Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 832
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi opublikowane przez enter1978

  1. Nic nie dodawałem bo nie miałem internetu.

    Ale z kabinką trochę walczyłem.

    Trochę kleiłem soudalem 66A , trochę CA.

    Listwy balsowe robiłem z desek 2mm, sklejanych do kupy, po sklejeniu listwy miały 4mm.

    Wcięcia na listwy we wręgach mają 3mm ,więc w miejscach w których listwa miała wchodzić w wręgę , ścierałem listwę na żądany wymiar.

    Wyszło chyba nie najgorzej, trochę się konstrukcja zabarwiła na niebiesko , to od płynu do mycia okien, zwilżałem nim balsę, a nie wiedziałem że ten płyn farbuje.

     Tak to wyszło

    c1d7b37593f8a2d9.jpg

     

    093506400bf08172.jpg

     

    f417a3aaba0592be.jpg

     

    e555f82bd082383c.jpg

     

    821781dd2584f235.jpg

     

    A takim klejem mam zamiar przykleić przeźroczystą szybę

    Klej ma być klejem montażowym , ma być mocny, spoina ma być niewidoczna  i ma być elastyczny, nic mądrzejszego nie znalazłem w budowlanym.

    3463a17b8cb06d81gen.jpg

  2. Dokładnie tak.

    Na końcu zostaje sama balsa.

    Ja juz ten etap mam za sobą, garb wklejony na soudal 66a , ale łapałem go do kadłuba podczas montażu klejem CA i przyspieszaczem.

    Doszlifowałem wszystko i myślę że nie najgorzej wyszło.

    Nie wstawiałem zdjęć bo jeszcze nie ma co fotografować, garb przyklejony i na tym stanąłem.

    Ale zabrałem sie za kabinkę, sklejka juz sklejona, dzis mam zamiar wkleić listwy balsowe, pokryć przód kabinki balsą, i jakoś przymierzać się do zamontowania tej wytłoczki.

    Na pewno wstawię zdjęcia z montażu kabinki.

    No i zostaną mi skrzydła i lotki, jak zrobię jedno skrzydło to już z drugim powinno być łatwo

  3. Na razie jeszcze nie zabieram się za skrzydło bo jeszcze nie skończyłem walki z kadłubem.

    Od wczoraj walczę z garbem, i o ile pokrycie balsą styropianu było łatwe, o tyle wycięcie otworu na statecznik pionowy, wcale łatwe nie było.

    Kombinowałem jak to zrobić , rysowałem mniej więcej kształt statecznika , ale słabo mi to szło.

    Wyciąłem mniej więcej kształt statecznika , ale mniejszy niż trzeba , tak aby zobaczyć jak to wyjdzie.

    I wyszło nie za ciekawie , otwór na tyle źle wyglądał że gdybym go wyciął już na miarę to był by nie do zakceptowania, na szczęście otwór wyciąłem węższy niż jest potrzebny więc miałem zapas materiału.

    Ale widząc jak mi to wycinanie wychodzi , wiedziałem że jak wytnę otwór na miarę , to mój nowy garb będzie sie nadawał tylko do śmietnika.

    Więc wpadłem na pomysł aby pokryć statecznik pionowy papierem ściernym, i tak zrobiłem.

    I tak pokrytym papierem ściernym statecznikiem wytarłem ten otwór.

    Pasuje bardzo dobrze , w życiu bym tego skalpelem tak nie wyciął.

    30615443e8ccbc22.jpg

     

    d611f87b06655d74.jpg

     

     

    Pozostało mi jeszcze doszlifować gdzie nie gdzie i chyba można tego garba przykleić,

    Ale czy to już się nadaje do sklejenia to niech specjaliści ocenią,

    A czym to przykleić? soudalem 66a?

  4. Ja chyba jednak wykonam kieszenie kartonowe.

    Dziś przyszła paczka z rurą duralową 28mm i rękawem na rurę 25mm.

    Niby rękaw dał sie naciągnąć na rurę , ale słabo to wygląda, na większości rury siatka wygląda nieźle, ale są miejsca że siatki praktycznie niema, a miejsc takich jest tyle że jak po wykonaniu z niej rury zechcę ominąć miejsca gdzie są ubytki siatki to zbraknie mi tej rury.

    Spróbuję wykonać kieszenie z kartonu, a jak mi nie wyjdą , to zamówię w sklepie gotową już zrobiona rurę.

    A tak po za tym przyszła dziś do mnie reszta modelu :) .

    Maskę już mam, a dziś przyszła kabina, garb i dźwignie, czyli mam juz wszystko, trzeba tylko poskładać model :) .

    Po niedzieli już będę trochę wieczorami przysiadywał przy modelu, w najbliższym czasie zamieszczę dokładne zdjęcia złożonego na rurach skrzydła , aby się dowiedzieć czy dobrze to złożyłem , czy wszystko co ma być, to jest na swoim miejscu , aby uniknąć rozbierania sklejonego skrzydła jak to miało miejsce ze sterami :)

     

    871ba2b493ec3c26.jpg

  5. Dzwoniłem dziś do carboncenter bo Marcin podesłał mi do nich link z rurą węglową 28mm za około 170zł.

    Ale człowiek który ze mną rozmawiał powiedział że ta rura jest słaba bo jest to( jakaś tam wersja nie pamiętam dokładnie jak to nazwał) mniej więcej chodziło o to że jest to rura budżetowa i powiedział że duralowa bedzie od niej i wytrzymalsza i sztywniejsza.

    Rura węglowa która będzie i mocna i sztywna i lekka kosztuje prawie 250zł i tą polecał.

    Więc ja po długim namyśle zamówiłem jednak rurę duralową z modelemax , wziąłem przy okazji rękaw szklany, nie wiem czy coś z niego zrobię, bo największy był na rurę od 10 do 25mm , ale że kosztował 3zł to go wziąłem.

    No i po za tym zamówiłem 10 desek balsy , bo tyle razy poprawiałem stateczniki , prułem i od nowa pokrywałem balsą, że została mi jedna deska na stanie :).

    Jak pewnie w piątek przyjdzie paczka to znowu zacznę coś dłubać przy modelu :)

  6. Oops , Raczej jak nie znajdę węglowej to poszukam aluminiowej PA6 ,

    Mam dziwne przeczucie że rura która podesłał Grzegorz , może być z mocnego materiału, przynajmniej cena sugeruje że ta rura to nie pierwsze lepsze aluminium.

    Chciałem zadzwonić do sklepu i się zapytać , ale nim się obejrzałem to sklep był juz zamknięty i nikt nie odbierał.

    Spróbuję jutro.

  7. Ciężko powiedzieć jak model będzie latał, sporo czasu mu poświęcę więc raczej nie przewiduję jakichś dzikich harców , szczególnie na niezbyt dużej wysokości.

    Ale z własnych obserwacji wiem że jak model jest wysoko to ja wtedy jestem bohater i pozwalam sobie na wszystko , model poddaję dużym obciążeniom i stąd pomysł z rurą węglową.

    Krzysztof na pikniku wykonywał figurę, nie wiem jak się nazywa ale ogromnie mi się podobało , oczywiście będę próbował i ja.

    I tak jest zawsze jak coś zobaczę i mi się spodoba to staram się dojść, jak ,co i z czym i trochę ćwiczę.

    A wiadomo co będę chciał opanować jak już będę miał ten model? dla tego wolał bym mieć ten dźwigar zdrowy.

    A ta rura co Grzegorz zaproponował to jest aluminium PA6 ? jeśli tak to bym ją kupił.

    A jak nie to trzeba czekać aż może coś węglowego pojawi sie w sklepach.

    Tomek a ty piszesz że możesz poszukać rury węglowej? czy aluminiowej?

  8. Więc dzwoniłem do carboncenter i rura 28x26 kosztowała by około 250zł, i to by była taka rura ze ścianką plecioną.

    A moga zrobić rurę 28x24 i włókna ułożone wzdłuż , i taka rura kosztowała by 217zł.

    Ja bym też był za rura duralową , ale Krzysztof cos wspominał że miał rurę aluminiową i ugięła mu się , to zacząłem sie rozglądać za węglem , no i na razie z węglową mam problemy :)

  9. Ja chwilowo stanąłem z budową.

    Mam cały ogon i praktycznie cały kadłub, i zabrałem się za złożenie skrzydła na nowych rurach, niestety po złożeniu skrzydła okazało się że mam 3 żeberko w obu skrzydłach przez pomyłkę źle wycięte.

    Nie mam wyciętego otworu w trzecim żeberku na rurę węglową, pierwsza myśl była taka że od drugiego żeberka odrysuję sobie otwór i go wytnę, ale Krzysztof powiedział że wyśle nowe żeberka razem z kabinką i dźwigniami.

    To poczekam na przesyłkę bo i tak nie mam rury węglowej więc nie mogę bez tej rury zrobić kartonowych kieszeni, i tym sposobem stoję z robotą bez tej rury.

    Rurę zamówię 10 sierpnia i jak przyjdzie to zacznę walczyć z tym skrzydłem.

    Kurcze Krzysztof chciał mi żeberka kabinkę i dźwignie przywieść na piknik do Kraśnika, ja czekałem na ten piknik od wiosny, nawet już z dwa miesiące temu załatwiłem sobie zastępstwo w pracy abym mógł spokojnie pojechać.

    Ale  jestem miłośnikiem jednej z ras psów , to moje takie drugie hobby, a te moje dwa psiaki to moje oczko w głowie i tak wyszło że w piątek przyszły na świat szczeniaki , a są takie upały że nie mogłem zostawić suki z małymi gdy trzeba podawać jej zastrzyki leki itp, i ze względu na pieski odpuściłem piknik w Kraśniku.

    I tym sposobem nie mam maski żeberek i dźwigni,.

    A oglądałem zdjęcia z Kraśnika i szkoda mi jak diabli , piękna impreza i bajeczna pogoda.

    Wracając do modelu, chcę kupić rurę węglową ale nie do końca wiem jaką średnicę, otwór w żeberkach ma 29mm nawet z hakiem, czy mam kupić rurę 28mm? 

  10. Mam praktycznie cały ogon, b60c39ea9c9e3133.jpg

     

    3dd423c77d5d8e85.jpg

     

    Pozostało mi jeszcze chwila z krawędziami spływu, i trzeba ponacinać otwory pod zawiasy.

    Ale teraz będę się zabierał za skrzydło.

    Mam już rury 16mm , kupiłem jedną rurę z karnisza 2,4m długa i przeciąłem ją na pół , za rurę zapłaciłem 18zł.

    Więc dzis poskładam skrzydło na tych rurach , powycinam listwy sosnowe i chyba powoli będę sklejał skrzydło do kupy.

    Aby jedno skrzydło skleić, jak złożę jedno to już się nauczę co i jak i drugie pójdzie sprawnie .

    Ale z tempem jakie mam i z czasem jaki poświęcam modelowi , to jeszcze potrwa nim złoże to pierwsze skrzydło :)

  11. Tomek to ja może sobie wydrukuję twoje z zdjęcia z krawędziami natarcia w odpowiedniej skali , i posłużę się nimi jako szablonami , tym sposobem dokładnie będę miał skopiowany kształt krawędzi natarcia.

    Ja tam nawet dziś coś tam kilka minut poświęciłem modelowi.

    I właśnie schną moje stery wysokości, na jutro będą gotowe zostanie mi zaklejenie tej dziury o której pisałem wcześniej.

    W najbliższym czasie muszę zamówić przyspieszacz do CA to przy okazji zamówię zawiasy i rurkę węglową z której będzie zrobiona stabilizacja aby stateczniki sie nie obracały na dźwigarze.

    No i trzeba się powoli przymierzać do skrzydeł.

    Czy ktoś wie czy w jakimś markecie budowlanym dostanę rurę 16mm?

    Bo ja kupiłem takie rury aluminiowe 1m długości niestety są za krótkie potrzebne są dwie rury tak z 1,2m , a nie bardzo wiem gdzie się po nie udać , i na dodatek w pobliżu mam niewielki wybór markerów budowlanych .

  12. Mam problem.

    Zrobiłem jeden ster wysokości , zostało mi go trochę oszlifować jeszcze i pokryć jedną stronę balsą.

    Ale nim to zrobię wolę się upewnić niż zrobić bez pytania , a jutro go rozbierać :) .

    Nie za bardzo wiem jak powinna być zakryta szpara , bo jak położę z drugiej strony balsę to w tym miejscu co zaznaczyłem na zdjęciu będzie dziura.

    Kiedyś pytałem o to Krzysztofa i powiedział aby to zakryć balsą, ale wstawiam zdjęcie i pytam jeszcze raz bo wolę się upewnić.

    Po pokryciu drugiej strony steru balsą na tą dziurę która powstanie w miejscu zaznaczonym na zdjęciu , mam tak od czoła przykleić balsę? i tyle?

    bd23668e48a084ff.jpg

  13. To dobrze że może tak zostać, bo chciał bym się uwolnić od tych sterów :) .

    Nic nie pisałem ale statecznik pionowy robiłem trzeci raz, i to ostatnim razem od zera, prułem cały.

    Nie wiem jak to się stało ale przymierzałem statecznik do kadłuba pasował idealnie i tak go skleiłem, (po za kadłubem zastygał klej).

    Później pokryłem go balsą, później prułem krawędź natarcia, wykonałem nową krawędź natarcia.

    I postanowiłem zamontować statecznik na kadłubie , a tu niespodzianka, statecznik nie pasuje nie przylega do kadłuba i to brakuje mu z 5mm aby krawędź natarcia dotknęła kadłuba.

    Myślę że podczas schnięcia kleju coś się rozjechało , ja po sklejeniu nie sprawdziłem czy pasuje , pokryłem balsą i później sie rozczarowałem.

    Więc rozebrałem statecznik ustaliłem położenie żeberka i skleiłem go na nowo ale tym razem sechł na kadłubie.

    Pokryłem go balsą i pasuje jak ulał :)

    Ale tyle napoprawiałem że balsa mi sie kończy , stery jeszcze zrobię ale na skrzydła balsy braknie :)

    Ale to nic , to jest mój pierwszy model, pierwszy raz buduję model konstrukcyjny, nie wiele umiem więc ciągle się potykam.

    Balsę kupię drugą , a co się nauczę to moje :) a bardzo dużo można się nauczyć, o doświadczeniu nawet nie wspominam.

    Pierwszy statecznik pionowy robiłem z dwa dni a na koniec nie pasował do kadłuba.

    Ten statecznik który jest na zdjęciu na modelu robiłem około godziny i pasuje do kadłuba jak ulał :).

    Najważniejsze w tym wszystkim jest doświadczenie, którego ja nie posiadam.

    A tą krawędź spływu w sterze kierunku pewnie wymienię , ale później , bo mam chęć porobić coś nowego, np stery wysokości :)

  14. Tomek śmiało pisz i wrzucaj zdjęcia, ja tam lubię oglądać budowy, a jak jeszcze ktoś buduje model ten sam co ja to już lepiej nie trzeba.

    Tomek mówisz że podgoniłeś? ty już masz bliżej jak dalej :)

    Ja poruszam się w żółwim tempie , ale mimo że nie mam kiedy to coś tam z doskoku wytnę czy przykleję, tak że coś tam działam.

    Dziś jeszcze mam zamiar w sterach wysokości wkleić wzmocnienia pod zawiasy i jutro bym chciał pokryć stery balsą, przynajmniej jeden :) .

    Co do modelu miał mieć instalację dymną, ale już mi została wybita z głowy,

    Chciał bym mieć na masce wściekłe zęby i wściekłe oczy ale ja to jestem takie beztalencie jeśli chodzi o malowanie że gorszego nie ma, więc nawet nie będę się za to brał bo wiem że nie podołam, może gdybym miał jakieś szablony skąd można by było skopiować takie malowanie to ze skopiowaniem pewnie bym sobie poradził, ale jak dotąd nic takiego nie znalazłem.

    A tak wyglądają moje wypociny na dzień dzisiejszy , stateczniki i ster kierunku gotowe, a krawędzie natarcia są oszlifowane tak z grubsza , ostateczny kształt nadam im w późniejszym czasie.

    551f236ee9bc81b1.jpg

     

    9d6832c1736692b0.jpg

  15. Kurcze ciężko by było źle włożyć statecznik, bo w ogonie jest wycięcie i on w wycięcie wchodził dość ciasno , nie miał najmniejszego luzu po wciśnięciu w kadłub , to nie wiem.

    Jak by był luz to można by źle wkleić statecznik , a bez luzu to raczej inaczej się nie da.

    Chyba że jakoś fabrycznie wycięcie na statecznik nie było wycięte idealnie i statecznik nie jest na zero, ale tego jeszcze nie sprawdzałem , więc muszę się tym zainteresować.

    Właśnie tak jak Wojtek pisze , model lepiej lata  na plecach.

    Ale tak czy inaczej zakup  był trafiony , mimo tej drobnej niedogodności , piszę drobnej bo po zmianie kąta silnika na zadarty około 1 stopień , model lata już całkiem fajnie , i to zadzieranie na plecach i ciągnięcie w dół w normalnym locie z frustrującego zmieniło sie na zauważalne.

    No i widzę że dużo szybciej i lepiej idzie mi nauka tym modelem niż jak ślęczałem na symulatorze rozwaliłem 200 razy jeden i ten sam model i efektów nie było żadnych, .

    w symulatorze zawis to prosta sprawa , w realu już nie koniecznie , tym maluchem w realu jeszcze kilka dni temu wisiałem na śmigle 1 może 2 sekundy i zawsze mi gdzieś zwiał.na którąś stronę , dziś już wisiał może z 20 sekund i to 5 metrów nad ziemią.

    W realu nauka to w realu, a jeszcze jak są efekty to i chęci są do ćwiczenia.

    Muszę sprawdzić kąt zaklinowania tego statecznika, bo to może być dobry trop, zapomniałem dodać że mimo zadartego silnika, jak położę go aby leciał na nożu to dość szybko skręca w kierunku swojego podwozia i aby leciał prosto na nożu trzeba go pilnować sterem wysokości.

  16. Mam mały problem, ale po kolei.

    Model zaliczył poważnego kreta :) , i muszę sie pochwalić że to mój pierwszy kret modelem, pewnie, zdarzały się kapotaże czy jakieś dziwne lądowania, ale bez strat.

    Ale że przesiadłem się na duże modele konstrukcyjne i nie mam na razie możliwości polatać dużym modelem, kupiłem sobie tą extrę do trenowania odruchów i nauki akrobacji.

    Nim model kupiłem to juz wiedziałem że będzie porozbijany , bo takie jest jego przeznaczenie, ale po rozbiciu ma dać się błyskawicznie naprawić.

    Model założenia spełnia doskonale, ale latając modelem który można bez stresu rozbić lata się inaczej, lepiej, nie ma stresu nie ma paniki, można sobie na więcej pozwolić.

    I tak tez było z tym kretem, na pełnej mocy 5 metrów nad ziemią fikając straciłem orientację i model pobity, kadłub złamał się na pół za skrzydłem , złamał jedna lotkę, uszkodził domek silnika, pękła maska, i jedno serwo straciło uzębienie :).

    Wieczorem w może 40 minut naprawiłem wszystko że praktycznie nie ma znaku, i następnego dnia dalej szło latanie.

    Ale mam z nim problem, i to nie przez kreta tylko od samego początku model nie lata dobrze a ja nie wiem co jest grane, może mi ktoś cos podpowie gdzie szukać przyczyny.

    Model lecąc w normalnym locie ciągnie do dołu , w locie odwróconym ciągnie do góry.

    Producent w instrukcji zaleca skłon 1-1,5 stopnia , ja po pierwszym oblocie zlikwidowałem skłon bo tak ciągnął do ziemi a w locie odwróconym tak zadzierał że nie dało tym się latać.

    Po zlikwidowaniu skłonu ,silnik ustawiłem na zero, zostawiłem tylko wykłon, trochę się poprawiło, na tyle że już w locie odwróconym natychmiast po odwróceniu modelu na plecy nie  zadzierał i nie robił pętli, tylko jako tako leciał na plecach pod warunkiem że leciał wolno jak dodałem trochę mocy to zadzierał, a w locie normalnym ciągnął do ziemi.

    Przy okazji niedawnego kreta, postanowiłem zmienić kąt silnika i teraz to go lekko zadarłem do góry , i znowu jest poprawa, ale nie lata idealnie tak jak bym chciał.

    W locie na plecach troszkę jeszcze zadziera mimo że silnik jest zadarty do góry tak z 1 stopień czyli lecąc na plecach leci tak jak by ze skłonem a i tak zadziera.

    A najdziwniejsze jest to że ogólnie to na plecach lata fajnie i już tak mogło by być.

    Ale w locie normalnym leci gorzej niz na plecach i musi mieć zdecydowanie większą prędkość , a lecąc na plecach to praktycznie z zadartym dziobem to umie się zatrzymać w miejscu.

    Ktoś sie domyśla o co chodzi? Dlaczego model na plecach lata nieźle a w normalnym locie lata i gorzej i szybciej?

  17. Dziś skończyłem ster kierunku , odchudzony, wymieniona krawędź natarcia, tylko nie oszlifowany kształt KN bo Krzysztof powiedział że w stateczniku pionowym natarcie jest trochę za ostre i podeśle mi wzór.

    Więc ostateczny kształt KN zrobię później , to jest chwila, kilka ruchów ręką.

    Tak teraz wygląda mój stary nowy ster kierunku.

    490a811434b9a1e4.jpg

     

    Krzysztof również zalecał zakleić cienką balsą dziurę pomiędzy poszyciem więc tak zrobiłem.

    Tak mi wyszło zaklejenie czy zamknięcie tej części steru, jak zwał tak zwał.

    03791ec6b9d3af5d.jpg

     

    Została mi do poprawienia krawędź natarcia w jednym stateczniku poziomym i tyle poprawiania, drugiego statecznika poziomego jeszcze nie zaczynałem pokrywać balsą więc nie zdążyłem go zepsuć :).

    Więc po skończeniu stateczników będę walczył ze sterami wysokości.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.