Skocz do zawartości

TheKuba1414

Modelarz
  • Postów

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez TheKuba1414

  1. Z pewnością niewiele pomogę, bo nie mam redoxów, ale mój regulator szalenie szybko pika jak po podpięciu drążek przepustnicy nie jest na 0 procent, albo jak napięcie jest za niskie.
  2. Nie będę teraz przez dwa tygodnie niczego robił z silnikiem - czy mogę go jakoś zabezpieczyć, tak aby nie zardzewiał?
  3. Dzięki, skorzystałem, trzyma się mocno! Aktualny stan to ukończone lewe skrzydło z zamocowanymi serwami. Zrobiona lewa lotka. Muszę jeszcze zrobić klapę i biorę się za prawe skrzydło. To co wyżej jest już zrobione od jakiegoś tygodnia, teraz trochę straciłem motywację, 17 wyjeżdżam do końca miesiąca więc jeśli jakiś postęp to dopiero we wrześniu Pozdrawiam
  4. Nie wywalaj.
  5. Dzięki, tylko jeden kłopot, ja nie pokrywam skrzydeł sklejką ani balsą, więc muszę to serwo przymocować do żebra
  6. Nie ostatni Tymczasem problem, znowu... Mocowanie serw w płatach. Jedno z moich założeń do modelu o którym nie pisałem to możliwość serwisowania go bez nadmiernego dewastowania poszycia to znaczy że na dwóch żeberkach, pomiędzy którymi będzie serwo, będzie założona klaparatura na magnesach lub na śrubach, która po zdjęciu będzie dawała dostęp do serwa (od dołu). I teraz pytanie - jak mam zrobić mocowanie serwa ?! PS: Dziwne... słowo "k l a p k a" automatycznie mi zmieniło na klaparatura
  7. Niestety, już za późno...
  8. Dzięki za odpowiedzi, już na szybko wykonałem sobie taki przyrząd
  9. Wiem że nie miałeś tego na celu, wybacz, napisałem mój post zbyt pochopnie. Z bagnetu ostatecznie zrezygnowałem, posłużył mi do zachowania równości skrzydła podczas klejenia (wszystkie żebra mają otwory do instalacji na wing-jigu w tym samym miejscu, włożyłem w nie bagnet przez co jest idealnie równiutko ) Myślę że dla samo pocieszenia założę wagę 1,5kg tak aby później się nie rozczarować Zresztą nie wiem czego się spodziewać, na pewno poniżej 1kg nie wyjdzie biorąc pod uwagę dodatkowe wypasy - lotki, klapy, oświetlenie, większy silnik, gumowe koła. Na + na pewno jest to że skrzydła i stat. poziomy u mnie mają cięciwę 1cm większą od planowych, co daje już ten dodatkowy dm2 więcej na samych skrzydłach, niedużo ale zawsze coś Natomiast teraz mam dwa problemy. 1. Jak wkleić pierwsze żebro pod kątem (zakładam 3 stopnie dla wzniosu 3 stopnie), mam kątomierz ale jak mam go przyłożyć do niskiego żeberka?! 2. Dźwigary, po pierwsze, jak wiadomo w planach są dwa dźwigary bardziej z przodu żeberek na dole i na górze, jako iż robię model z klapami i lotkami to tylny główny dźwigar z listewki 5x3 zostanie usunięty i przełożony na powierzchnie sterowe, i teraz pytanie pierwsze - czy dorabiać dodatkowe dwa dźwigary na górze i na dole z listewek 5x3 tuż przed mocowaniem powierzchni sterowych? Pytanie nr 2 - przednie dźwigary z listewek 3x3 czy 5x3 (w planach jest 3x3 dla wicherka 10, trzeba wziąć pod uwagę że to 15 + skrzydło będzie cięższe o ok 50g [dwa serwa, dźwignie sterów, popychacze, mocowanie popychaczy, to trochę waży])
  10. Ehh... Jak pisałem wyżej. Bagnet nie jest moim pomysłem, autor KITu wsadził takie rozwiązanie a ja jedynie chciałem z niego skorzystać. Teraz już wiem że jest niedobre i tak jak napisałem w poście powyżej twojego, nie będę go stosował, pytałem się jedynie czy wznios jest konieczny i jak go zrobić, dzięki za odpowiedź. Natomiast "Trzeba było zrobić wszystko jak na planach i spokój" - Gdybym robił wszystko idealnie tak jak w planach to mój wicherek nie różnił by się NICZYM od innych, wydaje mi się że taka postawa jedynie zaprzecza wszelkiej twórczości i kreatywności... Pisałem na początku tematu że będę go robił po swojemu i wprowadzał zmiany. Tak, żebra z lekkiej sklejki 3mm. Myślę że przy mocnym krecie nic nie zmieni grubość żeber 2mm a 3mm i 20g różnicy. "Sporo chyba będzie błędów w tej konstrukcji jak widzę" - Jeśli za błąd uznajesz jakiekolwiek odstąpienie od oryginału lub dorobienie czegoś własnego to tak, sporo będzie błędów w tym modelu Wkurzyłem się, bo nienawidzę postaw typu "ma być tak bo tak robią inni", "nie może być tak bo tak nikt nie robi" oraz "tak musi być bo tak jest w oryginale". Mam skany wszystkich 3 części książek P. Schiera od modelarza115. Pozdrawiam
  11. 10mm x 10mm x 4mm Dzięki za podpowiedzi Tymczasem zastanowiłem się nad bagnetem i sposobem robienia wzniosu przez kolejne otwory w żeberkach, jest beznadziejny. Zrobienie równych klap i lotek będzie w moim wykonaniu graniczyło z cudem. Czy wznios jest konieczny? Jeśli tak to jak go zrobić? wkleić pierwsze żebro pod kątem?
  12. Nie sądzę, aczkolwiek trafna uwaga, główne żebra zrobione są ze sklejki 3mm i są twarde. Siła nie będzie za mała, trzymają mocno nawet przez 1,5cm blat stołu! Myślę więc że 3mm nie będą stanowić żadnej przeszkody, a za żebrem będzie lepiej z dwóch powodów: 1. Będzie łatwiej rozłączyć 2. Nie będzie ewentualnej możliwości wyrwania magnesów, chyba że z połową żeberka, mogę je dodatkowo wzmocnić b a r d z o twardą sklejką 1 lub 2mm.
  13. To może odpowiednim posunięciem będzie danie magnesów po stronie skrzydła za żeberkiem, tak że pomiędzy magnesami jest właśnie ono, nie będą się wtedy zderzać.
  14. P. Darek piszę że skrzydła nie będą się trzymać, P. Andrzej pisze że będą się trzymać aż nadto, ja już nie wiem kogo słuchać Zależy mi na prostocie, patrzcie, na magnesach tylko podpinam kabelek (zresztą może być wklejony w żeberko tak że sam się wepnie) nakładam skrzydło na bolce i model zmontowany, może być tak że dzięki dodatkowemu bagnetowi nie będzie trzeba robić zastrzałów. Co do samego bagnetu, to jest on mi potrzebny ze względu na jedną rzecz, otóż projektant tego KITu wymyślił całkiem ciekawy sposób wzniosu, pierwsze cztery żeberka zawierają otwory na coraz to niższej wysokości, dzięki czemu przy odpowiednim klejeniu automatycznie uzyskuje dobry wznios, a i jest też wzmocnienie Do doopy z wagą tak czy siak już jest Na szczęście mam trochę mocniejszy silnik niż polecany, no i cięciwa jest zwiększona z 190 do 200mm, co też daje tam trochę większą powierzchnię skrzydła. Metr rurki węglowej potrzebnej do bagnetu waży ok. 18g a potrzebuje go ok. 40cm. 12 magnesów waży 35g. Dochodzę więc do wniosku że magnesy + bagnet będą ważyły mniejwięcej tyle samo co dwa zastrzały + guma modelarska + dwa haczyki z drutu stalowego Wytłumaczysz o co chodzi z tym spiekiem, nie bardzo rozumiem?
  15. Już zamontowałem, mocno się trzyma i wyleci chyba dopiero przy krecie Tymczasem zamontowałem serwa i odbiornik w kadłubie i skleiłem pierwszą połowę, nie mam jeszcze układu BEC oraz pakietu więc zabieram się za skrzydła. Po chwili zastanowienia się nad sposobem przypięcia ich do kadłuba (oryginalny sposób po pierwsze jest dla mnie za trudny, [wiem, on jest bardzo łatwy], po drugie nie budzi mojego zaufania), kupiłem dwanaście takich magnesów http://abc-rc.pl/magnes-10x10x4mm-n38h i mam zamiar ich użyć do mocowania skrzydła. Ogólnie skrzydło będzie spoczywało na dwóch kołkach bukowych 4mm + bagnecie z rurki węglowej. Blokada będzie za pomocą magnesów i zastrzałów, chyba wystarczy? Co do mocy tych magnesów, to rękami nie jestem w stanie ich rozłączyć, muszę użyć kombinerek lub czegoś do podważenia, a i tak wtedy jest trudno. Chciałbym użyć trzech na każde skrzydło, czyli sześciu na stronę czyli razem dwanaście. Myślicie że magnesy się sprawdzą? Mam też kilkanaście mniejszych, na pewno użyję ich do wszelkich klapek, wystające śruby nie będą mi się podobały.
  16. Wkleiłem wzmocnienie ze sklejki 2mm do wręgi silnika, producent KITu zrobił ją z mięciutkiej i lekkiej sklejki 3mm, więc musiałem ją wzmocnić. Ale teraz mam pytanie, jak wbić nakrętki kłowe? Tzn. którą stroną? Wbijać od strony nakrętki czy od strony śruby i przykręcanego elementu? Poza tym, mam nakrętki M5 i M3, M5 są stanowczo za duże moim zdaniem, natomiast M3 nie przejdą na wylot, może tak być?
  17. No właśnie nie pryskał, tylko wtedy kiedy go zalałem to się coś polało, i wtedy chyba go uszkodziłem... Właśnie wydaje mi się że napisałem dokładnie to samo tylko w dużym uproszczeniu.
  18. Silniczek zagadał, choć tylko na chwilkę, na nowej świecy o.s.. No odpalił dzisiaj na odkręconej iglicy na ok. 4,5 obrotu (!) Tak czy siak problem leżał w jednym z gwintów służącym do przymocowania za pomocą śrub imbusowych głowicy silnika do korpusu. Otóż góra tego gwintu się wyrobiła, najprawdopodobniej z mojej winy. Powodowało to nieszczelność a w konsekwencji wyciekające paliwo spod głowicy o którym pisałem w poście #131. Dowiedziałem się o tym po tym jak silniczek odpalił, chcąc zacząć go docierać ustawiłem na przepustnicę na 100%, ale zdziwiło mnie że moc silnika "falowała". Cóż... spod głowicy silnika tryskało paliwo, a strumień zaśmigłowy powodował że leciało na moją rękę (w konsekwencji kilka minut zmywania tłustego paliwa z ręki), odłączyłem zasilanie świecy i silnik zgasł, potem odpaliłem drugi raz (co ciekawe odpalił za pierwszym razem) i to samo. Zorientowałem się że strumień paliwa spod głowicy cylindra nie jest normalną rzeczą. No i w ok. minutę ze zbiornika 100ml zostało ok. 5-10ml paliwa... Doszedłem do wniosku że właśnie ta nieszczelność powoduje wszystkie problemy: 1. Po wybuchu w cylindrze część energii ucieka przez nieszczelność co powoduje brak odpowiednio mocnego poruszenia w tłoka w dół, przez co silnik nie chciał odpalić; 2. Jak wyżej, tylko że podczas pracy ciepło ze świecy i energia z tłoka uciekała, co powodowało po pierwsze falowanie mocy, po drugie niemożność osiągnięcia wyższych obrotów, a po trzecie gaśnięcie po odcięciu zasilania świecy, po prostu świeca nie mogła się rozgrzać bo wszystko uciekało na bok; 3. Oczywiście tryskające paliwo i wielkie jego zużycie; 4. Skoro paliwo uciekało na bok zamiast spowodować normalny wybuch i prawidłową pracę silnika, potrzebował on go bardzo dużo (bardzo bogata mieszanka), tak aby całe paliwo nie było w stanie uciec przed wybuchem. Na szczęście dosyć szybko poradziłem sobie z problemem, wsadzając dłuższą śrubę, bo gwint był tylko uszkodzony na górze. Pierwsze testy wykazały że paliwo stamtąd już nie cieknie, niestety było to już późno i wyładowała się grzałka. Modelarstwo coraz bardziej zaczyna mi przypominać sztukę rozwiązywania wielu, czasem ciężkich problemów.
  19. O.S. Maxy mam już na biurku, ładuję bateryjkę i jutro próbuję Wow! podziwiam Twoje zdolności Ja jestem jeszcze początkujący, nie mam pewnej ręki i takich umiejętności, w dodatku jestem z natury leniwy No i nie mam w pobliżu rozrusznika do quada (wiem że można kupić używany) Tak wiem wiem idę na łatwiznę Pozdrawiam
  20. Nigdy nie próbowałem go jeszcze odpalać w innej pozycji.
  21. Post wyżej #147 wszystko napisałem Albo edytowałeś, albo nie zauważyłem ostatniej linijki... Właściwie... świece mam pod nosem, bo w Krakowie jest sklep który ma je na stanie, jak będę w mieście to podjadę i zakupie świecę O.S. - jak na niej nie odpali to wtedy będę się głowić co jest nie tak... Pewnie w sprawie tej świecy odezwę się gdzieś w czwartek-piątek. Powiem jeszcze może co z kadłubem, więc tak: nic Przeżywam chwilowe załamanie związane z silnikiem (ogólnie silnik nie odpalał straciłem chęć do robienia modelu) EDIT: Właśnie zauważyłem że post automatycznie się scalił
  22. Szczerze mówiąc napięcie tej świecy (świec, bo mam dwie) nie ma już znaczenia. Testowałem i żarnik (chyba to się nazywa żarnik?) świecił się na jasnopomarańczowy kolor. Wracając, będę kupował nowe świece O.S. max, pewnie A-3, czyli gorące, panel startowy, rozrusznik i może fajkę do świec do panelu, nie wiem, po dłuższym zastanowieniu tylko to mi przychodzi do głowy, w instrukcji do silnika wyraźnie jest napisane że jeśli jest żarzenie oraz paliwo to silnik musi odpalić, nawet na kilka sekund, paliwo jest, choć raz już ze zdenerwowania zapomniałem podłączyć przewodów paliwowych po tym jak go suszyłem po zalaniu, kręcę tym śmigłem i kręcę, przykładam rękę do iglicy i zastanawiam się jak to coś ma odpalić jak paliwo nie podpięte... On w ogóle już nawet nie zaskakuje, dlatego podejrzane są dla mnie głównie świeca i grzałka, więc je wymienię, jak już mówiłem kupię też rozrusznik, wtedy to już musi odpalić, jak nie to sprzedam i kupię jakiegoś elektryka bo już za przeproszeniem szlag mnie trafia z tym silnikiem... Raczej silnik nie jest "zepsuty", jeśli w ogóle można tak powiedzieć o silnikach spalinowych, rozebrałem go, wysuszyłem z paliwa, wytarłem, sprawdziłem, wszystko wygląda na dobre i działające, nic w środku się nie blokuje, chodzi gładziutko, dlatego ostatnie co zostało to świeca... kupię nową, porządną i może zadziała... Tak czy siak, na początku odpalił dwa razy na kilka minut.
  23. Ehh... dalej nic z tym silnikiem, już tracę nadzieję że odpali... Zmieniałem świecę, kombinowałem z przepustnicą i iglicą wysokich obrotów... nic... Chyba jednak muszę sobie zakupić rozrusznik, ale czy to coś da? Jakby co to jeszcze nie oczyszczone z kleju
  24. Prosiliście o zdjęcia kadłuba. Połówki są gotowe, przymocowane do siebie na razie na wcisk, póki nie wkleję mocowania łoża silnika, nie bójcie się że zapomniałem o rozpórkach. Co do samych połówek to... uprzedzając odpowiedzi zastanawiam się nad ponownym ich wykonaniem, bo nie wyglądają mi na dobrze zrobione :/ Poza tym wydają mi się takie jakieś krzywe... To co pewnie przykuje uwagę wielu, to to że to miejsce jest zaokrąglone, a powinno być spiczaste. Niestety podczas klejenia pierwszej połówki na planach wdarł się mały błąd, który zauważyłem już po ukończeniu kratownicy, no i nie miałem ochoty jej niszczyć, więc zacząłem robić drugą połówkę, ale chciałem aby były identyczne, więc drugą robiłem nie według planów a robiąc ją na pierwszej (tak wiem dziwnie) PS: Przepraszam za śmietnik na stole... EDIT: Wkradło się niewyraźne zdjęcie statecznika z kadłubem, już usunięte
  25. Poległem... Silniczek dzisiaj "strzelił focha" i postanowił: "dzisiaj nie odpale!" Po prawie dwóch godzinach kręcenia śmigłem palce mi odpadają, prawie nie mogę ruszać prawą ręką, rękawica zaraz będzie mieć dziury od śmigła i na dodatek grzałka się wyładowała...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.