



-
Postów
94 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez r2r
-
? powiem Tobie, że to pokazuje kolejnym nowym adeptom tej sztuki, że nie muszą obawiać się pokazywać efektów swoich dokonań - cokolwiek by to nie było. Konstruktywna krytyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła i nawet profesjonalista z amatorem znajdą płaszczyznę porozumienia. Dziękuję i uwierz, że przyjmuję Twoje uwagi jako niezwykle ważne. Czytam i szukam informacji na temat tego o czym piszesz. ?
-
Rozumiem Twoje argumenty. Zawodowo i hobbystycznie zajmuję się programowaniem i często jest pokusa, aby widząc na forach programistycznych "pseudo kody" dać upust frustracji. Natomiast nie robię tego ponieważ szanuję tych, którzy mnie nie zniechęcili do próbowania i stawiania swoich pierwszych kroków. Było to kilkadziesiąt już lat temu, ale nadal staram się być pokornym wobec tego czego jeszcze nie wiem. Myślę, że po pierwszym starcie powierzchnia nie będzie już taka gładka ?
-
Na pewnym anglojęzycznym forum znalazłem plany jednego z modelarzy, który je udostępnił i tłumaczy wiele kwestii związanych z budową tego modelu. Więc tak naprawdę robię model wg. planów tegoż autora, aby spróbować wzbić się tym w powietrze co będzie moim małym sukcesem. Odnośnie folii masz na myśli to, że "porowatość" struktury jest mniej aerodynamiczna?
-
Tak zdaję sobie z tego sprawę. Mam już to zmiksowane w ustawieniach aparatury.
-
a to właśnie miałem na myśli, ale ta nomenklatura nie była mi znana . Ta wersja jest bez tego "steru głębokości" aczkolwiek autor planu skonstruował też wersję z tym właśnie. Zastanowię się po oblocie czy może warto byłoby dodać jedno dodatkowe servo. raczej trudno się do tego odnieść, no ale cóż ... jak najbardziej, można i tak
-
Pisząc ster głębokości masz na myśli statecznik? Świetne fotki , wszystko się prawie zgadza - kolorystycznie i to logo ?
-
tak zrobię jutro Mistrzu!
-
MiG-21 EDF 70mm - krok po kroku (z planami)
r2r odpowiedział(a) na robertus temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Świetnie się to ogląda. Widać sporo czasu spędzonego przy opanowaniu SketchUp'a. Powiem szczerze, jesteś motorem napędowym tego forum ? -
Skrzydła są już na swoim miejscu. Jutro powinno pojawić się w paczkomacie trochę elektroniki i będę starał się to tu upchnąć. No i poszukiwanie punktu "G" , znaczy "GC" ?
-
Będzie zaklinowany na stałe.
-
-
Kolejny etap mam za sobą - skrzydła. Mechanika - 2 x servo 4 gram. Malowanie przez oklejenie - taśma pakowa.
-
I taka mała wrzutka w międzyczasie. Komentarz odrobinę polityczny. Jest koncepcja taka, aby robocza nazwa dla tego modelu (jako, że jest on w układzie "kaczki") brzmiała : "KACZYNSKY". Mam nadzieję, że ten model tak jak i ten "z księżyca" równie wysoko odleci. Przynajmniej w tym przypadku byłoby to pożądane.
-
Przemek - smacznego, mam nadzieję że nie zaśniesz ? Najistotniejszym elementem tego układu konstrukcyjnego jest to: ? niepozorne,ale jednak. Ster wysokości tzw. canard umiejscowiony w dziobowej części przed skrzydłami powoduje dodanie wartości parametrów wzniosu. Wykonanie trywialne więc kolej na kadłub. Mam pytanko. Jaką polecacie alternatywę dla kleju UHU-Por do styropianu? Nie miałem w domu kleju polimerowego, markety budowlane pozamykane w sobotę i poratowałem się klejem od sąsiada Primacol Professional "Polimex", ale szczerze to czas jego reakcji bardzo kiepski.
-
Czasy takie, że nawet trenerek za duży, żeby polatać i nie narażać się korona-strażnikom. Trudno. Potrzeba matką wynalazków więc zabrałem się do zrobienia czegoś kompaktowych rozmiarów, co umożliwiłoby mi polatanie w okolicy zamieszkania. Jest tu taki całkiem fajny kawałek przestrzeni do zagospodarowania. Trafiłem w sieci na projekt, który przykuł na dłużej moją uwagę i postanowiłem , że to będzie odpowiednie. Tak więc do dzieła. W planach jest model samolotu Long-Ez. Tak więc - drukuję i działam. Materiał konstrukcyjny - depron.
-
Dokończyłem dzieła. Zrezygnowałem z wentylacji z powodu lenistwa. Z tego samego powodu acz przymusowego - lenistwa, związanego z tym paskudnym wirusem, przytyłem około 6 kg ? . Nastanie wolność - będę ćwiczył a na razie nie zanosi się na to abym omijał lodówkę z daleka. No ale nie w tym rzecz. rzecz w tym, że zakończyłem moje dzieło, zamontowałem elektronikę, silnik, śmigło (w słusznych rozmiarach już ? ) do wolnego polatania. Sławku - są okna i dodały charakteru. .
-
Stefanie ... posłużę się Twoją radą w takim razie i nie będę kombinował z tą budką czy innym "łapaczem", bo więcej z tym zabawy niż pożytku z tego wniosek.
-
Czy na pewno wystarczy płaski wlot na górze lub dole? Wylot owszem, ale wlot wymagałby tzw. "łapacza". Tak mi się wydaje. Sławku! ? poprawię się na przyszłość, to tak z lenistwa wyszło ? nadajesz się na inspektora no ...
-
? to był tylko taki żart sytuacyjny . Ten testowy kawałeczek połamanego śmigła jest tu ot tak tylko, żeby sprawdzić gwint piasty to założyłem.
-
a bo nie chciałem, żeby był za szybki ... dobrze to wykombinowałem, że zmniejszę śmigło?
-
Statecznik poziomy zrobiłem konstrukcyjny (ażurowałem istniejący) co dało -20 gramów do wagi. Niestety to nie wystarczyło i model nadal miał tendencje dosyć sporą do przechyłu w tył. Więc wydłużyłem nieco przód kadłuba o jakieś 3 cm co dało dodatkowy atut - więcej miejsca na ulokowanie baterii i inne graty i co najważniejsze model jest wyważony. Biorę się w takim razie za wykończenia z uwzględnieniem pomysłów Sławka.
-
Dziękuję Koledzy za rady. Zacznę od przerobienia statecznika na konstrukcyjny i wówczas sprawdzę jak się "ułoży". Jeśli to nie pomoże to za radą Sławka wydłużę przód. Zatem do dzieła ...
-
Silnik, serwa i elektronika podłączona i okazuje się, że niestety za ciężki tył. Obawiałem się, że robiąc pełny statecznik poziomy (z płytki balsowej o ile pamiętam 5 mm grubości) może wyjść problem no i mam. Podpowiedzcie mi proszę dociążyć jakimś sposobem przód czy przerabiać ten statecznik ?
-
-