




bubu2
Modelarz-
Postów
1 714 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez bubu2
-
A to taki problem zmierzyć długość łopatek i samemu wykoncypować. Np. łopatki Graupnera 9x6 mają po 9,6cm. Dwie razem 19,2cm, czyli 7,6cala. Jak widać do 9 cali brakuje im prawie dwóch cali. I teraz-wszystkie śmigła składane mają wymiar podawany razem z łącznikiem kołpaka. A nie tak jak Madrian pisze. Zresztą na stronach z danymi śmigieł dobrych producentów są podawane wymiary długości łączników kołpaków. Są zawsze doliczane, i mają różne dlugości łączników dla różnych długości śmigieł. Im dłuższe łopatki, tym dłuższy łącznik.
-
Do Hammera wskazana przez Ciebie guma będzie za cienka. Poszukaj gumy 8mm. Ja stosowałem gumę 8mm do różnych modeli-i małych i dużych, i zawsze było OK. A rozciągliwość? masz raczej mały wpływ przy kupowaniu na odległość, gdy nie możesz pomacać. Te 135% na pewno będzie OK. pzdr.
-
Śrubka jest prawdopodobnie wklejona na żywicę. Podgrzej śrubkę lutownicą. Dość mocno. Odczekaj chwilę (nie od razu) i dobrym kluczykiem na pewno odkręcisz. Wybijanie Ci się nie uda. W większości silników, na wale jest wyfrezowanie, w które wchodzi właśnie ta śrubka. Jednak wydaje mi się, że kleju na śrubce nie ma, a masz nie najlepszy klucz imbusowy. pzdr.
-
Lodówki (chłodziarki) psują się, gdy agregat przestaje pracować. Bardzo często jedyną przyczyną jest zepsuty automat załączający fazę rozruchową. Albo jej nie włącza, albo jej nie odłącza. I wówczas, w przypadku nie odłączenia, uzwojenie rozruchowe zostaje stale włączone. A, że nie powinno tak być, przegrzewa się i przepala. Wiele agregatów ze złomowisk ma właśnie to uzwojenie przepalone przez awarię włącznika (łatwo sprawdzić omomierzem). Ja, w swoim agregacie mam zrobione włączanie podwójnym włącznikiem klawiszowym. Łatwo zrobić z podwójnego włącznika do oświetlenia. Wciskam dwa jednocześnie, a jeden, gdy rusza agregat, puszczam. Sam odskoczy-pod klawisz wstawiłem sprężynkę od długopisu. Działa już tak dwadzieścia lat. Zaden automat nie spali mi fazy rozruchowej. Wszystko pod kontrolą. pzdr.
-
Poprawnie narysował efego. Jedno uzwojenie po rozruchu ma być stale włączone, a drugie załączane tylko na czas startu. Wyrzuć automat i zrób tak jak kolega narysował. Silnik powinien startować za każdym razem. Uzwojenie fazy rozruchowej jest nawijane cińszym drutem i na nim samym silnik nie będzie kręcił-jeżeli zostawimy je pod prądem, spali się. Włączane jest tylko na czas rozruchu. Włącznik łatwo jest zrobić z podwójnego włącznika klawiszowego. Do jednego z nich wstawia się sprężynkę, by odbijała klawisz, gdy go puścimy (jak w dzwonku do drzwi). Reasumując, tak jak na rysunku efego-włączamy dwa klawisze jednocześnie i puszczamy klawisz fazy rozruchowej, pozostawiając załączony jedynie klawisz drugi. Wszyscy inni, oprócz efego zdrowo Ci namieszali, ni mając racji. pzdr.
-
Och. Przepraszam. Nie zauważyłem, ze wskazałeś Corone 40MHz. Odbiornik będzie działał z Twoim nadajnikiem. Jak najbardziej. pzdr.
-
Tak, jeżeli masz aparaturę na 35MHz. Dzięki syntezie nie musisz w odbiorniku stosować kwarców. Tylko w nadajniku.
-
Też swego czasu używałem takich. Nie było nigdy potrzeby balansowania. Uzywałem w motoszybowcu. Jeśli pobór prądu nie jest zbyt duży, takie rozwiązanie jest bardzo dobre i jest lepsze od byle jakiego LiPola o małym C. Trzy takie ogniwa doskonale sie sprawdzają jako zasilanie nadajnika. Używam ich od kilku lat. Są super. Zero problemów.
-
I świeczka ode mnie [*] Żegnaj.
-
Nikomu nie robiłem antyreklamy. Ani mi w głowie coś takiego. Napisałem, po zapytaniu kolegi o opinie o tych akumulatorach. Nie przeczę, że akumulatory tej firmy (te w o wiele droższym wydaniu) stosowane przez wymienionych zawodników są wysokiej jakości. Napisałem o takich, jakie otrzymałem ja. O ich bardzo złym wykonaniu. Co moge b. łatwo udowodnić. Już kolega wyżej napisał, że ma lutowane, a więc inne. Napisałem o takich które ja otrzymałem. Są do wglądu. W tym jeden komplet nie uzywany. Czy mam zamieścić fotografie wnętrza pod folią? Pod adresem http://www.energypower-rc.com/ są takie, jakie od Pana kupiłem. Tylko, że trzy razy droższe. Nie przeczę, że są bardzo dobre. Na forum, jak kolega pewnie zauważył, b. często wymieniamy sie opiniami o różnych produktach modelarskich. O różnych producentach akumulatorów (a może tylko dystrybutorów) również. Jest taki nawet wątek. A jeżeli ma Pan na sprzedaż takie same, jakich używa na zawodach, to chętnie je nabędę. Za taką samą cenę jak poprzednio.
-
Rozetnij niebieską termokurczkę. Odklej taśmu sklejające cele. Dostaniesz się do płytki mocującej poszczególne cele i przewody. Prawdopodobnie odlutował się główny kabel. Przylutuj go dużą lutownicą. Prosta naprawa.
-
Oczywiście, będzie spadek zasięgu. Ile-musiałbyś sprawdzić w terenie.
-
Tak, da radę, ale dla wielu ładowarek 12V to za mało.
-
Pomierz napięcia na poszcz. celach. Jeśli tylko na jednej będzie 0,0 to cela ta będzie do wyrzucenia. Jeśli wszystkie będą zerowe, lekko wszystkie podładuj. Po paru minutach wykonaj pomiary ponownie (miernikiem, nie jakimiś wynalazkiem z Chin). Zazwyczaj zupełny spadek do zera wykaże, po takim zabiegu, tylko jedna cela. Będzie do usunięcia. Pozostałe naładuj małym prądem, nie większym niż 0,3A. Powinny jeszcze pochodzić. pozdr.
-
... usunięte po groźbie P. Swiderka. na PW.
-
Ustaw raz tak i raz tak i zobacz. Nic nie popsujesz. W tym przypadku raczej nie zauważysz różnicy.
-
A tak poważnie. Używasz modeli z napędem elektrycznym, ładujesz akumulatory, modelujesz i nie posiadasz choćby najtańszego miernika? Aż trudno uwierzyć. Ale widzę, że to prawda, skoro zadajesz takie pytane.
-
Żegnaj nasz Przyjacielu.
-
Wiesz jaki prąd moze popłynąć tymi wspomnianymi przez Ciebie ścieżkami w odbiorniku? grubo pocynowanymi? Jeśli nie wiesz, nie pisz. Jeśli już można mieć obiekcje, to raczej do wtyczek od serw. NIe do ścieżek
-
Jeśli chcesz podejrzeć napięcia na poszcz. celach, to, po podłączeniu grubych kabli do akumulatora i cienkich do balansowania , ustawiasz w menu balansowanie-gdy chcesz ładować z balansowaniem, lub ładowanie-gdy chcesz ładować bez balansowania, ale będziesz miał w obydwu przypadkach podgląd napięć na poszcz. celach. By ten podgląd był widoczny, w czasie i ładowania i balansowania naciskasz trzeci klawisz-przełączający tryb podglądu. Przy sprawnych akumulatorach, bez dużego rozrzutu, zazwyczaj trybu balansowania nie ma potrzeby używać. Poszczególne cele same się wyrównają podczas normalnego ładowania (szczególnie, gdy nie ładujemy zabójczym prądem większym od 1C). Jeśli cele wymagają dodatkowego balansowania, to już zazwyczaj jedna z cel jest do wymiany (przeważnie jedna cela jest dużo gorsza). pzdr.
-
Metodą pokazywaną przez faceta na filmie, tj. przy oparciu na rotorze, wiele silników można bezpowrotnie zniszczyć. Tak można robić tylko w silnikach z bardzo grubym odlewem mocującym pierścień z magnesami. Wiele tańszych silników, szczególnie tych starszych ma wał wklejony dodatkowo na żywicę. Najpewniejszym sposobem jest włożenie rurki metalowej, o średnicy wewnętrznej trochę większej od średnicy osi silnika, w szczęki imadła, tak by dolem się oparła na mechanizmie imadła. Na taką rurkę wystającą na wys. większą od wysokości rotora, nasuwamy oś rotora razem z rotorem. Rotor nie powinien opierać się o szczęki imadła. Następnie jakimś kawałkiem metalowego pręta, przy pomocy młotka, wybijamy oś. Nie odkształcimy lu nie spowodujemy pęknięcia podstawy rotora, a co jest możliwe, gdy zrobimy to tak jak na filmie. Odradzam. Nawet przy wykorzystaniu prasy.
-
Wybić. Podeprzeć na rurce nasuniętej na wał i wybić średnim młotkiem
-
Bardzo ładnie się okleja przy pomocy połówki prostownicy do włosów. Zaleta-to niska cena. Z jednej prostownicy otrzymujemy dwa żelazka. Używam od b. długiego czasu. Działa świetnie. Za 15 zł mam dwa żelazka z ceramiczną stopką. Wybieramy taką prostownicę , która ma duze prawie kwadratowe stopki.
-
Ten typ tak nie ma. Ten typ dostaje za duże śmigło. Jest to mały silnik z dość duzym kv. Trzeba pamiętać, że duża średnica śmigła stanowi rzeczywiste obciążenie silnika. Skok ma znaczenie dosyć małe, a w locie jeszcze mniejsze. Zresztą nie sądzę, by producent do takiego silniczka zalecał jedenastocalowe śmigło. Zmniejsz średdnicę i przestanie się grzać.