




MareX
Modelarz-
Postów
2 256 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez MareX
-
Hurtowo to w tym przypadku znaczy? Tonę, pół? 50 belek? Możesz pisać na PW. Też prowadzę sprzedaż hurtową, wiec może znajdziemy wspólny mianownik.
-
Też mam takie pytanie, bo zawsze z belką można pójść do stolarza i belkę bez większego problemu potnie. Chyba, że cięcie belki basowej wymaga jakichś specjalnych umiejętności?
-
Dzisiaj nadal obrabiałem te przednie wręgi, w tym jedną, osobiście dorysowaną, na której będzie wisiała "gwiazdeczka", z odpowiednim skłonem i wykłonem. Zrobiłem w niej dziury i przykręciłam łoże. No, cud - miód! Ale nadal szkoda "kliszy" na fotki, bo wręgi, jak to wręgi. Banał. Nikt nie nawiązał do kleju roślinnego, czy butaprenu, a miałem nadzieję, że też komuś się przypomniało... Celowo robię te różne dygresje, najczęściej całkiem głupie , aby jakoś urozmaicić samo to klejenie i kombinowanie z modelem. Bo też i całe to moje obecne modelowanie, to absolutna zabawa, z której mam mieć "fan" i nic ponadto. Nikomu niczego udowadniać nie muszę, żadnych aspiracji zawodniczych nie posiadam i jedyne co, to pytanie do siebie samego, czy i na ile dam radę? Tak więc możecie tu pisać swobodnie, na tematy około modelowe i nie tylko. "Papier" jest cierpliwy, internet też, no chyba, że jakiś mod uzna inaczej. No, tak, ja tak też mogę uznać, ale wtedy najwyżej , po konsultacji z autorem, wpis wykasuję. Zamówiłem też dzisiaj w jednej hurtowni arkusz sklejki "lotniczej" 3 mm i wyobraźcie sobie, że na fakturze pozycja "pakowanie towaru" była prawie tożsama z wartością zamawianej sklejki!!! Normalny szok! Odpisałem babinie jedynie, że człek cały czas się czegoś nowego uczy, po to, aby i tak głupim umrzeć. Ciekawe, co by było gdybym tę metodę zastosował w wysyłaniu moich paczek? ...No to by było dzisiaj na tyle.
-
Obrabiałem dzisiaj główną wręgę wszystkimi możliwymi narzędziami i "wyszło, jak laserem" ;-), ale ta centymetrowa decha jednak z lichego materiału i słabo posklejana. Chyba jakimś "roślinnym" - pamiętacie? Był "super" do "MM", ale butapren o wiele lepiej i szybciej kleił, za to jak skutecznie brudził całą okolicę... Trzeba będzie wzmacniać, a to dodatkowa waga.
-
Bardzo dobrze to Zbyszku ująłeś. Co lata, jest lotnicze.
-
Tzw. cudzysłów też swoje znaczy, prawda, azaliż?
-
Obiecałem fakturkę do wglądu - proszę bardzo - oto ona: Nie ma to jak dobra i tania sklejka "lotnicza".
-
Dzięki Jurku za te ciekawe podpowiedzi, ale decyzja już zapadła i w "pół makietach" jest już temat, który zaczynam wcielać w życie. Może Twoją sugestią zajmie się inny "wariat", już z młodszego pokolenia. Ja na to byłbym zbyt słabym "wariatem" :-)
-
Jutro wstawię fakturkę. Do Liroya mam dalej niż bliżej i sporadycznie tam bywam. W Casto są dwie skrzynie ze ściankami sklejki "lotniczej", z których to powybierałem sobie, to co uważałem, że może się nadać, pan każdą deskę pomierzył, wypisał kwit i w kasie wyłożyłem 42 z groszem zł polskich i z paragonem w garści udałem się po fakturę VAT, bo przecież kupowałem wyposażenie dla firmy. Z tych desek zrobię zacne regały ekspozycyjne, lub inne, przydatne w firmie urządzenie. Po południu dumałem nad ścianą dla mocowania silnika. Mierzyłem, liczyłem, rysowałem i tyle.
-
Bo to faktycznie młoda i mała kocica jest. Za to model duży! Wojtku, pisałem : przyjedziesz - zobaczysz!
-
Rozmawiając z Tobą Wojtku /Mecenas/ miałem na myśli materiały drzewne /drewniane/, z których będę się starał zbudować ten model. Dzisiaj poszedłem "na całość" i powieliłem dwa arkusze obrazujące kadłub razy dwa, czyli mam teraz do dyspozycji 6 szt. arkuszy kadłuba. To powielenie kosztowało 33 PLN, a tak się prezentuje jeden z nich po rozłożeniu na podłodze: "Pomagaczka " zaciekawiona też musiała to coś "obadać" Byłem też w Castoramie, gdzie za całe 42 PLN obkupiłem się w sklejkę "lotniczą". Będzie, jak znalazł, do wycinania solidnych wręg i ściany ogniowej. Teraz trzeba zapolować na listwy sosnowe, a później już tylko balsa i balsa...
-
Oczywiście!!! Na tym właśnie zasadza się cała przyjemość modelowania. Mógłbym nabyć np. zestawik wskazany przez jednego z Kolegów i poskładać go , jak te klocki Lego, ale ile miałbym z tego frajdy? Czy tyle samo, co mój wnusio składający różne zestawy "Wojen Gwiazdowych", czy może deczko mniej? Optymistycznie założyłem 7-8 kg, ale niech nawet będzie "dycha"... Model śp. Marka to było 1:3, mój ma mieć 1:4 i z założenia ma być lekki. Poza tym , jak napisałem, to nie oryginalny Mokki, a coś całkiem innego. I chyba pociągnie... Przyjedziesz-zobaczysz, a na pewno przyznasz mi rację. :-)))
-
Właśnie... Wg mnie, tak na oko, to teraz min. 1,5 kg. A z "dżewa" było by było grubo poniżej 1 kg. Ale to tylko moje domysły.
- 477 odpowiedzi
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Była jakaś relacja tutaj na forum dot. Twojego "Pociaka" Heniu i nie miałbym nic "na przeciw" , gdybyś tutaj to jakoś uaktualnił. Piękny model, stary "sam z siebie" i "nadal może", a czemu nie?.... Starałem się dzisiaj zaktywizować w tym temacie "naszego Henia kochanego" , ale nie mam pojęcia z jakim skutkiem. Przypuszczam, że dla niego taki model ,to dopiero trywialność. Ale on to pewnie by chciał tak w 1:3, i z takim oryginalnym Mokkim. Ot, to by było dla niego wyzwanie... Ale Heniu kochany, jaki problem wystrugać sobie gwiazdę ? A przecież masz z czego...
-
Moje przysłowiowe "trzy grosze". Mając już gotowe te wszystkie szablony, to produkcja masowa aż się sama prosi. Trzask - prask i klient dostaje gotowy kadłub z usterzeniem, a i skrzedło w tej technologii też, a czemu nie? Mnie gdzieś z tylu czachy pęta się pytanie: jak to się ma wagowo do tego samego , zrobionego tradycyjnie z listew sosnowo-balsowych?
- 477 odpowiedzi
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nasz Heniu kochany... Doskonale wiem, co masz na myśli, ale byli tacy, którzy na tym silniczku różne zawisy i pionowe starty uskuteczniali, a ja chciałbym leciutki modelik sklecić , no taki 7-8 kg, więc powinien pociągnąć. Fokker mi wyszedł w granicach 5,5 kg i też mam nadzieję, że ta Enya 120 da radę w niebo go szarpnąć. Pawle! Właśnie w oparciu o te plany chciałbym modelik zbudować . One są w skali 1:6 i wystarczyło dołożyć 50% i już mi się zrobiło 1:4. To, co proponowałem do odstąpienia, to właśnie takie odbite plany w wersji niemieckiej, czyli zwymiarowane wg biało ludzkiej linijki. ;-) Może Kolega Zbyszek byłby zainteresowany? Mirku! Właśnie dokładnie z powodów, które wymieniłeś, chciałbym zrobić ten model.
-
Moje uszanowanie Szanownym Kolegom! Decyzja zapadła i zamierzam zrobić sobie wreszcie mego wymarzonego "Pociaka". Wreszcie, bo wydaje mi się, że może już na tyle nauczyłem się kleić różne listewki, że i temu wyzwaniu podołam. Wyzwanie jest spore, jak i sam ewentualny przyszły model, bo ma mieć aż 2,85 m rozpiętości i jeszcze takiego dużego nigdy nie kleiłem. Poprzeglądałem moją dokumentację, a wczoraj rozkładałem też płachty powiększonych już planów. Takie te dokumenty są: A tutaj jednostka napędowa i chociaż to nie jest kopia silnika M-11D, a tym bardziej Mokki z "Pociaka" śp. Pana Marka Szufy, to mam nadzieję, że w mojej pół makiecie się dobrze spisze. Najpierw będę zajmował się kadłubem, bo to "kręgosłup" modelu, później resztą. Ale już także teraz mam np. zupełną pustkę konstrukcyjną, co do sposobu mocowania obu płatów, z których górny będzie się składał z trzech części, a dolny z dwóch, albo też nie będzie dzielony. Bardzo by mi się przydał namiar na wykonawcę tego "Pociaka" , którym latał Pan Szufa. Może by mi ten Modelarz pomógł, dzieląc się doświadczeniem? Może któryś z Kolegów zna go osobiście i mógł by Mu szepnąć dobre słówko w mej sprawie? Bardzo chciałbym zrobić w miarę poprawnie ten model, bo może to będzie ten ostatni?... Czekam na wasze wpisy.
-
Fajnie, że sugestie się posypały, ale zbiorowo i tak jeno po części się odniosę. Są różne kryteria wyboru i tak te subiektywne to: 1.Osobiste preferencje, czyli to co "kręci", a mnie starocie, wielopłaty , szmaciano-druciane. 2. Samoocena własnych umiejętności - te nie są zbyt wielkie i wiem, co mówię. Uwarunkowania obiektywne, to: 1. Jakie mam możliwości finansowe i czym na dzisiaj dysponuję. 2. Jakie technologie są mi dostępne? 3. Jaki jest stopień komplikacji przy danym modelu. To tak z grubsza. Z posiadanych planów mam dobrze rozrysowanego DR I i Sopwitha Triplana, ale tutaj musiał bym skorzystać z ewentualnej pomocy Kolegi, który chyba w Dęblinie zbudował ten model i świetnie nim latał w różnych zawodach. Mam też dobre plany "ćwiartkowe" fajnego samolotu z przed 100 lat, a to Halberstadt D II narysowane przez Shuterlanda. Do niego miałbym nawet silniczek Saito 120, taki, jak zalecany. No i wreszcie CSS-13, do którego mam i "gwiazdę" piątkę i dobre plany w "ćwiartce" i 1:5, które mogę odstąpić po kosztach ksero komuś, kto chciałby taką budowę poprowadzić równolegle, "dla towarzystwa". No, mam o czym dumać...
-
Obiecane drzwiczki Zbieżność osób i nazwisk zupełnie przypadkowa : Górna połówka podczepiana na zatrzask pod skrzydłem, a dolna sobie wisi lub w pozycji "zamknięte" jest "zaklamkowana". Przyleciał młody, tak jak i latała tym "ptaszkiem" i moja "latawica" Ja też latałem, ale jako wożony. Co z "MAM-ą" teraz się dzieje, nie wiem, ale dyr. Radwan miał w planie, aby tym samolotem ktoś solidny solidnie się zajął. I pewnie tak się stało.
- 477 odpowiedzi
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ten z Żaru jest własnością Tośka Nowaka i stałe tam stacjonuje. Ten drugi to zapewne SP - MAM, własność MLP i ostatnimi czasy też stał na Bemowie. Ten żółty jest własnością instr., inż. Marka Masalskiego, który ostatnio szefuje odbudowie P - 11tki. Jeszcze nie dotarłem do normalnego kompa.
- 477 odpowiedzi
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zrobiłem dzisiaj odkurzanie i przegląd wszystkich posiadanych planów papierowych i tych na kompie ,celem przypomnienia sobie, co też takiego mam. Chciałbym coś sobie wybrać, zbudować i znowu oko pocieszyć. Niby mam tego Camela do natychmiastowego posklejana, ale dzisiaj, po zbudowaniu od podstaw Fokkera, jakoś wydaje mi się to zbyt trywialne i chciało by się czegoś innego. Stąd prośba o sugestie , podpowiedzi i ewentualne inspiracje. Wiem, że zawsze mogłem na Was liczyć. :-)))
-
Jutro z normalnego kompa wrzucę Ci te drzwi. Z tego "smyrofona" się nie da.
- 477 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W hangarze na Bemowie.
- 477 odpowiedzi
-
- piper
- kostrukcja spawana
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pewnie faktycznie zaraz będzie dwa lata, jak to pudełko tam stoi, bo było podarowane na 65-kę tatusia, a za chwilę tatuś będzie miał o dwa lata życia mniej...albo więcej - na jedno wychodzi Ale ponoć co nagle, to po diable, więc spoko i teraz, kiedy mam już luz w hydroforni /albo "na modelarni", jak ktoś woli/ zacznę się dokładniej przyglądać zawartości tej paczki. To przyglądanie się chyba już będzie w nowym temacie.
-
Można by powiedzieć, że temat Fokkera jest skończony. Zrobiłem prawie wszystko, a to prawie, to zamocowanie pakietu oraz połączenie odbiornika ze wszystkimi drutami. To już robota mego synka, więc ja swoje skończyłem i model powędrował tradycyjnie już pod powałę, gdzie będzie czekał na wiosnę lub na lepsze czasy. Tak sobie teraz wisi: Zbliżenie na bombki: widać też kawałek taśmy z "kulkami" I jeszcze raz z poziomu drabiny: No i to by było na tyle...