-
Postów
357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Ostatnia wygrana wojt1125 w dniu 6 Września 2023
Użytkownicy przyznają wojt1125 punkty reputacji!
Reputacja
51 ExcellentO wojt1125
- Obecnie Przegląda stronę główną forum
- Urodziny 25.03.1986
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Poznań
-
Szybowiec o rozpiętości około 4,5 metra
wojt1125 odpowiedział(a) na FockeWulf temat w Makiety i półmakiety
Moim zdaniem użycie profilu HQ w makiecie szybowca tych rozmiarów nie jest dyskwalifikujące. Z moich praktycznych doświadczeń wynika, że dla uzyskania dobrze latającego modelu nowoczesnego szybowca (czyli nie mówimy tu np. o Komarze) trzeba powiększyć cięciwę końcówki płata oraz powiększyć statecznik poziomy (oczywiście w stosunku do wymiarów wynikających ze skali). Przez 'dobrze latający' rozumiem przewidywalny, przyjemnie prowadzący się model pod warunkiem, że pamięta się o tym, że lecimy makietą szybowca, a nie modelem F5J - pilnujemy prędkości, nie krążymy ekstremalnie ciasno, nie próbujemy wykręcić byle bąbla tuż nad ziemią itd. I moja skrajnie subiektywna uwaga - latanie makietą jak jotką wygląda nierealistycznie i po prostu źle, stąd też stosowanie profilu pozwalającego zwolnić model prawie do zera i krążyć nim 'na końcówce' jest zupełnie niepotrzebne. Podsumowując: ja bym od razu nie skreślał modelu tylko dlatego, że jest na HQ. -
Paralotnie i lotnie, jako załogowe statki powietrzne podlegają przepisom o pierwszeństwie drogi. Są to analogiczne zasady do tych, które opisywałeś dla jednostek pływających. Wklejam fragment. (Balony rządzą na niebie) Modele ustępują pierwszeństwa wszystkiemu, co lata z pilotem na pokładzie. Wyjątkiem jest strefa widoczna na mapach airspace.pansa.pl, w której nikt poza jej użytkownikami nie powinien się znaleźć. Ciekawe czy są takie strefy dla modeli w Polsce? Uważam, że w lotnictwie takie 'romantyczne' podejście nie ma racji bytu. Ale nie zaśmiecajmy tematu kolegom:)
-
Choćby regulamin mojego lotniska Kobylnica: "7. Wszelkie statki powietrzne, tj. samoloty, śmigłowce, szybowce, motolotnie mają zawsze ,,pierwszeństwo drogi". Osoby wykonujące loty modelami mają obowiązek ustępować z kursów kolizyjnych." http://www.aeroklub.poznan.pl/artykuly.php?id=143 Ale nie o regulamin tu chodzi, bo on nie powstał z powietrza, tylko na podstawie ogólniejszych zasad. Leszno na dzisiejszej mapie przestrzeni powietrznej wygląda tak (ograniczyłem wysokość do 5000 stóp, czyli jakieś 1500m, żeby nie zaciemniać obrazu). Jak widzisz, żadnej strefy tam nie ma, a już na pewno nie modelarskiej. Jest 'otwarta' przestrzeń klasy G, w której obowiązują pewne zasady. A zasady są takie, że modele są najniżej w hierarchii jeśli chodzi o pierwszeństwo drogi. Nie znalazłem paragrafu w przepisach ogólnych o ruchu lotniczym, ale mam takie coś, pkt. 3: https://www.ulc.gov.pl/_download/wiadomosci/03_2016/2_Nowe_przepisy_UAV_Seminarium_Łazarski_11marca_2016.pdf To o czym piszesz, że ktoś na lotnisku zareagował i zrobił porządek, to według mnie bardzo dobra praktyka. Życzę Wam, żeby w Lesznie też respektowali Waszą obecność na lotnisku. Jednak, jeśli już dojdzie do sytuacji kolizyjnej, to trzeba uciekać modelem i się nie zastanawiać.
-
Tzw. 'strefy modelarskie' wyznaczone na lotniskach nie są strefą w rozumieniu podziału przestrzeni powietrznej. Modelarz musi ustąpić przed nadlatującym szybowcem czy paralotnią, a oni niestety mają prawo tam być i mają pierwszeństwo. Zwracam na to uwagę, bo paralotniarz lecący nisko w kominie z szansą odejścia na przelot może nie odpuścić, nawet jeśli dryfuje nad pole dla modelarzy. Latam również na paralotni i dla mnie takie ryzykowanie swojego zdrowia czy życia dla udanego przelotu jest trudne do pojęcia, ale fakty są jakie są.
-
Cześć, używam MC-20. Jakość i niezawodność OK, mam ją już ładnych kilka lat. Jeśli chodzi o programowanie, to aparatura ma bardzo duże możliwości, w szybowcach zupełnie wystarczające. Niestety, dla mnie ustawianie bardziej zaawansowanych funkcji jest mało intuicyjne (np. miks klap i lotek włączany konkretnym przełącznikiem, przypisanie centralnego suwaka do regulacji głośności komunikatów itp.). Za każdym razem muszę trochę pogłówkować jak to poustawiać:) Z realną utratą zasięgu nie mailem do czynienia nigdy, jednak raz na jakiś czas pojawia się komunikat o słabej sile sygnału, niezależnie od modelu, odbiornika i ustawienia anten. Trochę stresujące.
-
1160g każdy płat, z dwoma serwami i przewodami
-
Szklana tkanina AEROGLASS 48g/m2, ważne, żeby była gęsto tkana Podkład akrylowy biały Novol Protect 300 - 2 warstwy Farba pliuretanowa OLIVA Emapur Marina - 1 warstwa Pasty polerskiej nie pamiętam, pasta TEMPO jest często polecana. Od razu mówię, że nie jestem ekspertem od lakierowania, takiego zestawu podkład+lakier po prostu używałem z powodzeniem w kilku modelach. Poliuretan jest odporny na uszkodzenia i odbarwienia, ale pewnie nie najlżejszy. Niestety w Discusie, przez problemy ze sprzętem do malowania, musiałem jeszcze przeszlifować skrzydła na morko papierem 1800 i 2500 przed polerowaniem (wyszła mi lekka 'skórka pomarańczowa'). Przy prawidłowo położonej warstwie lakierniczej raczej nie będzie to konieczne. Dźwigary są wycięte z arkusza kompozytu z węgla jednokierunkowego używanego w budownictwie. Dostałem od znajomego i nawet nie wiem jak to znaleźć w googlach, więc niestety nie pomogę.
-
Dzięki:) Rdzenie wycinane ręcznie od szablonów wypalonych laserem ze sklejki. Krawędzie szablonów nasmarowane grafitem z ołówka, żeby drut nie skakał. Testowaliśmy też taśmę miedzianą i też to zdaje egzamin. Temperatura drutu dobrana doświadczalnie - drut ma się płynnie przesuwać pod lekkim naciskiem, bez wytapiania ogromnej szczeliny. No i zawsze wycinamy w dwie osoby. Kadłub oczywiście gotowy, odkupiony od kolegi.
-
Cześć! Przedstawiam krótką relację z budowy modelu Discus 2C. Opisów budowy jest już trochę na forum, więc skupię się tylko na przedstawieniu wybranych rozwiązań, które zastosowałem i sprawdziłem w praktyce (model od trzech lat jest w ciągłym użyciu). Może komuś się przyda Rdzenie skrzydeł wycięte z bloków styroduru od razu ze wzniosem. Dzięki temu można je oklejać fornirem na płaskiej desce: Pokrycie fornirowe wzmocnione tkaniną szklaną w newralgicznych miejscach: nasada skrzydła, lotki, otwory na serwa. Przez cały spływ biegnie pasek z rowingu węglowego. Dzięki temu pokrycie nie pęka przy otworach na serwa, a lotki nie wichrują się z czasem. Zawiasy lotek z delaminażu. Na końcówkach wklejone mocowania wingletu z wydruku 3D (winglety również z drukarki): Skrzydła zalaminowane tkaniną od zewnątrz - są odporniejsze na uszkodzenia, gładsze i łatwiejsze do pomalowania: Jeśli chodzi o samo malowanie, to przekonałem się w tym modelu, że nawet na kiepsko pomalowanych skrzydłach można uzyskać "efekt laminatu" z użyciem pasty i gąbki polerskiej:) Kąt zaklinowania statecznika poziomego ustalony podkładką ze sklejki. Pusta przestrzeń wypełniona żywicą z aerosilem, zostawiona do wyschnięcia z przykręconym statecznikiem (oczywiście zabezpieczonym folią). Po wyschnięciu żywicy dostajemy idealnie dopasowane łoże statecznika. Oczywiście przydatne tylko jeśli dorabiamy statecznik do istniejącego kadłuba. Wręgi podwozia przyklejone na klej Elastosil. Spoina jest elastyczna, przez co kadłub nie pęka przy twardych lądowaniach. Klapki zamykające również wklejone na Elastosil - zawias i sprężyna w jednym. Do tej pory nic się nie urwało Mocowanie serwa wyczepu - klapka ze sklejki przyklejona do burty kadłuba na żywicę z aerosolem i zalaminowana. Serwo przykręcone klapką z laminatu na słupkach dystansowych. Dzięki temu mam więcej miejsca na akumulatory w dziobowej części kadłuba: Wnętrze kadłuba pomalowane sprayem z 'efektem granitu'. Wygląda to estetycznie i przypomina wnętrza prawdziwych szybowców. Zasilanie modelu mam podwójne - dwa akumulatory Li-Fe + dwa BECe podpięte do osobnych gniazd w odbiorniku. Jak do tej pory zero problemów. A tak prezentuje się gotowy model:
-
Dzięki za wyjaśnienie! Jeśli jakieś odstępstwa od oryginału i rozwiązania konstrukcyjne mają swoje uzasadnienie, to jest to dla mnie zupełnie OK w tej klasie modeli. Jeszcze zapytam o mocowanie skrzydeł, które w modelu wydaje się być niżej niż w Zefirze:
-
Kadłub jest dzielony? Taki będzie w finalnej wersji? Z czego wynika różnica w obrysie płata w stosunku do oryginału? W szybowcu prostokątna cześć jest dłuższa, trapezowa krótsza.
-
Jesteś pewien, że przekładka nie jest z materiału, który CA rozpuści? Ja bym proponował żywicę.
-
Oczywiście, że dyskusja jest jałowa. Mój ostatni wpis był już żartem z tego tematu.
-
To właśnie prawidłowy dobór materiałów pozwolił na 'optymalizację masy elementu' w postaci ażurów, ot co ?? Robert, wybierz sobie najlepsze według Ciebie rozwiązania, dokończ model, polataj nim i zobacz jak Ci się różne 'patenty' sprawdzają w praktyce. Najwyżej przy kolejnym modelu zrobisz coś inaczej.
-
No właśnie, ja tam widzę balsę oklejoną dwustronnie sklejką, czyli tak jak pisałem od początku? Robert, to normalne, że na jeden problem jest kilka propozycji rozwiązań, bo każdy bazuje na swoim doświadczeniu. Ja w części spływowej wolę wkleić wręgę, bo rozpórki mają małą powierzchnię styku z kadłubem i zdarzało się, że się wyklejały, a wręga nigdy. Ale to jest tylko moje doświadczenie.