Skocz do zawartości

utopia

Modelarz
  • Postów

    3 227
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez utopia

  1. Paweł gada sam do siebie... :mrgreen: ( zaraził się chyba odemnie ) Masz rację ale to już tak wrosło w "ludowe mądrości" że nie wyplenisz... Tak samo jak stwierdzenie że cieńszym kablem prąd lepiej płynie niż grubszym Podobne mylenie pojęć występuje w stwierdzeniu że kabelek się sam "odlutował"albo coś się "odkleiło"... Na siłę chcieli nam wprowadzać ustawy o ochronie języka ojczystego a co tu chronić jak język ubogi . Technika idzie szybko do przodu ale nowych nazw na nowe technologie w naszym języku nie ma.. O docieraniu uczą w technikach samochodowych. Czyli cały system leży od podstaw a i tak wszystkie trudne zwroty załatwia jeden powszechny - natentegować :mrgreen:
  2. Ale bujacie kolegę ...jak to nie można? :wink: Trzeba tylko lutownice , trochę cyny i koszulki termokurczliwe ... przecież kolega pyta Lutuj Irku - nie będziemy przeszkadzać :wink: Odpowiedź wpisałem ironiczną bo poważnie jakoś się robi ostatnio :wink: Mam nadzieję że dzięki wystarczającej ilość :wink: :wink: :wink: przekaz jest już dość jasny. Irek mial nieszczęście :wink: mnie spotkać i wie ze nie gryzę
  3. buwi777 - Chłopie Ty to już zęby zjadłeś na organizacji więc liczę na Ciebie ! Koledzy liczy się każdy głos .. nawet jak się Wam wydaje że to głupi pomysł piszcie z uzasadnieniem.. nawet z głupich pomysłów rodzą się czasem dobre dzieła Podziwiałem Piotra Piechowskiego na pikniku Żar za opanowanie ...zamiast setny raz mowić "won za taśmę " potrafił powiedzieć ze ma zagadkę bez nagrody :wink: "jak państwo myślą - po co jest ta kolorowa taśma w przejściu " I wiecie że to działało ... Ale trzeba być aniołem by tak cały dzień........ ja zatrudnił bym pewnie kogoś do podawania taśmy z nabojami do karabinu :wink: .....
  4. Hm.. ponad 70 osób czytało temat a zero wpisów... -znaczy się tylko ja widzę problem ? To jest dość ciekawe bo na imprezie było publiczne oburzenie a teraz cisza? Więc albo to nikomu nie przeszkadza a ja produkuję się bez sensu - albo kolegom brak odwagi by napisać co im nie leży .... Dobrze że na drugim forum chwyciło bo już stracił bym wiarę i może udał do dziwnego doktora... :wink:
  5. Chciałem zaproponować otwartą dyskusję na temat regulaminów imprez modelarskich . Na wielu imprezach zdarzają się osoby które mają za nic ustalenia porządku lotów , zachowania stref swobodnego latania czy też miejsc regulacji silników itp podobnych prac. Zawsze mnie dziwiło że na nieobowiązkową imprezę jedzie ktoś kto domaga się specjalnego traktowania . Brak kibiców na własnych terenach czy odreagowywanie męskich kompleksów pt "on ma większe śmigiełko niż ja..." :wink: ? Każdy z nas kolegów modelarzy poświęca swój czas i energię by zbudować model . Nie jest tu istotne czy to makieta budowana dwa lata przez starego wyjadacza czy też "plankton z depronu" zbudowany przez nastolatka( ten ostatni często wkłada więcej emocji niż pracy bo pamiętajmy jak młodym czas się dłuży podczas budowy :devil: ) Każdy jest jakoś emocjonalnie związany z modelem i chciałby mieć tą swobodę i bezpieczeństwo latania. Z tego powodu decydujemy się na pewne "ograniczenie "własnej wolności na korzyść chwilowego komfortu dla pilota który akurat jest w tym czasie w powietrzu. Za chwilę to być może będzie nasza kolej na lot i też chcemy mieć ten komfort.. Nie jest to chyba zbyt wielka cena jeśli dostajemy też takie prawa jak inni. "Pole Pilotów" Dlaczego piloci mają znajdować się w wyznaczonym polu ? A dlaczego nie? Latając w kilka osób a taka sytuacja ma miejsce na piknikach i lataniu towarzyskim łatwiej jest utrzymać kontakt głosowy pomiędzy pilotami . Można wzajemnie informować się o sytuacjach potencjalnie niebezpiecznych - awaryjne lądowania , awarie sprzetu , brak zasięgu czy kontroli nad modelem.. Pilot lądujący awaryjnie otrzymuje więcej miejsca a inni w tym czasie mogą zadbać o własne bezpieczeństwo i kontrolować wzrokowo przebieg lądowania kolegi . Kierownik lotów albo pomocnik/organizator...( jak zwał tak zwał) - ta osoba funkcyjna denerwuje czasem modelarzy . Najczęściej słyszymy -nikt mi nie będzie mówił co mam robić... Otóż będzie i to dla Twojego dobra. O ile depronkiem możemy sobie "klapnąć" na trawkę to większość modeli potrzebuje jednak miejsca do lądowania. Zadaniem kierownika lotów jest też obserwacja lotniska i informowanie pilotów np o tym że na pas startowy wjechał ktoś samochodem, weszli ludzie z dziećmi czy psem... Taka informacja sprawia że nie ma elementu zaskoczenia - przed chwilą tam było miejsce...a nagle ktoś tam łazi. Takie rzeczy się zdarzają i to wcale nie sporadycznie . Czy nie jest fajniej gdy możemy się skupić na lataniu a ktoś ostrzega nas i informuje o sytuacji w około? Ale aby słyszeć kolegę który w danej chwili sprawuje funkcje kierownika lotów to trzeba być odpowiednio blisko czyli po raz kolejny uzmysławiam sens "pola pilotów" "Strefa latania" Nie wszyscy jesteśmy jednocześnie w powietrzu . Miło jest obserwować loty kolegów albo gdy koledzy obserwują nasze poczynania . Tylko gdzie patrzeć jak jednocześnie 5 maszyn w ruchu i każda leci w inną stronę .... do czasy gdy podziwiamy harce jest ok . Najwyżej nie widzimy popisów któregoś z kolegów...ale co gdy jeden z nich stracił łączność z maszyną a ta szarżuje na nas od tyłu ... . O ile z przodu możemy zobaczyć lecący model oraz go usłyszeć to już nadlatujący z tyłu tylko możemy usłyszeć.... Fakt możemy go tez poczuć ale wtedy już jest za późno. Ludzki słuch nie jest idealny i gorzej słyszymy dźwięki dochodzące od tyłu ...i nasze szanse maleją. Jeśli latamy w jednej strefie wiadomo skąd można się spodziewać ewentualnego "spadającego satelity". Gorsza sprawa gdy dopuszczone są dwa sektory lotów i są one przedzielone widownią.. Taka sytuacja miała miejsce w "wilczych" w tym roku i też była niespodzianka . Trzech pilotów w kwadracie a nagle czwarty model się pojawia! Co gorsza pilot feralnego modelu jest tak daleko że nie słyszy wezwania( z megafonu!) do opuszczenia strefy a koledzy są kompletnie zaskoczeni bo nie wiedzą czego się spodziewać po nieproszonym gościu ... Czy ktoś z WAS zauważył o czym ja piszę? Nie ma ani słowa o tym że model może zrobić krzywdę widzom- gapiom z zewnątrz ... cały czas mam na myśli tylko szacunek do innych . Chcesz mieć swoje 15 minut -daj je tez innym! Ja tylko sobie reguluję............. Odpalanie silnika podczas gdy gapie o mało nie włażą na model to chyba nie najlepszy pomysł... Ale to problem właściciela modelu jak komuś zrobi krzywdę.. Ale odpalanie w tym czasie nadajnika 35Mhz bez pobranej klamerki "bo tablica daleko" to już jest czyste chamstwo! Czy teraz rozumiecie słowa modelarzy o niezdyscyplinowanym koledze - "zwalić mu model radiem z syntezą"..? nie chodzi o zniszczenie komuś modelu bo takim zachowaniem można by narazić gapiów ale o to by poczuł jak to jest zakłócać innym . Pomyśl trzy razy zanim sięgniesz po nadajnik! Swoja drogą czy takie imprezy są miejscem do dobierania składu mieszanki i regulacji silnika? Zanim odpalisz swoje radio postaw się w sytuacji odwrotnej- a co jak ty będziesz w powietrzu a ktoś zacznie "tylko sobie regulować...." w końcu on sobie tylko reguluje ..to nie jego model się skretuje... Fajnie? Pytam co proponujecie dla ludzi którzy na bezczela łamią regulamin imprezy , Każdy z nas może popełnić gafę...mieć chwilowe problemy ze sprzętem.. Nie jestem za natychmiastowym wieszaniem na pierwszym drzewie . Może żółta i czerwona kartka? Z drugą zakaz lotów na danej imprezie ? .................................................................................................................................. I na koniec coś o czym miałem nie pisać....jednak chyba się nie da... Nie wiem czy mnie zbulwersowało czy zawstydziłoi zszokowało pewne zdarzenie które tez skłoniło mnie do napisania tych słów .... Podjechałem z Piotrem jego autem ( jako że kolega zachował abstynencję!..) do sklepu we wsi podczas imprezy w "wilczych" . wracamy - akurat są wolne loty .chwila orientacji w sytuacji w powietrzu i można wjechać na lotnisko by zaparkować auto na miejscu... I co nas wita ? -seria Qrwałów pod naszym adresem ... w modelu pracuje silnik gapie stoją o krok a "miszcz pszestworzy" daje popis oratorski bo ktoś wjechał MU na lotnisko. Oczywiście radio chodzi ale kolega nawet nie zgłosił sie do kierownika lotów bo po co . Reguluje model na trawie za plecami wszystkich... Jeśli to prawda co słyszeliśmy o funkcjach tego kolegi w AP to wspomniane AP powinno publicznie grubo wytłumaczyć się z sytuacji i wyciągnąć wnioski . Choćby z tego tytułu że nie było to zbyt chlubne wystąpienie kolegi... Co zrobił później wszyscy wiedzą......... Co pomyślą o nas widzowie którzy być może zaczynają się pasjonować tym sportem? Banda furiatów i oszołomów?Facet nawet się nie zastanowił że nie zostaliśmy zatrzymani przy taśmie przez "ochronę" wiec chyba bierzemy udział... naprawdę Qultura przez duże Q ................................................................................................... cos jeszcze - czy koledzy boją sie pomagać innym gdy ci uruchamiają spalinę? w wielu krajach jest normalne zachowanie że wolna osoba trzyma model podczas odpalania silnika.. i nikt nikogo nie prosi . pierwszy modelarz który stoi za modelem ubezpiecza uruchamiającego silnik. nasze życie składa się tak naprawdę z drobnych spraw a przecież jedziemy na imprezy by wypocząć i się dobrze bawić !
  6. Pytanie tylko jak jest z wydajnością prądową tego akusa.. Tego raczej nikt nie wie - być może odda prąd jeden raz albo kilka razy i umrze .. False był szybszy ..nic dziwnego -młodszy :devil:
  7. Żeby było sprawiedliwie Spectrum też miało poważne kłopoty z jakością .... To się nazywa "choroba wieku dziecięcego" -producent w trakcie produkcji wprowadza ulepszenia i zmiany ( w każdej branży tak jest) Kupując używane radyjko można się właśnie na takiego rodzynka natknąć... No jeszcze kwestia "prawdomówności" Spectruma - jeden z ich odbiorników jest oznaczony jako pełnozakresowy a ogólnie wiadomo że ma mocno ograniczony zasięg i sporo osób już rozbiło modele z tego powodu . Kolega sam musi wybrać . A my panowie nie musimy się emocjonować z opiniami jest jak z :ass: ...każdy ma swoją
  8. [*] zły rok ...jakiś bardzo zły Niech spoczywa w spokoju
  9. utopia

    Zaginął model

    Michał - nie to miałem na myśli ... ale pewnie też szybko zapominasz - nieważne . Peace
  10. wtyczka wytrzyma 5A
  11. Ile Amperów da rade przesłać przez wtyk zależy choćby od tego czy prąd jest przesyłany jako DC constans czy impulsowo bo ten drugi zależy od f
  12. utopia

    Zaginął model

    zapomniał wół...itd...........
  13. w puszce spray 500 czy 700ml lakieru jest niewiele ponad 100 ml - reszta to gaz . dowolne lakiery możesz zamówić w mieszalniach lakierów samochodowych i ceny nie są przerażajace
  14. utopia

    Zaginął model

    myśle że rozmowa poszła w zupełnie inna stronę niz powinna,,,,
  15. troszkę bym mniodu z ucha w tę beczkę dziegciu wsadził ...( a może miało być na odwrót..) nie ważne jaki klej wazne by był w terminie przydatności oraz był odpowiednio przechowywany .. pisałem kiedyś by uważać na "marketowe " wikole.... i sam się nadziałem skleiłem model a po czasie okazuje się gdy przyszło do pokrywania że klej odpada od drewna... Dobry wikol - w sensie dobry producent ale chyba w transporcie albo na magazynie mu się zmarzło było.. klej wygląda ok ale niestety po wyschnięciu się sypie dla jasności ... był to klej soudala który używałem od lat ze 100% zaufaniem
  16. utopia

    Honey bee1 zmieniony image

    Mówili że HB1 NIE LATA! No i masz..... wziął się taki jeden co nie wiedział i poleciał :devil: :devil:
  17. w 71 to ja nawet chodzić nie umiałem...... można sobie krytykować ale zobaczcie ile pokoleń się na tym wychowało
  18. Nie ma nic za nic chcesz mam diody 97W ! To nie jest żart świecą jak halogen 300-500W zależnie od barwy mam takie powiedzenie motoryzacyjne - silnik cos musi spalać paliwo albo tłoki ..... to znaczy w przenośni że nie ma nic za nic ... żeby uzyskać odpowiednią energię świetlną trzeba dostarczyć odpowiednią dawkę energii elektrycznej i masz rację
  19. W ub roku napisał jeszcze list do nas zgromadzonych na imprezie w Wilczych Laskach ... Dziękujemy za wszystko
  20. skąd wiesz który z podanych wymiarów jest prawidłowy . może jednak silniki maja osie 2mm
  21. skoro wiesz co to jest to tez chyba wiesz jak założyć
  22. Wszystkie białe miejsca na zdjęciu z laminowania żeber to nie przesycona tkanina Takie coś jest gorsze od nadmiaru żywicy bo w tym miejscu zaczyna się potem niszczenie zmęczeniowe albo drążenie przez wilgoć . Buba tym większa że na zdjęciu gdzie żebra są wycięte krawędzie laminatu są oderwane... na drugi raz albo zagruntuj drewno żywicą rozcieńczoną albo używaj caponu jako separatora
  23. styrodur pewnie ale dla mnie może byc nawet z łupin od orzeszków ziemnych jeśli Ty masz fun to jest najważniejsze materiał jest tylko etapem przejściowym do osiągnięcia zamierzonego celu
  24. Grzesiu jesteś w błędzie..... w opisach są dwa wymiary podane ! najpierw shaft 1,5mm a pod spodem gdzie jest ogólnie zwymiarowany silnik pisze wymiar A - shaft 2mm kolega Lubomir słusznie zauważył nieścisłość na stronach HC . to samo jest w opisach wszystkich 3 silników Co do śmigiełka to na zdjęciu silnika jest taki element z którego wystają dwie śrubki po bokach . Nazywa sie to "prop saver " i też znajdziesz na stronach HC
  25. starałem się o certyfikat ...po czasie okazało się że dostał pracę jakiś chłopaczek po studiach z zaburzeniami chyba bo udawał mądrego gdzie się dało ale słowa "proszę podstawę prawną "wytracały go z równowagi .... już tam nie pracuje . a to wszystko wina peło abo pis
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.