Skocz do zawartości

kuba r.

Modelarz
  • Postów

    843
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kuba r.

  1. attachicon.gif100_3433.JPGattachicon.gifczyżyk 001.jpgNie Kuba, nie czuję się urażony!..... I dalej nie będę rozwijał myśli....

    Dowcip polega na tym, ze kupiłeś Jantara (prawdopodobnie uszkodzonego) z myślą o elektryfikacji... Nie zadałeś sobie najmniejszego trudu nad pomyślunkiem - co do niego włożę (czym go uzbroję, czy to, na co mnie stać spełni moje - Twoje- oczekiwania) tylko oddałeś do naprawy i zadałeś pytania na Forum czym i jak go wyposażyć. Nawet nie zadając sobie trudu spojrzenia na model pod katem - którędy włożę akumulator napędowy, czy zmieści się nad serwami, jaki rozmiar zmieści się nad serwami. Zadałeś pytanie- nie na zasadzie: przemyślałem wszystko, doradźcie czego nie widzę... Tylko w swoich wypowiedziach dałeś do zrozumienia - zróbcie to za mnie, chwilowo(?) nie mam czasu...  Takie spojrzenie - podnosi moją temperaturę ! Jeśli byłem zbyt obcesowy w wyrażaniu swoich poglądów- nie przepraszam !

    Jeszcze raz miłej zabawy i już się wyłączam !

    - Jurek

     

    Już spieszę z wyjaśnieniem. Początkowo wymyśliłem sobie, że włożę te serwa w statecznik pionowy - widziałem takie rozwiązania, przymierzyłem, wydawało mi się to dobrym pomysłem chociaż wiedziałem, że wiąże się to ze wzmocnieniem tegoż statecznika. Potem oddałem kadłub do klejenia >> ten znajomy ma dużo większy staż modelarski i telefonicznie odradził mi takie rozwiązanie. W tym momencie nie miałem już przy sobie tego kadłuba żeby wszystko poprzymierzać, stąd ten post na forum z konkretnym modelem, bo wiedziałem że część użytkowników forum miała z nim styczność.

  2. Wręcz przeciwnie, cała masa przydatnych informacji się przewinęła. Odrzuciłem umiejscowienie serw w stateczniku pionowym, z tego co pamiętam poszycie było bardzo cienkie i wymagałoby sporych wzmocnień, a dodatkowo umieszczenie serw tak, by ich dźwignie nie krzyżowały się i miały odpowiedni zakres ruchów byłoby dość kłopotliwe. 

    W grę wchodzi po staremu w kabinie (muszę podjechać i zobaczyć ile tam jest miejsca, czy wystarczy na napęd) lub pod centropłatem.

    Jeśli chodzi o wybór napędu to zapewne jeszcze się odezwę ;)

    Wszystko to tak bez ładu i składu, ale sytuacja jest jaka jest ;)

     

    Kuba

  3. Chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Przeczytaj uważnie jeszcze raz post Rafała. Zostaw na razie te serwa w spokoju one są teraz najmniej istotne. Czy będą z przodu czy z tyłu zależeć będzie od tego co wsadzisz do modelu.

     

    Czytam, czytam. Chodzi o to, że model poszedł na warsztat do znajomego (do klejenia kadłuba) i decyzję muszę podjąć jak najszybciej, bo tak będzie leżał tam nie wiadomo ile, jeśli ten znajomy weźmie się za coś innego.

  4. Witam,

    posiadam starszą wersję Jantara F3J produkcji Panów Byrskich -> coś jak ten tylko z klasycznym usterzeniem http://images27.fotosik.pl/252/85847ee5f1151a85med.jpg

     

    Chcę zainstalować w nim napęd elektryczny, coś pokroju F5J. Zastanawiam się, czy serwa klasycznie dać z przodu, tak jak w F3J, czy może przesunąć je do tyłu i umieścić w stateczniku pionowym? Widziałem takie rozwiązania w F5J i pewnie ułatwia to wyważenie modelu z racji silnika, regulatora i pakietu z przodu + plus robi się więcej miejsca na wspomniany napęd. Dwie sztuki HS-125MG powinny się zmieścić z stateczniku pionowym.

     

    Pozdrawiam,

    Kuba

  5. Najłatwiej uciec ze strefy noszeń, przelecieć kilkadziesiąt metrów pod wiatr, komin odchodzi z wiatrem, więc masz dużą pewność, że nie będziesz już w noszeniu i wprowadzić model w korkociąg na tak długo jak potrzeba ;) spirala jest gorszym rozwiązaniem, bo model się rozpędza. Zdarzyło mi się, na samym początku mojej modelarskiej przygody, że przy spirali z dużej wysokości, aluminiowy bagnet (model dla początkującego) wygiął się tak, że miałem V-wing :P lądowanie na zboczu było dość karkołomne, ale udało się ;)

  6. Poszukuję czegoś podobnego jak w linku (z tym, że w Polsce):

    http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__10609__HobbyKing_8mm_Silicon_Rubber_Bungee_Hi_Start_Cord.html

     

    Chodzi o nadanie wysokości początkowej (albo bardziej prędkości) szybowcu o wadze 2.5kg ;) Nie chodzi mi o hol gumowy z żyłką tylko właśnie o samą gumę żeby 'strzelić' taki szybowiec - coś jak makiety na tym filmiku - 

     

    Pozdrawiam,

    Kuba

  7. skoro to ma być do zabawy i na szybko (i odporne) nie myślałeś o pewnej wariacji i zrobić na ogonie V-kę ?

     

    Kobuza by nie przypominał ale może warto zaryzykować  ? ??

     

    Jezu, why?! Chyba z założenia to ma być ćwierć-makieta, a nie jakaś wariacja na temat Kobuza. 'V-tail czasem wporzo', ale bez przesady :P

  8. Po locie regulator jest zimny, silnik to samo, jedynie pakiet lekko ciepły. Założyłem, że jest to problem z pakietem ponieważ ten efekt jest widoczny najbardziej na jednym konkretnym pakiecie. Na pozostałych dwóch sytuacja występuje dopiero po kilku minutach lotu. Wezmę chyba jakiś pakiet o większej wydajności prądowej (i większej pojemności) i sprawdzę na ziemi, czy coś takiego się dzieje. Problem w tym, że oprócz tych użytych w modelu, mam tylko pakiety 3S, a na tym śmigle wg producenta prąd przekracza 10A, więc nie będę mógł dać pełnego gazu.

     

    Kuba

  9. Cześć,

    w modelu Morback mam taki zestaw napędowy:

    http://abc-rc.pl/p/118/1593/silnik-emax-gt2205-22-kv1660-144w--silniki-bezszczotkowe-silniki-elektryczne.html

    http://abc-rc.pl/p/146/2682/esc-budget-10a-1-3s-regulator-programowalny-esc-silnikow-bezszczotkowych-regulatory-esc.html

    do tego pakiety 2S 500mAh 20C.

     

    Zauważyłem dziwne zachowanie, otóż kiedy dam więcej gazu silnik po kilku chwilach "schodzi" z obrotów na kilka sekund, po czym znowu zyskuje pełną moc, im dłużej latam, tym fazy niskich obrotów są dłuższe. Bez śmigła silnik cały czas kręci równomiernie.

    Zastanawiam się, w czym może być problem. Czy to przypadkiem nie pakiety, które są już po kilku sezonach sporadycznego latania, jednak sporo poniżej maksymalnego C, czyli 10A.

    Co o tym myślicie?

     

     

    Kuba

  10. Na zboczu to F3F  ;)  i zapewniam, że nuda nie grozi :) a podczas lotu 'od słupka do słupka' mało kiedy wykonujesz dwa razy ten sam manewr, zakręt zakrętowi nierówny, cały czas zmienia się prędkość, wysokość, warunki na zboczu etc., nie zawsze ma się ten komfort, że od początku do końca przelotu 'nic się nie dzieje' na zboczu i po prostu powtarza się wyuczoną litanię zakrętów. Dopóki sam nie wystartowałem w kilkunastu zawodach też myślałem 'co w tym trudnego', a jednak jest i uwierz, że na nudę nie ma miejsca :)

  11. Witam,

    jako, że nikt nie wypowiedział się w temacie http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51211-silnik-extreme-flight-torque-34t1520-w-modelu-f3p/ , a ten silnik kosztuje nie mało, postanowiłem poszukać innej alternatywy.

     

    Tak jak wspominałem, model jest z EPP 5mm, waży bez silnika i regulatora  ok. 145 gramów (ale z pakietem 2S 500mAh). Model będzie użytkowany na zewnątrz, hala raczej odpada. Chcę żeby model 'miał odejście' :P

    Znalazłem coś takiego (zastanawiam się, czy KV nie za duże) - http://abc-rc.pl/p/118/1593/silnik-emax-gt2205-22-kv1660-144w--silniki-bezszczotkowe-silniki-elektryczne.html , do tego ten regulator http://abc-rc.pl/p/146/2682/esc-budget-10a-1-3s-regulator-programowalny-esc-silnikow-bezszczotkowych-regulatory-esc.html . Zależy mi na tym sklepie, bo mają kilka rzeczy, które potrzebuje ;)

     

    Pozdrawiam,

    Kuba

  12. Ja kiedyś na zboczy w szybowcu 2.5m miałem sytuację, że serwo w SW padło, zablokowało się w neutrum. Na szczęście warunki były na tyle spokojne, że po kilku wielkich kółkach i ósemkach udało mi się wylądować wzdłuż stoku, jakby ktoś nie wiedział co się stało nie zauważyłby różnicy ;) po tym przynajmniej wiedziałem, że model jest idealnie wytrymowany i wyważony :P

  13. Wg mnie jak ktoś ma trochę pojęcia o lataniu to poradzi sobie z zawodniczym modelem, przecież każdy z nas kiedyś przesiadł się na pierwszy zawodniczy model i jakoś dał sobie radę :) Fakt, do latania w zawodach trzeba trochę potrenować, ale każdy F3F klei się powietrza i da się nim "normalnie" polatać. Ja mam leciwą Trinity F3B i nawet w słabych warunkach wolę latać tym modelem niż łatwym i przyjemnym drewniakiem, chociaż Trinity jest ciężka (chyba ok. 2.4 - 2.5 kg), cięższa niż nowoczesny F3F bez balastu.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.