r2r

Stateczniki gotowe i zabieram się za kadłub

Skrzydeł ciąg dalszy. Zapewne przyda się wzmocnienie, kreciki już czekają ...

W sumie to Ci się nie dziwię co do tej odpowiedzi ? patrząc jakimi wynalazkami latałeś. No tak wyszło ... sorry ?

aha ? no to świetnie

Świetnie prezentuje się ten samolot. Chyba zainspirowałeś i moim kolejnym wyzwaniem będzie taki właśnie z balsy. Sam pilotaż tego modelu jest sporym wyzwaniem czy jako żółtodziób dam radę nim polatać? ?

Lecimy dalej - skrzydło. Krawędzie natarcia, oklejenie balsą oraz końcówki wg. dr Hoernera.

Do dzieła. Zaczynam od skrzydła.

Witajcie. Trudny czas nastał więc zamknęliśmy się z rodzinką w domu i stwierdziłem, że pora się zabrać za coś konkretnego. Tak więc ... wydrukowałem plany trenerka, bo w końcu od czegoś trzeba zacząć. RCM Trainer 5 - do nauki latania będzie odpowiedni.

Jak dla mnie to absolutnie wyższa szkoła abstrakcji lotniczej ?. Z przyjemnością będę śledził postępy.

a mozna zawitac na to lotnisko popatrzec na loty?

spokojnych, zdrowych i radosnych Świąt

nada się , używam identycznej w kuchni i "warsztacie"

Statecznik poziomy, a dokładniej jego połówka został pokryty balsą 1mm, na to szpachlówka gdzie konieczne i oszlifowany, dalej preparat Eze-Kote + tkanina 24,5 g. Struktura powierzchni rzeczywiście ładna natomiast element uległ zdeformowaniu. Myślę, że nie przyłożyłem się do dokładności montażu i zastosowania dodatkowego wzmocnienia konstrukcji. Powiększyłem miejsce przeznaczone na pakiet zasilający w kierunku przodu

"najważniejsze to zebrać wszystkie kawałki" hehe :-) .... Jacku, alleluja i do przodu ! (czy w górę jak tam chcesz) najważniejsze nie poddawać się ja jestem na początku tej sztuki ale postępy przychodzą z czasem. I nawet wydawało mi się w pewnym momencie, że mam już model pod kontrolą, a zawiał wiatr i tak zapikowałem, że jednej klapki do dzisiaj znaleźć na lotnisku nie mogę :-)

uff ... myślałem, że to ja jestem mistrzem demolki :-) powodzenia, kolejne loty będą mniej bolesne. Ja dzisiaj też skusiłem się moją treningową Wilgą jednak zrezygnowałem po pierwszym locie ze względu na wiatr.

Dokładnie Włodku, czas to największe ograniczenie jeśli chodzi o przyjemności. Jednak ogrom przyjemności dzisiejszych czasów (internet, telewizja,komunikacja,pieniądz, zakupy) powoduje, że brakuje nam czasu :-) i koło się zamyka, ale wiesz - warto ukraść (rodzinie, pracy) z życia te minuty na swoje hobby , które daje Ci przyjemność Mam taki dylemat odnośnie statecznika poziomego. Wg planów tak wygląda jego konstrukcja "po złożeniu" zastanawiam się czy zeszlifować to w ten sposób, by krawędź natarcia tworzona była poprzez skos na górnej jego części a dół pozostaje płaski? I czy krawędź natarcia ostra czy od grubości tej która jest, czyli tu 3mm ?

To parametr z planów , zakładana waga z wyposażeniem jak słusznie zauważyłeś z silnikiem elektrycznym i nie uwzględniająca o ile pamiętam serwomechanizmów dla lotek. Zobaczymy finalnie jaką osiągnie wagę mam nadzieję, że będzie na rynku dostępny taki motor, który to pociągnie :-)

Jeśli tylko pogoda pozwala Wilga lata. ma się całkiem dobrze. Na ten moment więcej spokojnych lądowań niż kretów, tak że postęp widoczny :-) Posiadanie ćwiczebnego modelu daje ten komfort, że szlify typowo modelarskie można spokojnie wykonywać, a polatać sobie można jak tylko pogoda pozwala. Dlatego właśnie w chwilach wolnych od codziennych obowiązków postanowiłem wziąć na warsztat jakiś samolocik. Pierwotnie miał to być Beechcraft Bonanza B35 z charakterystycznym usterzeniem motylkowym, które nota bene zostało wynalezione przez naszego rodaka inżyniera Jerzego Rudlickiego w 1930 roku. Jednak z powodu problemów z opanowaniem planów wybór padł na model samolotu Cessna 170A. Oto link do fotorelacji z budowy: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/52863-cessna-170a-fotorelacja-z-budowy-modelu-z-balsy/

Jest to mój pierwszy model z balsy, systematycznie zbieram doświadczenia i postaram się wcielić je w życie w trakcie budowy tego modelu. Plany samolotu Cessna 170A pozyskałem z serwisu Outerzone - http://www.outerzone.co.uk/plan_details.asp?ID=5332. Oto jego parametry: - rozpiętość 1143 mm - długość 812,80 mm - waga z wyposażeniem 680 g Przeglądając plany i robiąc przymiarki okazuje się, że nie jest to wcale oczywiste, że poszczególne elementy w trakcie budowy będą do siebie pasować idealnie. Wiele jest w tych ogólnodostępnych planach niedoskonałości i niedociągnięć. Takie jest moje spostrzeżenie, czy zgodzicie się z tym? Chcę powiedzieć na wstępie , że nie chcę iść na kompromisy lecz wykonać całą robotę od początku do końca. Może zbyt ambitnie jak na brak doświadczenia, ale myślę, że doświadczenie zdobyte podczas samodzielnej pracy nad jakimkolwiek modelem bardzo wzbogacą modelarską wiedzę. Zresztą moja opinia jest właśnie taka, iż na tym polega istota modelarstwa, jednak przez skomercjalizowanie także tej dziedziny sam sens i idea tego hobby staje się bardzo wypatrzona. Po wielu bojach z wydrukami i parametrami poczyniłem pierwsze prace z arkuszami balsy i klejem CA ... a i wspomnę również, że się nieźle zapier... w palec wskazujący skalpelem :-) jak to zrobiłem do teraz nie wiem, ale BHP ponad wszystko! Wydruki wykonane drukarką laserową przeniesione zostały na arkusze balsy za pomocą metody "termotransferu żelazkiem". Odpowiednio mocne przyciśnięcie żelazka powoduje, że linie cięcia są bardzo dobrze widoczne. Oto kilka fotek na początek.

Słuchajcie ... jakie są Wasze doświadczenia w konstruowaniu i oblatywaniu modeli posiadających usterzenie motylkowe? Chodzi mi po głowie model Beechcraft Bonanza B35 w wersji z balsy.

oj tam, oj tam ... zrozumiałem przesłanie :-)

Ich jakość jest rzeczywiście taka słaba, czy po prostu trafiłem na takie egzemplarze? Tryby bardzo szybko "zużyły się". Zapewne jakość idzie tu w parze z ceną.

Jakie serwa polecacie do tego modelu? czy warto montowac np. tanie 9 g TowerPro czy moze od razu cos lepszego?

no niestety, poległ dzisiaj na pokładzie Wilgi104 podczas mojego latania ;-) tak wygląda jak mu się przyglądałem z bliska jest to układ MOSFET 30V o symbolu FDS6676AS przy okazji postaram się go wymienić i zobaczę czy ruszy

właśnie próbowałem to zrobić, jednak regler nie "pika" jak to miał w zwyczaju podczas podłączania zasilania