Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Irek M

  1. Znaczy stojąc na szczycie latasz modelem duuużo niżej; jeśli tylko nic nie zasłoni drogi fali nadajnik - odbiornik to latasz śmiało. Sam fakt, że stoisz na górce, a model niżej - już sam w sobie jest plusem bo przecież fale radiowe jako cięższe od atmosfery opadają niżej :rotfl:

  2. Może niech o zwijaniu folii piszą Ci co coś takiego robili.

    Jak pamiętacie albo i nie ponad 2 lata temu malowałem humbrolem moją Catalinę. Skrzydła oczywiście kryte folią. Przez ten czas folia jest napięta bardzo dobrze nic nie sflaczało, podobnie mam w spalinie ARF, który leży w garażu dłużej niż 3 lata i nic sie nie dzieje - wszystko zależy od gatunku foli bo w innych krytych kremową matową - solar film chyba trzeba naciągać tu i ówdzie. Prawdą jest też, że farba schodzi od żelazka - Catalinę musiałem poprawiać po upadku. Ale nie było tak tragicznie , uważając da sie naciągnąć z powłoką farby - może lepiej byłoby opalarką uważając jeszcze bardziej...

    Jednak do tego modelu jak już pisałem nie zastosowałbym foli.

  3. No i to błąd. W czasie startu z wody trzeba kontrować model w prawo, bo efekt odśmigłowy będzie go skręcał w lewo i to mocno. Na kołach tego tak mocno nie odczujesz, ale na wodzie to zjawisko jest szczególnie upierdliwe.

    Krzysiek - ale z tym to tak do końca bym sie nie zgodził. To opinia w stylu - moc silnika znacznie większa w wersji hydro modelu bo nie oderwie sieod wody...

    Moje doświadczenia z łodzią latającą to w sumie z 10 - 12 startów z wody łodzią 110cm rozp i zaledwie jeden start na pływakach Vicomte. Tak prawde mówiąc vicomtem chciałem tylko poślizgać się po wodzie sprawdzając jak sobie radzi. Tak sobie radził, iż od razu wystartowałem... Najpierw jednak próby steru na malutkich obrotach - idealnie. Potem na wyższych...i tak sierozpędzałem, że model wystartował. Ślizgał sieprawie jak po sznurku - przyznam się, że z ziemi nie zawsze tak idealnie prosto przemieszczał się. To tyle mego doświadczenia bo jak wiemy lądowania juz nie było. Dodam tylko, że pogoda bezwietrzna model miał masę do lotu 3,3kg silnik 4suw 10cm. Ster wodny napędzany serwem standard.

    Dołączona grafika

    Jak widać nawet nie rozpiąłem linek naciągowych wszystko niestety poszło tak szybko i za dobrze :mrgreen: :cry:

  4. W mieszkaniu jest niemożliwe stosowanie cellonu, tak wiec narazie jestem uziemiony

    Bez przesadyzmu, w domu to nawet poliuretanem maluję, a węch mam doskonały w 98,3245% :!: :mrgreen:

    Co do Pactry to bardzo dobry lakier ale możesz mieć problemy jeśli nie malowałeś nim nigdy - jest baaardzo rzadki więc konieczna próba jesli nie chcesz, a nie chcesz mieć zacieków. Również Humbrol jest bardzo dobry z tym, że tu moze być ciut odwrotnie.

  5. Jest rada i to prosta :rotfl: drut się wygina bo lotka po wychyleniu sie maxymalnie blokuje dalszy ruch popychacza. Teraz albo masz jakiś błąd konstrukcyjny ograniczajacy wychylenia lub za długi popychacz. Sktóć go minimalnie na mocowaniu do orczyka lub zmniejsz wychylenie na serwie jesli nie ma usterki montażowej.

  6. Zdjęcia kłamią jestem ciekaw efektu na żywo.

    Ale czego konkretnie spodziewasz się? wodotrysków, ani fajerwerków nie zobaczysz. pokrycie po wykończeniu jak każde inne. Można porównać tylko z folią typu płótno własnie przez ową fakturę. więc tam gdzie pokrycie płócienne to nadaje się doskonale.Ma też minusy dla mniej wprawnego modelarza - wszelkie krzywizny kleimy na zakładkę potem wiele razy na zmianę nanoszenie lakieru - szlifowanie. Po tych operacjach nikt nie uwierzyłby w jaki sposób zostały wykonane :!:

    Co do struktury Koverall'u: własnie oglądam skrzydło mego Vicomta - gdy poozysz więcej warstw cellonu to struktura płótna zanika stając się prawie gładką więc mozesz ją uzyć. Ale czy to celowe zwiększanie wagi miałoby sens? Gdybyś się jednak zdecydował to najpierw zrób próbę - ja uzyłem do tego starego skrzydła. Kowerall tak naciągnął się, że czesć żeber powyginała się. Trzeba też uważać z opalarką by nie przepalic - suszarka nie nadaje się. Ktoś chyba robił to z powodzeniem żelazkiem modelarskim(?)

  7. moim zdaniem nic nie przebije koveralu jesli chodzi o ostateczny wyglad no i cenowo tez wychodzi niezle

    A ja myślę, że przebije poczciwa...japonka. Koverall'em moimzdaniem nie ma sensu pokrywać powierzchni balsowych, a nawet międzyżebrowych dlatego, że struktura Koverall'u jest strukturą płócienną. musiałbyś nanosić dużo lakieru by ten efekt zniwelować. Ja pokryłbym p. japońskim, który pokryty cellonem daje sie wykończyć na bardzo gładko. Następnie malowałbym - tu już bez znaczenia czy zwykłym sprayem czy np Humbrolem. Po tej operacji tryśnięcie lakierem poliuretanowym - jesli to spalina.

    Folię też można malować ale gdy sie pomarszczy to bardzo trudno to naciągnąc żelazkiem bez uszkodzenia malowania.

    Taka jest moja antykoncepcja koncepcji Arka :mrgreen:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.