Skocz do zawartości

wojt1125

Modelarz
  • Postów

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Ostatnia wygrana wojt1125 w dniu 6 Września 2023

Użytkownicy przyznają wojt1125 punkty reputacji!

Reputacja

45 Excellent

1 obserwujący

O wojt1125

  • Urodziny 25.03.1986

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Poznań

Ostatnie wizyty

918 wyświetleń profilu
  1. Cześć, używam MC-20. Jakość i niezawodność OK, mam ją już ładnych kilka lat. Jeśli chodzi o programowanie, to aparatura ma bardzo duże możliwości, w szybowcach zupełnie wystarczające. Niestety, dla mnie ustawianie bardziej zaawansowanych funkcji jest mało intuicyjne (np. miks klap i lotek włączany konkretnym przełącznikiem, przypisanie centralnego suwaka do regulacji głośności komunikatów itp.). Za każdym razem muszę trochę pogłówkować jak to poustawiać:) Z realną utratą zasięgu nie mailem do czynienia nigdy, jednak raz na jakiś czas pojawia się komunikat o słabej sile sygnału, niezależnie od modelu, odbiornika i ustawienia anten. Trochę stresujące.
  2. 1160g każdy płat, z dwoma serwami i przewodami
  3. Szklana tkanina AEROGLASS 48g/m2, ważne, żeby była gęsto tkana Podkład akrylowy biały Novol Protect 300 - 2 warstwy Farba pliuretanowa OLIVA Emapur Marina - 1 warstwa Pasty polerskiej nie pamiętam, pasta TEMPO jest często polecana. Od razu mówię, że nie jestem ekspertem od lakierowania, takiego zestawu podkład+lakier po prostu używałem z powodzeniem w kilku modelach. Poliuretan jest odporny na uszkodzenia i odbarwienia, ale pewnie nie najlżejszy. Niestety w Discusie, przez problemy ze sprzętem do malowania, musiałem jeszcze przeszlifować skrzydła na morko papierem 1800 i 2500 przed polerowaniem (wyszła mi lekka 'skórka pomarańczowa'). Przy prawidłowo położonej warstwie lakierniczej raczej nie będzie to konieczne. Dźwigary są wycięte z arkusza kompozytu z węgla jednokierunkowego używanego w budownictwie. Dostałem od znajomego i nawet nie wiem jak to znaleźć w googlach, więc niestety nie pomogę.
  4. Dzięki:) Rdzenie wycinane ręcznie od szablonów wypalonych laserem ze sklejki. Krawędzie szablonów nasmarowane grafitem z ołówka, żeby drut nie skakał. Testowaliśmy też taśmę miedzianą i też to zdaje egzamin. Temperatura drutu dobrana doświadczalnie - drut ma się płynnie przesuwać pod lekkim naciskiem, bez wytapiania ogromnej szczeliny. No i zawsze wycinamy w dwie osoby. Kadłub oczywiście gotowy, odkupiony od kolegi.
  5. Cześć! Przedstawiam krótką relację z budowy modelu Discus 2C. Opisów budowy jest już trochę na forum, więc skupię się tylko na przedstawieniu wybranych rozwiązań, które zastosowałem i sprawdziłem w praktyce (model od trzech lat jest w ciągłym użyciu). Może komuś się przyda Rdzenie skrzydeł wycięte z bloków styroduru od razu ze wzniosem. Dzięki temu można je oklejać fornirem na płaskiej desce: Pokrycie fornirowe wzmocnione tkaniną szklaną w newralgicznych miejscach: nasada skrzydła, lotki, otwory na serwa. Przez cały spływ biegnie pasek z rowingu węglowego. Dzięki temu pokrycie nie pęka przy otworach na serwa, a lotki nie wichrują się z czasem. Zawiasy lotek z delaminażu. Na końcówkach wklejone mocowania wingletu z wydruku 3D (winglety również z drukarki): Skrzydła zalaminowane tkaniną od zewnątrz - są odporniejsze na uszkodzenia, gładsze i łatwiejsze do pomalowania: Jeśli chodzi o samo malowanie, to przekonałem się w tym modelu, że nawet na kiepsko pomalowanych skrzydłach można uzyskać "efekt laminatu" z użyciem pasty i gąbki polerskiej:) Kąt zaklinowania statecznika poziomego ustalony podkładką ze sklejki. Pusta przestrzeń wypełniona żywicą z aerosilem, zostawiona do wyschnięcia z przykręconym statecznikiem (oczywiście zabezpieczonym folią). Po wyschnięciu żywicy dostajemy idealnie dopasowane łoże statecznika. Oczywiście przydatne tylko jeśli dorabiamy statecznik do istniejącego kadłuba. Wręgi podwozia przyklejone na klej Elastosil. Spoina jest elastyczna, przez co kadłub nie pęka przy twardych lądowaniach. Klapki zamykające również wklejone na Elastosil - zawias i sprężyna w jednym. Do tej pory nic się nie urwało Mocowanie serwa wyczepu - klapka ze sklejki przyklejona do burty kadłuba na żywicę z aerosolem i zalaminowana. Serwo przykręcone klapką z laminatu na słupkach dystansowych. Dzięki temu mam więcej miejsca na akumulatory w dziobowej części kadłuba: Wnętrze kadłuba pomalowane sprayem z 'efektem granitu'. Wygląda to estetycznie i przypomina wnętrza prawdziwych szybowców. Zasilanie modelu mam podwójne - dwa akumulatory Li-Fe + dwa BECe podpięte do osobnych gniazd w odbiorniku. Jak do tej pory zero problemów. A tak prezentuje się gotowy model:
  6. Dzięki za wyjaśnienie! Jeśli jakieś odstępstwa od oryginału i rozwiązania konstrukcyjne mają swoje uzasadnienie, to jest to dla mnie zupełnie OK w tej klasie modeli. Jeszcze zapytam o mocowanie skrzydeł, które w modelu wydaje się być niżej niż w Zefirze:
  7. Kadłub jest dzielony? Taki będzie w finalnej wersji? Z czego wynika różnica w obrysie płata w stosunku do oryginału? W szybowcu prostokątna cześć jest dłuższa, trapezowa krótsza.
  8. Jesteś pewien, że przekładka nie jest z materiału, który CA rozpuści? Ja bym proponował żywicę.
  9. Oczywiście, że dyskusja jest jałowa. Mój ostatni wpis był już żartem z tego tematu.
  10. To właśnie prawidłowy dobór materiałów pozwolił na 'optymalizację masy elementu' w postaci ażurów, ot co ?? Robert, wybierz sobie najlepsze według Ciebie rozwiązania, dokończ model, polataj nim i zobacz jak Ci się różne 'patenty' sprawdzają w praktyce. Najwyżej przy kolejnym modelu zrobisz coś inaczej.
  11. No właśnie, ja tam widzę balsę oklejoną dwustronnie sklejką, czyli tak jak pisałem od początku? Robert, to normalne, że na jeden problem jest kilka propozycji rozwiązań, bo każdy bazuje na swoim doświadczeniu. Ja w części spływowej wolę wkleić wręgę, bo rozpórki mają małą powierzchnię styku z kadłubem i zdarzało się, że się wyklejały, a wręga nigdy. Ale to jest tylko moje doświadczenie.
  12. Żartowałem oczywiście Podziwiam perfekcjonizm i czekam na ciąg dalszy. Najbardziej ciekawi mnie jak ten Kobuz będzie kręcił akrobację. Obserwując modele kolegów zauważyłem, że albo modele są za lekkie i brakuje im prędkości do wykonania ładnych figur, albo mają OK prędkość, ale opadanie kowadła Modele termicznych szybowców od skali powiedzmy 1:4 już zaczynają przypominać w locie prawdziwe, z akrobatami jest gorzej. Często oglądałem jak na poznańskim lotnisku trenował m.in. Jerzy Makula i niestety modele nie mają podejścia.
  13. Faktycznie nie robisz makiety, nierówna powierzchnia kadłuba nie będzie wiernie odwzorowana http://szybowce.fotoedytor.com/galeria/displayimage.php?album=1295&pos=6
  14. Tkanina 80g/m2, której użyłem w większym kadłubie (skala 1:4), zostawiła 'oczka', których nie dało się niczym zalać. Tutaj to trochę widać: Gdybym teraz robił taki kadłub, to dałbym dwie warstwy 48 lub 60+48. Na Aeroglass 48g/m2 powierzchna wychodzi rewelacyjna, ale jedna warstwa to może być za mało w modelu wielkości Kobuza. A co do Twojej metody, to ja chyba po prostu nie jestem aż takim estetą i delikatne nierówności mi nie przeszkadzają, a nawet dodają uroku modelowi szybowca 'z epoki'. Każdy ma swoją szkołę, i dobrze:)
  15. @mar_io Ja robię to tak jak opisałeś - wyprowadzenie obłości kadłuba grubszym papierem, ewentualne wypełnianie uszkodzeń miękką szpachlą, szlifowanie 'na gładko', lakierowanie caponem. Potem jest dość żmudny proces laminowania, chociaż tkanina 48g/m2 AEROGLASS bardzo fajnie się układa, a zakładki można ładnie zeszlifować. Oczywiście nie można przeszlifować tkaniny na wylot! Później podkład (ja używam akrylowego Novol Protect 300 - jest super), szlifowanie i lakier. I ewentualnie polerka, ale w 'drewniakach' jej nie robiłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.