Moje spostrzezenia z ostanich 2 lat:
-pakiety energy power (6x2s 360 oraz mniejsze niedostepne dla szerszej publicznosci- chyba 250tki) cud miod i rewelacja. mialem 150+ladowan na kazdej sztuce przy pradach ladowania rzedu 5C. Sprawowaly sie wciaz dobrze jak zostaly przekazane koledze.
-7x 2s370 nanotech po kilkudziesieciu ladowaniach kazdy (90+). Prawie zawsze ladowane pradem 5C. Jak na razie nie odstaja od energy powerow, wiec szczerze polecam jako zamiennik energy powerow.
Do tego mam kilkanascie innych pakietow: 2s 240 Hyperion, 4s 2200 flightmax 4s 2200 turnigy nanotech, lecz za krotko je mam, zeby wydac jakies pozytywn/negatywne opinie. Flightmaxy troche slabna po kilunastu ladowaniach, ale tez po roku uzytkowania, wiec maja prawo.
Wiadomo, ze co roku zmieniaja sie technologie i jakosc sprzedawanych akumulatorow, ale z dotychczasowego doswiadczenia bylem stosunkowo niezadowolony z tak chwalonych polyquestow (zaledwie 3 pakiety) oraz flightpowerow (okolo 10). I na ta chwile nie kupilbym juz ich.