Skocz do zawartości

herkristo

Modelarz
  • Postów

    304
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez herkristo

  1. Nowy tlumik juz wymyslilem. Myślę,że zadziała... szkoda mi starego tlumika... fajnie ryczał
  2. Jest Bardzo dobrze! drobiazgi do pokonania- to moja specjalność
  3. Czasami zdarza się nam zlekceważyć skutki, które mogą spowodować drgania silnika. Byliśmy ostatnio świadkami na naszym lotnisku, kiedy od drgań urwało się połączenie źródła zasilania.... to był cud, że stało się to w momencie, kiedy model leciał z małymi obrotami i po prostej.. i sam pięknie wylądował.( to nie było o zlinie) . Przy pierwszych oblotach zlina nie spodziewałem się, że najwięcej problemów nastąpi od następstw drań silnika. Jest takie powiedzenie w budownictwie, że najlepszym inspektorem budowy jest deszcz. Myślę, że podobnie przy wykorzystaniu napędu spalinowego--- najwięcej niespodzianek mogą spowodować drgania silnika. Ciągle trapią mnie drobne, ale zbyt liczne usterki związane z drganiami silnika. Pomimo wieloletnich doświadczeń przekonałem się( i to nie tylko ja) ,że tego problemu nie wolno lekceważyć i należy zwracać na niego szczególną uwagę. Taki byłem zadowolony z tłumika … drgania zweryfikowały moje,,zachwyty”nad tłumikiem. Muszę wymyslić zupelnie inne rozwiązanie . To nie jest niestety koniec ,,weryfikacji drgań" .Dołączyć należy jeszcze : zgubiony zastrzal statecznika poziomego ,napęd( bowden) przepustnicy bedzie zmieniony na zwykły popychacz ( z drutu) itd.. parę drobiazgow do naprawy-- tablica przyrządow nadal nie daje się poskromić i ciagle fruwa po kabinie. Jest jeszcze trochę rzeczy do poprawienia, ale to jest właśnie doświadczenie, ktore zdobywam. Nauka pokory - pomimo wieloletnich dowiadczeń ciągle trwa, i myślę, że wlaśnie to nadaje sens całej tej zabawie ..od jutra walczę dalej, przecież na tym polega całe to moje hobby-modelarstwo .
  4. Pilot jest na OIOmie po ostatnim locie kiedy skończę budowę kabiny, to i pilot zasiądzie za sterami.
  5. Dzisiaj odbyły sie nastepne loty zlina. 20 dag balastu po maską silnika zdecydowanie poprawilo własności lotne modelu
  6. Wyszło niejedno szydło z worka ( już kilka błędnych rozwiązań poprawiłem m.in. poluzowała sie półka z serwem gazu i dlatego silnik zgasł w locie) Otwierająca się od drgań kabinka uniemożliwiala dostęp do pokrętła regulacji składu mieszanki. A kaczy skok przy lądowaniu nie wyszedl pięknie? Fakt; klubu już nie ma, pozostały jedynie spotkania na aerodromie...
  7. Co się odwlecze...To byl krótki lot, podczas ktorego wyszlo kilka rzeczy do poprawienia.
  8. Dziękuję -- masz racje dodam tylko... łubu dubu, łubu dubu niech nam żyje Prezes naszego klubu...
  9. Dzisiaj udało mi się (pilot oblatywacz-Kolo) ,,ulotnić" Zlina. Trochę z tym było pośpiechu ale postanowiłem zaryzykować. Najwiekszym problemem, był zerwany gwint świecy w głowicy, ale po dorobieniu tulei, i po sprawdzeniu, że jakoś to wszystko prowizorycznie działa postanowiłem przeprowadzić próbny lot. Po odpaleniu silnika zgodnie z oczekiwaniami przestal działać zegarek na tablicy przyrządow( wypadła bateria) i wogole trzeba było calą tablicę usunąć na czas lotu. Muszę przemyśleć, jak lepiej ją przymocować, ponieważ drgania modelu są spore. Następną rzeczą do poprawki jest klamka kabiny, ktora postanowila się otwierać...stąd widoczna taśma klejąca .( trzeba będzie coś z tym zrobić- może jakaś sprężynka..) Widać na filmiku ( i słychać) jaki był silny, porywisty wiatr ( ale dla Kola, to nie jest żadna przeszkoda ) Trochę rzucało modelem, co widać przy lądowaniu. Nasunęło się kilka wniosków: należy doważyć model ( tendencje do przeciągnięcia) zmienić śmiglo na większe i o znacznie mniejszym skoku ( teraz bylo 15/8 a zmienię na 16/4 ). Model do lotu waży ok 3500g, i na tym silniku startuje i lata na połowie gazu. Wychylenia sterow są optymalne. Najbardziej cieszy mnie ,że tłumik, który zrobilem na ,,oko" działa bardzo dobrze i nie będę go przerabiać( miałem taki zamiar, zeby zrobić nowy tlumik, ale z przegrodą) pozdrawiam Krzysztof
  10. Model jeszcze nie został skończony . Kabina , to osobny rozdział, na długie zimowe wieczory...ale najpierw oblot... może już jutro.
  11. oczywiście chodzi o regulację paliwa (już poprawiłem)
  12. Ponieważ mało było miejsca pod maską ,to regulację paliwa postanowiłem przekazać za pomocą,, wału kardana'' ,, Ja wiem..... , wygląda to na czyste Rokokoko, ale za to precyzyjnie działa ...
  13. Wszystkie śrubki warto zabezpieczyć przed odkręceniem...
  14. Muszę najpierw wyposażyć model w serwa, popychacze itd. Brrrrrr a tego właśnie najbardziej nie lubię robić. Silnik, który posiadam jest.. niepewny, i przed zamontowaniem w modelu muszę go wyregulować na hamowni. Przy okazji zgubiły się śruby do mocowania skrzydła, i trzeba je zrobić jeszcze raz. Myślę że Kwiecień wystarczy, żeby to wszystko poukładać. Może tak patriotycznie w Maju na Święto Pracy...Taki czyn sobie wymyśliłem.....
  15. Malowanie skończone!!! Pozostalo jeszcze parę drobiazgów do dokończenia modelu ( mam wielką nadzieję, że kiedyś to się skończy)
  16. herkristo

    ENYA R120 4C

    Jestem pod wrażeniem - modelu, silnika, oraz odwagi pilota, ktory ten model ulotni, bo wiadomo -Gee Bee łatwe w pilotażu raczej nie były. Gratuluję (pękam z zazdrości ) i pozdrawiam.
  17. Ja również dołączam się z gratulacjami za pieknie wykonany model i życzę udanych lotow i tyle startów, co lądowań.
  18. Brzmi po prostu- pięknie!! I nie ma wątpliwości o jaką fazę budowy modelu chodzi...
  19. No i co Jędrek? Twój żart ,,spalił się na panewce.''.. Są fachowcy na tym forum, którzy od razu poznali się na Twoim kawale... Zlin jeszcze nie zostal ,,ulotniony'', a na zdjęciu, są widoczne jedynie szczątki kadłuba - ,,Jonasza", który swoim marnym widokiem przypomina znane powiedzenie : Z zestawu powstałeś - w zestaw się obrócisz..
  20. Trójkąt ( inaczej zwany trianglem małżeńskim) jest wbrew pozorom bardzo wymagającym instrumentem Przy największym forte właśnie trojkąt, oraz flet piccolo jest najbardziej slyszalne w całej orkiestrze. A oto mój warsztacik, czyli stroikomania - gram na fagocie i stroiki robię samodzielnie. Wszystkie maszynki- heblarki wykonalem samodzielnie Ot i wkradła się modulacja modelarsko - muzyczna...Ale to przez Henia. Praca przy stroikach ciągle niestety zabiera mi czas przy budowaniu modeli. Bywają rownież tygodnie, kiedy trzeba solidnie poćwiczyć, no i wtedy moje hobby idzie sobie pospać
  21. Aleście koledzy nakiksowali. Nie wiem teraz co powiedzieć? Do ukończenia modelu zostało jeszcze trochę...ale dziękuję za mile słowa.
  22. Kombinowałem z Jędrkiem - jaki kolor srebrny? czerwony? pojawilo się nawet kilka ciekawych koncepcji kolorystyki na ostatnim spotkaniu w modelarni, a i tak wszystko wyszło na ,,oko". Dokumentacji zdjęciowej z malowaniem tej wersji samolotu, jak na lekarstwo..Rozumiem.. AUB pozostanie w pamięci jako Żelazny. No i w sumie się cieszę. Kiedy będę w Krakowie w Muzeum Lotnictwa to i tak go obfografuję. Pewnie następny Zlin będzie Żelazny. No i co ja na to poradzę ,ze Zliny mi się tak podobają ( nawet Cmelak )
  23. Muszę przyznac,że malowanie nie jest moją mocną stroną. Wiem tylko jedno, że można efekt kilkuletniej pracy poprawić, albo spieprzyć. A oto moje ostetnie ,,dzieło" brakuje jeszcze paru drobiazgow , ale to się nadrobi... Życzę Wesołych Świąt Krzysztof
  24. Ta deska do prasowania . Zdradziłeś niechcący patent na budowę prostego kadłuba. Muszę rownież to wyprobować .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.