Skocz do zawartości

Stanisław z Gdańska

Modelarz
  • Postów

    124
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Stanisław z Gdańska

  1. W dniu 9.01.2023 o 08:42, mr.jaro napisał:

     

    Zdumiewajace wnioski!

    .........

     

    Z równaniem Bernoulliego coś Ci dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele. Z termodynamiki jesteś kompletnym ignorantem, a przykładowe grubości blach tłumika wydłubałeś ze swojego  nosa.

    Kolanko wydechowe z cienkiej nierdzewki , szczególnie z przegubem harmonijkowym, nadal owijaj teflonem aby nie przepaliło się. W razie wątpliwości, zadzwoń do "uczelni ojca R#dzyka" w Toruniu.

  2. W dniu 24.12.2022 o 10:42, enter1978 napisał:

    Zawiasy zawsze wklejałem na żywicę, z tym że dobrze je zawsze zmatowiłem papierem ściernym i dość ciasno są spasowane i raczej ciasno wchodzą w drewno , ale problemów nigdy nie było.

           Dodam jeszcze, że wiele lat temu miałem problemy związane z wklejaniem zawiasów. Żywice lotnicze do laminowania mają własności penetrujące i zawias potrafił się nieodwracalnie zakleić, lub źle wkleić przy zbyt małej ilości żywicy i złym dopasowaniu szczelin.

          Problemy zniknęły po dodaniu mikrobalonu do żywicy. Wówczas żywica traci swoje własności penetrujące i po utwardzeniu zawias można  łatwo przełamać w razie potrzeby. Przy zbyt szerokim wycięciu wnęki na zawias, można naprawić swój błąd większą ilością i bardziej gęstej mieszanki do wklejenia zawiasów.

           Można zwiększyć średnicę otworów w zawiasach i wtedy zawiasy świetnie się "kołkują się". 

    Proponuję wklejać zawiasy dwuetapowo: w pierwszej kolejności skrzydło i potem (po utwardzeniu) lotki. Ze statecznikami podobnie.

     

    pozdrawiam Kolegów Modelarzy

  3. 4 godziny temu, stan_m napisał:

    ale może spowodować mechaniczne przemieszczenie się kołków względem gniazd na skutek deformacji kostki złącza. Pokrycie galwaniczne utrudnia zabielanie cyną. Robiłem próby urwania spoiny i w zasadzie wystarczało kilkakrotne zgięcie przewodu w pobliżu złącza by kabelek odpadł razem z cyną.

     

    Aby uniknąć powyższych problemów, wystarczy wsunąć do siebie obie części złączek i problem z deformacją znika. Potem należy  lutować z użyciem kalafonii, dobrej cyny z ołowiem i kalafonią (non EU). Oczywiście używam stacji lutowniczej z regulacją temperatury i możliwością wymiany grotów.

    Od ponad 25-ciu lat nie mam problemów z jakością lutowania złączy MPX.

    • Lubię to 2
  4. 18 godzin temu, Cybuch napisał:

    Mam pytanie do Szanownych Kolegow , moze ktos wie jakie membrany do gaznika DLE 120 ?.

    Po kilku latach eksploatacji mojego DLE 55 pojawiły się problemy z jego regulację. Straciłem prawie 2 sezony na regulację. Oczywiście gaźnik czyściłem i wszystkie "bebechy" wymieniłem na nowe i oryginalne Walbro. W tym czasie nauczyłem perfekcyjnych awaryjnych lądowań, po zgaśnięciu silnika w locie.

     

    Wreszcie zamontowałem dedykowany, fabrycznie nowy gaźnik. Problemy zniknęły jak "nożem uciął". Po tych upierdliwych doświadczeniach, stwierdziłem: NIGDY WIĘCEJ walki z gaźnikiem, tylko czyszczenie filtra gaźnika, wymiana instalacji paliwowej i następnie wymiana gaźnika na fabrycznie nowy. Może być z logo DLE , gdyż jest to Walbro produkowany na zlecenie DLE.

     

    Sugeruję oszczędzić swoje zdrowie, model i wymienić gaźnik na fabrycznie nowy:

     

    https://pl.aliexpress.com/item/32855257670.html?_randl_currency=PLN&_randl_shipto=PL&src=google&src=google&albch=shopping&acnt=708-803-3821&slnk=&plac=&mtctp=&albbt=Google_7_shopping&albagn=888888&isSmbAutoCall=false&needSmbHouyi=false&albcp=9594049142&albag=100017018638&trgt=1658033126615&crea=pl32855257670&netw=u&device=c&albpg=1658033126615&albpd=pl32855257670&gclid=CjwKCAjwvsqZBhAlEiwAqAHElfBWFw9dSjoogHA_SPhTZV4tmmRcs1_yy8Rp2FMhsATNcBqpCU17JBoCJVoQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&aff_fcid=676b6c2b00644ab7b2a9ea4185c1cad9-1664281959549-00909-UneMJZVf&aff_fsk=UneMJZVf&aff_platform=aaf&sk=UneMJZVf&aff_trace_key=676b6c2b00644ab7b2a9ea4185c1cad9-1664281959549-00909-UneMJZVf&terminal_id=aced542c905e4da0a7529474e357fe18&afSmartRedirect=y

     

    za 404,83 PLN

    z pozdrowieniami

    Staszek

    • Dzięki 1
  5. 59 minut temu, enter1978 napisał:

     

    I najłatwiejszym sposobem jest przyciśnięcie do płaskiego blatu samego spływu steru, a na przedniej części steru poszycie schnie w powietrzu.

       Ja wychowałem się w modelarni Aeroklubu Gdańskiego i miałem możliwość podglądania starszych modelarzy. Od zawsze keson przyklejałem, gdy konstrukcja skrzydła była przymocowana deski montażowej.

        Wówczas wystarczyła guma modelarska (lub do majtek), listwa do przyłożenia na kesonie od strony spływu (dociśnięcie balsy kesonu i zabezpieczenie przed uszkodzeniem balsy przez napiętą gumę). Wówczas gumę należało napiąć między gwoździkami, w taki sposób aby płat kesonu dobrze się ułożył na zebrach. Oczywiście, pod listwą dźwigara  i natarcia należy podłożyć odpowiednie podkładki, aby napięta guma ich nie zniekształciła. Na natarciu można dodatkowo użyć szpilek modelarskich. 

       Płat szlifowanej sklejonej  i oszlifowanej balsy zwilżałem wodą, aby lepiej się układał na żebrach konstrukcji. W przypadku MX2 łatwo odwrócić skrzydło i powtórzyć operację. Do klejenia kesonów radzę używać żywicy z mikrobalonem. Zapewniam, że wilgotna jednostronnie deseczka balsowa nie gryzła się z żywicą epoksydową. W przypadku stosowania szpilek modelarskich radzę przed użyciem wbić w parafinę, co zabezpieczy je przed wklejeniem ich w balsę.

     

    W przypadku stosowania wikolu lub patexu mamy zbyt duży skurcz kleju, który prawie gwarantuje skrzywienie konstrukcji skrzydła czy statecznika.

    pozdrawiam

    Staszek

    P.S.

    Wieśku, ja od zawsze używam deski montażowej w którą można wbić szpilkę modelarską lub cienki gwoździk.

    Stosując twardy laminowany blat nie masz takiej możliwości. Po oklejeniu tego blatu sklejką liściastą o grubości 4-5 mm, nie będziesz miał tego problemu.

    • Lubię to 1
  6. 5 godzin temu, ir3q napisał:

    Nie wiem jak Wy robicie te stery i lotki, że macie z tym jakieś problemy.... Ja prócz innych modeli zrobiłem też trzy takie MX2 i zawsze lotki i stery robiłem opierając żeberka na blacie. Muszą stykać się ze stołem na całej swojej długości. Zawsze wychodziły prosto, bez żadnych zwichrowań. 

     

     

       Irku mylisz się w przypadku wykonywania zbieżnych lotek lotek i steru kierunku zestawu MX2

    Żeberka lotek i steru kierunku mają kształt trapezu. Ich płaszczyzna symetrii jest wyznaczona poprzez rurki montażowe podparte przez klocki (prostopadłościan) na równej desce montażowej. 

       Jeżeli w MX2  trapezowe żeberka o zmiennej długości cięciwy i kładzie się bezpośrednio na desce montażowej to ster zawszę będzie zwichrowany. Oś symetrii trapezowego żebra powinna być równoległa do płaszczyzny deski montażowej.

     

    Jeżeli lotka lub ster kierunku  są płaską płytką, a żebra prostokątem o jednakowej grubości to wówczas należy je składać na płaskiej desce montażowej.

    pozdrawiam

    Staszek

    • Lubię to 1
  7. Wystarczy, że wyślesz fotografię i złożysz reklamację. Na 100% reklamacja zostanie uznana i dostaniesz nową przesyłkę.

    Najprawdopodobniej nie będziesz musiał odsyłać uszkodzonego towaru. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będzie na koszt sklepu.

    Wielokrotnie przerabiałem takie tematy i wystarczała rozmowa telefoniczna.

    Rządzi rachunek ekonomiczny - lepiej wysłać nowy towar, aniżeli do każdego zamówienia robić pancerne i drogie opakowanie. Zauważ, że za opakowanie nic nie zapłaciłeś.

     

     

    pozdrawiam

    Staszek

    P.S.

    Wczoraj odebrałem przesyłkę z Max Modele i znowu nic nie było uszkodzone

    • Lubię to 1
  8. Pytanie:

    Czy nadajnik Futaba T18MZ WC można przestawiać z trybu mode 1 na tryb mode 2, lub odwrotnie bez konieczności wysyłania do serwisu ?

     

    Proszę nie wypowiadać się o innych nadajnikach firmy Futaba, gdyż takową wiedzę posiadam.

    Interesuje mnie jedynie nadajnik 18MZ WC lub 18MZ.

     

    pozdrawiam

    Staszek

     

  9. 3 godziny temu, flyszman napisał:

    Zastanawiam się czy można podeprzeć się mixem tj. jak wychylam ster kierunku w L lub w P to analogicznie dołączało by się wychylenie w górę lub w dół jednej z lotek na P lub L skrzydle.

     

                          Zaproponowany przez Ciebie MIX jest bezsensowny. Włóż go miedzy bajki lub do śmietnika.

    Powinien być odwrotny MIX, a więc: lotki w lewo , to kierunek w lewo i odwrotnie. Jest to uzasadnione aerodynamicznie.

     

    "Respect" od Leszka nie jest to termiczny F5J,  lecz typowy F3F (nawet nie F3B) zaprojektowany do robienia ostrych zakrętów,  bez wytracania prędkości.

    Płaskie zakręty zostaw sobie dla swojego "Relaxa" od Witka Stefańskiego

    Dla wielu dobrych zawodników, startujących w F3F ster kierunku jest zupełnie zbędny. W zupełności wystarczy im koordynacja ruchowa głębokości i lotek.

    Czasy żółtej Webry minęły prawie 50 lat temu i dlatego powszechnie stosuje się w szybowcach, różnicowość wychylenia lotek.

     

    Poćwicz trochę i będziesz wykonywał zakręty bez  wyślizgu i ześlizgu. Wystarczy Tobie odpowiednia koordynacja ruchowa lotek i głębokości.

    • Dzięki 1
  10. 17 godzin temu, Ares napisał:

    Pozdrawiam i chylę czoła: pewnie startowałeś z takimi legendami jak : G Peszke , A. Ramza czy choćby W. Niestoj.

     

    Arku, dziękuję Tobie za dobre słowa. 

     

       W moich czasach Grzegorz Peszke i Cezary Zdrójkowski "wymiatali"  w F3B. Potem była "przepaść" i kolejni zawodnicy. Oczywiście znaliśmy się osobiście i szczególnie Grzesiek był "do serca przyłóż". Nie skrywał żadnych tajemnic modelarskich. Byliśmy po imieniu i korzystałem (Białystok - Zawody Międzynarodowe)z jego spalinowej wyciągarki modelarskiej (motorower Babette z automatyczną skrzynią biegów).

        Władysław Niestoj był legendą, ale w kategorii F1B. Byłem zbyt młody i nie miałem okazji poznać go osobiście. Jana Burego poznałem osobiście i wielokrotnie miałem okazję rozmawiać z nim osobiście i  to z wielką przyjemnością.

        Andrzej Ramza namówił mnie do zakupu pierwszej niezawodnej aparatury do zdalnego sterowania Graupner/JR MC-20 + odbiorniki z podwójną przemianą. Było to moje pierwsze niezawodne radio z bardzo zaawansowanym oprogramowaniem. Dwukrotnie jeździłem na konsultacje do Warszawy, związane z programowaniem szybowca (kompozytowego). Mimo upływu ponad 30-tu lat, to radio jest pełnosprawne.

      Doskonały modelarz F3B i elektronik, Roman Dyrzbański przeprowadził się z Warszawy do Malborka, nadajemy na tych samych falach i jesteśmy w kontakcie.

     

    Były to piękne czasy. Byłem bardzo młody i zdolny. Mimo "komuny" dbano o uzdolnionych modelarzy.

     

    pozdrawiam wszystkich modelarzy

    Staszek z Aeroklubu Gdańskiego

    P.S.

    Na temat poprawiania szybowca z EPP (Elapor wg. MPX) nie będę już się wypowiadał.

     

     

  11. Cześć Robert!

     

                 Niestety przeginasz: czy modelarze latający styropianami używają steru kierunku?

    Ja, jako jeden z nielicznych, używałem steru kierunku, podczas startu wyczynowymi modelami klasy F3F. Podczas startów zawodniczych, wyczynowymi modelami klasy F3B, ster kierunku był potrzebny tylko w w konkurencji "A" (długotrwałość) i może trochę przy konkurencji "B" (odległość), ale przy stosowaniu odpowiedniej różnicowości wychylenia lotek nie było to konieczne . W konkurencji "C" (prędkość) nie było czasu na używanie steru kierunku. 

    F5J: nie wypowiadam się, bo nie startowałem. Jednak myślę, że jest to konkurencja podobna do F1A.

    Wynika to z faktu przewidywania noszeń i dobiegania do nich, co jest bardzo ułatwione przy stosowaniu haka dynamicznego, lub sterowania RC.

    Myślę, że po wielu zawodniczych startach wyczynowymi modelami F1A, F1B, F3B, F3F i wygraniu Międzynarodowych Zawodów Modeli Swobodnie w F1A mam uprawnienia do wypowiadania na powyższy temat.

    6 godzin temu, robas69 napisał:

    Czy to nie wprowadzi dodatkowych negatywnych skutków?

    Robercie, nie doprowadzi to do żadnych i istotnych negatywnych skutków!

    6 godzin temu, robas69 napisał:

    , ale wydaje mi się, że to nie pomoże. 

    Robercie masz rację: tyko się Tobie wydaje.

     

    Decyzja należy do właściciela styropianowego szybowca: w razie niepokoju pozostaje odpowiedni pojemnik z wrzącą wodą i pozytywne wichrowanie kadłuba.

     

    Staszek z Gdańska,

    pozdrawiam zainteresowanych modelarzy.

     

    P.S.

    Z modeli styropianowych wyrosłem wiele lat temu, jeszcze przed ich pojawieniem się na rynku. Jednocześnie uważam, że są one cudowne do nauki latania.

    Moje pierwsze poważne doświadczenia z RC to zawodniczy akrobat  F3A na silnik WEBRA speed 61RC. Zauważam, że wówczas nie było, na polskim rynku, pampersów.

    Dałem radę: nie rozbijałem modeli, ale nogi w kolanach trzęsły się. Niestety żółta Webra nie była niezawodna.

    Modele z EPP są cudowne, bo ograniczają stres psychiczny. Wiele takich modeli oblatywałem i niestety stwierdzam, że nawet MPX ma swoje wpadki.

  12. W dniu 25.07.2022 o 23:42, robas69 napisał:

    Czy mogę to zniwelować zmianą pochylenia statecznika poziomego?

     

    Z całą pewnością możesz/powinieneś tak zrobić. Wówczas zakręty w prawą i lewą stronę Twój szybowiec będzie robił identycznie. Nawet optycznie będzie to wyglądało przyzwoicie.

    W czasach moich wyczynowych startów w kategorii modeli swobodnie latających, świadomie przechylałem statecznik poziomy aby uzyskać zamierzoną odpowiedź modelu.

    pozdrawiam

  13.         Według mojej wiedzy drążki nadajnika Futaba T16IZ są wyposażone potencjometry. Nie są to bardzo wysokiej jakości i niezawodne potencjometry cermetowe stosowane w wysokiej klasy nadajnikach firm: Graupner/JR, Futaba czy MPX, ponad 20 lat temu.

    Obecnie czujniki Halla są powszechnie stosowane, gdyż doskonałe potencjometry są piekielnie drogie i są bardzo cenione przez audiofilów.

     

            Nie spodziewam się aby potencjometry w budżetowej Futaba T16IZ były piekielnie drogie i niezawodne.

    Dlatego sugeruję zakup nadajnika Futaba T18 SZ w którym są stosowane dobre czujniki Halla, tak jak w najwyższych modelach nadajników Futaba.

    Latasz drogimi kompozytami F3B/F3F i nie stać Ciebie na rozbicie szybowca przez gówniany potencjometr.

     

    pozdrawiam Staszek

    • Lubię to 1
  14. Dziękuję Ryśku i Staszku za uzupełnienie i potwierdzenie mojej wiedzy na temat eksploatacji nowych silników DA.

    Myślę, że temat można uznać za zamknięty.

    Pozdrawiam Was serdecznie.

    Staszek

    • Lubię to 1
  15.  Mam pytanie do użytkowników silników benzynowych firmy DA.

     

    Jestem posiadaczem fabrycznie nowego silnika DA-60 ccm ( https://nastik.pl/produkt/da-60/ ) z markowym i dedykowanym tłumikiem rezonansowym.

    Dotychczas używałem silników firmy DLE, stosowałem zalecaną mieszankę 30:1 i nie miałem problemu z tymi silnikami.

     

    Firma Desert Aircraft zaleca stosowanie mieszanki 50:1 i nie mam zaufania do producenta zalecającego tak małą ilość oleju w mieszance.

    Silniki DLE na na mieszance ze zmniejszoną ilością oleju i ubogim paliwie mają wyraźnie większą moc, ale stopa korbowodu z łożyskiem igiełkowym oraz sworzeń tłoka przedwcześnie ulegają zniszczeniu.

     

    W związku z tym proszę użytkowników silników DA o swoje uwagi na temat docierania i potem użytkowania tych silników. Nie chciałby przedwcześnie zniszczyć swój nowy silnik.

     

    pozdrawiam

  16. Jakub Kowalski, właściciel sklepu F3M jest kiepski z marketingu.

    Według wiedzy ze studiów podyplomowych: jeden (statystyczny) niezadowolony klient "zarazi" swoim niezadowoleniem blisko 20-tu potencjalnych klientów i tym samym, sam sobie robi "pod górkę".

     

               Ja będę unikał zakupów u tego pana. Najprawdopodobniej wielu innych modelarzy zachowa się podobnie.

    Za jakiś czas, Rynek zweryfikuje tego pana i sklep F3M " zniknie z Rynku modelarskiego.

    Znam ten sklep z początków jego istnienia i zakupiłem w nim kilka modeli firmy Godwing, kilka silników DLE i drobnicę modelarską. Obecnie oferuje głównie zabawki ze styropianu.

    Dla mnie ten sklep już nie istnieje.

     

    pozdrawiam wszystkich modelarzy

     

    • Lubię to 1
  17. Myślę, że warto byłoby zamówić kolanka u Rafała Nesterowicza:

    http://alu-nester.com/pl/alu-nester-tlumiki/

     

    Nie mam wysokiej emerytury, ale nie "dziaduję" i zamawiam kolanka u Rafała Nesterowicza.

    Dokładność jest uwarunkowana dobrym rysunkiem: skłon, wykłon, obniżenie/podwyższenie.

    Pan Nesterowicz nie stosuje "harmonijek" od wielu lat, gdyż często przepalają się (cienka nierdzewka).

    Są wykonane z dość grubej rury rury aluminiowej, co poprawia tłumienie i umożliwia lekkie podgięcie w warunkach domowych.

    Mam trzy takie kolanka i dlatego polecam.

    pozdrawiam

    • Lubię to 1
  18. 3 godziny temu, Grzesiek napisał:

    Miałem 2 szt z przydzialu lok.Jednej nawet z instruktorem nie udało się odpalić.Prychała i na tym koniec.Druga chodziła ładnie ale,ale po ok godzinie exploatacji się skończyła kompresja.To moje zdanie może źle trafiłem

     

         Ten silnik przypomina włoski silnik Rossi 15, który był doskonały do  klas:  F1C i F2A . Podejrzewam, że jest to nieudana sowiecka kopia silnika Rossi 15, najlepszego silnika w swojej klasie, na początku lat 70-tych ubiegłego wieku.

     

          Z własnych doświadczeń i kolegów wiem, że sowiecki silnik Meteor 2,5 ccm nie dawał się regulować i rzygał paliwem przez wał korbowy. Była to kopia starszej wersji włoskiego wyczynowego Super Tigre G15, najlepszego silnika w swojej klasie, na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. 

     

    pozdrawiam

  19. 4 godziny temu, Wojtekr napisał:

    Ja bym brał pod uwagę również warunki gwarancji.

    Na moje zgłoszenie reklamacji wyłączny importer i dystrybutor DLE (F3M)
    napisał między innymi. 
    "..... uszkodzenie silnika nastąpiło na skutek nieprawidłowej eksploatacji........................

     

     

    Wojtku, proszę napisz (przypomnij) jaka była treść Twojej reklamacji do F3M.

    Staszek 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.