Ciachoband

I dzięki Tomkowi wszystko jasne

Nie widziałem nigdy czegoś podobnego... Sprawdź sprężanie, strzelam, że to nikasil (jeden czy 2 pierścienie?). Oceniając po stanie zewnętrznym silnik wyeksploatowany (naprawa polegałaby na wymianie cylindra i tłoka). Dochodzą jeszcze łożyska. Dziś bawiłem się jednocylindrowym no name'em i chyba się to nie uda - jeden pierścień plus nikasil i małe sprężanie. - https://qubaengines.wordpress.com/

Kontynuując w tym temacie - nie chce zakładać nowego. Razem z kolegą zaczęliśmy prace na zapłonem elektronicznym do silników modelarskich. Powstaną 2 wersje: - bez mapy zapłonu, prosty układ. 2 cele: ma być bezawaryjny i tani. (będzie konkurował cenowo z zapłonem Pegasus z hobbyking) -z mapą zapłonu w zależności od pojemności i dodatkowymi funkcjami typu wbudowany killswitch czy obrotomierz Oba będą zasilane napięciem 7-8,4V czyli bezpośrednio z lipo 2S. Pytanie do zainteresowanych: Czy macie jakieś pomysły poparte doświadczeniem co jeszcze taki zapłon powinien mieć lub jakie powinny być jego parametry?

Szkoda kasy i duża pojemność. Poszukaj silnika od kosy, a jak chcesz robić coś baardzo dużego, to pocket bike(50-60ccm), jest tam przekładnia z sprzęgłem odśrodkowym.

Znam ten projekt od kilku lat, problem z nim moim zdaniem polega na: żywotności membrany uszczelnieniu i smarowaniu wstępnej komory sprężania sporym wibracjom Przeznaczony jest do zasilania gaźnikiem (z wtryskiem bezpośrednim byłby problem) Fajnie, że ktoś takie coś stworzył, ale chyba sukcesu ten typ nie odniesie

Upewnij się, że w skrzyni korbowej nie ma tego pierścienia (zabezpieczenia sworznia), bo wcale nie musiał zostać wydmuchany. Nie wiem jak to wygląda u Ciebie, ale powłoka nikasilowa jest bardzo cienka, pojedyncze zarysowanie może(nie musi) być początkiem końca cylindra.

Pewnie. Poza tym szkoda powierzchni wewn. stożka jakby taki klin pękł, to by wszystko tam wymielił(piastę i wał)

Z przesunięciem silnika na wieżyczce byłby problem, bo wszystko jest tam poklejone, silnik mogę tylko wykręcić, ale przesunąć go do przodu, ale nie ma jak za bardzo. Kąt zaklinowania silnika, to już nawet z wujkiem przegadałem, że trzeba oś unieść go góry (na plus), powinno być lepiej.

Moje lądowanie było zdecydowanie nieudane- pewnie, doszedłem do tego tuż po nim. Ale nie widziałem jak model się będzie zachowywał. Potrzebuje on większej prędkości podejściu. Jedyny problem z przesunięciem środka ciężkości do przodu jest taki, że pakiet jest na samym dziobie, więc będę musiał doważać - przykro:( Ale model miał tendencje do unoszenia dziobu przy zmniejszeniu ciągu.. i zarył go góry w ostatniej fazie lotu..

Hamulca nie było, mogło to mieć wpływ. Środek ciężkości jest 5mm w stronę ogona od 1/3 płata.

No bardzo ładna przebudowa, tego szybciej się obawiam. Jak namierzę miejsce gdzie będę mógł pójść po model w razie kraksy(płycizna), to pobawię sie na wodzie:)

Kończąc temat informuję, że ze względu na problemy w wyważeniem modelu (rosnąca masa), zrezygnowałem z tej konwersji. Razem z Wujkiem zbudowaliśmy wieżyczkę, która będzie jeszcze obudowana laminatem albo tworzywem (drukowana 3D). Model lata ładnie. Silnik ma 850g ciągu i na pełnym gazie jest jak rakieta. Jednak jest bardzo niestabilny przy lądowaniu i to ciężka sztuka dobrze nim wylądować (jest jak kamień przy mniejszej prędkości, mimo małej masy (ok.850g) ) Wymaga jeszcze regulacji. I oblatania na wodzie. Muszę znaleźć odpowiedni akwen, pewnie przeleży zimę po sufitem. W każdym razie model jest piękny i ładnie lata, z wyjątkiem niestabilności przy lądowaniu. Film nagrywany aparatem:( https://www.youtube.com/watch?v=XLOj2VFklYM&feature=youtu.be

Ile już wydałeś łącznie na silnik?

Nic nie zdechło, mam urlop. Za tydzień zacznę coś wrzucać. Wał przy frezowaniu został uszkodzony, zastanawiam się czy robić to dalej na warsztacie, czy kupić własny sprzęt i robić to całkowicie samemu.

ok. Zastanawiam się tylko jak go będzie odchylać na pełnym gazie. Gdy silnik jest w osi samolotu to ciągnie albo pcha bez momentu odchylającego , a tutaj będzie przeginać do przodu. Więc jak SC będzie tam gdzie ma być, a zacznie do odchylać do przodu, to nie wiem jak będzie ze startem.. Sprawdziłem ile potrzeba do wyważenia i wyszło że jakieś niecałe 100g - bardzo dużo, zastanawiam się co z tym zrobić..

i jeszcze pytanie, czy modele z śmigłem pchającym się wyważa tak samo jak reszte? (SC w 1/3 płata) ? Czy jakoś inaczej? Łoże z silnikiem , serwem i pustym zbiornikiem paliwa waży 330g. Razem z paliwem pewnie ciut przekroczy 400g, czyli model do lotu ok. 1kg

Silnik jest na łożyskach, więc nie ma problemu, ciekawe jaki będzie moment odchylający w stosunku do oryginału, bo silnik jest trochę wyżej niż elektryk.... (to mnie zastanawia) Nie będę sprzedawał tych silników, to się nie opłaca, ale to ASP sobie kupie. Słyszałem o nim dobre opinie.. Nie chcę na razie pakować aż 2,5ccm. Zacznę od 2ccm. Jeżeli będzie za słaby, to wrzucę 2,5ccm. Pytanie jaki ma być kąt osi silnika względem płata ? Zrobić równoległe?

Znalazłem dziś godzinkę i odwaliłem trochę fuszerkę, bo nie wygląda to za ciekawie. Taka jest koncepcja i zacznę to obudowywać po pierwszym udanym locie. Może się okazać, że na nim się skończy i nie będzie czego odbudowywać... Dlatego nie chciałem tego robić za porządnie. W każdym razie są 2 opcje, albo śmigło będzie ciągnąc albo pchać, z tego co spojrzałem raczej będzie pchać, bo może być problem z wyważaniem. Za kilka dni zrobię oblot i zobaczymy.

Nabyłem silnik nieznanego pochodzenia. Masa 1250g, gardziel gaźnika 9,5mm Ktoś widział taki silnik? Wie ktoś co to może być?

ASP ma ok.31,5 mm a O.S. Max ma ok.32,5mm (wymiar od środka otworu) . Masz jakąś fotkę tej wieżyczki? Dziś poszukam tych zdjęć Pogrzebałem i niestety dużo nie znalazłem... https://www.youtube.com/watch?v=skO7IqkCtBc http://www.rcuniverse.com/forum/seaplanes-176/3243134-hackers-osprey-x-28g-h-lobbys-donald-4-a.html http://depron.co.za/1/index.php?main_page=index&manufacturers_id=14&sort=4a&page=3 Napisali, że zasilany może być przez 1-1,5ccm. Ale coś mi tu nie pasuje. Wg producenta model waży ok. 850g (gotowy do lotu jak rozumiem). Nie ma mowy, żeby 1ccm to pociągnął. Do spokojnego latania 2ccm powinny być ok, model 600g + silnik z osprzętem, wyjdzie jakiś kilogram...

Mam na koncie już latanie gigantami, więc mam nadzieję , że sobie poradzę, a jak nie to przynajmniej nowe doświadczenia. Mam do niego ASP 12A albo O.S. Max 15LA. Który będzie lepszy? Czyli zbiornik jakieś 100ml muszę zamontować za silnikiem?

kadłub laminat, skrzydło sklejka. Model z serwami waży niecałe 600g

Skorygujcie mnie, jeżeli źle ulokowałem temat. Nabyłem taki model : http://www.modelmotor.pl/hacker-osprey-x-28-g-arf.html Nie jest kompletny, bo brakuje mu mocowania silnika, ale poza tym wszystko jest. Nie mam doświadczenia z łodziami latającymi ani wodnosamolotami, ale chciałem od czegoś zacząć. Lądowanie na wodzie łodzią latającą powinno być łatwiejsze niż wodnosamolotem... W każdym razie chcę go przerobić spalinę. Jaki doradzilibyście silnik ? Czy da radę zassać paliwo, jeżeli zbiornik będzie na dole w kadłubie... ? Dodam tylko, że ja mierzę w 2-2,5ccm. Miałem do czynienia już z gasnącymi modelami w powietrzu, pomimo, że zbiornik był tylko 3cm poniżej głowicy...

Nieważne - nie spojrzałem na datę. Dla Ciebie Paweł to wszyscy piszą bzdury, a Ty się na wszystkim znasz. Ja wypowiadam się tylko w swojej dziedzinie... Nie gram mądrego w każdym nowym temacie.

Dzisiaj tylko zdjęcia modelu. Jutro może wrzucę animację silnika z prezentacją. Jutro coś tam będę toczył to też wrzucę. Mam nadzieję, że się podoba. Trochę przy nim spędziłem i powoli go dopieszczam.