samego logo ARP też jest nieco pogmatwana – na jednych zdjęciach wydaje sie ono być w wersji “klasycznej” (żółte na niebieskim tle), zaś na innych wygląda na odwrócone (niebieskie na żółtym tle). Tu jednak może wchodzić w grę kwestia specyficznego uczulenia ówczesnej chemii fotograficznej na pewne kolory. Dla jasności mojego wywodu załączam przykłady z tym “odwróconym” logo oraz statecznika bez logo. Przy poprzednim wpisie powinienem był może dodać p. 4 - rejestracje SP-ARP na skrzydle i kadłubie w kolorze CZERWONYM. To tak na wszelki wypadak, ponieważ nadal pokutuje wiele materiałów z rejestracjami w kolorze czarnym. Do kol. stema, który napisał: “Niestety nie ma kolorowych zdjęć z tamtych lat” Oj, zdziwiłby się kolega…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.