Skocz do zawartości

AndrzejC

Modelarz
  • Postów

    2 171
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Ostatnia wygrana AndrzejC w dniu 27 Stycznia

Użytkownicy przyznają AndrzejC punkty reputacji!

Reputacja

353 Excellent

O AndrzejC

  • Urodziny 26.03.1956

Kontakt

  • WWW
    http://WWW. fsr.wroclaw.pl

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Wrocław
  • Imię
    Andrzej

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. AndrzejC

    O piłce było...

    Czy znów jakiś mod nadgorliwy skasował mój temat? A były kłótnie? Ktoś kogoś obrażał? Czytałem i nie widziałem. Albo mamy wolność słowa przynajmniej w tym dziale, albo nie! Widzę tu totalną cenzurę!! Przez kilka lat nie było mnie na tym forum, bo nie zgadzałem się z decyzjami tych, co mają możliwość naciskania "guziczków" I chyba pożegnam to forum na zawsze! A.C.
  2. Czyli mam rozumieć, że moje motorki są katowane i to z wielką przyjemnością. Czy tak kol. Pawle? A.C.
  3. I znów dość spektakularnie motorek nam się rozleciał. I stało się to wyłącznie z mojej winy. Byliśmy na zawodach W Stuttgarcie. Łódka płynęła dość szybko ( obydwa nasze biegi półfinałowe wygrane), ale nie na tyle szybko, żeby wygrać te zawody. I zacząłem kombinować jak przyspieszyć. I wpadłem na durny pomysł, żeby zwiększyć stopień sprężania. I stało się. Z silnika ok 8 minuty finału zrobiła się grzechotka. A przyczyna była zupełnie gdzie indziej. Przytarło się łożysko na wale napędowym. Nie przyszło mi wtedy do głowy, żeby to sprawdzić, bo zawsze przed sezonem wymieniam te łożyska na nowe. A to były pierwsze zawody, ale było też dużo pływania przed zawodami... Szczęście w nieszczęściu, wał silnika nie ucierpiał i już jest naprawiony. Dostał nowy czop, korbowód i nowe igły. Wał został wycentrowany. Silnik dostał nowiutkie łożyska VIB oraz nowy dotarty komplet tuleja+tłok. I HULA?. Bo w FSRach, proszę Kolegów jest MOC. A swoją drogą jeszcze nigdy korbowód nie pogiął mi się tak jak na zdjęciu
  4. Zbiornik nie zarósł trzciną, zarósł pod wodą. Nie da się pływać łódkami, bo natychmiast łapią zielsko na ster i śrubę. W przyszłym roku na pewno będziemy mądrzejsi i akwen na pewno nie zarośnie. Właściciele gospodarstwa mają na to sposób. Na jesień podobno zielsko ma zniknąć i będzie można zrobić zawody. A.C.
  5. ZAWODY W SKOROSZOWIE ZOSTAŁY ODWOŁANE. Woda tak zarosła,że nie da się pływać. Te zawody FSR odbędą się w terminie jesiennym. A.C.
  6. A co to jest pelet ołowiany? Bo pierwszy raz potykam się z takim określeniem odnośnie ołowiu czyli plumbum? Znam blachę ołowianą śrut ołowiany ale "pelet" jest mi obcy?
  7. Jeden mój kolega ma następującą teorię: W dobie ocieplenia, albo oziębienia klimatu (jak kto woli) zaczyna brakować na planecie wody, więc w celu ratowania zasobów wodnych zamiast wody należy pić tylko i wyłącznie albo wódkę, albo piwo, albo wino. Co niniejszym jako "notoryczny abstynent" czyni. I chlubi się, że ratuje planetę. I chyba coś w tym jest? A.C.
  8. Osobiście na miejscu któregoś z Modów temat bym zamknął, puki jeszcze kłótnia się nie wywiązała. W polytyke temat wchodzi. A.C.
  9. Graupner jako, taki jest super. Jeżeli masz problemy z zasięgiem, to najprawdopodobniej, to jest wina użytkownika. Ja bym sprawdził stan anten odbiornika. Wystarczy małe przetarcie izolacji i tracisz zasięg. Od zeszłego sezonu, kiedy stwierdziłem taki defekt w moich odbiornikach, zakupiłem 50 odpowiednich antenek i teraz nie mam problemu. W JETI było podobnie. Radio gadało,że zasięg maly... I było to samo. Uszkodzone anteny. Przylutowane nowe i JETI cicho siedzi? Nie piszczy, że brak zasięgu.... Moim zdaniem Graupner ma bardziej intuicyjne programowanie, ale to tylko moje zdanie. A.C.
  10. Zacząłem odkrywać na nowo co znaczy jazda elektrykiem. Kiedyś jeszcze w XX wieku miałem w posiadaniu rowerek elektryczny z Praktikera na akusy plumbum. Jeździło to nawet fajnie, ale na bardo krótkie dystanse. I trzeba było szybko ładować. Mam go do tej pory, ale stoi w garażu Mieliśmy też hulajnogę z siodełkiem. Działa do tej pory ale, też tylko w zasięgu zawodów. Ten Romecik otworzył nowe horyzonty. Dzisiaj zachciało mi się zobaczyć fontannę na Pergoli obok Hali Stulecia. Przejechałem od domu w 4.5 minut z powrotem jeszcze szybciej bo 4,1 min. Nie wiem dlaczego nie kupiłem sobie takiego rowerka parę lat wcześniej. I każdemu, kto rozważa zakup elektryka polecam. Trzeba się na pedałować i to mocno, ale jak dla mnie emeryta , dziadka to ani kolana, ani wszystkie kości nie bolą, ani się czlowiek nawet nie spoci. Jak dla mnie rewelacja. A.C.
  11. Kontakt nawiązany. Dziękuję kolegom za informację tu i na skrzynce ? A.C.
  12. W sumie pytanie, bo jak kolega Jurek zobaczył mojego Romecika, to zachorował. Stąd moje pytanie czy może są lepsze składaki od tego mojego i ktoś bardziej doświadczony poradzi.... A swoją drogą warto kupować jednak w salonach rowerowych. Może się trochę przepłaci, ale jest przynajmniej kontakt wzrokowy i słowny oraz pisemny (gwarancja) ze sprzedawcą. W internecie jak zwykle: Gwarancja, to "znamy się do bramy"... Wyślij do nas gdzieś tam, po dwóch tygodniach ewentualnie uznamy, albo nie... Przeważnie nie uznamy. Jakbym zamówił mój rowerek przez kuriera to i owszem przyszedłby w całości z zapłatą sowitą za przesłanie, ale w razie co, to kogo szukać? A tu proszę: po osiemnastu kilometrach "kapeć" w tylnym kole podczas jazdy do pracy. Na szczęście mamy tramwaje i rowerek spokojnie się zmieścił. Oczywiście kontakt z salonem od razu ... Rano zawiozłem i co? Wymiana kompletu opon i dętek na nowe ( ponoć na lepsze), sprawdzenie całości bo przednie koło wydawało dziwne dźwięki. Już nie wydaje. Odbiór wieczorem , choć naprawa trwała ok trzech godzin. Na koniec Pan Błażej, który zmieniał oponki trochę porad udzielił, było sorry Gregory, sprawdzenie rowerka na trasie wewnątrz sklepu, bo jest taki duży że można sobie pojeździć. I wyjazd przez bramę. Dla mnie rewelka. A.C.
  13. Czy ktoś z kolegów jest w posiadaniu takiej instrukcji? I czy ktoś z Kolegów może wgrać polskie menu do tego radia? A.C.
  14. Mam tych COX-ów ze 20 różnych. Czasem celem sprawdzenia niektóre odpaliłem. Pracują nawet na paliwie 0 nitro. Kiedyś dawno temu na Koksika w mojej pierwszej modelarni MDK została zbudowana łódeczka zwana "Bułeczką". Motor COX MEDALION 2,5. Oczywiście paliwo bez nitrometanu, bo to był ok.1976... I co? I Kosik zapiepszał aż się rozleciał. Mam takiego malutkiego COXa 0.33 i czasem go sobie odpalam na zerowym paliwie i Koksik chodzi. Może do napędu w modelu potrzeba tego nitra, ale tak czy inaczej koksiki pracują też bez nitrometanu. Mam to sprawdzone.A.C.
  15. Nie odzywałem się, gdyż czekałem do pierwszych zawodów w sezonie. Dwie poważne imprezy za nami Gonzaga we Włoszech i Stuttgart (na tych zawodach byliśmy). I z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że chyba to ograniczenie zawartości nitrometanu dodatnio wpłynęło na prędkość łódek. Najszybsi po kontroli składu paliwa nie przekroczyli limitu 12%. A wyniki były lepsze niż w poprzednich latach. Czyli tak, jak wielokrotnie pisałem: NITROMETAN to nie jest złoty środek na wygrywanie. W naszych silnikach przed zawodami w sumie nic nie zmieniałem. w 7,5 trzeba było zmniejszyć nieznacznie średnicę śruby, w 15 nic nie zmienialiśmy. Choć w 15 motorek się totalnie rozleciał, ale o tym jeszcze będzie... A.C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.