Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez czarobest

  1. Moim zdaniem tak to właśnie działa ze względu na charakterystykę i zasadę działania startera. Mój agregat który tu gdzieś dawno w temacie był działa dokładnie tak samo. Chodzi o to, że ta kostka do której podłączasz przewody jest starterem. Jest on właśnie po to, by agregat mógł ruszyć i w uproszczeniu "puszcza" on prąd na uzwojenie rozruchowe - bez tego agregat by właśnie buczał i nie mógł wystartować. Po delikatnym nagrzaniu się "urządzenie" to przestaje zasilać uzwojenie startowe i zasila już tylko główne - ponieważ jest w środku termistor, który je (znów w uproszczeniu) odłącza po nagrzaniu się. I tak jest do momentu wyłączenia, ale jeśli włączysz od razu po wyłączeniu - to ten termistor jest przez jakiś czas jeszcze nagrzany i przez to nie pozwala na zasilenie uzwojenia startowego, stąd agregat buczy i nie rusza, a po odłączeniu na dłużej i ostygnięciu już startuje dobrze. I jest to zjawisko normalne w przypadku takiego startera .
  2. To normalne, tak działa ten starter. Nie będzie z tym problemu z jakimś zbironikiem wyrównawczym, który i tak raczej do użytku z agregatem lodówkowym jest niezbędny :).
  3. Zanim do tego dojdzie, to jeszcze zapewne miną miesiące, jak nie lata, bo to już pewnie za jednym zamachem z całym układem paliwowym wolałbym zrobić. Bo fabryczny jest bezpowrotny, a regulator ciśnienia jest w baku, przez to ciśnienie paliwa przy jakimkolwiek doładowaniu jest zawsze takie samo, czyli względem tego w dolocie spada powiedzmy o 1 bar doładowania. A tak nie może być i trzeba regulator z odniesieniem do ciśnienia w dolocie, czyli do tego nowa listwa paliwowa, regulator pod maską i wąż powrotny do zbiornika. Może brzmi na wiele roboty, ale mnie to jara po prostu . A pompę potrzebuję o wydajności 130 - 200 (zapas na ewentualny metanol gdyby kiedyś benzyny nie było ) litrów na godzinę. Na razie jednak myślałem albo o Deatschwerks - o takiej: https://deatschwerks.com/collections/all/products/9-201-1000 albo Walbro 255LPH.
  4. O temat akumulatora . Dzisiaj sobie zamontowałem nowe klemy (przydadzą mi się, bo ładnie można dodać nowe kable, a będę podłączał pompę paliwa pod akumulator przez przekaźnik oczywiście - popularna modyfikacja, bo seryjne przewody są długie i cienkie, a wydajniejsza pompa w przyszłości może brać 12-14A ciągłęgo prądu. No i jeszcze parę innych odbiorników może się pojawić). Przy okazji dodałem przewód masowy 35 mm², bo seryjny jest cieniutki, a wraz z jeszcze dodatkowym przewodem masowym, który dałem na silnik zrobiło to w sumie chyba odczuwalny efekt - rozrusznik delikatnie, ale szybciej wydaje się kręcić. Nie żeby to był problem, bo ona odpala na mrozie i po dwóch tygodniach bez problemów, ale jak coś może być lepiej, to czemu nie . A pomysł na masy wziąłem z wpisu na jednym forum, gdzie gościowi resetował się wzmacniacz gdy otwierał szyby i takie masy załatwiły temat. Inna sprawa, że zauważyłem mniej gubienia sygnału z czujnika położenia wału (Sync loss), to znaczy w ogóle nie gubi, a ostatnio miałem z tym duży problem i nic nie dawała regulacja odległości czujnika. Znacznie zmniejszyło go wymiana wtyczek od czujnika, ale dalej pojedyńcze zguby były - choć nieodczuwalne, no ale teraz jakby jeszcze mniej ?. Wiem, ten podkład wygląda jak wygląda, ale we wnękach bagażnika miałem po kupnie naloty rdzy, które usunąłem i pomalowałem wszystko podkładem dwuskładnikowym, tego i tak nie widać, a na pewno zabezpiecza, zwłaszcza podłogę pod akumulatorem - może kiedyś będę miał jak, to to machnę w kolor . Było: I jest (wcześniej masą był tylko ten żółto czarny przewód, no nieco cienki): I jak widać tutaj też dorzucony przewodzik - spokojnie, ma styk z masą na podłużnicy i ma "luz" więc ruchy silnika nic mu nie zrobią. Tak wiem, po zimie muszę tu przepłukać, bo do oleju którym jest pokryta (Krown) przez rok się zebrało sporo syfu. I jeszcze jedna drobnostka z dzisiaj, gumeczka od pokrywy wlewu paliwa wydrukowana z TPU. Czyli łączenie modelarstwa z motoryzacją co lubię najbardziej . Przez jej brak obrysowało mi trochę lakier we wnęce i musiałem zrobić zaprawkę - ale nic nie widać . n3x7yl.mp4
  5. Niby tak, ale mam kaprys, że silnik zostaje fabryczny, lubię go i to jak brzmi nawet jak na R4 . No i nawet obecny wzrost na poziomie +15 KM/+25 NM czuć fajnie, więc okolice 250KM bez zakuwania będą zdecydowanie wystarczające . No i nie chcę turbo, stąd kompresor Rotrexa mi się marzy (lubię charakterystykę silników wolnossących i doładowanych kompresorem, choć turbo też bywa oczywiście fajne). Zobaczymy, na razie się nie śpieszę .
  6. W tym roku jak się uda to mam plany raczej na wrzucenie szpery, bo fabryczna jest słaba i już zmęczona oraz na wymianę zawiasu na gwint Teina. To z tego powodu, że chcę mieć obniżoną jak jest, ale z lepszymi amorkami i dobranymi do nich sprężynami, a seryjne już są też trochę zużyte i zaczynam delikatnie czuć, że nie tłumią tak jak bym chciał, mimo że oczywiście to przeglądy przechodzi . Potem plany są dość szczegółowe, ale koszta duże, roboty dużo i powolutku pewnie będzie szło, plan jest na ponad 250 KM, może 300 z Rotrexem - tyle ten silnik znosi w serii nawet . No i w międzyczasie ciąglę chcę wrócić do silniczków i modelarstwa w większym stopniu, ale dużo się dzieje i nie nadążam ciągle za wszystkim.
  7. Tak, to jest jedno z możliwych rozwiązań, choć wolałbym akurat bez ingerencji w wałek rozrządu. Teoretycznie już mam parę zmian, przez które nie da się prosto wrócić do seryjnego kompa gdyby coś, ale jednak jeszcze się da przywrócić przepływkę, zmienić sondę lambda i wrócić z kołem z 4 zębami zamiast 36-1. Jakbym zmodyfikował wałek, to już dużo trudniej, choć z drugiej strony to i tak przecież nie zamierzam wracać ;). No i od tego zależy też odczyt kąta zmiennej fazy - teraz mam sterowaną ją po prostu przez PWM i to też lekka wada, bo z odczytem można w zamkniętej pętli starać się utrzymywać dany kąt. Na razie jednak nie narzekam i może po prostu z czasem spróbuję dopisać funkcję obsługującą ten mój wzór na wałku do kodu Speeduino, bo i tak jak dojdzie co ma dojść, to będzie od nowa trzeba wystroić paliwko ;).
  8. Skoro pojawił się temat Speeduino w temacie motocyklowym, to ja też dam aktualizację . Dorzuciłem sobie moduł BT i mogę stroić w locie bez kabla . Więcej fotek i informacji jak to podłączone już opisałem tutaj https://www.revvedup.pl/post/podlaczam-modul-bluetooth-do-speeduino A i jeszcze jest kolejny krok milowy i psychiczna bariera, która cieszy, czyli pojawiło się 7 z przodu do setki. Oczywiście naginane, bo miałem 1/3 zbiornika, a serię na pełnym sprawdzałem. No ale wynik jest przyjemny i mega satysfakcjonujący jak na strojenie auta pierwszy raz w życiu i to bez hamowni. Ją zamierzam w tym roku odwiedzić, ale jeszcze będę się z zapłonem bawił odważniej, tylko najpierw muszę kupić bardziej profesjonalny sprzęt do tego . Dodatkowo ten pomiar zrobiony z kontrolą startu i flat shiftem (czyli od 0 do 160 km/h nie popuściłem na moment gazu, nawet przy zmianie biegów, bo komputer sam odcina zapłon po wciśnięciu sprzęgła i "ustawia" dobre obroty). Mierzone GPSem 10Hz . Fajnie to wygląda u Ciebie @Granacik, sam bym musiał tak naprawdę z kołem podziałać na wałku, bo obecnie go olewam i pracuję w półsekwencji (to nie ma wielkiego wpływu ani na moc, ani na spalanie, ale jednak). Bo nie napisali dekodera do takiej konfiguracji jak mam, czyli na wale koło 36-1, a na wałku fabryczne znaki, które u mnie są specyficzne (takie Y). Być może będę próbował sam dopisać kod do tego, ale to się zobaczy. PS: Kurde, się machnąłem z tematem troszeczkę sam - jakoś byłem pewny, że klikam w temacie samochodowym. Przeniosłem więc do odpowiedniego i sorki za nieuwagę.
  9. Jeszcze jak :). Choć ogólnie to sporo miałem problemów właśnie w okolicy tego koła. To znaczy w dużym skrócie, kupiłem je z MazdyProtege za 80 zł nowe oryginał - pisałem też do gości z filmiku o konfigurację tego koła (kąt w programie) ale zaproponowali tylko koło z konfiguracja w pakiecie za 300 zł, więc poradziłem sobie sam z lampą stroboskopową , założyłem sobie jeszcze w wakacje i wtedy już zauważyłem, że koło pasowe chodzi bardzo źle . Zmieniłem wtedy na nowe koło, bo to ma tłumik drgań na sobie. Nie pomogło. Po jakimś czasie obluzowało mi się i dzwoniło, wyrabiając otwory w nowym kole pasowym, bo przykręciłem według intrukcji na 18Nm na starych śrubach, a to jednak za mało, mimo kleju. Wtedy miałem zawał, że poszło coś innego, ale szybko znalazłem powód. Weszły śruby 12.9, podkładki nord-lock i troszkę więcej siły i daje radę do dziś na kolejnym nowym kole . Następnie doszedłem do tego, że mam piastę koła pasowego krzywo do wału przykręconą - ale to musiało być tak od kupna. Koło foniczne miało różną odległość od czujnika polożenia wału przez to i gubiło sygnał. Poza tym no źle to wyglądało i naprawdę musiałem coś z tym zrobić. W końcu znalazłem rozwiązanie i całość ostatnio sobie opisałem tutaj, więc zapraszam. Na końcu jest filmik przed/po i trochę fotek i tekstu czemu tak było. Różnica ogromna i teraz chodzi to pięknie, a ze zmienionymi poduszkami silnika (włożyłem najmiększe poli) silnik na wolnych obrotach wręcz nie drga i muszę zrobić test z monetą na pokrywie zaworów, bo powinna spokojnie ustać . No i zero sync lossów . https://www.revvedup.pl/post/naprawa-oscylujacego-kola-pasowego-mx-5 Tu widać to koło 36-1 zamiast seryjnego z czterama zębami i moje drugie nowe koło pasowe . Więcej we wpisie wyżej . PS: Wiem, że widać że silnik mokry - to jeszcze sporo pozostałości po uszczelcze pokrywy zaworów która puszczała i zmieniłem na ori rok temu, no i na pewno troszkę uszczelniacze już puszczają, bo to typowe w tym silniku, ale plam nie zostawia żadnych, więc nie jest tak źle jak wygląda. Może będę miał lepsze warunki w przyszłym roku, to zajmę się tym, bo to grubsza robota - ściąganie rozrządu. A i uszczelki miski też pewnie by się przydały, a to warto podnieść silnik. Może się uda jak będę miał kanał i jakieś skrycie, a nie parking pod blokiem .
  10. Zimą też się da, latałem modelami przy -20, to i jeździć bez dachu nie odpuszczam, a i dużo się można pobawić . Prz kręceniu się po parkingu ;), kątem oka zauważyłem też inną jadącą gdzieś tam, to nie mogłem nie odpuścić i ją dogoniłem żeby machnąć sobie . Dostałem odpowiedź awaryjnymi a po chwili kierowca zjechał na stację, zbiliśmy sobie piony i zagadaliśmy chwilę. To jest też mega fajne w tym aucie . I krótki filmik https://www.instagram.com/p/C0ZR7_IrFpw/
  11. Też na to wpadłem, niestety po zrobieniu filterka na 6.5-7.5 kHz wygłuszyło ładnie, ale stuku nie słyszałem mimo że był słyszalny bez filtra . Więc tak jak Marek zauważył średnio to pomogło, ewentualnie ja coś źle zrobiłem. O to nie jestem sam . Ja nawet nie pytałem, bo właśnie głównie chcę się uczyć i mieć satysfakcję, a wolnossący silnik trudniej też popsuć . Też korzystam ze Stag AFR z tym że mam podpięty bezpośrednio pod Speeduino, więc odczyt mam w logach i kompie na bieżąco. Pozwala to łatwiej stroić, bo część można powierzyć automatowi, który robi to z histogramu z logów i po wystrojeniu będę mógł włączyć korekty automatyczne w niewielkim zakresie. A blacharka to mój największy strach w Maździe, dlatego staram się wszystkie przetarcia od razu ratować Fertanem i potem woskami, była w Krownie (i będzie co rok), a do tego wrzucam wosk Tectyla do profili przed zimą (przed pierwszą też to robiłem). No Miaty szybkie nie są . Zamierzam zejść do 6 sekund w przyszłości, ale to się zobaczy .
  12. Zlutowany wzmaczniacz słuchawkowy, na wejściu podpięty seryjny czujnik z silnika, a na wyjściu słuchawki. Przy 2000 słychać stuki doskonale (jak się je wywoła), potem tak do około 5000 tysięcy jest dobrze, ale powyżej już zaczyna być bardzo dużo hałasu z zewnątrz i niestety ciężko wyłapać. Być może skuszę się na jakiś lepszy knock monitor, bo jak wjedzie co wjechać będzie trzeba ostrożniej stroić . Te drobne poprawki lakiernicze wyglądają ciekawie . Sam stroisz?
  13. Z Allegro firma niby - MDC. Kupowane tu: https://allegro.pl/oferta/dystanse-4x100-54-1-25mm-mazda-323-mx-5-mx3-mdc-11095062448 Generalnie staram się kupować do niej części wyższej półki, ale stwierdziłem że raczej za tak prosty element przepłacać dwukrotnie nie ma co. Przeżyły już kilka tysięcy (testowałem do 120 mph ), w tym upalania na torze Ułęż i nic nie odpadło, więc chyba jest okej . Ja chucham i dmucham na podwozie i każdą obcierkę traktuję Fertanem, a potem Tectyl . Niestety i tak na prawych drzwiach coś zaczyna wychodzić na rancie - ale mam nadzieję ogarnę to jakoś szybko. Amorki też mam ochotę, bo tył mi troszkę miękki się wydaję. W sensie potrafi bujnąć, co widać na teście ABSu który robiłem po zrobieniu hamulców z tyłu. Jak widać blokuje jeszcze przód prawy - a były niby regenerowane przed moim kupnem auta rok temu . Tylko chcę pójść od razu w gwint Tein Z Flex z regulacją twardości - można to potem rozbudować o centralkę, która reguluje twardość na bieżąco w zależności od przeciążeń . Powinno raczej R3 wysterować. Na pewno da się to w Tuner Studio wklepać, a właściwie to głównie kwestia softu, bo nic więcej niż w R4 tam przecież nie ma. Można tym nawet Wankle wysterować. Niestety wiem jak jest i łatwiej by było, gdyby ścieżka była przetarta, bo jednak na żywca mogą się problemy pojawiać.
  14. To się pochwalę jeszcze paroma rzeczami (najlepsza na końcu ). Ciągle próbuję wrócić do modelarstwa mocniej, niż tylko polatać od czasu do czasu., ale ta Miata i strojenie pochłania mnie teraz za mocno... No i zabawa w "mechanika" też mnie pochłania. Jestem zupełnym amatorem, ale się biorę za nowe rzeczy, bo czemu nie . Tak więc ostatnio zmieniłem poduszki, bo silnik niestety już się telepał troszkę, wleciały najmiększe pouliretany i jest dobrze, to znaczy nie trzęsie budą, ale silnik nie drga i zauważalnie lepiej wrzuca się biegi, a także mam wrażenie lepiej reaguje na szybkie depnięcie gazu. Było ciężko, ale udało się na kobyłkach to zrobić. Byłem cały brudny, niemniej było fajne . Wziąłem się też za klocki z tyłu i wymianę w końcu przewodów hamulcowe na takie w oplocie (wszystkie). Skończyło się na całkowitej regeneracji zacisków, też samemu i jakoś to udało się złożyć, a Miata hamuje znacznie lepiej po tym wszystkim . Oczywiście stare sztywne przewody nie chciały puścić miejscami, więc i je musiałem sobie w kilku miejscach dorobić na nowo. No i najważniejsze. Byłem po moim strojeniu w końcu na hamowni i wyniki są miłe . Przypominam, że mapa jest całkowicie nowa i robiona samodzielnie przeze mnie "na drodze" . Jak na takie coś, to przyrost na dole jest świetny i zdecydowanie odczuwalny podczas jazdy. Góra troszkę słabiej, dodatkowo zauważyłem, że zbyt wczęśnie zmieniłem wysterowanie zmienną fazą (stąd spadek przy 5000 obr/min). Oczywiście zielony to teraz, czerwony seria . Jednakże moim zdaniem wynik z hamowni jest już znacznie poprawiony, gdy tam była to zapłon przy wyższych obrotach miałem w okolicach 28-29 stopni, bo bałem się więcej. I wtedy wynik 0-100 wychodził tak: Po poprawkach zapłonu dodatkowych (na tyle, że nie słyszę stukowego) udało mi się zrobić aż taki wynik : A dla porównania wynik który robiłem na seryjnym kompie był taki, tak więc postęp jest duży. Oczywiście takie 0-100 ma bardzo dużo zmiennych, ale mam przypuszczenie, że 150KM tam już może na obecnej mapie być - dowiem się za jakiś czas jak znów pojadę na pomiar jeśli do tego czasu nie wybuchnie (a zaczynała ze 133 KM). Jak na strojenie pierwszy raz w życiu i zmianę katalizatora na sportowy Euro 3 to moim zdaniem super .
  15. Speeduino. Tak, zgadza się, Mazda jeździ na Arduino . Ale to jej nie umniejsza, bo wszystko co trzeba działa i jak tylko wymienię koło sygnałowe z 4 zębami na 36-1 to powinno w ogóle być git. Z tym, że płytkę zrobił znajomy Miaciarz, więc jest ona z oryginalną wtyczką, ma układ do sterowania alternatorem (w Miacie jest sterowany przez komputer) i wszystkie piny są pasujące pod oryginał, więc wystarczy podłączyć pod oryginalną wiązkę, doprowadzić przewód z kolektora do MAP sensora i już działa. Potem można rozbudować np. o sondę szerokpasmową na wolnym pinie w kostce i tak dalej. Ale ten projekt jest otwarty i parę sklepów sprzedaje gotowe płytki pod różne zastosowania.
  16. Ehh, ależ mam tę przerwę. Ale no pochłania mnie parę innych spraw. W każdym razie tak się podzielę drobnymi rzeczami. W Maździe ostatnio zmieniłem chłodnicę już na porządną. Nie wiem czy pisałem, ale oryginalna pękła mi na torze, druga rozszczelniła się tak po prostu tuż po tym jak zamówiłem w końcu aluminiową . Rdzeń 50mm - oryginał miał 16mm. No i przede wszystkim ta nie powinna już pękać - oryginalne lubią to robić. Relację zdjęciową z montażu i tak dalej możecie obejrzeć tutaj - to przy okazji też się dzielę stronką którą napisałem od zera w ramach projektu do CV i miejsca do dzielenia się moimi hobby - tak, modelarstwo też się tam znajdzie . https://www.revvedup.pl/post/wymiana-chlodnicy-w-mx5 Zdjęcię na zachętę No i jest jeszcze coś, co jest pewnym krokiem w modyfikacjach. Mianowicie od jakiegoś czasu testowałem, a teraz już na stałe wszedł nowy sterownik silnika . Wstawiłem już szerkopasmową sondę lamda i uczę się stroić. Wyskrobałem też wzmacniacz audio którym nasłuchuję stukania za pomocą oryginalnego czujnika. Chwilowo to jednak czeka na zamówione koło sygnałowe wału - ponieważ oryginalne ma tylko 4 zęby i jest mocno niedokładne co skutkuje dość długim odpalaniem - długo łapie synchronizację, a także ponoć zapłon jest bardzo niedokładny. Mam już zamówione koło pasujące od razu tylko z układem 36-1 z Mazdy Protege. Da to dużo lepszy sygnał i będę mógł stroić lepiej, a silnik będzie pracował jeszcze lepiej :). Na nowym komputerze mogę zmieniać mapy wszystkiego, działają też zmienne fazy, klapki w dolocie i tak dalej. No ale muszę nauczyć się stroić, choć już jeździ to dobrze, można też dodać bajery jak launch control, czy flat shift. Oczywiście jest to też gotowe na ewentualne doładowanie. Także no jak widać dalej siedzę w silnikach, tylko teraz przy troszkę większym ucząc się grzebać przy aucie, a także stroić i ustawiać wszystko :). Tutaj jak to wygląda - stroję w TunerStudio - dostęp do każdej mapy mam (paliwa, zapłony, zmiennej fazy) i mogę regulować w czasie rzeczywistym. ubrk1b.mp4 Przykładowo tu kontrola startu - oczywiście wszystko jest do ustawienia. Uruchamia się przy zerowej prędkości, wciśniętym sprzęgle i gazie do podłogi. ysb0yb.mp4
  17. Wow, no nieźle, szacun . Jeśli chodzi o zrzucanie biegów to tak, powinno się wyżej, ale nie mam takiego jeszcze wyczucia po prostu, bo jak za ostro zredukuje, to zaliczę spina (bo to jak zaciągnięcie ręcznego) , tak więc na razie raczej ostrożnie i po prostu się uczę. No i ogólnie jechałem zachowawczo, żeby nie spotkać opon, tej mi szkoda troszkę jednak . A jeśli chodzi o wrzucanie wyższych biegów, to tutaj jednak nie jestem pewien, bo u mnie moc maksymalna jest przy samym odcięciu, to znaczy przy 7000 obr/min, wrzucałem tu chyba nawet wykres . Gdyby kręciła się wyżej, to ta moc jeszcze by rosła (choć na pewno do pewnego momentu). Tak więc ona idzie tym lepiej im ma więcej obrotów i warto z tego korzystać .
  18. No i jeszcze coś co mnie zaskoczyło trudnością, bo po śniegu już mi to wychodziło, ale jednak te maty to gorsze niż lód i za pierwszym razem zaliczyłem dwa obroty. Za drugim już udało się krążyć bokiem w kółko i tu też Assetto Corsa znacznie mi pomogło, bo w tym symulatorze tak naprawdę jedynie robiłem takie kółka, potem Miatą na śniegu wychodziło to w miarę, a tu za piwrszym razem spin, ale potem jednak się udało :). W drugiej części z wewnątrz można posłuchać operowania gazem i zobaczyć kierownicę, właśnie tego nauczyłem się próbując takich kółek w Assetto Corsa i przekłada się to na łatwiejsze ogarnięcie tego na żywo. Niby wygląda z zewnątrz na proste, ale jednak aż takie nie jest. Kąt też nie wygląda z zewnątrz na duży, a jednak kierowcnicę miałem skręconą prawie na maksa. Polecam każdemu .
  19. Zazdroszczę, choć ja też miałem udany weekend na torze Ułęż :D. Było organizowane szkolenie przez Miata Challenge zwane RWD Rookie, no i to trochę mat poślizgowych, trochę toru :). Zadowolony jestem bardzo, również z tego że nigdy jakoś bardzo nie ćwicząc wychodziło mi opanowanie auta w ten sposób (to znaczy trenowałem jazdę po śniegu, graniem w Assetto Corsa (to serio dużo daje) oraz jeżdżąc po torze w Łodzi), ale mimo wszystko cieszę się po prostu, że coś z tych ćwiczeń jest. Oczywiście dało się to przejechać bez uślizgu, co też robiłem w dwóch próbach, ale dwie szarpnąłem mocniej, żeby ten poślizg był. Dużo ludzi tam robiło spiny, w tym nowe Mazdy MX-5 ND z włączoną kontrolą trakcji, a mi się nie udało zaliczyć obrotu i nawet w pachołkach się mieściłem ;). A kontroli trakcji nie posiadam ;). No i w programie szkolenia też była trasa z instruktorem, w sumie można było jeździć 1.5 h po torze :). Najpierw było z instruktorem, a potem można było samemu. Można znacznie szybciej, ale jechałem jednak zachowawczo, bo szkoda uszkodzić oczko w głowie o opony, a zdarzyło się to w niedzielę i ktoś nawet nowym ND uszkodził całe nadkole wpadając w opony. Miata dzielnie znosi takie traktowanie, na torze przejechałem jakieś 109 kilometrów i spalanie wyszło mi 26.5 litra / 100 km :D. Przy tym też mocno zjadło klocki z tyłu, z przodu jeszcze jest, ale idealnie czyste felgi zrobiły się czarne od pyłu - już umyte :). Przejechałem się też taką Mazdą jak moja, ale z kompresorem Eaton M45, łoooo jak to idzie jak szalone. Mega to było, mimo że prowadziłem Teslę mającą 6 sekund do setki, a także BMW Z4 I 3.0, to nie dawały one takich wrażeń zupełnie, w Miacie czuć wszystko bardziej :).
  20. czarobest

    ys regulator

    Z tego co pamiętam, to fabryczne ustawienie tej śruby to "równo" z obudową, po całkowitym rozebraniu i złożeniu nie było problemu z wyregulowaniem mojego silnika. Uważałbym na pewno na membranę, bo jest delikatna i jeśli nie masz nowej to zwyczajnie trzeba z tym ostrożnie. Resztę będziesz widział i trzeba złożyć jak było, to będzie chodzić ;).
  21. Nie jest tak źle, jest trochę takich i też dzięki temu autu poznaję podobnych ;). Dzięki, co prawda może i tak kiedyś tam ten silnik otworzę w celu pewnych przygotowań, ale nie zaszkodzi spróbować . Tak właśnie na RX-8 patrzę i do tego podchodzę :). Jak by się trafił z uszkodzonym silnikiem w dobrej cenie i ze zdrową budą, to też bym rozważał oczywiście, bo potem na ~80 tysięcy względny spokój, a przy mojej jeździe to sporo lat . No ale zobaczę jak to będzie, na razie mam takie "małe" marzenie, ale też się nie pali, bo już jedno świetne autko mam, a to taki kaprys póki mogę jeszcze zaszaleć .
  22. czarobest

    Zdjęcia silników -

    Tak się śmieję, bo ten silnik po prostu trzeba rozebrać co jakiś czas, a dolewanie oleju 2T do paliwa jedynie wydłuża i zmniejsza potem ilość rzeczy do naprawy - podobno, ale ma to na mój rozum sens . Takie zabiegi stosują również osoby, które jeżdżą tym w wyścigach. Chciałbym go odpalić, a ma trochę mocno zaschniętej rycyny, stąd wolałbym dla pewności zobaczyć w środku, bo jest jej dużo . No i czuję palcami, że łożyska mogą już być nie takie kal trzeba i może musiałbym pomyśleć o wymianie. Tak, jest coś takiego, aczkolowiek Wankel robi tam chyba jedynie za agregat prądotwórczy . Pod brzozą to już się chyba nie uda, bo ogrodzili cały ten "las" i pola i coś tam kiedyś nawet piłowali niestety. Ale powinienem mieć teraz lepsze miejsce, przygotowałem już sobię "kobyłkę" do mocowania, więc nie będzie źle .
  23. czarobest

    Zdjęcia silników -

    Dzięki, kiedyś Ci się pewnie trafi, mi też dość niespodziewanie wyskoczył . Zgadza się . Co prawda ideałem jest dla mnie RX-7 FD - to znaczy po prostu jest to chyba jedno z najbardziej podobających mi się optycznie aut, ale ich ceny są już niestety kosmiczne. Więc celował będę w RX-8, które też mi się podoba, kręci się pięknie, prowadzi dobrze i ma sporo mocy, a jeszcze są w zasięgu. Oczywiście wiem jak to z tymi silnikami jest, ale jeśli kupię, to z pełną świadomością i zwyczajnie z wiedzą, że może być potrzebny remont prędzej czy później mimo lania oleju 2T do baku . No i cóż, MX-5 mnie tylko zachęca do kolejnej Mazdy .
  24. Czasem coś podrzucę, choć wypada wrócić do modelarskich tematów . No i może coś się jeszcze pojawi w tym roku, a przynajmniej mam taką nadzieję . W takim razie czekam na info, bo brzmi ciekawie .
  25. Dużo się działo ;). Niestety maglownica mi puszczała, ale akurat mam okazję dostępu do kanału, więc podjąłem się wymiany sam i o dziwo się udało mimo że mechanik ze mnie żaden i robię wszystko pierwszy raz, ale lubię takie rzeczy, to jakoś idzie . Wstawiłem regenerowaną, do tego zmieniłem osłonę krzyżaka (okazało się że pasuje od jakiegoś Suzuki - bo do Mazdy nie ma), samą maglownicę wrzuciłem na poliuretanach i zmieniłem końcówki drążków profilaktycznie (potem oczywiście geometria): (K2 w celach przepłukania układu) Tutaj po montażu maglownicy na poli (wiem, coś się poci, ale plam nie zostawia, a i po wymianie uszczelki pokrywy zaworów jest jakby lepiej): Dodatkowo trafiłem w końcu na osłonę silnika, więc i ją zamontowałem, bo bez niej leciał syf prosto na silnik, a niestety trafiło mi się też zerwać pasek od alternatora podczas jazdy - zapewne przez to, że mógł oberwać czymś - na szczęście wymieniłem na postoju w 30 minut robiąc to pierwszy raz i wróciłem do domu na kołach - to auto do napraw jest bardzo fajne, bo proste i dużo miejsca ;). Więc tu już z osłoną - no znacznie lepiej i zapewne poprawia to też przepływ powietrza przez chłodnicę. To rude to nie rdza jak by co, tylko psiknąłem tam wtedy woskiem ;). Z najnowszych rzeczy, to wymieniłem sobie olej w skrzyni (i wybieraku) i osłony wybieraka, bo były w złym stanie. A także tulejkę wybieraka, bo też miała delikatny luzik - teraz to chodzi jeszcze lepiej, a już było genialnie ;). Na dniach będę też montował drugi już wskaźnik, tym razem ciśnienia oleju, bo dokładną temperaturę wody już mam. Na koniec będzie temperatura oleju, ale to muszę kupić podkładkę pod filtr oleju z termostatem od razu, bo chcę też wrzucić chłodnicę. Poza tym mnóstwo planów, ale ogromna frajda z grzebania jest, a samo auto problemów nie sprawia. Maglownica mogła też pewnie jeszcze działać, ale zobaczyłem wyciek i stwierdziłem, że nie ma co czekać. Udało mi się też kupić oryginalny persening, wymienić antenkę elektryczną na działającą (nie słucham radia, ale bajer świetny ;)) i takie tam. Ogólnie auto już ma wszystko sprawne i z tego też jestem dumny i zadowolony, szczególnie że nie odwiedzała warsztatu . No i najważniejsze, daje frajdę z każdą jazdą, a w zimę to już w ogóle : Mam nadzieję, że wybaczycie ogrom tekstu i zdjęć, a to nie wszystko, ale po prostu kocham to auto i strasznie mnie jara wszystko z nim związane, a także to, że uczę się grzebać/naprawiać i udaje się ją robić na "igłę" własnymi rękoma .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.