Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. Czarek jestem (śmy) otwarci co do kontynuacji w przyszłym sezonie.

    Rozmawiałem z p. dyrektor AD po tych zawodach i pomimo, że jej nie było (była na urlopie) to już wszystko wiedziała.

    Ja przekazałem kila informacji i myślę, że jeśli F3K chciałoby w przyszłym sezonie polatać znów PP to nie będzie żadnych problemów a i pewnie znajdą się kolejni chętni latać w tej kasie.

    Lotnisko jest na tyle fajnie położone, że i duże i małe mają możliwości a pobliski lasek, który tym razem wyjątkowo nie pracował, daje sporo opcji.

     

    A co do połączenia K+J to cały czas mi chodzi to po głowie, ale teraz po zobaczeniu o co biega w zawodach K widzę w czy jest problem i że to takie łatwe nie byłoby jak mi się poprzednio wydawało.

    Oczywiście można przemyśleć sprawę i zorganizować tak aby bez szkody dla klasy wspólnie polatać. A gdyby jeszcze ci sami zawodnicy startowali i tu i tu to byłoby jeszcze fajniej, ale chyba trudniej. Może zawody 2,5 dniowe albo w czerwcu i latanie do 21.00 

     

    Miejsce Tomka to żadna legenda czy ściema a fakt wielokrotnie udowadniany. Jak nigdzie nie nosi to lecimy w miejsce Tomka tam będzie i zazwyczaj jest. Zdarza się, że nie ma, ale bardziej jest tak, że to ty nie trafiłeś w to miejsce i już.:) Niestety dla małych to ciut za daleko.

     

    Zapomniałem również w poprzednim poście złożyć podziękowania, ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pisałem tak na gorąco i w dużym zmęczeniu.

    Składam ogromne podziękowania (kolejnemu:)) Tomkowi i Andrzejowi , którzy są od wielu, wielu  lat opiekunami tego lotniska, za skoszenie trawy przed zawodami. Tomek z Adamem nas kilka lat temu przygarnął jak Łukaszowice się dla nas zamknęły. Od tego czasu działamy wspólnie wspierając się na wzajem w utrzymaniu tego lotniska w takim stanie jak je widzieliście. Tomek Adam  DZIĘKI.

     

    Tak aby jeszcze uzupełnić odbyte zawody wstawiam dwa ważne zdjęcia o których zapomniałem w poprzednim wątku.

    20220903_184329.jpg

     

    20220904_130217.jpg

     

    • Lubię to 3
  2. Teraz nigdzie i nie wiadomo kiedy będzie można. Fabryka pod Charkowem została częściowo zbombardowana. Jest przeniesiona pod Lwów ale teraz bardziej potrzebne są drony wojskowe a nie Yody. Nie mniej Vladimir mówi że produkcja zostanie wznowiona tylko nie wiadomo kiedy.

  3. Informuję że została włączona rejestracja na ostatnie w tym roku zawody o Puchar Polski.

    Wszystkie informacje są na stronie f5j.pl. Albo proszę wchodzić przez kalendarz albo na pierwszej stronie na dole jest Aktualizacja z dzisiaj i tam jest link i do biuletynu i do rejestracji.

    Zapraszam serdecznie wszystkich.

     

    PS

    Tak jak w zeszłym roku i w tym spodziewani są dobrzy zawodnicy z zagranicy więc będzie z kim rywalizować.

    • Lubię to 1
  4. Wczorajszy dzień był sądnym dniem dla niektórych. Dwie a w zasadzie trzy kolejki jedna po drugiej wywróciły klasyfikację.

    Niestety zaczęło się od grupy w której startował Wojtek. Poprzednia była spokojna wszyscy dolatali i nic kompletnie nie wskazywało że zrobi się rzeźnia. W grupie Wojtka poza jednym Norwegiem wszyscy spadli, włącznie z agresorem. Po tej kolejce u nas zaczęły się ogromne nerwy ponieważ Wojtek startował kolejka po kolejce a pierwszy model spadł 500-600m od punktu lądowania a w drugim nastąpiła awaria elektryki. Tomek F. poleciał po model a ja po narzędzia. Na szczęście 1 min. przed startem Wojtkowi udało się wcisnąć w odbiornik wypadnięty kabelek i model ożył. Tomem też zdążył przylecieć z modelem, więc była chwila na ochłonięcie. Drugi lot Wojtka już bezproblemowy i spokojnie dolatany.

    Zaraz po Wojtku startował TomekF. no może z kolejką przerwy. Strategia była taka, że leci bardzo wysoko na 150m bo miało być bezpiecznie po tym jak w poprzednich kolejkach połowa lub większość nie dolatywała. Niestety zabrakło kilkunastu sekund do wylatania i lot poszedł do skreślenia.

     

    Te trzy kolejki jak pisałem wywróciły klasyfikację prawie do góry nogami. Tylko agresor i Primoż zostali na swoich miejscach, reszta albo wypadła z pierwszej 14tki albo mocno się osunęła.

    Niestety po 11 kolejkach Wojtek z 7 spadł na 14, a po 12 wspiął się o jedno miejsce na 13.

    Tomek F. miał wszystkie do tej pory dobre loty więc skreślenie tej 800setki nic nie zmieniło w jego pozycji i jest nadal na 5 miejscu. Tomek M. awansował na 43 miejsce.

    Z zawodami pożegnał się już Radek Malczyk który był cały czas w pierwszej trójce. W locie Wojtka, tym pechowym, też spadł i złapał drugie zero. Teraz niestety stał się kosą. Na wyniku już mu nie zależy i w locie bodaj TomkaM. zaczął latać już maksymalnie agresywnie. Wyłącza się maksymalnie nisko i odbiera punkty pozostałym zawodnikom.

     

    Jest tylko bodaj trzech zawodników którzy nie mają zepsutego lotu i mają spokój (na razie) pozostali muszą bardzo uważać. Można to zauważyć po agresorze który już lata bardzo asekuracyjnie po tym zerku co dostał i 12 rundzie już tylko 974.

     

    Dzisiejsze trzy loty jakie mamy zrobić będą kluczowe i potwornie nerwowe. Różnica punktowa pierwszej 14 no może dziesiątki jest minimalna bodaj maksymalnie 60 punktów. To daje 20 punktów na lot więc TomekF. może w każdym locie stracić do najlepszego nie więcej niż 18-20 punktów. Z Wojtkiem jest jeszcze gorzej bo różnica między nim a Timo który teraz zajmuje 14 miejsce to 3 punkty, więc jest bardzo ale to bardzo nerwowo. Zresztą do 20 miejsca mają szanse jeszcze zawodnicy spokojnie wskoczyć do finału jeśli pierwszej 14 podwinie się noga. Nawet agresor jeśli dostanie 900pkt. za lot to wypadnie z finału.

    Dziś się będzie działo a ja się chyba z całego towarzystwa najbardziej denerwuję. Wczoraj zrobiłem z 15km bo mnie tak nerwy zżerały, a stres rozładowuję właśnie łażeniem w te i z powrotem.

     

    CDN.

     

    • Dzięki 1
  5. Jeszcze kilka słów do wczorajszego dnia. 

    Ptaki wczoraj spadały stadami, zresztą nie tylko wczoraj. Tu są jakieś koszmarne zakłócenia. Wczoraj bez kontroli spadło 5 modeli z czego chyba się żaden nie odnalazł, przynajmniej nam nic nie wiadomo.

    Kolizji w powietrzu jest też bardzo duża ilość, zawodnicy walczą nie patrząc na konsekwencję. 

     

    Wczoraj Wojtka średniak został reanimowany. Przytył ździebko od ilości CA ale będzie latał. Koledzy z Niemieckiego teamu (świetna grupa i bardzo mili chłopacy) podarowali Wojtkowi zestaw naprawczy i model wygląda jak nowy.

     

    Dziś zaczynamy po obiedzie o 13. Rano latają juniorzy. Tak jest od początku zawodów, zmieniamy się czasem rozpoczęcia lotów z juniorami codziennie, raz my rano raz oni.

    Pogoda się w końcu wyklarowała i jest już ponad 25 stopni a ma być do 33 z lekkim zachmurzeniem. Wiatr wedle prognoz około 1m/s tyle, że żadna prognoza od początku Mistrzostw się kompletnie nie sprawdziła, więc równie dobrze może być i 0m/s jak i 5m/s

     

    CDN

    • Lubię to 1
    • Dzięki 2
  6. Środa za nami. Niestety okazała się bardzo pechowa.

    Tomek M. zaliczył dwa loty które raczej pozbawiły nas szans na podium w klasyfikacji drużynowej. Szkoda ale żadnego błędu nie popełnił, po prostu było i nagle termika się rozmyła i nic sie nie dało zrobić. W pierwszym dzisiejszym locie zabrakło 2 minuty a w drugim było 76,5m.

    Ale zawody trwają dalej i mamy jeszcze 6 lotów do zrobienia więc się zdarzyć.

    Rano były bardzo zmienne i trudne warunki, sporo było niedolotów.

     

    Tomek F. pokazał swoją klasę i założenia jakie były wykonał w 100%, ale największym pechowcem był dziś Wojtek. W jednym locie miał poważną stłuczkę, tak pechową, że rozłączyło się zasilanie w modelu. Model spadał z 200m takimi dużymi zakolami. Była obawa że spadnie 1km od nas wprost na bardzo ruchliwą drogę. Na szczęście dwa ostatnie kręgi przybliżyły model w stronę lotniska i spadł na lotnisko. Straty średnie, właśnie wycią spory fragment poszycia dolnego i leje cyiano litrami:D do środka. 

    Coś z tego będzie.

    Żeby czara goryczy się przelała to w następnym locie czyli powtórkowym znów miał kolizję w powietrzu. Obecnie lekki i średni są naprawiane.

     

    Co do wyników to Tomek F i Wojtek pną się w tabeli tak jak to było ustalone. Poniedziałek i wtorek na spokojnie a we środę jeśli będą sprzyjały warunki lekko zaatakować. Przed piątkiem chcą obaj zajmować 5-6 miejsce tak aby w ostatnim locie mieć spokojną głowę.

     

    Jutro będzie ponoć ładna i słoneczna pogoda więc można się spodziewać niskich lotów. Zresztą już dziś w ostatnim locie miał 38m i 10,1s.

     

    PS.

    Dym idzie z centro Wojtka tak, że siwucha przesłoniła nam stolik. TomekF. podpowiada Wojtkowi zęby psiknął aktywatorem. Śmiejemy się z Wojtka, że  po takiej akcji centro by eksplodowało.

     

    20220824_155825.jpg

     

     

     

     

    20220824_155842.jpg

    20220824_155836.jpg

    • Lubię to 2
  7. Kolejny dzień za nami i kolejny bardzo udany. Wszystkie loty dolatane wyniki powyżej 950pkt więc jest świetnie. Kilka reprezentacji w klasyfikacji drużynowej nas wyprzedziło po wczorajszym dniu ale raz że strata do 3 miejsca około 170pkt to żadna strata, a dwa to my jeszcze nie mieliśmy wpadki i skreślają się nam wysokie wyniki. Słowacy, Czesi, Niemcy i kilka innych drużyn już zaliczyli zera więc teraz najmniejszy błąd i spadają głęboko w klasyfikacji.

    Wojtek po dwóch dniach jest 15 Tomek F. 19 a Tomek M. 34 ze stratą do 14 miejsca premiowanego wejściem do finału około 180pkt co nie jest dużą stratą ponieważ ledwo 1/3 zawodów za nami. Mamy jeszcze sporo do latania a pogoda jest bardzo ale to bardzo dynamiczna. Właśnie przed 1h skończyła się ogromna ulewa. Zaczynamy dziś (seniorzy) pierwsi. Na szczęście nie lecimy w pierwszej kolejce więc będzie można podglądnąć gdzie inni polecieli. 

    Taktycznie realizujemy założenia w 100%. To jeszcze nie jest czas na podejmowanie ryzyka. Ustaliliśmy że jak będzie nam brakowało do wejścia do finałów to od jutra będziemy atakować tak aby wejść do finału.

    Nowicjusz w tym towarzystwie Tomek M. spisuje się rewelacyjnie, pierwsze jego tej rangi zawody ale daje sobie świetnie radę. Lata tak jak chłopaki podpowiadają i co najważniejsze nie traci punktów przy lądowaniu. Jest bardzo silną podporą drużyny.

    Niestety są problemy na lotnisku, modele z niewyjaśnionych przyczyn spadają. Tracą sterowanie. Tak stracił model Marko Gala oraz Radek Malczik oraz dwóch innych zawodników. W każdym locie (no prawie) jest tak że niektórzy zawodnicy tracą sterowanie po 3-4 razy. Tak było w ostatnim locie Marko Gali. W zasadzie drugi jego model szedł pionowo w dół, na szczęcie jakimś cudem wróciło sterowanie tuż nad ziemia i udało mu się uratować model. Ich Team Manage powiedział, że będę mocno lub nawet bardzo mocno wieczorem odganiać demony. Chyba musiało być grubo:) bo jeszcze ich nie ma a za 50 min pierwszy start.

     

    20220823_183757.jpg20220823_183802.jpg

     

     

    20220823_183812.jpg20220823_183815.jpg20220823_183822.jpg

     

     

    CDN.

     

    20220823_183808.jpg

    • Lubię to 2
  8. No i pierwszy dzień Mistrzostw za nami. Niestety rano jeszcze po drugiej kolejce padało i musieliśmy zejść z lotniska ale po 30-40 minutach przestało i zawody wznowiono. 

    Ogólnie warunki dziś były bardzo sprzyjające pomimo całkowitego zachmurzenia i padającego deszczu to wszystkim udawało się dolatywać swoje loty. 

     

    Założenia na pierwszy dzień były takie aby nie zepsuć żadnego lotu i latać bardzo bezpiecznie. No i wszystkie założenia zostały spełnione. Wszyscy dolatali swoje loty wszystkie wyniki były powyżej 900 pkt. Tak więc wszyscy jesteśmy bardzo z dzisiejszego dnia bardzo zadowoleni.

     

    Oczywiście nie zabrakło dziś też incydentów i złej taktyki w innych drużynach, które teraz mają spory problem to dopiero trzy rundy wylataliśmy a jeszcze 12. Teraz jeżeli chcą jeszcze coś znaczyć w zawodach zwłaszcza drużynowych to nie mogą popełnić już żadnego błędu.

     

    ____________________________________________________________________________________________________________________________________________________

    Niestety wczorajsze obowiązki kulturalno-towarzyskie uniemożliwiły mi dokończenie wczoraj powyższego postu to nadrabiam zaległości.

    Reasumując wczoraj uplasowaliśmy się na Wojtek 19 miejscu Tomek na 22 a Tomek M. na 49. 

     

    Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania Szeged. Cóż można powiedzieć o tym mieście. Architektura z czasów Franza Josefa wygląda fajnie i imponująca za to architektura ze współczesnych czasów to koszmar.

    Oczywiście zwiedzając Szeged nie zabrakło akcentów Polskich jak widać na poniższych fotkach.

     

    Zaczynamy dopiero po obiedzie więc mamy jeszcze sporo czasu, pogoda odrobine się uspokoiła i ma już dziś nie padać. Ale jest zachmurzenie i wiatr maksymalnie 1m/s. Warunki niby fajne ale bardzo zdradliwe. Zobaczymy jak zaczną seniorzy. Na szczęście my startujemy dopiero od 4 rundy więc będzie można popatrzeć jak latają konkurenci i wybrać strategię.

     

    20220823_090003.jpg20220823_085913.jpg20220823_085614.jpg

     

    CDN

     

     

    • Lubię to 2
  9. 4 godziny temu, AudioTone napisał:

    Są na dopalaczach , Wojtek nie zdążył schować

    Jakie dopalacze? To zwykła kawa.

    Tomek w wątku o F5J już podsumował zawody jakie się zakończyły w sobotę. Niestety do 16 mocno padało i dopiero dało się wylatać czwartą rundę.

     

    Cóż cały czas męczy nas deszcz i to bardzo mocny. Prognozy na tą chwilę nie napawają optymizmem. Ma lać z przerwami aż do czwartku. 

    Teraz nudzimy się koszmarnie czekając na rozpoczęcie ceremonii otwarcia. O tak.

    20220821_154112.jpg

  10. Od 22 sierpnia do 27 sierpnia odbędą się Mistrzostwa Europy w F5J. 

     

    Przed Mistrzostwami zwyczajowo jest organizowany Contest na który to właśnie z Tomkiem się zameldowaliśmy.

    Po przyjeździe odrobinę szczęka mi opadła. Lotnisko na którym mają być zorganizowane zawody to ...... pustynia. Trawa kiedyś pewnie była może do lutego, teraz nie ma nic. Temperatura hmmm to rzecz względna mi akurat pasuje. Dziś o 15 jak się zjawiłem było 40 Stopni. O 18 jak wyjeżdżaliśmy lekko spadła do 39 stopni. W końcu mi ciepło i nie musze wkładać trzech par skarpetek jak do tej pory we Wrocku.

     

    Lotnisko jest absolutnie wypalone, już jak wjechaliśmy do Węgier można było zauważyć po polach, że kukurydza jest uschnięta kompletnie. Zielone pola są tylko tam gdzie je rolnicy nawadniają, pozostałe są doszczętnie wypalone.

    Po zawodach w Lipowej gdzie można było się nacieszyć piękną ciemną zielenią traw to tu na lotnisku to absolutny szok.

     

    Cóż dziś nie polataliśmy bo 800km drogi oraz rozkładanie Colemana i gratów troche nas zmęczyło. Jutro na szczęście nie zaczynamy pierwsi więc mamy chwilę na ogarnięcie tego co dziś nie udało się zrobić.

     

    I jeszcze taka mała uwaga. Porównując MŚ z 2019 roku w Trnavie i oczywiście Contest przed MŚ to tu to jedna wielka partyzantka. Dziś może stały ze 4 namioty dla dwóch ekip jeden. Naszego oczywiście nie było. Upomnieliśmy się gdzie jest nasze miejsce. Cóż organizator podrapał się po głowie  i mówi chodźcie ze mną. Ten chcecie, a my że tu wbita tabliczka Szwajcaria, organizator aha, no to ten będzie wasz, poszedł wyjął tabliczkę i po sprawie. 

    Ma być 25 ekip. Ja tego w tej chwili nie widzę.

    W Trnavie na contest wszystko było zapięte na ostatni guzik. W każdym namiocie był prąd każda ekipa miała swój namiot do dyspozycji. Było idealnie, tu partyzantka a prądu nie ma i nie będzie, ale dajmy szansę organizatorom. ME zaczyna się dopiero w poniedziałek może nadgonią i będzie świetnie.

     

    Relacja z Mistrzostw będzie na bieżąco relacjonowana, ale wieczorami po przyjeździe do hotelu.

     

    CDN. :)

    • Lubię to 4
  11. 8 godzin temu, cZyNo napisał:

    Poza tym widziałem takie dziwne wyniki, które mówiły że taki jeden nastukał większość z Was modelem z całkowicie innej bajki :D :) Zarówno jeśli chodzi o wymiary (bo znacznie mniejszy) i o wagę (bo bardzo znacznie cięższy) ... wakacje Wam nie służą ?

    No tu proszę się nie wychylać:), gość sobie latał poza oficjalną klasyfikacją, a że wspomniany gość to ma dar to i pokazał wszystkim jak się powinno latać. 

     

    A co do deszczu to oczywiście masz rację, to jest poważne utrudnienie związane z ryzykiem wilgoci działającej na elektronikę. Na szczęście tym razem się obyło bez incydentów choć modele były dość mocno przemoczone podczas startu. Kolejnym utrudnieniem była świeżo skoszona trawa która od deszczu lepiła się do modeli i strasznie ciężko było się jej pozbyć z modelu.

    Nie mniej w lekki deszczu czy mżawce dało się polatać i faktycznie powietrze całkiem fajnie trzymało..... czasami:)

     

    Kolejne zawody i już ostanie w tym roku o Puchar Polski odbędą się 1 i 2 października blisko Wrocławia.

    • Lubię to 1
  12. Na stronie f5j.pl pojawiła się mała mapka z dojazdem na lotnisko.

    Słabo to widać ale wieczorem poprawię. Teraz tak na szybko wstawiłem. 

    To jest jedyna słuszna droga dojazdowa. Proszę innymi nie próbować. ?:)

  13. Wróciliśmy chyba z jednych z najbardziej trudnych i zarazem dramatycznych zawodów jak do tej pory.

    Lotnisko w Kravi Hora już niejednokrotnie opisywałem, że jest bardzo trudne. To jest lotnisko najtrudniejsze na jakim latamy, jak mawia Tomek , Ever.:)

     

    Pogoda w tym roku niby była fajna bo miało wiać tak pod 7m/s a wiało 3 do maksymalnie 5m/s czyli tak na dobrą sprawę żaden wiatr.

    Ale to były tylko pozory ponieważ fronty przechodziły jeden po drugim i w jednej kolejce świeciło pięknie a wiaterek 4m/s i termika, a za 10 min przyszły czarne chmury temperatura spadła do 18st. C wiatr ucichł i z 240m chłopaki nie potrafili wylatać 3-4min.

     

    To, że loty były krótkie to jeszcze nic, problemem był wiatr który wiał od północny i trzeba było latać za kościołem, to niby też nie problem bo w linii prostej to niecały 1 km. Tyle, że ukształtowanie terenu oraz zajebiś....e wielkie pole kukurydzy między kościołem a lotniskiem powodowało, że chłopaki z wysokości 400-500m nie byli czasami w stanie dolecieć do taśmy z tego 1 czy 1,5km. Oczywiście były też odloty z termiką ekstremalnie dalekie i ekstremalnie wysokie na prawie lub nawet ponad 3km i wysokość przelotową rejsowych:);). Część z nich i tak kończyła w kukurydzy tak od 50 do 150m od jej krawędzi. Na tych 50 latających pilotów to może z 10-15 nie szło po model w kukurydzę.:)

     

    Eliminacje pomimo takiej pogody szły gładko i o dziwo bardzo sprawnie. W niedzielę dwie eliminacyjne kolejki również poszły bez problemowo. Dramaty zaczęły się w finałach. Poniżej wstawiam wyniki finałów. Czegoś takiego jak latam od 6 lat w F5J jeszcze nie widziałem. Pewnie mało widziałem i może dla tego, ale nie zdarza się aby wygrał zawodnik który w jednym locie, na trzy finałowe, miał zero a czwarte miejsce zajął zawodnik z dwoma zerami na koncie.

     

    Ale po kolei. Pierwsza kolejka finałowa zaczęła się całkiem spokojnie, problemy zaczęły się w 10 min. Nagle na powrocie spadł pilot z Włoch, który wywalczył pierwsze miejsce w finałach, a 4 innych zawodników nie doleciało do taśmy. Druga kolejka, stat poszedł gładko i podobnie jak w pierwszej kolejce w 10 min. rozegrały się dramaty. Najpierw spadł pionowo z wysokości myślę że 400-500m jeden model, nie minęła 1min. spada pionowo drugi model gdzieś z 300m. Potem spada kolejny model a nie dolatują z niewyjaśnionych powodów kolejne modele. W sumie nie doleciało 10 modeli na 12 ście. W trzeciej kolejce działy się kolejne dziwne rzeczy, ale my już ich nie widzieliśmy. Cała nasza ekipa pojechała na akcję ratunkową.

     

    Niestety tym pierwszym modelem który spadł w drugiej kolejce był model Tomka F. Powiem Wam, że jak się widzi model który leci pionowo z 400m a model waży 1800g i leci na miejscowość to ciarki przechodzą człowiekowi po grzbiecie. Na szczęście Tomkowi, jak mówił, udało się w ostatniej chwili chyba poderwać model i wytracić prędkość, nie mniej dramat, a mógł być jeszcze większy. Na szczęście po 2-3 godzinach chodzenia po mieście i okolicznych polach i dopytywania się miejscowych, nikt nie zgłosił, że jest poszkodowany osobiście lub jego mienie. Model niestety przepadł.

    Zginął też model Włocha i Węgra. Tomek M. znalazł model Słoweńców ale nie byli w stanie go odzyskać bo nie chciano ich wpuścić na posesję. Jarosław Vostrel jun. odnalazł swój model 2,5 km od taśmy.

     

    Jak twierdzi Jaroslav Vostrel sen. prawdopodobną przyczyną spadania modeli było podniesienie mocy nadajników GSM (radiolinii) które akurat przebiegały przez wzgórze nad którym lataliśmy. W sobotę wszyscy tam latali i nikomu nie spadł model co najwyżej po prostu nie doleciał przez duszenie. Przy starcie w finałach chłopaki przelatywali przez tą linię ale zaczynali ze 100m i prawdopodobnie mieścili się modelami pod linią radiolinii. Oba maszty stały na wzgórzach i dopiero powroty na 300-500m powodowały, że modele wpadały na linię przesyłową GSM.

    Oj nie wiem czy pojedziemy jeszcze do Kravi.

     

    ea.png

     

     

     

     

    • Lubię to 1
  14. UWAGA ZMIANA TERMINU

     

     

    ZAPROSZENIE 

    Ogólnopolskie Zawody Modeli Motoszybowców Elektrycznych do Lotów Termicznych, zaliczane do PP


    Organizator: AEROKLUB ŻAR
    Termin zawodów: 06-07 sierpnia 2022
    Kategoria: F5J - Seniorzy, seniorzy 65+, juniorzy
    Lokalizacja: Lądowisko Lipowa  49°41’52.4″N 19°06’09.0″E

    Google map: 49.69763, 19.09807 

    Wpisowe: 100 zł

    Posiłki: W sobotę i niedzielę obiad cena około 25,-PLN

    Biuletyn zawodów: https://f5j.pl/events/zawody-o-puchar-polski-f5j-2/ 

    Rejestracja poprzez stronę f5j.pl: https://f5j.pl/events/zawody-o-puchar-polski-f5j-2/

     

    Bardzo proszę o wchodzenie do rejestracji poprzez kalendarz z menu lub na dole głównej strony. Po ostatniej aktualizacji motywu zmieniła się funkcjonalność layout -u i już nie ma możliwości dodawania do strony głównej wydarzeń za co bardzo przepraszam.

     

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.