Skocz do zawartości

tymonidas

Modelarz
  • Postów

    188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tymonidas

  1. Kuba - zbuduj sobie h-quad'a z drewna do nauki - dwie kantówki 12x12mm i 2 deski ze sklejki czy jakiegoś innego taniego materiału na główną część ramy, reszta elektryki i elektroniki jak w rozmiarze 350-450 (regle 30a opto, silniki ~1000kV, PDB z BEC +5V i +12V, kontroler cc3d). Latać będzie, naprawa pomijalnie tania, a jak zdecydujesz się na inny rozmiar to część bez problemu przeniesiesz do innej ramy. FPV do tego domontujesz bez problemu, kamerkę doczepisz tez bez żadnych większych przeróbek. Czy da się to zmieścić w 500pln? Chyba tak.
  2. Nie ma nic lepszego niż empiryczne porównanie. Zauważ jednak, że latasz na 7 zwojach, ja chcę mieć 3 zwoje, czyli mniejszy "uzysk" odbieranego sygnału (ergo zasięgu), ale większy kąt odbioru. Antenę będę miał na monitorze na statywie, nie na goglach ani aparaturze. Chciałbym odbiornik 5.8GHz trzymać jakiś metr od nadajnika 2.4GHz - teoretycznie nie zakłócają się, ale taki dystans na pewno im nie zaszkodzi. Mam nadzieję, że (w przypadku 250-tki) diversity wybierze w większości koniczynkę, a przy większych odległościach/przeszkodach (przy uprzednio nakierowanej antenie) uda mi się pozostać w "stożku" najlepszego odbioru. 3 zwoje to jakieś 150 stopni, 5 to 110, natomiast 7 zwojów jeszcze mniej (z tego co pamiętam poniżej 80 stopni, ale nie mogę się doszukać źródła). Jak się będę mocno zimą nudził to może panelówkę też zrobię? Tutaj potrzeba nie druta a dwustronną PCB. Ciekawe, zastanawiam się skąd się takie twierdzenie wywodzi - przy czym nie dziwię się, że nie zauważyłeś tego zjawiska. Z tego jak zrozumiałem wywody Alex'a Greeve i Bruce'a Simpson'a, zmiana polaryzacji anteny powoduje tłumienie sygnału na poziomie uzysku jaki daje 7 zwoi anteny helikalnej - co w przypadku koniczynek znaczy brak odbioru odwrotnej polaryzacji (gdyż uzysk mają na dużo niższym poziomie). Rozumiem, gdyby latać w środowisku gdzie jest dużo sygnału odbitego (bo odbite LHCP to RHCP i odwrotnie), wtedy rzeczywiście może lepiej na dwóch polaryzacjach (chociaż tutaj wchodzi dodatkowo w grę multipathing, czyli nieciekawe zjawisko, gdzie sygnał odbity jest silniejszy niż sygnał ktróry miał iść w lini prostej, ale jest opóźniony). Ogólnie jak masz RHCP to trzymasz się RHCP - lub awaryjnie bacik, który co prawda nie odbierze tak dobrze sygnału spolaryzowanego ale zrobi to zdecydowanie lepiej niż odwrotna polaryzacja. A może chodzi o utratę sprawności, gdy dwie anteny o tej same polaryzacji siedzą na jednym odbiorniku (podłączone przez trójnik)? Takie diversity bez diversity? Wtedy na pewno, ale sprawność traci się przez trójnik, nie przez polaryzację. Diversity polega na tym, że odbiorniki generalnie są dwa, układ wybierają sygnał lepszej jakości.
  3. W sumie to może masz i rację... a z drugiej strony to zimą (która pewnie kiedyś przyjdzie) też coś trzeba dłubać, to jedno. Helikalna 3 obroty ma dość szeroki kąt i kto wie, może mnie najdzie na latanie w górnej granicy zasięgu radia (na zamarzniętym jeziorze - jak już zamarznie) może się przydać bardziej niż koniczynka i bacik, to jakby dwa. A trzy to to, że 600mW mam do większej maszynki, a w 250 siedzi 200mW i może zza krzaka lepiej zadziała niż koniczynka, chociaż wiem, że kierunkowo. Zrobić podobno nietrudno, a przydać się może... A nie lepiej o tej samej - przy koniczynce na nadajniku?
  4. Używałem ten nadajnik, ale głównie ze względu na gotowe wtyczki (nie lubię przerabiać mikro konektorów) i w zestawie kable do GoPro/Mobius/SJ4000. Na ziemi miałem Quanum v1 i działało (Xiaomi Yi z live out), ale pozostawiało nieco do życzenia - winny jest monitor od Quanum v1, który przy słabym odbiorze nie daje niebieskiego ekranu, ale za to daje czarny i potrzebuje nieco za długo na wzbudzenie po powrocie sygnału. Idzie do mnie (utknęło na WER Warszawa...) takie maleństwo z diversity, powinno być lepiej. Antenę "helical" spróbuję zrobić samemu, póki co będzie koniczynka i bacik. Jedynym minusem nadajnika 600mW jest to, że się potwornie grzeje, co może nie jest dużym problemem zimą, ale i tak lepiej zamontowac na zewnątrz niż w obudowie.
  5. Tutaj nie ma co porównywać, wyprzedaż HobbyKing vs nowo powstały sklep z ujemną reputacją? Ujemna, bo ceny to 60% Azjatów, a to na zaufanie nie robi dobrze. HobbyKing ma więcej odsłon na godzinę niż ten sklep ma w ogóle (póki co). Czy to dobra reklama? Nie jestem pewien. Ja tam nie kupię bo widać, że kombinacja alpejska a skończy się pewnie na Banggood Dropship/Wholesale z częściowo lokalnym magazynem. Tym, którzy zdołali złożyć zamówienie i dostaną paczki z sprzętem i zapłacą tylko tyle ile stało na stronie - pogratulować. Ktoś o kozie wcześniej pisał. Następnym razem też wezmę coś za pobraniem
  6. oprócz cen zrewidowali również stany magazynowe - chyba, że ktoś wykupił w ciągu ostatnich siedmiu godzin wszystkie 18 FS-i6 (http://okazjonarium.pl/FlySky-FS-i6-6CH-2-4GHz-odbiornik-iA6-p39686)
  7. A liczyłem na Taranisa za 550...
  8. A pewnie! Cobra 2205 i śmigła CF, a zamiast SN20A UBAD'y oraz 4S, to dopiero śmiga! Ale miało być do 500pln. DYS1806 kosztuje niecałe 10usd, Emax 2204 16usd, razem (x4) to ponad 24usd więcej, czyli sumarycznie już by wyszło niemal 600pln. Przesyłka jest wliczona, na cło i podatek pewnie się to nie załapie (a gdyby miało sie załapać to można zawsze rozdzielić na mniejsze paczki, byle by "registered"), więc z Paypala schodzi dokładnie ta kwota. 2 tygodnie śledzenia i jest w domu.
  9. Rama ZMR250 http://www.banggood.com/ZMR250-V2-Carbon-Fiber-Frame-Kit-4_0mm-Arm-Thickness-Support-1806-2204-2206-Power-p-1010702.html PDB do ZMR250 http://www.banggood.com/Diatone-ZMR250-PCB-Board-For-ZMR250-Quadcopter-Frame-Kit-p-976127.html silniki DYS 1806 http://www.banggood.com/DYS-BE1806-2300KV-Brushless-Motor-2-3S-for-Mini-Multicopters-p-933192.html regle SN20A http://www.banggood.com/DYS-SN20A-Mini-20A-SimonK-ESC-OPTO-2-4S-20-500Hz-for-Multicopters-p-974637.html FC CC3D Atom http://www.banggood.com/OpenPilot-CC3D-Atom-Mini-CC3D-FPV-Flight-Controller-CC3D-EVO-p-970762.html śmigła 5040 http://www.banggood.com/KINGKONG-5040-Propellers-CW-CCW-10-Pairs-For-QAV250-RC-Multirotors-p-1000415.html (jestem miło zaskoczony jak dobrze są wyważone) Wyszło 132.10USD, po 2 tygodniach składasz, lutujesz, ustawiasz i latasz. Można zamiast silników i regli powyżej kupić zestaw http://www.banggood.com/4X-DYS-BE1806-2300KV-Brushless-Motor-with-4X-DYS-BL16A-Mini-16A-BLHeli-ESC-p-995111.html, ale różnica w cenie to mniej niż dolar, a kupując osobno masz regle 20A, nie 16A. Do tego Twoje radio, odbiornik i bateria*. Latanie "przy nodze" nawet z 2200mAh wychodzi znośnie. W przyszłości kamerka, nadajnik, odbiornik, antenki, Quanum V2 na oczy i jakieś mało sprawne LiPo do zasilania tego co na ziemi (ja swoje zrobiłem z sześciu odzyskanych 18650 z laptopa, styka na cały dzień latania). A i jeszcze jedno - do regli warto dokupić programator http://www.banggood.com/DYS-ESC-USB-Linker-Programmer-for-SN16A-SN20A-SN30A-SN40A-BL16A-BL20A-BL30A-BL40A-ESC-p-982270.html, można parametry i firmware zmieniać przez kabel sygnałowy *) zakładam, że lutownica, cyna, koszulki termo, opalarka, śrubokręty, klucze, XT60 i kawałek kabla oraz setka innych małych rzeczy już u Ciebie w warsztacie leży
  10. Ja mam Flip32 10DoF w 250ce, czyli budżetowa wersja Naze32 z Baro i kompasem. Raz próbowałem baro na cleanflight i... działa. Nie przywiązuję do tego żadnej wagi więc wiem tylko, że działa, ale czy dobrze i który lepiej - nie wiem. Można do niej podłączyć GPS i włączyć tryb wiszenia w punkcie, ale to jest klasa 250, ostatnie co one mają robic to wisieć bez ruchu Gdybym teraz budował 250kę to pewnie użyłbym cc3d, ale może i nie, bo ma te paskudne małe konektory a nie piny wyprowadzone
  11. Się naprawi, dobrze będzie. Nieplanowane lądowanie to główny powód, dla którego wolę listewki 12mm zamiast plastikowych ramion. Wygląda może nie aż tak dobrze (koledzy mówią, że jak mnie jakieś służby sprawdzą, to pierwsze pdejrzenie będzie, że to bomba), ale za to naprawa 3,50 i przy odpowiedniej ramie 10 minut roboty. Powodzenia i planowanych lądowań!
  12. Jasne jasne, rekordów strat nie biję, licytować się nie mam zamiaru. Poziom frustracji rośnie jednak wykładniczo gdy kolejny raz wymieniasz to samo i kolejny raz czekasz na przesyłkę. Można na allegro w 3 dni, ale koszta jakby inne. I tutaj wracamy do kwestii pieniędzy poniekąd, ale frustracja nie maleje przy krótszym czasie acz wyższej cenie
  13. Jeśli radio pozwala można flaperony domiksować - warunkiem jest osobne serwo na prawą i lewą oraz wolny kanał. W pozycji normalnej masz normalne lotki (prawa na jednym kanale, lew na drugim), przy aktywacji flaperonów obydwie opuszczają sie o zadaną wartość, ale dalej możesz używać jako lotki. W razie potrzeby można jeszcze domiksować lekką korektę sterem wysokości (lub miksowac na żywo ręcznie) i powinien siadać wolniej.
  14. Poddawać sie nie będę, wystarczająco dużo trudu i - nie ma co kryć: kasy - włożyłem. Silnik to niby tylko 37pln, ale 3 poszły, to już 100 w plecy. Regle to samo. Luzami przejmowałem się, bo przy wyższych obrotach całe ramię wpadało w takie wibracje, że wyginało oś obrotu silnika w widoczny sposób, na dodatek ten silnik nie wkręcał się powyżej ~60%, cała para szła w wibracje. Efektem tego był brak nawet mało dynamicznego wzoszenia, autolevel trzymał całość w poziomie, równając do najsłabszego silnika. Stąd wymiana. Historię o kontrolerze pomijam, bo to kojelny akt. Zakupiłem jeszcze przed ramą, nawet dwa KK2.1.5. Jeden poszedł do tricoptera i działa bez zarzutu, drugi miał być na zapas. Okazało się, że niby działa, ale ekran nic nie wyświetla. Setup takiego KK2 jest conajmniej trudny. Reklamacja u HobbyKing złożona w kwietniu. Sprzętu nie odsyłałem bo nie napisali ani co ani jak ani gdzie - chociaż byc może ja nie doczytałem bo to akurat mocno "zmęczony" wychylaniem rumu byłem. Dopiero tydzień temu dostałem kasę - to znaczy uznali reklamację przyznając mi równowartość do wydania na dalsze zakupy. Coś tam sie kupi, ale pół roku czekałem. W międzyczasie kupiłem Flip32, klon Naze32. Fajny, mały, lekki, ma kompas i baro. Problem z nim był taki, że w pewnym momencie przestał się uruchamiać - regle (Mystery 12A) się spierniczyły i o ile dawały moc na silniki, to BEC'e się popaliły i w ogóle napięcia nie dawały (a wg opisu są liniowe, nie przełącznikowe czyli problemu być nie powinno). Profilaktycznie wypiąłem z nich + i zaizolowałem, jeden z regli wymieniłem na DYS SN20A i póki co nie narzekam - lżejszy, mniejszy, mocniejszy i pomimo braku "radiatora" na FET'ach nawet sie nie grzeje. Już idzie reszta do podmianki. +5V do kontrolera pociągnąłem z BECa na tej śmiesznej płycie PDB od DTI. BEC niestety liniowy więc nadmiarowe kilka wat idzie jako ciepło, ale wicher przy nim taki, że spokojnie się schłodzi. Spróbowałem też baterię podwiesić pod quadem zamiast zwyczajowo na górnej półce i to akurat poprawia stabilność zwisu (masa niemal bezpośrednio pod SC a nie kilka CM nad). Nawet z 2200mAh wisiał stabilnie, a to już ciężkie jak na tę ramę. Zastanawiałem się też, czy w ogóle nie zmontować tego ustrojstwa do góry nogami - bateria pod SC, silniki pracowałyby do góry nogami, czyli nie ciągnęły rotor i wał do góry (który trzyma się jedynie na segerze) a dociskały do stojana. Śmigła trzeba by było odwrotnie zamontować, sprawdzić kierunki, odpowiednio ustawić FC. Projekt na zimę Ewidentny pech, ale zanim zacząłem narzekać do producenta - rozebrałem go na części. Poza tym ta wspaniała chińska wymiana gwarancyjna.... szybciej przyszły nowe DYS'y. Z plastikowych - te, które działały działają dobrze (prawdopodobnie, bo leżą w szufladzie). Jeden z czterech był felerny, myślałem, że to kwestia łożyska, ale jak bym nie kombinował z łożyskami i podkładkami (a są tam takowe) to nie chciał się kręcić w jednej osi, zawsze wpadał z potworne wibracje. Zostały mi 3 sztuki, prawdopodobnie powstanie mały tricopter. Gotowiec natomiast w ogóle mnie nie kręci, nawet jeśli działa lepiej niż samoróbka Niemniej jednak dziękuję wszystkim za słowa otuchy. W skrócie można powiedzieć, że wszystko co kupiłem jest zmodyfikowane: - rama z dołożonym PDB - kontroler po prostu inny - regle do wymiany - silniki wymienione - nawet odbiornik siedzi teraz Orange "nano" R616XN) Z oryginalnego zestawu została bateria (też do zamiany na wyższe C, bo przygasa na zakrętach, ale to sie wykorzysta w jakimś piankowcu dla syna) i śmigła.
  15. Preludium. Drony, ścigacze wyścigi. Od czego by zacząć. Interesująco wygląda, ładnie bzyczy, łąpie piękne widoki, zwinnie manewruje i robi naprawdę szybkie przeloty - w ciasnych bramkach! Oczywiście potrafi też po prostu wisieć w powietrzu. Dlaczego by nie zbudować swojego? W sumie dlaczego nie. Co potrzebuję? Akt 1. Ooooo, Bruce wypuścił nowy film. Ooooooo, niskobudżetowy ścigacz! No to łapiemy listę zakupów! Sprawdzamy budżet... meh, damy radę, nie wszystko trzeba miec od razu. Rama jest, regle są, silniki są (na HobbyKing tańsze!), kontroler też. Co jeszcze? Kamerkę się kupi, Mobius jest, nadajnik - o, ten jest znośnie tani i ładny w metalowej obudowie. Gogle kupiłem przecież tydzień temu, niedługo dojadą, odbiornik w zestawie. Świetnie! Zatem zakupy zrobione, przesyłka idzie, składamy i akurat na lato będzie. Akt 2. Przesyłki przyjeżdżają w takiej kolejności jak ma się niby składać tego ścigacza. Jest rama. Ładna, karbon fajber. Super wygląda. Wyjmujemy tubkę z prolokiem i składamy. Sama rama wygląda czadowo, a jak przyjdą te czarne silniki... mmmmm. Regle przysłali. Super! Prowizoryczne PDB z "czystej" płytki drukowanej przygotowane, lutujemy i zamykamy. XT60 na końcu jest, nie za długie, nie za krótkie, takie akurat. SIlniki też są w pudełku. Montujemy. Ciasno wchodzą, ale wchodzą. Są kapitalne. wyglądają naprawdę dobrze na ramie CF. W końcu są z specjalnego plastiku. Kierunki założone prawidłowo, kontroler kręci nimi aż miło. Akt 3. Kamerki w sumie nie zamontowałem, tej do FPV, bo nie pasuje do ramki. Nadajnik przyszedł, razem z kablem do mobiusa, więc tak podpinam. Lag niby jest, ale przy mojej prędkości lotów - kompletnie akceptowalne. No to lecimy. Przy nodze OK, na goglach "trochę się cykam" bo miejsca nie ma w sumie, dzieciaki co chwilę coś chcą, odkładamy je na bok. Trochę cienko się wspina. No, ale już go trzymam w kwadracie 2x2, spróbujmy przepustnicę do końca machnąć. No, nie idzie. W sumie czy 1/2 czy pełna to nie ma różnicy. Tylko hałas większy. Wracamy na warsztat. Na warsztacie okazuje się, że na pełnej przepustnicy lewe tylne ramię wibruje tak, że odkreca śruby, mimo proloka (taki klej na gwinty). Z latania nici, bo przez te oscylacje co chwilę mi rzuca nim na boki jakby tik nerwowy jakiś miał. Diagnoza #1: niewyważone smigła. Diagnoza #2, ta gorsza: luzy na wale silnika. Jedno razy drugie daje taki a nie inny efekt. Lipa. Suwmiarka, mierzenie łożysk, zamawiamy, czekamy wymieniamy i... to samo. Jednak źle spasowany wał. Silnik jest plastikowy, nierozbieralny. Czyli teraz mam jeden kiepawy i 3 dobre. Można zamówić tylko w parze CW+CCW. Ale nie to samo znowu, bo może przyjdą znowu zkiepszczone. No to zamawiamy inne. Może jednak Bruce miał rację i lepiej zamówić te DYS 1806 zamiast plastikowych emaxów? Akt 4. Przyjechały! Śliczne, pomarańczowe, metalowe. Montujemy i lecimy! Latamy, naprawdę! Piąty pakiet i... regiel się spalił. Tak po prostu, przy spokojnym locie. Pewnie mokra trawa. Na szczęście kupiłem jeden w zapasie. Siostro, lutownica! Zmieniony, lecimy. Pierwszy pakiet i... dym. Na szczęście dosłownie przy nodze, więc szybkie pociągnięcie za XT60 i udało się uratować. Uratowac regiel, silnik spalony. Zamawiamy. Czekamy na przesyłkę. Akt 5. Nowy silnik zamontowany, jeden w zapasie, testy na biurku pokazują że wszytko OK, ale jakby te regle takie za ciepłe. To znaczy dwa zimne, jeden ciepły, a ten jeden... o kurde. Dokładnie w momencie gdy zobaczyłem moje niekoniecznie trzeźwe lutowanie (regiel bezpośrednio do silnika, a co tam) zobaczyłem też kurczącą się (plus lekki dymek) termo koszulkę na reglu. Szarpnięcie za XT60. Komputer. HobbyKing. Paypal. Czekamy. Akt 6. A może inne regle? Tylko jakie. W międzyczasie latamy na tym czy mamy. Tzn składamy, wąchamy nadpalony plastik i dziwimy się co to może być. Nieważne w sumie, mamy inne fajne rzeczy do robienia. Robimy, latamy. Trochę. Jest kandydat na "inne regle". Kupmy testowo. W końcu lepsze to niż nic. Aha, w mędzyczasie lato się skończyło. Akt 7. Montujemy od now, tak dla wprawy. Spalony silnik. Potem regiel, Wszystko na tym samym ramieniu. Znajdujemy śrubkę wkręconą w kabel. Rama CF, więc przewodzi jak cholera. No nic, więcej się nie powtórzy. Akt 8. Gotowi do lotu, ostatnie sprawdzenie firmware'u i... kontroler się nie boot'uje. Świetnie. Po prostu kurczak świetnie. Szybka diagnoza: działa z USB, nie z regla. Może BEC w reglu trafiony? Bingo - swoją drogą wszystkie 4 na raz. Na szczęście i zupełnie przypadkiem zakupiłem w międzyczasie PDB z BECem. Lutowanko, działa. Dzisiaj nawet wzniósł się w powietrze. Tym optymistycznym akcentem spieszę donieść: projekt na lato zakończony... w październiku. P.S. Kamerki FPV dalej nie mam, nie chce mi się wpasowywać. Polatam przy nodze i może na Mobiusie. Nie wiem kiedy znowu spieprzy mi się regiel... albo silnik... albo kontroler... albo coś nowego, z czym jeszcze się nie spotkałem - tyle, że tam niewiele więcej jest, a zapasowe ramiona do ZMR250 też kupiłem, a prezecież musi spieprzyć się coś, czego nie mam w zapasie.
  16. 10x baryłka, 10x patch cord i zrobione najmniejszym nakładem pracy. Przedłużając musisz zachować przeplot, ale kupując gotowce będzie OK. Ewentualnie możesz spróbowac wycofać kable i zapiąć w panelu na nowo (jeśli masz panel). Generalnie ja bym nie łączył kabli lutownicą
  17. Wczoraj widziałem takie w Castoramie w Gdańsku, kosztowały jakieś 40pln (ale głowy za to nie dam sobie uciąć).
  18. Nooo i pomogłem sobie sam. Odpaliłem dzisiaj quad'a, żeby sprawdzić miksowanie na cleanflight'cie - przepiąłem wadliwy silnik na inny pin (konkretniej M3 na M6), w sumie robi się to trywialnie z CLI. Ustawienia zapamiętane, bateria podłączona. Test silników i smród, po chwili lekki dymek. Tym sposobem potwierdziło się przypuszczenie, że to nie wadliwy regulator. Potwierdziło sie też, że to nie kontroler. Jedyne co teraz mi przychodzi do głowy to silnik. Tak więc obejrzałem go pod lupą, kilka zdjęć makro na mocowanie do ramiona. Na ramieniu przy jednej ze śrubek jakby coś nadpalone. No to lupa i makro na drugą stronę śrubki. No i wyszło z worka co wyjść miało. Wadliwy silnik wkręciłem za długa śrubką. Za długa o 2mm. Nie przecięła izolacji ani kabla, ale dotykając izolacji przesunęła przewód na tyle, że zwarł się z metalową obudową silnika. Dziwne natomiast jest to, że miernik nic nie wykazywał. Może to nie tyle zwarcie co iskrzenie. W każdym razie wymiana śrubki na krótszą zmieniła sytuację o tyle, że teraz wszystko działa jak trzeba. Jeśli pogoda się utrzyma to zacznę "dokumentować" naukę latania tym cackiem.
  19. A czekaj, może odbiornik nie zbindowany?
  20. Do testów w domu zdejmij śmigła. Jakkolwiek lekko by wyglądały, gdy kręcą się na silniku tną skórę z łatwością.
  21. Wpadłem na to, że w CleanFlight można miksować na poziomie kontrolera. Wmiksuję to co jest na kanale M3 do M5 i zobaczymy co z tego wyjdzie. Byc może coś jest mechanicznie/elektrycznie na pinach tego silnika. Obawiam się jednak, że jestem w plecy jeden silnik (ten wczorajszy), ale to wszystko posprawdzam jak tylko dzieciaki pójdą spać...
  22. Panowie, pomocy. Zbudowałem jakiś czas temu 250tkę na tej ramie. Po wylataniu kilku pakietów pojawił się problem z silnikiem na wyjściu 3. Jakiekolwiek ESC bym nie podłączał, to pali silnik i/lub ESC. Setup jaki mam to niemal standardowy "cheap racing drone": - ZMR250 CF - FC Flip32 10DoF i najnowszy CleanFlight - DYS BE1806 2300kV, wcześniej EMAX 1806 PM - ESC Mystery 12A SimonK, obecnie częściowo DYS SN20A (z myślą, że jeśli nie ożywię tego latajła to zbuduję mini tricopter - skoro duży mi sie udał to czemu nie mały) - Bateria 3S Zippy 1300mAh 20C (wiem, mało C, ale na razie nie kupuję niczego innego póki nie rozwiążę tego problemu) Reszty (nawet śmigieł) jeszcze nie montuję, bo chwilowo nie ma po co... Problem jest co najmniej dziwnej natury. Sprawdzałem miernikiem przebicia - nic nie ma gdzie być nie powinno. Polutowane prawidłowo i porządnie, zaizolowane co trzeba, kable nie wystają z rurek termo, bateria w granicach 11.6V, śruby montażowe silnika nie wchodzą w uzwojenie, regle za każdym razem kalibrowane. Wszystko niby dobrze. Od momentu pierwszego spalonego regla spędzam czas na czekaniu na przesyłki - to silników, to regli. Cały czas objaw jest taki, że po podłączeniu FC pod USB i Cleanflight w momencie testów silnika wszystko jest cacy przez pierwsze ~10 minut. Po tym czasie jeden z silników - zawsze ten sam, motor 3 - zaczyna najpierw drgać, po czym skwierczeć i dymić. I tak już 3 silniki i 2 regle puściłem z dymem. Uzwojenie jednej z sekcji się topi i jeśli nie wypnę szybko baterii to pali na czarno. Zwalałem winę na mokrą trawę, na której zdarzało mi się lądować, w jednym z regli prawdopodobnie zwarłem kilka elementów przy lutowaniu (MY12A mają pady wyjścia do silnika obok innych elementów smd), jeden być może spaliłem złym hex'em przy wgraniu SimonK. Wczoraj z wielką nadzieją na loty (mam do dyspozycji halę, więc nie straszna mi temperatura i wiatr) zmontowałem wszystko do kupy, jako że doszły nowe regle (DYS SN20A) i z zadowoleniem podpiąłem się pod komputer w celu sprawdzenia kierunków silników. Wszystko było OK prez pierwsze 10 minut. Po tym - znajome skwierczenie i przydymiona sekcja na silniku. Silnik świeży, regiel świeży, na innym odbiorniku kręciło poprawnie. Po włożeniu na ramę i pod Flip32 też, ale tylko przez te pierwsze 10 minut. Pomocy, ktoś może przerabiał coś podobnego i znalazł rozwiązanie - lub zasugeruje coś innego niż podłączenie tego po raz kolejny, bo obawiam się, że skończy się kolejnym skwarkiem. Mam jeszcze jeden regiel i jeden silnik, ale chyba więcej nie będę zamawiał, jesli nic nie pomoże zamawiam serwo i kilka innych części ze Szwecji. Zapasowe łożyska jakby co mam w zapasie...
  23. Mateusz, jesli kupisz wersję RTF to potrzebujesz tylko paluszki do nadajnika i gęsty klej CA (ewentualnie przyspieszacz). Ja bym namawiał Ciebie na Bixlera (chiciażby ze względu na 2 kanały więcej), ale stan magazynowy na podanych przez Ciebie stronach mówi, że ni ma.
  24. Obrazili - nie, czekają na film - tak Ma być mimimalistycznie, to fakt, wideo z pokładu to tylko dodatek, niemniej jednak jak już ma być to bez żelatyny.
  25. Pył i kurz to normalka, moje pierwsze loty 250'tką odbywały się na skoszonej trawie - pył i zielsko wszędzie, włącznie z obudową FC i pod przezroczystym heatshrink'iem na reglach. Jedyny sposób na to to start i lądowanie na "odpylonym" betonie, natomiast lot wyżej niż dwie długości śmigła Śmigła już polecałem i obstaję przy tym wyborze - http://www.surveilzone.com/high-quality-customized-5040-multirotor-propellers-two-pair-cw-ccw-g-1352, raptem 2USD za komplet i znoszą spotkanie z trawą i gałązką (ale już z brzozą - nie). Natomiast nie polecam na początek 6045CF: kuszące bo i jakby ciszej się kręcą i "punchout" lepszy, ale ciągniesz więcej prądu, silniki i regle mocniej się grzeją, a jak juz się złamią to masz 12-15USD w plecy za komplet. Zgadnij skąd wiem. Jeszcze notka na temat stabilizacji - jesli montujesz kamerę na gołej ramie to na pewno będzie żelek, nawet jak wyważysz śmigła. W ZMR250 jest podstawka na gumkach, zdecydowanie pomaga, jednak będe jeszcze kombinował z jakąś gąbką czy podobnym patentem pod mobiusem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.