komarkus

Wstępnie możesz ustawić te wartości na sucho. Wszystko włączone, model w garść i obserwujesz zachowanie sterów przy przechyłach modelu, do wstępnego samozadowolenia. Potem w locie dostrajasz. Lepszy sposób, to wyprowadzenie tych współczynników na potencjometry. W locie zaczynasz od małych wartości na potencjometrze, potem podkręcasz do momentu pełnego samozadowolenia. Tak może zostać, albo możesz wielkości z potencjometrów wstawić do konfiguracji na sztywno. Chodzi o to, żeby stabilizacja działała wystarczająco energicznie, ale nie nazbyt nerwowo.

Zainteresuj się ustawieniami wewnętrznymi w tym odbiorniku. Można je sprawdzić i zmieniać z Win za pomocą STK i programu od FrSky, albo bezpośrednio z nadajnika za pomocą skryptu LUA - też od FrSky. Bez konkretów, bo dawno nie robiłem i teraz nie mam głowy. A podstawa to manual tego odbiornika, bo on nie jest łatwy.

To dalej jest mieszadło z lekkim napędem postępowym. Moc silnika pójdzie "w gwizdek", ale coś tam napędzi.

Np.: - do określenia odległości do modelu; - do dokładnego ustawienia aktualnego czasu; - żeby ruscy mogli w Ciebie walnąć, jeżeli będziesz ze swoim sprzętem za blisko ...

Antena mikropaskowa tam zastosowana jest dość "nowym" rozwiązaniem (po 1972 roku), ale mimo kierunkowości nie jest żadnym game changerem. Za pomocą dobrej i dobrze dopasowanej anteny można dużo poprawić w stabilności linku, ale jakoś na co dzień mamy powszechnie zwykłe prętówki w naszych różnych nadajnikach, routerach ... (bo dobrze działają i są tanie). Można też zastosować np. Yagę albo coś lepszego, ale kto będzie celował anteną w model? A model będzie celował w nadajnik? AI!

A ja przepraszam, że się wzbudziłem ponad miarę, mogłem kogoś obrazić.

Gratuluję mądrości i wszechwiedzy. Mitomaństwo podbudowuje, ale zdrowe to nie jest. Może ktoś sprawdził, jak różne systemy (linki) pracują w różnych warunkach. Ja takich testów nie widziałem. Może masz jakiś konkret ... Chyba bezpieczeństwo finansowe upadających "marek" ...

Mamy teraz pitolenie, co dobre, a co liche. Futaba dobra, bo wielu używa na zawodach i jest drogie, o legendzie Futaby czy Graupnera nie wspomnę. FrSky zły, bo to tani chińczyk z rękawa. Chwała dla "urban legend"! Te wszystkie sprzęty obecnie powstaję na podobnych czipach, i na tych samych liniach produkcyjnych. Czy ktoś poda porównawcze testy jakieś; zasięg, odporność na zakłócenia, niezawodność? Może jakieś argumenty wykraczające poza tzw. PR i snobizm.

"Dobre" nadajniki posiadają spectrum analyzer wbudowany. Nie jest to przyrząd pomiarowy, ale daje na lotnisku orientację - co się dzieje w pasmie (2,4). Mam Horus x12s z dołożonym modułem ISRM (protokół ACCESS, OpenTX). Dostaję wykres słupkowy w pasmie 2400-2440 MHz z rozdzielczością 1 MHz. Dobre to i przydatne, zawsze pod ręką.

Wi-Fi to pasmo 2,4 Ghz, tak jak nasze nowsze sprzęty, wiec antena ma prawo działać dobrze. Drobne różnice w rozmiarze anteny nie są krytyczne. Zwykle nie będzie problemu, gdy zamiast zasięgu 2 km będzie tylko 1 km. A mamy teraz w nowych sprzętach pomiary siły sygnału, jakości łącza, alarmy głosowe itd. Da się. NASA super antenami niech trzyma łączność z Voyager 2 na odległość pierdyliardów km, nam aż tyle nie potrzeba.

Demony tu są niepotrzebne. Zasady dla 2,4GHz są takie same, jak dla 27, 40,72 ... MHz. Długość części aktywnej anteny wyliczona ze wzoru dla 2,4 GHz dla lambda/4 to 31 mm, może to być trochę zmienione w nadajniku i/lub odbiorniku elektrycznie (indukcyjności lub pojemności w obwodzie wyjściowym/wejściowym). Praktycznie w naszych sprzętach długość "pręta" (części aktywnej wychodzącej poza oplot), zawiera się miedzy 29-33 mm. Wystarczy zmierzyć długość części aktywnej suwmiarką z oryginału i dobrać antenkę innego dostępnego producenta o takiej samej długości "pręta". Może to być antena dla odbiornika lub nadajnika, ważne jest właściwe złącze do połączenia anteny z płytą nadajnika. A jak kupisz ze zbyt długim prętem, to go dotnij. Potem testy zasięgu - i będzie Pan zadowolony.

Ilość wyprowadzeń do serw w odbiorniku o niczym nie świadczy. Odbiornik może nie mieć żadnych wyjść dla serw, a może obsługiwać np. 24 kanały proporcjonalne (np. odbiorniki do kopterów od FrSky). Ale może miałeś coś innego na myśli.

Pogratulować wiary! Graupnera kupiło coś z Chin. To upadło i już nie jest niemieckie, no może jakieś mieszane. Technologia szybko poszła, ale nie dla wszystkich. Z 5 lat temu moi mentorzy od latanie używali "niezawodnych" i profesjonalnych G... i F... i przy pasku portek mieli specjalne "odbiorniczki" od parametrów z modelu (taki prosty wariometr). Moje chińskie gadało co potrzebowałem i było 3x tańsze w każdym wymiarze. Mi nic nie spadło, jak do tej pory. Daj dobry argument, że to nowe G... jest lepsze od systemu np. FrSky. Pomiń ilość kanałów, bo te 32 to pewnie z ograniczeniami, u tamtych jest "tylko" do 24 bez ograniczeń, ale kto tyle wykorzysta z sensem. Coś jeszcze?

Czy to nowe "legendarne" wcielenie technologii - od FrSky albo FlySky? (za nieprzyzwoitą kasę). Feniks z popiołu ... Kto jest właścicielem tej marki obecnie?

"edgetx" nam niczego nie opracują. Jeśli ktoś z Pl nie zawspółpracuje z nimi i nie zrobi plików, to nie będzie Pl. "Jeden minuta" to wg mnie problem z "tts_pl.cpp". Minuta użyłaby liczebników: pierwsza, druga, trzecia, ..... nie widzę aby to było przewidziane, raczej ta odmiana została pominięta i skorzystano z liczebników głównych. Ja tego nie rozwiążę. "Podwoźe schowane" - to nie wiem o co chodzi. Brzmi dobrze, a do syntezatora Speaker jest podane "podwozie". PS. Na EdgeTX komunikaty działają tak samo i te same, jak na OpenTX? Prawdopodobnie plik tts_pl.ccp jest identyczny w obu systemach.