tymonidas

cena jest naprawdę dobra, ja 2 tyg temu zapłaciłem tyle za używki w PL

Do tego rozmiaru brałbym to. 20A wystarczy, 4S wytrzyma. Zaprogramować możesz przez FC. Opto regle to (obecnie się określa) takie, które nie mają wbudowanego BEC'a - bo w dronach to niepotrzebne.

Taranis - lekkie, niedrogie i opcji programowania ma aż nadto. Za 200$. Obsługa niby nieintuicyjna ale po (niedługim) czasie banalnie prosta. Gdyby drążki nie były dość precyzyjne to zawsze jest opcja wymiany na magnetyczne. Do tego telemetria, dźwięki, wibracja, skrypty, karta SD, komunikacja z komputerem na poziomie emulacji dżojstika (witajcie symulatory bez opóźnienia) oraz na poziomie plików (czyli aktualizacje, kopie zapasowe i emulator radia na PC). Obecnie nawet w wersji budżetowej (120$).

Konstrukcja singlecoptera sama w sobie nie daje stabilności: jeden silnik i cztery powierzchnie sterujące jego wychyleniem, kierunkiem i obrotem. W zależności od tego jak są duże i jak daleko od silnika oraz osi obrotu się znajdują zachowanie może być różne. Nie próbowałem, ale podejrzewam że na żadnym z kontrolerów nie będzie stabilnie.

"Na sucho" możesz próbować i wiele rzeczy nie będzie wychodzić tak jak wydaje się, że powinno być. To, że serwa wychylają się od neutrum to MOŻE być kwestia tego, że KK próbuje usunąć moment siły powstający przy obracaniu się silnika i śmigła. Gdyby nie powierzchnie sterujące model obracałby się wokół własnej osi i tyle - jak helikopter bez tylnego rotora. to, że serwa wracają raz szybko raz wolno to też MOŻE być kwestia tego, że robisz próbę "na sucho". Powiem więcej - najtrudniej próby kontrolera przeprowadza się na niskich wysokościach, na dodatek w pomieszczeniach; dopiero gdzieś na 1m od ziemi będziesz miał w miarę poprawne zachowanie (w zależności od wielkości latadła, jakie budujesz). Singlecoptery oparte na KK2.1.5 latają - wiem, bo miałem, poświęciłem na niego cały arkusz pianki oraz wieczór "pracy". Jedyne co ustawiałem to "motor layout" oraz "channel mapping". Latało, ale finalnie części powędrowały gdzie indziej. Nie oczekuj stabilności jak w wyścigowym quadzie, ale polecieć poleci.

Prawdopodobnie trzeba po prostu uzbroić. Gaz w dół, Rudder w prawo (rozbrojenie w lewo) i powinno zaskoczyć. Ewentualnie w kk2 poszukaj, może masz uzbrajanie przez kanał, wtedy musisz ten kanał skonfigurować i podpiąć.

Jak dla mnie wygląda w porządku, chyba że ktoś inny wyczai jeszcze jakiś brakujący element.

2. ANtenki dostarczane z sprzętem to najczęściej zwykłe dipole, które działają, ale zdecydowanie lepsze są RHCP/LHCP. Odpowiedź na pytanie "dlaczego" to temat rzeka, nie na ten wątek. 5. Negatywnych skutków (oprócz ceny) nie ma, możesz spokojnie używać 30A, 11. To nie jest odbiornik FPV, to jest odbiornik RC - podobny masz w zestawie z radiem; odbieranie FPV przez laptopa/smartfona jest obarczone przeklętym opóźnieniem. Poszukaj tutaj http://www.banggood.com/search/fpv-goggle.html Reszta jest kompatybilna.

Na kilka rzeczy zwracam uwagę, kilku brakuje. Kolejność dowolna: 1. odbiornik FPV - potrzebujesz na czymś odbierać sygnał wideo z drona; 2. anteny FPV - jeśli na początek będziesz używać dostarczonych z nadajnikiem/odbiornikiem, to spoko, ale istnieją lepsze (circular polarized); 3. bateria - na jednej baterii to średnio-kiepska zabawa; 3-5 minut lotu i ładowanie. Baterii będziesz potrzebował więcej, i o ile nie chcesz kupić lokalnie to może będzie OK. W tej samej cenie będziesz miał Tattu 1300 czy 1550 4S na alledrogo - a to bardzo dobre pakiety i wystarczają nawet w wersji 45C (dla początkujących); ale jeśli liczysz mocno budżet i godzisz się na loterię to sa tańsze na BG - zop power; 4. Ładowarka - jeśli jakąś masz to OK, w zestawieniu nie ma, a będziesz potrzebował; ja osobiście polecam iSDT 608 z dolutowanym XT60, na zasilaczu laptopowym (mam i sobie chwalę); 5. Regle 20A na początek też stykną, chwilowe obciążenie (do 10s) w przypadku większości z nich to 30A, więc powinno wytrzymać, ale jeśli różnica w cenie jest nieznaczna to 30A nie zaszkodzi; 6. rozdzielenie zasilania (PDB) z BEC'em lub bez (5v i 12v dla FC i/lub FPV) - na BG Matek podobno robi dobre (i wtedy następny punkt znika) 7. kabelek zakończony męskim xt60 - gdzieś tę baterię musisz podłączyć A do tego pełno innych gadżetów typu lutownica, cyna, alkohol (również do czyszczenia), zestaw wkrętaków różnej maści, kluczy, taśma dwustronna, rurki termo, kabel silikonowy, złącza XT60, żarówka samochodowa z światła stop, i wiele wiele innych które na początku przygody z RC robią jakieś tam koszta.

Da się. http://lmgtfy.com/?q=apm+singlecopter

Mobius może być zasilany przez USB. Robiłem kilka całodniowych "timelapsów" z powerbanku, chociaż trzeba by uważać w ciepłe dni, potrafi się nagrzać.

3S, silniki 1806 1000kV i śmigło 5x3? To raczej wiatrak biurkowy. Z ramą rzędu 500mm to w zasadzie tyle z projektu będzie - nie uniosą same siebie. Jeśli ta rama to śmigła 8-9", jeśli 1000kV to raczej 4S. A za tym idą regle 20A wzwyż (w zależności od silnika i śmigieł). No i silniki raczej 2209 wzwyż, bo te małe są do małych latadeł.

Z tym baro to nie tak hop. Mam Flip32 10DoF - praktycznie to samo. Pierwsza rzecz to gąbka/wata na czujnik. Inaczej każdy podmuch wiatru będzie zaburzał odczyt - nawet w obudowie. Po drugie baro to pomiar ciśnienia i tutaj wahania +-1m były normą. Na 250-tce szału nie było. Może to kwestia urządzenia jako takiego, może kwestia implementacji/PIDowania. Baro natomiast fajnie mi się sprawdził na większych wysokościach, jakieś 20-30m wzwyż. Gaz w mniej więcej połowie i Alt hold potrafił się w miarę zachować.

Najprostsza w Horizon + Airmode jest taka: gaz na maksa na 2 sekundy, prawy drążek na prawo (lub lewo lub w przód lub tył) na maksa na 0.5 sekundy, a po flipie łapiesz drona przed uderzeniem w glebą gazem. Prościej można już tylko latać góra/dół Na początek w płaszczyżnie loty proponuję ósemki, bo to zamyka w sobie bardzo wiele elementów pilotażu. Rób je albo bardzo nisko albo bardzo wysoko. Nisko - bo nie uszkodzisz drona. Wysoko - bo będziesz miał czas na złapanie poziomu i dodanie gazu. A mi się najbardziej podoba gdy pilot wisi, ustawia kąt powiedzmy 30 stopni w prawo i zanim zacznie lecieć w prawo gaz na maksa i rolka, powrót do chwilowego zwisu ale 30 stopni w lewo, gaz na maksa z rolką w lewo i tak w kółko. Dron leci jak po łuku, jakby odbijał się od trampolin. Ja tak jeszcze nie potrafię.

Czy dobrze rozumiem, że gdy trzymasz wychylony drążek cały czas się pochyla w danym kierunku i zostaje tak przechylony gdy centrujesz? Jesli tak, to to jest poprawny tryb Acro Jeśli chcesz, żeby przy wychyleniu drążka się pochylał a przy centrowaniu poziomował, to polecam tryb Horizon (Clean/Beta Flight). "Flipnie" dopiero przy mocnym wychyleniu drążka (powyżej 80% wychylenia czy coś koło tego).

Za dużo "dziur technologicznych" też nie rób, bo może i będzie lekko ale ciągu silnika nie wytrzyma Dalej twierdzę, że najlepszym wyjściem byłoby dla Ciebie 6-calowe śmigło na 3S.

Regle masz silne, silniki też niczego sobie. Można by spróbować większe śmigła - na 3S taki zestaw powinien zakręcić 6" bez problemu, ale... masa. Tu jest problem krótkiego czasu lotów oraz "dużej bezwładności przy zwrotach". Oraz dużego poboru mocy - ten 1kg trzeba jakoś unieść. Pakiety też mógłbyś zamontować mniejsze, ale dopóki nie kupiłem sobie 1300mAh też latałem na 2200

Nooo nie. W QX95 masz normalny kontroler lotu (procek stm32F3, obsługuje cleanflight, betaflight itp), no i masz FPV na pokładzie. Czyli wszystko to, co masz w regularnym racerze. Plus możesz polatać w domu czy hali garażowej. No tak, można jak najbardziej to zrobić - w sensie latać na cc3d, chociaż sam nigdy nie miałem. Przeskoczyłem ten kontroler, po KK2 poszedłem od razu klony Naze32 i potem na F3. PDB natomiast takie z BECami, bo takie bez to wystarczy kable skręcić i zalać cyną. Będziesz potrzebował 12V na FPV i 5V na kontroler. Pakiety 4S za 50-60pln można podpiąć, ale wiesz - to nie są pakiety z wysokim prądem, więc będą puchły na potęgę.

Karol, z FPV trudno będzie w 500pln. Bez FPV już szybciej. Zestaw z pierwszego linku poleci na 4S (wiem, bo miałem) i zostaje ci 160pln w budżecie. Z tego musisz wyskrobać na kontroler (100pln), jakieś PDB (20pln), odbiornik (chyba, że już masz) oraz pakiety. No nie da się latać bez prądu. W tym budżecie możesz mieć "racera" ale "Line of Sight". Natomiast co do oznaczeń silników: 1806, 2204, 1306 to oznaczenie wielkości stojana na silniku: średnica i wysokość w mm, jedna po drugiej, czyli 1806 to 18mm średnicy, 6mm wysokości. Im większe, tym silnik większy i mocniejszy. Druga liczba, kV, to ilość obrotów jakie silnik osiąga na każdy 1V napięcia jakie jest dostarczane. W zasadzie możesz dobrać dowolne kV w silnikach o takim samym rozmiarze, ale wtedy wypada dobrać lekko mniejsze śmigło (czy to średnica czy skok), bo inaczej ampery pobierane przez silnik po prostu go spalą. Za te pieniądze kup lepiej QX95 (plus osłonka na śmigła, dodatkowe śmigła i 2 pakiety 3S Graphene 65C do rozbiórki na 6 pakietów 1S), ma wszystko czego chcesz, acz jest szczotkowy. Natomiast daje radę na dworze a po założeniu osłonki daje się polatać w domu/na hali - jest zima, więc na dworze i tak się średnio przyjemnie lata. Z pakietami 65C jest o tyle fajnie, że nie spada im tak mocno napięcie pod obciążeniem więc dłużej miożna latać bez ostrzeżenia o niskiej baterii. Przemyśl tę opcję a resztę kasy na konto i niech procenty rosną.

BLHeli to dobry wybór. Na pierwszą maszynę wystarczyłby też SimonK, ale różnica w cenie (bo domyślam się, że o to też chodzi) jest niewielka, a BLHeli jest po prostu "świeższe". Na dodatek łatwiej przekonfigurować gdyby była potrzeba - chociażby kierunek pracy silnika. Wystarczy podłączyć kontroler lotu przez USB i wszystkie "współczesne" dają możliwość "passthrough" czyli przekazania portu USB na regulator(y). Natomiast jeśli chodzi o "ficzery" jak hamowanie z określoną siłą to pośrednio tak, czyli "damped light". Ten "ficzer" powoduje, że przy zdjęciu "nogi z gazu" silnik nie zwalnia samym oporem powietrza na śmigłach, regulator ustawia prędkość pracy silnika i aktywnie hamuje/przyspiesza silnik zgodnie z sygnałem jaki otrzymuje. Nie możesz ustawić "hamuj z siłą 50 Niutionów", ale gdy mu zadasz "1/5 maks obrotów" to tak będzie się kręcił. Jak napisał Oscar Liang: With damping light (Active braking) enabled, when you reduce throttle the ESC will actively reduce the motor speed. Without it the prop will only be slowed down passively by the air resistance as you drop throttle. This is especially obvious with longer larger props than smaller props, due to inertia. Many observed when this is disabled, the quad feels more “floaty”, when enabled, the quad feels more responsive with throttle changes. Odzyskiwanie podobno też jest zaimplementowane (tez jedno z Damped Mode), ale to jest mocno zależne od regulatora. Niektóre regulatory potrafią się spalić od prądu powracającego przez regiel. W linku jaki podałeś jest napisane co włączyć i jak przekompilowac kod by to uzyskać.

Jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze to napiszę tak: Nie latam za wiele, i to w dodatku "dronami", niezbyt daleko. Zacząłem od DX6i Spektruma, kupiłem Turnigy 9x (była okazja i chciałem spróbować OpenTX) i obecnie jestem na Taranisie i szczerze go polecam. Jakie widzę plusy? Przede wszystkim możliwości programowania. Definiowanie wejść i wyjść kanałów, przełączniki logiczne oraz fizyczne, funkcje wewnętrzne, tryby lotu, telemetria "wprost z pudełka", Skrypty LUA (czyli na przykład kreator nowego modelu). Dodatkowymi smaczkami jest wibracja, gaduła z regulowaną głośnością i opcjonalnym wyjściem na słuchawki. No i to co dla latających na 2S chyba najfajniejsze - odbiorniki wytrzymują zasilanie do 10V (pozostaje pytanie, czy serwa wytrzymają te 8,4V) więc da się latać bez BECa z telemetrią i dokładnymi odczytami. Do tego wsparcie dla OpenTX, czyli chociażby backup radia na komputer, wyjście USB jest standardowo widziane w Windowsach jako dżojstik (symulatory na deszczowe wieczory), ogromna pamięć na modele. Możliwość aktualizowania firmware'u odbiorników z nadajnika (wyjścia w komorze opcjonalnego modułu nadawczego), bezbolesne aktualizacje softu samego radia. Patrząc przez pryzmat syna i znajomych zainteresowanych lataniem - wejście trener/uczeń na 3.5mm jack'u. Z minusów - cena. Samego radia ale też i odbiorników. Przy czym nie wszystkie modele buduje się na zawsze, a hobby nie jest tak tanie jak się wydawało na początku. Radio same w sobie wydaje się być na tyle przyszłościowe, że warto wydać te 1200pln na radio z odbiornikiem.

najtańsze nie jest, ale działa bez żadnego zająknięcia - po kliku kontrolerach jakie miałem po prostu połknąłem żabę i kupiłem

Jeśli myślisz o nowym FC to może polska myśl techniczna? https://flyinglemon.eu/flight-controllers/35-air32-32-bit-flight-controller.html Nabyłem, polutowałem (sprzedawca nie robił żadnych problemów, żeby dorzucić piny - domyślnie przychodzi bez), i to jest naprawdę dobry kontroler. Przesiadłem się z Flip32, też na ZMR250 i nie mogę powiedziec nic złego o tej płytce.

no to flashuj jeszcze raz, może wybierz (dla testów) hex zamiast quad, spróbuj betaflight (tylko gdybyś chciał na nim latać po PID controller = legacy)

Jeśli to na pewno nie działający 1-szy pin na wyjściu to musisz poczytać o "custom motor mix". W Twoim przypadku (zamiana wyjścia 1 na 5) po wejściu w CLI byłoby chyba tak: mixer custom mmix reset mmix 0 1.0, 0.0, 0.0, 0.0 mmix 1 1.0, -1.0, -1.0, 1.0 mmix 2 1.0, 1.0, 1.0, 1.0 mmix 3 1.0, 1.0, -1.0, -1.0 mmix 4 1.0, -1.0, 1.0, -1.0 save oczywiście wszelkie próby na biurku robimy ze zdjętymi śmigłami Też kiedyś to robiłem (output 3 na 5), ale okazało się, że po kolejnym przeflashowaniu kontrolera wszystko ruszyło jak trzeba.