Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 832
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi opublikowane przez enter1978

  1. Ja też lubię dłubać,lubię sklejać , lubię też oklejać folią :).

    Nie lubię dopasowywać, dorabiać , 20 razy przymierzać i doszlifowywać jeden i ten sam drobny element, i nie lubię się upaćkać w kleju, a przy okazji brudnych rąk w kleju klejony element też nie jest za czysty :) .

    Bardzo lubię latać i kręcić figury , mimo że pilot ze mnie słabiutki, jak się napatrzę na YT co ludzie wyczyniają modelami, to z moimi umiejętnościami to mogę co najwyżej za nimi skrzynkę startową nosić, nawet nie wypada mówić że cokolwiek umiem.

    Ale jakiś czas temu też miałem bardzo długą przerwę w lataniu i na pierwszy lot wziąłem fun cuba, model który lata sam i byłem przekonany że tym modelem nie da się zaliczyć kreta , bo jest bardzo przewidywalny.

    I w pewnym momencie leciałem w locie odwróconym , metr nad ziemią i postanowiłem wzbić sie wyżej , i tu szok zbaraniałem i nie mogłem się zdecydować czy mam odepchnąć drążek czy mam go pociągnąć do siebie , czym dłużej się zastanawiałem tym bardziej się pogubiłem.

    Na tyle długo nie mogłem się zdecydować , i nie zrobiłem nic, że model usiadł na trawie na plecach.

    Jak się często lata to się nie zastanawia co kiedy zrobić , nawet się nie wie że ma się radio w rękach.

    I dla tego chciał bym coś mieć co wykona większość figur, po to tylko aby sobie poćwiczyć orientację.

    Bo latając dużym drewnianym modelem nie ma mowy aby się choćby na chwilę zastanowić co zrobić w danej pozycji, chwila zawahania i jestem o parę tysięcy lżejszy , a o własnej pracy włożonej w model nawet nie wspominam, a jak dla mnie to ta praca jest więcej warta niż te pieniądze.

    I stąd wziął się pomysł na model depronowy , lekki którym zechcę wylądować do reki to wyląduje , a zechcę go posadzić w zaroślach , to spokojnie w zaroślach usiądzie , a najlepiej jak odleci z podwórza i na podwórzu wyląduje.

    Też myślałem o zakupie gotowca, ale ze 4 stówki trzeba dać za gotowy model, a za 4 stówki mam komplet serw do Mx-a , szczególnie że do depronowego modelu mam wszystko co potrzebne do ulotnienia na stanie, łącznie z prawdziwym depronem, no i mam już sklejony kadłub i prawie gotowe skrzydło, więc teraz raczej się już nie za bardzo kalkuluje kupować gotowy model :)

  2. A ja dziś zrobiłem wzmocnienie pod dźwignie w sterze kierunku, jest wklejone już na amen i oszlifowane.

    Ster kierunku jest już gotowy do pokrycia balsą i pewnie jutro go pokryję.

    Nie wiem jak inni , ale mi sporo czasu zajmuje ogarnięcie tych sterów.

    Taka dłubanina, wstawianie wzmocnień , szlifowanie ręcznie, to wszystko trwa ,a w moim wykonaniu trwa całkiem sporo czasu.

    W czasie jaki poświęciłem na stery można spokojnie złożyć jeszcze dwa takie kadłuby.

    A z tymi sterami to dłubię dłubię, szlifuję i nic nie widać aby tam coś było zrobione.

    Kadłub jak skleiłem to nie dość że szybko poszedł to jeszcze w dodatku widać że coś stoi zrobione , a ze sterami i statecznikami jakoś wolno brnę :).

    O lataniu nawet nie myślę bo nie mam czym, wszędzie do koła bardzo wysokie uprawy, a modele które posiadam , potrzebują pasa do startu a szczególnie do lądowania.

    Chciał bym mieć żwawy model , nie za mały nie za duży , ale bardzo lekki i bez podwozia aby można było wylądować do ręki bądź ,np na rzepaku.

    Niby przeskalowałem sobie depronowy model 3D ale kiedy ja go skleję? nie wiem , nim to nastąpi to pola będą puste i będę mógł latać codziennie benzynową extrą , tak jak to miało miejsce kiedyś nim uprawy urosły na polach.

    Tak że teraz jedyna moja zabawa z modelem to budowa Mx-a w wolnym czasie :)

  3. Mam dylemat.

    Dziś zabrałem się za zrobienie wzmocnienia pod dźwignię w sterze kierunku.

    Krzysztof mówił żeby wzmocnienia pod dźwignię w sterach były solidne.

    No to ja sobie powycinałem elementy z balsy 5mm tak aby wypełnić przestrzeń pomiędzy żeberkami w miejscu gdzie będzie wklejona dźwignia.

    Ale kilka postów wcześniej oberwałem z listewkę sosnową w sterze kierunku bo ważyła 13g.

    A tutaj to co wyciąłem z balsy waży 14g plus dojdzie klej , i 15g to wzmocnienie będzie ważyć.

    Czy tak to wzmocnienie powinno być zrobione? i może ważyć 15g ?, czy trzeba to zrobić jakoś inaczej?.

    Tak to mam zamiar wkleić.

    c30d6a179e9d0311.jpg

  4. No więc ja już powoli wracam do zabawy , z nadmiaru pracy nie mogę posiedzieć przy modelu tyle ile bym chciał , ale wieczorkiem godzinkę mam zarezerwowaną na Mx-a , co by się trochę w samotności i spokoju wyciszyć po całym dniu.

    Do tej pory nie miałem chwili na model bo moja łazienka przestała istnieć, ale od dziś mam już gdzie się wykąpać :) więc mogę sobie trochę dać na luz , reszta remontu powoli się zrobi.

    W modelu nie wiele zrobiłem to i zdjęć nie mam , ale mam już zrobione stateczniki poziome , oba już mają rurkę kartonową wklejoną trzeba jeszcze powklejać wzmocnienia balsowe pod dźwignie i mogę pokryć balsą wszystkie stateczniki i stery, pewnie niedługo ogon modelu będę miał ogarnięty :).

    Mam tylko małą niedogodność , bo te rurki kartonowe nawijałem na aluminiowej rurce , ale dźwigar będzie z rury węglowej .

    I rura aluminiowa ma 12mm i rura węglowa ma 12mm, ale na rurę aluminiową statecznik wchodzi aksamitnie , a na rurę węglową wchodzi ciasno (pewnie ma kilka setek większą średnicę , nie mierzyłem tego) , jak pomacham kilka razy prawo lewo statecznikiem to wejdzie na węglową rurę ale bez poruszania nie za bardzo chce się wsuwać.

    Niby nie kłopot poruszać nim kilka razy , ale mogę go tak wkładać do momentu gdy stabilizator nie zacznie wchodzić w kadłub , wtedy już nim nie poruszam , a bez tego nie za bardzo ma chęć wchodzić ta węglowa rura w kartonową.

    Chyba trzeba będzie tą kartonową jakoś przetrzeć od środka, albo węglową z wierzchu.

  5. A ja na stanąłem w miejscu całkowicie, z racji przebudowy łazienki w domu, cała moja modelarnia jest zastawiona szafkami , zlewami , klejami itp.

    Nie ma miejsca aby się tam jakkolwiek poruszać , myślę że do końca przyszłego tygodnia trochę się uporam z łazienką ,to wtedy zacznę zabawę z modelem.

    Ostatnio zamawiałem sobie trochę drobnicy do piankowego modelu więc przy okazji zamówiłem resztę brakującej balsy na MX-a.

    I jak tylko sie uporam trochę z remontem w domu , biorę się za pokrywanie stateczników i sterów balsą.

    A w tym czasie Marcin pewnie będzie już myślał o skrzydłach :)

  6. Ja robiłem dwa podejścia do pomalowania wydechu w motocyklu , w zeszłym roku malowałem inną farbą , a w tym roku malowałem inną, obie farby miały około 650C .

    Różnica jak dla mnie żadna.

    Na tłumiku nic sie nie dzieje i farba dobrze wygląda, ale na kolektorze farba nie wytrzyma nawet jednego dnia.

    Mimo że kolektor jest dość długi i od cylindra do tłumika jest spora odległość , to na całej długości kolektora czarna farba żaroodporna staje sie siwym pyłem? proszkiem? jak zwał tak zwał.

  7. Dzięki Maciej, dziś posklejam plany , zdecydowałem się na rozpiętość 1100mm, powinien być w sam raz do polatania w okół domu :).

    Aktualnie nie posiadam modelu do pofikania koziołków , który by nie potrzebował pasa do startu i lądowania, a teraz o takie podłoże ciężko bo wszędzie sa wysokie uprawy.

    Dla tego modelu przy jego wadze i prędkości lotu uprawy na polu to zaleta , może usiąść na zbożu , ewentualnie można w zboże wpaść bez strat , np ćwicząc umiejętności :)

  8. Ja dziś skończyłem naprawiać to co zepsułem , czyli te podkładki wzmacniające.

    W zasadzie mi się z tym modelem nigdzie nie spieszy, bo ten model to buduję po to aby czegoś się nauczyć , aby zobaczyć rozwiązania konstrukcyjne, dla satysfakcji ( w moim przypadku zrobienia czegoś o czym się nie ma pojęcia), a na samym końcu jest dopiero chęć polatania .

    I tak się zastanawiam jak tym latać? , jak sobie pomyślę ile takiej zabawce trzeba poświęcić czasu?, pieniądze też nie małe wciągnie.

    Ogólnie model buduję bo lubię takie dłubanie, jak by chodziło o samo polatanie kupił bym gotowca tak jak to miało miejsce z mniejszą extrą.

    Budowa mocno zwolni , bo jak to mówił Krzysztof , mam 4 razy pomyśleć a raz kleić , ja robię odwrotnie , kleję po czym myślę :) .

    Obecnie jestem na etapie stateczników , może do weekendu pokryję stateczniki balsą.

    I na razie się zatrzymam , ze skrzydłem poczekam na Marcina bo nie chcę czegoś znowu zepsuć , wolę podpatrzeć jak Marcin składa skrzydło.

    A ja nim Marcin dojdzie do skrzydła , wykonam sobie kabinkę, zrobię garba itp, bo takie skrzydło to wyższa szkoła jazdy jak dla mnie, technika, kolejność, wolę popatrzeć na doświadczonego kolegę :).

    Na dzień dzisiejszy wiem że model wyposażę , ale co do silnika to nie wiadomo czy uda mi się wiosną kupić silnik, bo jak się okazuje będę musiał wykonać naprawę główną silnika który wozi moje cztery litery, a części do motocykli do tanich nie należą i taka naprawa wciągnie najbiedniej dwa takie silniki DLE55, nie wspominając że wiosną sprzedałem auto i do jesieni muszę kupić drugie.

    Więc na zakup silnika do modelu jest nadzieja, ale pewności nie ma , ale resztę gratów serwa itp skompletuję bez problemu :).

    W tej chwili najważniejsze jest aby model złożyć bez poprawiania i bez błędów :).

  9. Autor tematu pod koniec napisał że do 3D drugi raz by go nie zrobił.

    Chyba jednak zrobię coś sprawdzonego co już znam , najlepiej Lil ripper.

    Skleiłem sobie ten model na początku mojej przygody z modelami.

    Mimo że budowa jest prosta to ja i tak zrobiłem go słabo , był za wiotki i podczas szybkich przelotów wpadał w wibracje , trzepotał lotkami.

    Ale miał predyspozycje do zawisu mimo że wtedy jeszcze nie umiałem latać a co dopiero wisieć, był tak dynamiczny i błyskawicznie reagował że nie nadążałem za nim.

    A co mnie najbardziej w nim urzekało to że nie było wiatru który by uniemożliwiał latanie , no chyba że wiało tak że nie wystarczało mocy by lecieć pod wiatr , to wtedy leciał przodem do tyłu, ale i tak stabilnie.

    Bardzo dobrze wspominam ten model i chyba bym taki chciał mieć , do polatania obok domu który wyląduje z małą prędkością na wysokim zbożu czy coś w tym rodzaju.

    Tylko jaką rozpiętość wybrać aby waga modelu pasowała do silnika emax 2218/09 ?

  10. Dzięki Tomasz za link, model super fajnie wygląda i pewnie sobie taki kiedyś zrobię , tak ostatnio się wciągnąłem w budowę dużego modelu benzynowego że nie zaglądałem do działu ze średnimi modelami elektrycznymi.

    Ale na razie PZL P11 musi poczekać bo chodzi mi o model którym będę mógł ćwiczyć beczki których to do dziś nie opanowałem, zawisy, itp.

    Ostatnio syn kilka razy przychodził i prosił aby mu pomóc przerobić na napęd elektryczny szybowiec z lidla , i jak zwykle tata nie miał czasu.

    Więc mały wraca za kilka dni od dziadków i ja mam zamiar olać wszystko i posiedzieć z małym i coś podłubać w piance.

    A przy okazji zbudować dla siebie jakiegoś akrobata  , takiego który skleja się trzy wieczory.

    I dla tego zdecydowałem się na powyższe dwa  modele , bardzo bobrze latają , chętnie kręcą akrobacje i sa proste w budowie , jak przysłowiowa budowa cepa.

  11. Ostatnimi czasy w wolnym czasie jedynie buduję i końca nie widać, a polatać nie mam za bardzo czym.

    Spalina czeka aż z pól znikną uprawy , extra multiplex to cegła i żre tyle prądu że nim wyjdę polatać to już mogę wracać bo pakiet jest pusty, a jety które mam to jednak nie moje klimaty.

    Nie chcę zbyt dużo na model wydawać więc chcę wykorzystać zalegający silnik emax 2218/09 , mam też zbędny regulator 40A i mam zalegający odbiornik.

    Chciał bym zbudować jeden z modeli które juz kiedyś miałem i które są znakomite niestety napęd który chcę zastosować jest za bogaty.

    Chciał bym skleić model Lil Ripper lub Ultimate Nac, ale trzeba by czy jeden czy drugi model powiększyć aby to miało ręce i nogi.

    Lil ripper kiedyś latał na emax cf2822 i jadu miał aż nadto , to samo ultimate nie pamiętam jaki miał silnik ale nie wiele mocniejszy od cf2822.

    I tu potrzebował bym pomocy bo chciał bym aby model ważył około 800-850g , ale nie za bardzo wiem do jakich rozmiarów powiększyć plany i jaka rozpiętość sobie założyć aby mniej więcej zmieścić się w wadze.

    Budował będę z prawdziwego depronu bo spore opakowanie mi zalega i nie mam na niego pomysłu, więc pomyślałem co ten depron będzie tak leżał , a ja nie mam czym pofikać w powietrzu.

  12. Tak jak Andrzej zaproponował tak Krzysztof potwierdził że dobrym wyjściem będzie przecięcie tej podkładki i wklejenie dwu połówek.

    Więc uda się wybrnąć bez problemu z  tego mojego potknięcia  :) .

    Rurki zwinąłem normalnie z jednego kawałka papieru , nie ciąłem pasków, papier jest bardzo ciasno nawinięty na siebie.

    Ale jak będę robił grubą rurę do skrzydła to chętnie spróbuję techniki nawijania rurki z pasków.

  13. Takich wzmocnień obejmujących rurkę , z tym konkretnym rozmiarem 13mm w środku, takich wzmocnień jest 4.

    Po jednym na pewno idzie w trzecie żeberko statecznika , no i zostają dwa które nie wiem gdzie mają być.

    Albo na boki kadłuba, albo na pierwsze żeberko statecznika to przy kadłubie.

    Tak czy inaczej umknęło mi jedno wzmocnienie , wolał bym aby te podkładki ze sklejki były w kadłubie bo łatwo mój błąd naprawić , wyrzucam rurkę robię i wklejam nową i po wszystkim.

    Gorzej jak ta podkładka ma być na pierwszym żeberku statecznika, , wtedy czeka mnie sporo wycinania ze złym dostępem.

  14. Ja mam wklejona rurkę kartonową w kadłub, wyschniętą i doszlifowaną do kadłuba.

    W jednym stateczniku mam juz wklejone żeberko to przy kadłubie i wkleiłem też w statecznik rurkę papierową , obecnie schnie.

    Ale zastanawiam się czy nie narozrabiałem , bo dopiero teraz sobie przypomniałem że w całej układance są takie okrągłe podkładki ze sklejki które robią chyba za wzmocnienie np żeberka.

    No i ja nie przyklejałem takich podkładek ani do boków kadłuba w miejscu gdzie idzie kartonowa rura, ani do żeberek statecznika przez które przechodzi kartonowa rura.

    Nawet nie wiem czy takie podkładki tu powinny być wklejane.

    To znaczy jedna do ostatniego żeberka statecznika przez które przechodzi rura kartonowa, na pewno powinna być przyklejona, i zaraz to pójdę uczynić, bo żywica jeszcze jest rzadka.

    A czy takie podkładki powinny być przy bokach kadłuba czy na innych żeberkach statecznika, tego nie wiem.

    Tak samo nie wiem gdzie jest spód a gdzie góra statecznika , po między dwoma pierwszymi żeberkami jest wzmocnienie w postaci listwy 3x10mm ja przyjąłem że ta listewka pomiędzy żeberkami będzie u dołu , a czy dobrze myślę? nie wiem , a pierwsze żebro już ustalone i zaschnięte :), dobrze by było abym nie zrobił statecznika do góry nogami :) 

  15. Dziś próbowałem zrobić te rury z papieru, i wydaje mi się że nie najgorzej wyszło.

    Zrobiłem rurkę z kartonu z bloku , ale chyba to nie jest brystol , i chyba dobrze bo ten karton nie było łatwo ładnie nawinąć na rurę.

    Gruby brystol było by jeszcze trudniej ładnie zwinąć.

    Na początku zwinąłem karton na aluminiowej rurce 5mm , i gdy na niej się karton uformował łatwiej było go nawinąć na rurkę 12mm bo sam się dość ciasno na 12mm rurce zwijał.

    Zwijałem po kawałku , pokrywałem część klejem ,czekałem chwilę aż klej przeschnie i ciasno zwijałem kawałek rurki , i tak kilka razy i miałem rurkę gotową.

    Dość ciasno wchodzi w kadłub , a węglowa rura też dość ciasno wchodzi w kartonową.

    Nie wiedziałem na jaki klej wkleić kartonową rurkę w kadłub więc wkleiłem ją na żywice.

    I w tej chwili schnie kartonowa rura w kadłubie a w kartonowej rurze siedzi węglowa, jak wrócę z pracy jutro wszystko powinno zaschnąć i można będzie przyciąć rurkę papierową równo z kadłubem bo teraz jest wklejona z zapasem i trochę wystaje z każdej strony.

    Tak to mniej więcej wyglądała moja rurka z papieru, wyszła na tyle długa że po przecięciu wystarczy na kadłub i jeden statecznik.

    45bcee40f9c2bc83.jpg

  16. A ja jak zwykle do roboty.

    Mimo że Radawiec jest w zasięgu to sobota niedziela pracuję.

    Ale mam nadzieję że do Kraśnika przyjadę , mimo że też wypada moja sobota i niedziela w pracy , to z grubsza załatwiłem sobie zastępstwo, i mam nadzieję że plany się mi nie pokrzyżują i pogoda dopisze :)

  17. Nici dziś z rurek papierowych, wydawało mi się że mam klej, ale tylko mi się wydawało.

    Więc dopiero jutro kupie klej i zrobię te rurki, a jak już rurki będą w kadłubie i statecznikach to można będzie wkleić ostatnie żeberka , te przy kadłubie i będę powoli pokrywał stateczniki i stery balsą.

    Skrzydło złożyłem tak prowizorycznie , ale nie ma mowy abym się brał za nie bez konsultacji z Krzysztofem, mam trochę pytań i niewiadomych odnośnie tego skrzydła.

    Co do żeberka tego największego pierwszego przy kadłubie , to i tak nie mam możliwości aby skleić całe skrzydło z tym pierwszym żebrem tak na blacie.

    A to dla tego że mam za krótkie rury , niby mają 1 metr każda, ale nie dadzą rady przestrzelić wszystkich żeberek.

    Więc skrzydło będzie składane na rurach bez pierwszego największego żebra a dopiero przy kadłubie na rurach ustalę pozycję tego żeberka i je wkleję.

    Tak wygląda prowizorycznie złożone na rurach skrzydło.

    Skrzydło nie jest jeszcze kompletne i stąd będę miał pytania do Krzysztofa , bo skrzydło ma zaprojektowane wzmocnienia i wolał bym je poprawnie i we właściwe miejsca wkleić :)3f42fe1c2154b3bf.jpg

  18. No jakoś nie miałem okazji w młodości nic sklejać, no może po za kilkoma modelami takimi plastikowymi.

    Tak że mój staż modelarski jest bardzo krótki, jakiś czas temu syn za część pieniędzy zebranych na komunii kupił sobie motoszybowiec , tyle że to mnie wzięło a  nie jego :) , i tak mi już zostało, od motoszybowca który latał pięknie sam , tylko nie trzeba było mu przeszkadzać, ale ja nad nim w ogóle nie panowałem , albo walił o ziemię raz po raz , albo mi całkiem uciekł i więcej czasu spędzałem na szukaniu go niz na lataniu.

    Ale powoli brnę w coraz poważniejsze zabawki , powoli i opornie podnosząc swoje umiejętności pilotażu.

    Tak wyszedł mi statecznik pionowy

    76d0c2e1bb027d2b.jpg

     

    14d5ad4fe618ba33.jpg

     

    8bb69853cdfa7ba4.jpg

     

    Jak widać zacząłem kompletować skrzydło , miałem mały dylemat bo pierwsze największe żeberko było bardzo pochylone względem drugiego , nie zaskoczyłem na początku czemu tak to wychodzi , aż nagle spojrzałem na kadłub i wszystko stało się jasne, że inaczej nie może być :) .

    Ale mam pytanie do Krzysztofa

    Co to jest?

    c0399b688900c3f7.jpg

     

    Od dłuższego czasu się zastanawiam gdzie to powinno być, i do dziś nic nie wymyśliłem.

  19. Hm? dziwne że mi do głowy nie przyszedł budapren , a nawet się zastanawiałem jakim klejem by to kleić aby natychmiast wiązał , coś w stylu UHU Por, no i jakoś mi budapren nie przyszedł na myśl , chyba za dużo mam na głowie i przestaję logicznie myśleć, albo starzeje się :) .

    Jutro spróbuję powalczyć z tymi rurkami, na razie mam statecznik pionowy pokryty balsą , brak doświadczenia od razu dał o sobie znać.

    O ile nawet fajnie sie okleił , przynajmniej mi tam się podobało , o tyle jak zacząłem formować krawędź natarcia to wytarłem dziurę w balsie.

    Odciąłem na całej długości pasek balsy  , nawet szerszy od przetarcia i wkleiłem nową balsę, po wyschnięciu kleju uformowałem KN i statecznik pionowy chyba by był gotowy , później wrzucę zdjęcie jak wyszedł.

  20. Nie za wiele zrobiłem ale coś tam przybyło :) .

    Z grubsza zrobiłem oba stateczniki poziome i stery wysokości.

    Nie ma tylko żeberek przy kadłubie bo nie mam jeszcze zrobionych kieszeni , i nie zabieram się za dźwignie bo nie mam tych dźwigni , ani zdjęć jak one sa mocowane, nie mam po prostu na czym się wzorować a nie chcę wyważać otwartych drzwi i samemu coś wymyślać i kombinować a na koniec okaże się że zrobiłem, źle.

    W następnej kolejności zacznę pokrywać balsą statecznik pionowy.

    Kombinowałem też z rurkami z kartonu i najlepiej nawija mi się na rurkę karton jak karton leży na blacie i z blatu zwijam papier na rurkę.

     

    Stateczniki ze sterami

    53633cc0f80f529d.jpg

     

    A takim klejem mam zamiar skleić kartonowe rurki

    96842e1630b1a820.jpg

     

    No i teraz chyba będę się zabierał za złożenie na sucho jednego skrzydła, mimo że układanki już nie zostało wiele to ja nadal błądzę :)

  21. Ja trochę wczoraj trochę dziś, i całkiem sporo tych sterów wykonałem.

    Trochę ponaklejałem balsę w miejscach wklejania zawiasów.

    Teraz będę się bawił w wykonanie kieszeni kartonowych pod rurkę węglową.

    A jak zrobię te rurki to nie bardzo wiem jak sa mocowane dźwignie w sterze kierunku czy sterze wysokości.

    Wiem że standardowo, ale ja jako początkujący i jest to mój pierwszy model, bardziej nie wiem niż wiem jak taka dźwignia będzie przymocowana do steru.

    Wiem że taki ster lekko nie ma, ja raczej preferuję agresywny sposób latania i wolał bym aby nic mi się nie wyrwało.

    Choć przyznam że ostatnio nie latam , nie mam nawet czasu na symulator, na filmie z kreta modelu widać że nie mam wprawy i nie czuję modelu , i model mnie zaskakuje po zgaśnięciu silnika , ale to się niedługo zmieni :).

    Tyle mam zrobione sterów na dzień dzisiejszy

     

    Ster wysokości

    b9fb8bfdeb9f066a.jpg

     

    Statecznik pionowy

     

    7b4750309fb8c325.jpg

     

    Ster kierunku , i tu nie za bardzo wiem jak ma wyglądać wzmocnienie pod dźwignię

    2dd4250a509491bc.jpg

     

     

    A tak wygląda dźwignia i jej mocowanie w extrze 260 , miejsce mocowania jest wypełnione balsą, pręt stalowy przechodzi przez statecznik a pod nakrętkami są spore podkładki aluminiowe.

    4bee8e28e9434fea.jpg

     

    Tyle że ten ster lekko nie ma i stalowy pręt który jest naprawdę mocny , jak widać sie zgiął.

    Czyli działają tu bardzo duże siły i dla tego chcę wiedzieć jak w modelu mx dźwignia ma być przymocowana do steru.

    Zdjęcie powinno się powiększyć i widać dźwignie , czyli stalowy pręt jest zgięty , i to się stało podczas szaleństw jak latałem jeszcze modelem codziennie i dobrze go czułem i wiedziałem czego kiedy się po nim spodziewać.

     

    79a023723d806f4a.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.