Skocz do zawartości

madrian

Modelarz
  • Postów

    5 478
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Odpowiedzi opublikowane przez madrian

  1. taki ładny samolocik.

    Santos Dumont 14-BIS

     

    Pierwszy samolot europejski, który ustanowił pierwszy, oficjalny, europejski rekord długości przelotu: 220m w 16 sekund.

    Uznawany za pierwszy prawdziwy samolot - nie potrzebował wyrzutni, jak Wright Flyer. Miał własne podwozie i startował o własnych siłach. Także pierwszy latający samolot w układzie "kaczki".

    Charakterystyczny układ "kaczki" i skrzynkowe skrzydła, oraz co słabo widać na fotce - opadający kadłub w przód, dla poprawy widoczności.

     

    Trafiłem? :wink:

     

    To takie prościutkie zdjątko dla dania szansy mniej doświadczonym.

     

    Dołączona grafika

  2. Stroboskop LED to marny pomysł. Są słabo widoczne.

    W pobliski mi stacji ratownictwa jest karetka z takimi wynalazkami i to z ogromnymi panelami na kilkaset LEDów. Ledwo ją widać w ruchu ulicznym. Jedynie syrena ratuje sprawę. A karetki z "palnikami" są widoczne z kilometra. Marna to reklama nowoczesnych technik oświetleniowych. :wink:

     

    Jeżeli model ma być znajdowany, to sugerowałbym zwykłego buzzera (brzęczyk), uruchamiany z kanału odbiornika i przełącznikiem na aparaturze.

     

    Albo jakiś moduł GSM/GPS, wysyłający SMS-em koordynaty na twoją komórkę.

     

    Lampki są dobre tylko w nocy, ale tu lepiej się sprawdzą klasyczne światła nawigacyjne, by móc oceniać pozycję modelu. A "mrygałka" tylko będzie wtedy przeszkadza.

     

    Ciekawszym pomysłem byłby stroboskop palnikowy, zasilany z 12VDC (akumulator, zapalniczka w samochodzie i wskazujący pozycję "bazy". Kamerka by go widziała i byłoby jasno określone, gdzie dokładnie jest miejsce startu i lądowania.

  3. Możesz spróbować podratować pakiet, ale nie ma gwarancji, że się uda.

    Zlutuj razem szeregowo 3 baterie AA. Do końca takiego pakietu dolutuj dwa przewody w różnych kolorach, najlepiej z takimi końcówkami pomiarowymi jak do mierników (igiełki).

     

    Teraz, pilnują polaryzacji, czyli + do +, dotykasz końcami pakietów do wyprowadzeń cel na złączu do ładowarki. Są tam takie blaszki wystające z boku.

     

    Złącze ma jeden kabe czerwony to plus pierwszej celi. Następny za nim jest jej minus.

    Dotykasz NA KILKA SEKUND do tego czerwonego plusem pakietu z AA, i minusem do następnego w kolejności (styki 1 (czerwony +) i 2 (-). Po kilku sekundach mierzysz na stykach, które dotykałeś napięcie. Gdy jest za małe - dotykasz raz jeszcze.

    Gdy osiągnie 3V, przesuwasz się o jeden styk. Czyli teraz styk 2 (+) i 3 (-) Powtarzasz do 3V i styk 3 (+) z 4 (-).

     

    Najlepiej, żeby wszystkie cele miały podobne napięcie. Gdy podładujesz tak cele do 3V (to naprawdę kwestia sekund), podłączasz ładowarkę i ładujesz pakiet. Ale - pod ciągłym nadzorem. Co parę minut sprawdzaj temperaturę i czy nie puchnie pakiet. Jeżeli rośnie temperatura lub pakiet zaczyna puchnąć - wyłączasz. Pakiet do utylizacji (czyli do oddania w sklepie gdzie ostał kupiony lub w punkcie utylizacji baterii i akumulatorów - nie wolno ich

    wyrzucać do śmieci).

     

    Po naładowaniu, pomierz napięcia na celach (styk 1 z 2, 2 z 3, 3 z 4). Powinny być równe, ok 4,2V.

     

    Dwie godzinki później pomierz je ponownie - Muszą być nadal równe i tej samej wysokości.

    Wyraźny spadek napięcia celi to dowód na jej uszkodzenie.

     

    Następnego dnia powtórz badanie. Jak pakiet wytrzyma 48h bez zmiany napięcia cel, to przeżył.

  4. Jest to typowa wariacja zacisków śrubowych. Stosuję je we wszystkich modelach i nie mam problemów. Jednak ja używam "polskich" zacisków - kwadratowych. :P

     

    Od razu mówię, że mocowanie popychaczy do lotek na skrzydłach w zestawach RTF i ARF, jest bardzo kiepskie - słaby, plastikowy snap. Warto go wymienić (ja tak zrobiłem).

  5. Ja mam EasyCapa. Z tym, że stary model. Nie można go uruchomić pod W7 (a próbowałem wszystkich typów sterowników jakie są w sieci - jak nie powódź to przemarsz wojsk), a ja mam w dodatku "kastrata" czyli Home Premium. Nie mogę nic zrobić, w razie niekompatybilności.

     

    Wg producenta EC - dopiero model 60+ współpracuje z W7, ale jest słabo dostępny. Na Ebay-u miało go ostatnio może ze 3 sprzedawców, wszyscy na antypodach. Jeden chciał za przesyłkę dwa razy więcej niż za towar... który i tak był droższy 2x od starszego modelu. :wink:

     

    Norman - ten sprzęt prezentuje się ciekawie. Przy niskim kursie dolara może być atrakcyjną alternatywą. Zapytałem się sklep o przesyłkę do Polski i czas. Zobaczymy co powiedzą.

     

    Ale znalazłem też na Ebayu alternatywę - jednokanałówkę za 29,99$

    http://cgi.ebay.com/Mini-S-DVR-1CH-TF-Card-Video-Recorder-IP-Cameras-/300529035526?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item45f8ed2906#ht_4868wt_977

     

    Muszę pomyśleć i coś wybrać.

  6. U mnie i tak nie ma modelarzy rc w promieniu ponad 15km :twisted: :twisted: ale nie będę ryzykował.

    Jeżeli aparatura z homologacją, 2,4GHz ma 10mW mocy nadawczej i 2km zasięgu, nielegalne z USA mają 100mW, a tu masz "dopałkę" 1000mW... to możesz się bać nawet tych w sąsiednim województwie. :twisted:

  7. Mało tego masz obowiązek posiadania dokumentu stwierdzającego ile wiatrówka ma energi kinetycznej czy jak ja wole w skrucie mocy.

    Kristoff - Proszę, pokaż mi przepis, który nakłada na ciebie obowiązek posiadania certyfikatu "nie bycia bronią", dla wiatrówki? :wink:

     

    Gdyż podczas gdyby policja kontrolowała twój sprzęt to ty im masz udowodnić że twój sprzęt jest legalny, a nie oni tobie że niejest. W innym przypadku mogą oddać wiatroplujkę do analizy której koszt pokrywasz ty.

    W myśl polskiego prawa, to nie ty masz udowadniać swoją niewinność, ale to policja musi tobie udowodnić winę. To na policji spoczywa obowiązek dowiedzenia, iż złamałeś prawo posługując się nierejestrowaną bronią pneumatyczną (za co grozi zresztą grzywna).

     

    Kiedy mówisz panu sierżantowi, że to wiatrówka poniżej 17J, to ma być dla niego wystarczająca deklaracja. Jeżeli ci nie wierzy, to policja musi na koszt własny dokonać ekspertyzy i pomiaru energii. Oczywiście w razie stwierdzenia naruszenia prawa - mogą cię obciążyć kosztami badania. Jeżeli jednak wiatrówka jest legalna - to władza tylko na własne życzenie i dla własnej świadomości ekspertyzy dokonała i za to zapłaciła. Ty mówiłeś, że jest legalna więc prawa nie łamałeś.

     

    Z praktyki (źródła z komendy głównej) wygląda takie badanie w ten sposób, że pan policjant na komendzie wpisuje w google typ wiatrówki i sprawdza czy jest dostępna w sklepach jako "bez zezwolenia". :devil:

    Potem pakuje ją do ewidencji, gdzie wraca do właściciela po "odleżeniu przepisowego pół roku".

     

    Oczywiście w przypadku popełnienia przestępstwa badanie jest bardziej szczegółowe.

     

    Dopóki policja nie udowodni tobie, że złamałeś prawo - jesteś niewinny i nie musisz tego udowadniać w żaden sposób. Odwrotnie było przed rokiem 1989... :crazy:

     

    Takie jest w Polsce prawo i nie ma żadnych przepisów, nakładających na ciebie obowiązek posiadania jakiegoś świstka.

     

    A możesz sprawdzić czy na twoim papierku jest pieczątka organu UPRAWNIONEGO do oficjalnych ekspertyz broni? :wink: Czy też jest to świstek papieru podpisany mechaniczną pieczątką i drukowany ze sztancy? :twisted:

     

    Mało tego - nie ma nawet przepisu, że posiadacz wiatrówki poniżej 17J MUSI być pełnoletni.

    Jedyną przeszkodą jest tu zdolność do zawierania transakcji handlowych. Ale jeżeli wiatrówkę kupi rodzic, to może swoje dziecko obdarować "nie bronią" i nikomu nic do tego, bo nie zachodzi już transakcja cywilna.

     

    Tak samo, jak nikt nie żąda od ciebie danych osobowych do zakupu telewizora czy młotka, innych niż te potrzebne do potwierdzenia płatności kartą.

     

    Sprzedawcy nie mają obowiązku donosić komu sprzedają wiatrówkę poniżej 17J.

    Sprzedawcy koncesjonowani, zgodnie z rozporządzeniem o obrocie koncesjonowanym bronią itd... mają w przypadku wiatrówek poniżej 17J tylko jeden obowiązek.

    Raz na kwartał, podać ILOŚĆ sprzedanych wiatrówek, a nie KOMU co sprzedali.

     

    Wystawianie imiennych rachunków, żądanie danych osobowych lub ich zapisywanie to forma rejestracji i jako taka jest sprzeczna z Ustawą, bo towar ów nie podlega rejestracji.

     

    Mogą poprosić o sprawdzenie twojego wieku, ale wyłącznie w kontekście twojej zdolności do zawierania transakcji. Jak masz dwadzieścia parę lat lub więcej to widać, że nie jesteś nieletni. Wówczas żądanie podania danych osobowych jest nadużyciem, bo nie są to dane niezbędne do zawarcia transakcji, i nie są wymagane prawem.

  8. Nie nie ironia nie była skierowana w twoją osobę a w w/w ustawę o broni palnej która w naszym kraju wymaga uprawnień.

    Natomiast to jest broń pneumatyczna i jeśli jej moc nie przekracza 15J to nie trzeba mieć zezwolenia.

    W rękach nie odpowiedniej osoby nawet patyk od loda jest bronią.

    Wg ustawy, coś co ma mniej niż 17J nie jest bronią pneumatyczną.

    Nie wymaga pozwolenia, to prawda. Nie wymaga też certyfikatów, udowadniania, że nie jest wielbł... przepraszam - bronią. Ani tym bardziej podawania danych osobowych, nabywcy. Chyba, że mówimy o wiatrówkach FAC - na rejestrację, ale to już jest broń pneumatyczna i zupełnie inna bajka.

     

    Ale sprzedawcy lubią takie numery bo dzięki nim:

    A: zyskują wasze dane osobowe.

    B: Stwarzają wrażenie "powagi transakcji" i sugerują, że kupujemy coś co zastępuje broń - taka gra na prymitywnych instynktach.

     

    Zapisywanie danych osobowych nabywcy wiatrówki ponizej 17J jest łamaniem prawa. konretnie ustawy o ochronie danych osobowych, bo taki sprzęt nie podlega rejestracji.

    Kupując siekierę w markecie nie dostajesz certyfikatu, że to nie jest topór bojowy, prawda? ;)

     

     

    Jednak mówi ci coś pojęcie "Narzędzie szczególnie niebezpieczne"? Taki termin prawny odnosi się także do wiatrówek poniżej 17J.

     

    I jest taki miły paragraf, który mówi, że "stwarzając" zagrożenie dla życia lub zdrowia (tzn. możesz nikomu krzywdy nie zrobić, ale wystarczy doprowadzić do sytuacji gdy ktoś poczuje się zagrożony, lub będzie zagrożony niebezpieczeństwem utraty zdrowia lub życia), czekają cię wakacje nawet do 8 lat. I do 3 jeżeli nie rozbiłeś tego umyślnie. Zaś posługując się przy tym narzędziem niebezpiecznym (co ciekawe - model RC też może być za takie narzedzie uznany) poniżej 3 lat pobytu nie masz co liczyć.

     

    Nakłada to na użytkownika KAŻDEGO niebezpiecznego przedmiotu, obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa innym osobom, oraz na niego przenosi odpowiedzialność za wszelkie wypadki z tym związane.

     

    Nie zatem tłumaczeń "Las jest duży, widac nie było", "teściowa mi naszła" itd.

    Zasranym obowiązkiem osoby używającej narzędzi niebezpiecznych jest zapewnienie wszelkich środków ostrożności, łącznie z przewidzeniem teleportacji przez UFO osób trzecich w rejon zagrożenia. ;)

     

    Podstawowe prawo demokracji - Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innej osoby. Inni też mają prawo czuć się bezpiecznie w okolicy gdzie przebywamy.

    Naruszając to prawo - popełniasz nie wykroczenie, a przestępstwo.

     

    To się tyczy wiatrówek, quadów, modeli, latawców, a nawet pluszowych misiów i wszystkiego co może zrobić krzywdę.

     

    PS: Moc to mierzą liczniki na klatkach. W wypadku wiatrówek mówimy o Energii Kinetycznej. :P

  9. Trochę za drogie na moją kieszeń. Wolałbym już laptopa targać, a zamiast tego gogle kupić. :P

     

    Chyba jednak popracuję nad spycamem. Na chłopski rozum - wystarczyłoby tylko sygnały z kamerek zamienić.

    A różnica w cenie - kolosalna.

     

    Chyba jest następna nisza dla majsterkowiczów. Mikrorejestrator do kart SD, zapisujący sygnał w jakimś stałym formacie. :wink:

     

    Coż - chyba wrócę do laptopa.

  10. Antena musi mieć odpowiednią długość oraz impedancję. Może być kłopot z dorobieniem tego w domowych warunkach. Tu 0,1mm może mieć znaczenie dla zasięgu.

    Sugeruję poszukać uszkodzonego( np. spalonego) modułu i "odzyskać" z niego antenkę.

    Lub udać się do serwisu.

  11. Istotnie. Takiego czegoś szukam.

    Dziękuję. :D I daję krzyżyk na drogę... :mrgreen:

     

    Edit:

     

    Niestety ciemno to widzę.

    Ten rejestrator kosztuje w tym sklepie 600zł + wysyłka.

    Aukcja jest BCM, co w tym przypadku oznacza, iż "tajemniczo" cena podskoczy w ostatniej godzinie aukcji do poziomu sklepowej. :? Jak to zwykle bywa na Alledrogo. :P

     

    Ale widziałem coś podobnego w Chinach. ok. 35$.

    Muszę głębiej poszukać.

     

    Albo... rozpruję moją kamerkę szpiegowską w zapalniczce. :twisted:

  12. Pierwsze - w jaki sposób wyrzucasz model? Najlepiej pokaż to na filmiku. Spory procent nieudanych startów z ręki jest spowodowany złym wypuszczeniem modelu i błędami w pierwszej fazie startu. Zwykle dochodzi do przeciągnięcia.

     

    Po drugie - sprawdziłeś kierunek obrotów? Niby oczywiste, a jednak...

    Także wyważenie odgrywa tu dość istotną rolę.

     

    Po trzecie - Upewnij się, że mocowanie śmigła jest pewne. Jeżeli śmigło się nie trzyma dobrze piasty, to nie będzie też dobrze przekazywać napędu. Upewnij się, że śmigło na dużych obrotach nie zaczyna nagle "furkotać". To zwykle oznacza słabe mocowanie do prop-savera. Pomaga druga lub mocniejsza gumka.

     

    Po czwarte - pomyśl o śmigle 10x4,7. Da ci sporo większy ciąg, ale postaraj się latać jak najmniej na pełnym gazie.

  13. Posiadam rzuty 3D Orki w PDF w dużej rozdzielczości, z wymiarami zewnętrznymi.

    Jest to "Biała Orka" SP-YEP. Pierwszy prototyp.

     

    Rzuty dostałem kiedyś od przedstawiciela producenta jak ładnie poprosiłem. :wink:

    To znaczy pogadaliśmy sobie serdecznie na pikniku w Radomiu i potem wystarczyło się przypomnieć mailem. :P

     

     

    Mogę się podzielić:

    http://www.megaupload.com/?d=6F4IK1PY

     

    Jak widać, na pliku jest wyraźne zastrzeżenie - użycie wyłącznie do celów modelarskich - proszę o uszanowanie tego warunku, gdyż pod takim dostałem ten plan.

    Czyli budowanie modeli na tej podstawie - jak najbardziej. Budowanie konkurencyjnej konstrukcji w garażu już nie.

  14. Niestety jakoś nie znajduję tego, czego potrzebuję. Byłem dziś w dwóch sklepach i niestety sprzedawcy rozkładali ręce lub proponowali jakieś nagrywarki DVD podłączane do komputera.

     

    Zastanawia się nad kamerką brylokiem.

    Wycinamy kamerę, podłączamy sygnał z gniazda AV. włączam kamerę, ale nagrywa na kartę nie to co widzi jej kamerka dziadowska, lecz sygnał z odbiornika. Co myślicie o takim rozwiązaniu?

  15. Jeżeli chcesz filmować z powietrza konkretny obiekt to:

     

    A: Musisz mieć stabilną konstrukcję, która utrzyma sprzęt w miejscu.

    B: Musisz móc nakierować kamerę na obiekt, niezależnie od pozycji platformy.

    C: Widzieć co filmujesz.

     

    Wykonanie filmu z nakręconych kawałków to już inny temat.

     

    A: Platforma musi być stabilna, utrzymywać pozycję i nie poddawać się warunkom atmosferycznym. Musi też unieść masę własną + ładunek. Zabawka, mały model itd - tych założeń po prostu nie spełniają.

     

    B: Musisz móc sterować kamerą i utrzymywać jej pozycję. To oznacza dodatkowy tor radiowy, stabilizację np. żyroskopową itd. To nie będą tanie rozwiązania.

    W przypadku modelu z kamerką mocowaną na stałe - Każda zmiana położenia kamery wpływa na model i odwrotnie.

     

    C: Rzeczywisty podgląd video (FPV). Bez tego - skąd wiesz czy filmujesz dom, drzewo czy puste niebo?

     

    Tu niestety Utopia ma rację. Za 200zł podnośnik koszowy, w nim kamerzysta ze statywem. Można filmować stabilnie, zmieniać pozycję i śledzić filmowany obiekt.

    Taniej po prostu się nie da.

     

    Można wynająć kogoś z odpowiednim sprzętem - ale to kosztuje. Trzeba zapłacić za czas, za transport, za amortyzację sprzętu. Za 200zł będzie ciężko kogoś wynająć.

     

    Po prostu kręcenie filmów z lotu ptaka to nie jest tania impreza.

    Wystarczy dodać że profesjonalne systemy tego typu kosztują tyle, co dobry samochód.

  16. Odbiorniki - wszystkie na 35MHz. Nie ma znaczenia. Używałem odbiorniki z kwarcem, ostatnio zacząłem stosować już odbiorniki z syntezą (kłopot z kwarcami).

    Działały odbiorniki z pojedynczą przemianą, działają z podwójną...

     

    Co prawda niektórzy piszą, że Corony się nie lubią z Graupnerem, ale moja Corona jakoś się dogaduje. :wink:

     

    Gniazdo na moduły to rzecz raczej gadżeciarska. Jak często wymieniasz moduły? Raz w życiu aparatury? Wcale? Gdy trzeba faktycznie wymienić moduł, można się pomęczyć lub nawet zlecić to komuś.

    Poza tym każde gniazdo może się poluzować. Utrata kontaktu modułu z aparaturą w czasie lotu może być kłopotliwa.

     

    W którymś "RC Przeglądzie Modelarskim" był artykuł o wymianie modułu w MX-ach. Ze zdjęciami, krok po kroku. Zajęło to autorowi godzinkę z użyciem śrubokręta i lutownicy.

     

    Kiedy ja szukałem swojej pierwszej "poważnej" aparatury także brałem pod uwagę Optica. Niestety natknąłem się na sporo sygnałów o jej awaryjności w trakcie eksploatacji. Zwłaszcza dużo było opinii o słabej jakości potencjometrach przy drążkach.

     

    Także możliwości tej aparatury nie należą do najwyższych. A cena praktycznie ta sama.

    Dlatego ja wolałem wziąć MX-16 z dostępnych wówczas nadajników, z założeniem iż ma mi starczyć na kilka lat i być rozwojowa. I jak do tej pory wszystkich możliwości jeszcze nie wykorzystałem. A jak się przekonałem - kanałów nigdy za dużo. Kiedy zbudowałem swój motoszybowiec z podstawową mechanizacją płata (klapy i lotki) - nagle 8 kanałów stało się bardzo bliskie przekroczenia. :wink:

     

    Jeżeli zauważysz, że w poważniejszych modelach panuje trend by każda powierzchnia sterowa miała swoje osobne serwo, a ono własny kanał (reszta to kwestia mikserów). To 2 lotki, 2 klapy, 2 stery i... Optic wysiada. A modele dwusilnikowe? A Hamulce aerodynamiczne? A podwozie? A śmigłowce? Od 6 kanałów dopiero się zaczyna zabawa.

     

    Nagle się okaże, że kupując taką aparaturę wcale dużo nie zmienisz i nie zyskasz większych możliwości rozwoju, niż miałeś do tej pory.

     

    Pomijając Turnigy 9X (która i tak mnie nie przekonuje jakością), to za te pieniądze po prostu nie kupisz lepszej aparatury niż MX-16S. 2-3 lata temu MX-y były po ponad 1000zł przy cenach rzędu 600-700zł za Optica. Teraz znacznie staniały z racji konkurowania z aparaturami 2,4GHz. Ale ani się MX nie pogorszył, ani Optic nie poprawił.

    Ja na twoim miejscu korzystałbym z okazji lub rozejrzał się za czymś lepszym i droższym.

  17. Dziwisz się?

    Każdy poczatkujący ma ten dylemat - w końcu trzeba zainwestować sporo krwawicy w coś, co ma starczyć w założeniu na lata. Każdy woli mieć pewność, że inwestuje dobrze, lub... mieć zawsze wymówkę iż mu "inni" tak doradzali. :wink:

     

    Nawet ci, którzy poszli po najtańszej linii oporu ;) tylko odraczają wybór "poważnej" aparatury. A obcując z czymś o skomplikowaniu cepa, nie mają jak nabrać doświadczenia i dowiedzieć się co by im się przydało.

     

    Stąd wysyp takich pytań.

     

    Starsi stażem modelarze, zmieniający sprzęt, zwykle już sami wiedzą co potrzebują i czego szukają. Dlatego nie zadają takich pytań "co wybrać". Raczej dyskretnie dopytują się posiadaczy o szczegóły dla nich ważne.

  18. Niestety ale to wynosi się z domu. Takie dzieci jacy rodzice.

    Tam gdzie latam i spaceruje z psem goście zrobili sobie strzelnice. Strzelają z długiej broni pneumatyczniej do pustych butelek, przynoszą tego torbami. Myślicie, że któremukolwiek wpadło do głowy żeby te skorupy posprzątać. Jestem jedyny który zwraca im uwagę że po pierwsze tu nie wolno strzelać a po drugie mają posprzątać po sobie to szkło.

    Wiecie co, wychodzi na to że jestem jakiś nienormalny. Wszyscy patrzą na mnie jak na idiotę. Nawet matki (rodzice) z dziećmi spacerują w tym miejscu i traktują to OK.

    Tu cię rozumiem. Jako wiatrówkowicz zawsze starałem się tępić takie zachowania oraz pomysł strzelania do butelek. Jest tyle alternatyw, bezpiecznych i czystych oraz tańszych (butelka szklana wszak kosztuje), że takie zachowania uważam za patologię.

    Ale jak to mówią - głupich siać nie muszą.

    Pomijam już nawet fakt, że strzelanie z wiatrówki w miejscu uczęszczanym to prosta droga do kryminału. :wink:

     

    Wystarczy, że ktoś zgłosi "zagrożenie dla swojego życia lub zdrowia" odpowiednim służbom, a delikwent może wypocząć nawet 3 lata w pensjonacie. Nawet jeżeli nic nikomu nie zrobi.

     

    Niestety w każdym środowisku znajdą się czarne owce. Zalew tanich "dóbr konsumpcyjnych" nie ułatwia sprawy, bo im więcej ludzi, tym większa szansa na spotkanie barana.

     

    Zresztą co ja będę tłumaczył. I u nas dostatek osób myślących inaczej - szczególnie jak się wakacje zaczynają. :wink:

     

    Głupotę w każdej postaci tępić należy. Głupi i tak pogadanek nie zrozumie, a bodźce negatywne każdy sobie przyswoi. :twisted:

  19. Z wymienionych - Futaba lub Graupner.

     

    Optic i hitec eclipse nie są za rewelacyjne.

     

    Optic np. po 2-3 latach miewa problemy z potencjometrami. Może nie wszystkie egzemplarze, ale jednak ryzyko istnieje.

     

    Spectrum skazuje cię na odbiorniki z DSM2 + słynna akcja serwisowa.

    Narobili wtedy szumu, że hej. Wizerunku im to nie poprawiło.

     

    MX-16S w tej klasie aparatur, mimo wieku jest niczym stary mercedes. Niezawodna, wszystkomająca + ciut więcej. Możliwość korzystania ze zwykłych odbiorników PPM, lub jeżeli ktoś chce wydac trochę kasy - Graupnerowskich PCM. Synteza jest wygodna. Ja mam już 3 sezon i nie zamieniłbym jej na żadną Turnigy, Optica, Hiteca. ;)

     

    Nawet z DX6i Spectruma zrezygnowałem już przy ladzie (A jako iż było to przed ową akcją ogólnoświatową - cieszę się jak głupi z tej decyzji). :rotfl:

     

    Możesz też poszukać "kulawego brata" czyli MX-12. Będzie sporo tańsza, ale też nieco "wykastrowana" pod katem ilości kanałów, pamięci modeli czy dostępnych funkcji + kwarce.

     

    Zarówno MX-12 jak i MX-16S bez problemu w przyszłości możesz przerobić na 2,4GHz. Wystarczy wymienić moduł nadawczy na jakiegoś Assana czy coś w tym guście. Można nawet dołożyć drugi i mieć dwuzakresówkę.

     

    Gdybym miał teraz zmieniać aparaturę, celowałbym w Futabę z systemem FASST. Bo to mimo wszystko jakość sama w sobie, mimo cen odbiorników.

     

    Zastanów się jeszcze nad aparaturkami Sanwa. IMHO - od Eclipsów czy Opticów lepsze.

     

    Prawda jest jednak taka, że każdy chwali to co ma, lub miał. :devil:

  20. Mam do rozwiązania ostatni problem z moim FPV.

    Mianowicie brakuje mi zapisu obrazu.

     

    Mam co prawda Laptop, ale to nie najwygodniejsze rozwiązanie, zwłaszcza, że oryginalny W7 HP ma poważne wapory względem współpracy z nielicencyjnym oprogramowaniem.

     

    Szukam jakiegoś niewielkiego urządzenia, które zapisywałoby sygnał z kamery, od razu na karcie pamięci w jakimś sensownym formacie video.

     

    Niestety nie mogę nic takiego znaleźć. Natknąłem się na San Disk V-mate, ale jest to stare urządzenie, którego nigdzie już nie można kupić.

     

    Potrzebuję czegoś co ma z jednej strony wejście AV in, a z drugiej wyjmowaną kartę pamięci.

    Możecie mi coś polecić? Maksymalnie proste, małe, ekonomiczne rozwiązanie.

    Skoro potrafią to robić kamerki za 30zł, to chyba nie jest jakoś specjalnie skomplikowane?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.