



-
Postów
14 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
18 GoodO Sokolik
- Urodziny 01.01.1967
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
z Polski
-
Zainteresowania
Lotnictwo/lotnictwo polskie, astronomia, fizyka kwantowa.... życie.
-
Imię
Artur
Ostatnie wizyty
-
PZL.38/II Wilk 1:3.8
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Ciekawostka... ten model Wilka, który, jak wynika ze wspomnienia o panu Ireneuszu Pudełko: https://kksl.p40.pl/?p=3085 powstał w latach '60 XX wieku, jest teraz, po wyremontowaniu, eksponowany w Muzeum Lotnictwa w Krakowie: https://gazetakrakowska.pl/w-krakowie-wyladowal-srebrny-i-grozny-wilk-nowy-eksponat-w-muzeum-lotnictwa-polskiego/ar/c1-17337013 https://gazetakrakowska.pl/w-krakowie-wyladowal-srebrny-i-grozny-wilk-nowy-eksponat-w-muzeum-lotnictwa-polskiego/gh/c1-17337013 https://gazetakrakowska.pl/w-krakowie-wyladowal-srebrny-i-grozny-wilk-nowy-eksponat-w-muzeum-lotnictwa-polskiego/gh/c1-17337013/2 ,,PZL.38 Wilk'' https://www.youtube.com/shorts/bFLHyuPJODQ -
PZL.38/II Wilk 1:3.8
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Piękny. Jak prawdziwy. Spróbowałem zasymulować czarno-białą kliszę z twoich, Wojtek, zdjęć by zobaczyć czy te współczesne da się upodobnić do starych. Nie wyszło idealnie ale się dało. -
PZL.38/II Wilk 1:3.8
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Witaj Wojtku!. Piękna, mistrzowska robota. Skoro mamy wzorniki barw to tego trzeba się trzymać choć oczywiście najbardziej podoba mi się kolor ,,bronzowy'' . Poniżej film o malowaniu polskich samolotów zrobiony przez modelarza redukcyjnego. ,,Polski Khaki'' Planujesz ostatecznie odwzorować model jako samolot ,,użytkowy'' czy ,,wystawowy''?. Pytam bo samoloty wystawione w Paryżu, w 1938 roku, były prawdopodobnie mocno wypastowane i wypolerowane. Załączam poniżej pokolorowane przez kogoś zdjęcie z salonu lotniczego. Widać że maszyny mocno błyszczały. Wydaje się też że odcienie farby na Łosiu i Wilku były podobne ale takie zdjęcie oczywiście nie jest żadnym pewnikiem. Piszę o tym bo znalazłem film który ujawnia malowanie Łosia z, prawdopodobnie, lat '37/ '38 które jest, jak mi się wydaje, bardziej ,,bronzowe'' i chyba z odrobiną zieleni. ,,PZL 37 Łoś - zapomniana katastrofa w Ursusie'' I sprawa którą zauważyłem wczoraj. Może to złudzenie ale osłona silnika w górnej części wydaje się nie przylegać do górnego pokrycia skrzydła tworząc dodatkową szczelinę wentylacyjną przedziału silnika: P.S. Z tego co czytałem, zarówno Foka jak i inne tego typu silniki zbudowane na świecie (średniej mocy, chłodzone powietrzem) zmagały się mniej lub bardziej z problemem przegrzewania więc raczej była to szczelina wentylacyjna a nie połączenie elastyczne uszczelnione uszczelką. Szczególnie że w tym obszarze wartość podciśnienia wynikającego z opływu profilu jest już dość znaczna, w naturalny sposób wywołując efekt zasysania powietrza o wyższym ciśnieniu statycznym spod osłony silnika, chłodząc jego karter. -
Sokolik zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe
-
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Było ciekawie a do tego wyszedłeś profesjonalnie, Wojtek. Gratuluję!. Poniżej link do strony ze zdjęciami szczegółów niektórych znalezionych elementów Jastrzębia. https://higherthanjumbojets.pl/galeria/576/miejsce-ladowania-prototypu-samolotu-pzl-50-jastrzab-odnalezione?fbclid=IwAR2mjozM9PYrXdyQQ6aCg8SSk8D8hv4Z0AEBPklwT8cZ0FTm_SVayFu3ZFo -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Witam wszystkich. Pojawiły się zdjęcia "Jastrzębia" ze śmigłem trójłopatowym. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=3386152924787713&set=a.386617754741260&type=3 (Jeśli link nie otworzy się wprost po kliknięciu go, można spróbować kliknąć w "3 października 2020" prawym klawiszem myszy i wybrać "otwórz w nowym oknie") Obecność pana redaktora Adama Sikorskiego podczas zeszłotygodniowej sesji zdjęciowej zapowiada coś bardzo ciekawego. Oglądajcie na TVP VOD program "Było... nie minęło". Premiera 26 października 2020 roku. -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
To jest piękne. Jastrząb prezentuje się świetnie, tak w locie jak i na ziemi. Bezapelacyjnie warto było powięcić czas na to by odtworzyć jego wygląd i zobaczyć go w locie. Wojtek dosłownie ,,spadł mi z nieba", tak fachowo i z talentem realizując projekt. Winien mu jestem dozgonną wdzięczność. Z tym większą przyjemnością informuję szanownych kolegów, że obok innych modeli, Jastrząb będzie do obejrzenia w Kielcach, na Targach "Aviation Expo" w dniach 19 - 20 września 2020 r. Oczywiście o ile planów nie pomiesza reżim sanitarny spowodowany "plandemią". https://dlapilota.pl/wiadomosci/polska/podniebne-pieknosci-w-targach-kielce -
Witam. Miło widzieć że nie tylko ja mam ,,odchylenie" w kierunku tej ,,najbardziej pierwotnej" (i moim skromnym zdaniem najpiękniejszej) wersji Orlika. Faktycznie, nie ma zbyt wielu dobrych ujęć tej wersji ale nie jest aż tak tragicznie. ,,Aeroklub Podkarpacki Szkoła Lotnicza dodał(a) nowe zdjęcie. 14 grudnia 2019" https://www.facebook.com/aeroklubpodarpacki/photos/pcb.2181390825294535/2181385168628434/?type=3&__tn__=HH-R&eid=ARAX0LOoSp5ZjSIICxvmgayERdDV-nbiwb7e0d0pEP3BjSaLyN23pFoMP0xkChSyBaGeFZfpgBlmhSXh http://muzeumlotnictwa.pl/digitalizacja/index.php?/category/202 https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/en/jednostka/-/jednostka/10409623/obiekty/594475 https://www.tomasziskrzycki.ig.pl/images/337_gallery_20180903142333/jaworzno_2018_041_p_20180903_142844.jpg Jest też jedna.... kartonówka (MM 3/88). Może to nie najlepsze źródło szczegółów ale przy wsparciu zdjęć jakieś ogólne pojęcie o strukturze samolotu daje. Jest też i to: http://www.stastnymodelar.wbs.cz/gumacci.html Bo jakoś trzeba sobie radzić.
-
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Możliwe. Pracuję nad tym tematem już prawie piętnaście lat i pewne kwestie dla mnie są oczywiste co dla innych takim nie jest. Po za tym to nie instrukcja obsługi. Staram się by posty były ciekawe i zawierały ,,smaczki". Do wcześniejszego postu dołączam obrazy które wyjaśniają to co opisałem. Widać na nich tzw. ,,mocne żebro" z kołnierzem i otworami na górze oraz z trzema węzłami mocowania skrzydła na dolnej krawędzi w centropłacie ,,Jastrzębia". Rysunki Łosia ukazują jego strukturę wytrzymałościową, w tym ,,mocne żebro" z otworami do śrub w kołnierzu górnym i dwa węzły mocowania na jego dole. To najlepsze dowody jakimi na tą chwilę dysponuję. Wojtek, dzięki za uznanie ale bez Twojej pracy moja nie miała by wielkiego sensu i znaczenia. -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Po pierwsze: wiedza historyczna. Informacje podawane przez prof inż. Sołtyka i inż Praussa - znane wady ,,kesonu Misztala" jak duża pracochłonność i problemy produkcyjne (włącznie z zemdleniem robotnika z gorąca i niedotlenienia siedzącego wewnątrz kesonu dla podtrzymywania zagłownika do nitowania struktury. Do mniejszych jego wersji, w innych samolotach wejść nikt nie mógł. Musieli nieźle główkować by zrobić co trzeba). Po drugie: logika. Inż Jakimiuk opracowując ,,Wichra" szukał łatwiejszego rozwiązania problemu dostępu do nitów. Swoje projekty konsultował, jak wiadomo wg relacji inż. Praussa, z innymi konstruktorami. Wynikiem tej umysłowej ,,burzy mózgów" był keson zastosowany w Wichrze z przykręcanymi od dołu panelami poszycia (dalszym rozwinięciem tego ciągu innowacji konstrukcyjnych był keson konstrukcji inż. Korska w PZL-45 ,,Sokół" a jego udoskonaleniem konstrukcja kesonowa skrzydeł w TS-8 ,,Bies" i TS-11 ,,Iskra" konstrukcji prof. inż. Sołtyka). Po co Jakimiuk miał wracać do starych rozwiązań?. Po trzecie: widoczna konstrukcja centropłata. Był on mocowany z zewnętrznym skrzydłem wielopunktowo czyli tak jak np. w ,,Łosiu", u góry mocnego żebra było 26 otworów na śruby ale u dołu były nie dwa ale trzy węzły mocowania. ,,Keson Misztala" pozwalał na umiejscowienie na dole tylko dwóch węzłów bo miał tylko dwie ścianki przenoszące obciążenia w przeciwieństwie do ,,kesonu Jakimiuka" który miał ich trzy. I to widać na zdjęciach. Można też porównać podział blach na górnym poszyciu bo zdjęcie pierwszego prototypu PZL.50 choć słabe, to jednak nie jest aż tak złe. Właśnie dzięki temu narysowałem co już widziałeś. http://warszawa.fotopolska.eu/509191,foto.html?o=b117905 Z mojej strony to tyle. Dalsze rzeźbienie tego tematu jest bezprzedmiotowe. Jeśli upieracie się przy ,,kesonie Misztala" to kto wam zabroni?. Tak. Wg mnie skrzydła były wykonane tylko z gładkiej blachy z dźwigarami i podłużnicami/ podpórkami poszycia w centropłacie i jako keson dwuobwodowy w części zewnętrznej, z trzema ściankami/ ,,dźwigarami" i podłużnicami/ podpórkami poszycia, nitowanymi na stałe z góry, z przodu i z tyłu a z odejmowanymi panelami poszycia na dole. W kwestii wyglądu kratownicy adekwatne jest przede wszystkim zdjęcie kadłuba. -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Z całym szacunkiem dla utytułowanych badaczy historii i inżynierów których i ja cytuję ale bez ,,pewnej takiej nieśmiałości" mogę was zapewnić że na pewno nie był to ,,keson Misztala"!. Trudno wam to zaakceptować?. Też kiedyś trzymałem się wersji o tym kesonie ale ona jest błędna i nielogiczna. Brak szczegółowej wiedzy na przestrzeni lat spowodował obrośnięcie tego tematu wieloma mitami i przeinaczeniami, na podobieństwo obrastania kadłuba okrętu glonami i pąklami. Osobiście nawet słyszałem (w 1990 roku, były to chyba mistrzostwa świata makiet F4C/ F4B na lotnisku Bemowo, w Warszawie) jak jeden z widzów z przekonaniem w głosie oznajmił podczas lotu makiety ,,foki" zawodnika z Finlandii że ,,FW 190 jest identyczny jak nasz Jastrząb. Niemcy skradli nasz projekt". ,,Gdzie Rzym, gdzie Krym?". Do dziś powtarzany jest też mit o tym jakoby inż. Jakimiuk konstruując ,,Jastrzębia" wzorował się na myśliwcu Seversky P-35. A wynika to tylko z tego, że oba samoloty spotkały się w 1939 roku na Okęciu, z racji promocyjnego tournee myśliwca P-35 i nawet wcale nie są do siebie podobne. Jeśli już doszukiwać się jakiegoś podobieństwa to możne je ew. bardziej znaleźć w myśliwcu Curtis P-36 Zamieściłem powyżej reprodukcję schematycznego rysunku kesonu jaki zastosował inż. Jakimiuk w ,,Wichrze". TAK PODAJE prof. Tadeusz Sołtyk w książce której tytuł wymieniłem w pierwszym poście i z której wziąłem ten szkic!. Proporcje kratownicy na moim rysunku są oparte na tym co widać na zdjęciach wykonanych przez pana Romana Mazika, na Czerniakowie, na terenie warsztatów Citroena, w 1939 roku (1939: Warszawa w oczach maturzysty - Roman Mazik) i na pewno są bliższe prawdy niż szkic z pamięci pana profesora Sołtyka. Natomiast na pewno pan profesor miał rację co do zasady konstrukcyjnej i niepotrzebnego zwiększenia ciężaru kratownicy!. Świadkowie epoki zawsze podkreślali że inż. Jakimiuk korzystał z doświadczeń innych konstruktorów, tak francuskich jak i brytyjskich co min. widać po zastosowaniu jednostronnego wylotu spalin w pierwszej wersji pierwszego prototypu ,,Jastrzębia". Korzystał też ze swoich doświadczeń jakie wyniósł z pracy przy myśliwcach Puławskiego i ,,Wichrze". Ciekawostka: był on wpisany na czarną listę służb imigracyjnych W. Brytanii bo ,,przyłapano" go podczas któregoś Salonu Lotniczego w Paryżu na odrysowywaniu jakichś szczegółów konstrukcyjnych brytyjskiego silnika czy samolotu, co uznano za szpiegostwo przemysłowe - wyczytałem to w ww pamiętniku inż. Praussa. Miał przez to pewne problemy, w końcu rozwiązane, z wjazdem na teren Korony po ucieczce z Polski, w 1939 roku. Możliwe że blachę falistą wykorzystano w centropłacie, pod górnym poszyciem z gładkiej blachy ale to i tak nie czyni z tego fragmentu konstrukcji ,,Jastrzębia" ,,kesonu Misztala" a nadal pozostaje ona konstrukcją trójdźwigarową. I do tego, podobnie jak w PZL P11, z możliwością zrzutu zbiorników paliwa. Narysowałem to zaznaczając po trzy taśmy nośne na zbiornik. Widać je na zdjęciu ,,Jastrzębia" którego obleźli niemieccy żołnierze w 1939 roku. Ideowo te taśmy mocujące były tożsame z tym co można zobaczyć w P.11c w Krakowie (załączam zdjęcia mojego autorstwa również te na których widać gęstość nitowania podłużnic i wręg kadłuba). Skoro już tkwimy w szczegółach... kto jeszcze nie widział?: ,,Werchrata niedaleko Rawy Ruskiej - miejsce lądowania PZL.50 Jastrząb" czyli program autorstwa pana Adama Sikorskiego z udziałem znanego badacza polskiej historii lotniczej, p. Marka Rogusza pt. ,,Było... nie minęło PZL-50 Jastrząb zaginął" https://vod.tvp.pl/video/bylo-nie-minelo,pzl50-jastrzab-zaginal,41080594 Cytat z tego filmu: ,,Treść meldunku: 7 września 1939, godz. 9.15. Meldunek sytuacyjny Dowództwa Okręgu Korpusu Vl (Lwow) podpisany przez szefa sztabu OK płk. dypl. Ludwika Rudkę - stan na godz. 6.00, L 7126 tj.bezp. (...) Dnia 6 bm. o godz. 6 w lesie obok Werechola koło Rawy Ruskiej spadł samolot własny ,,Jastrząb", pil. Jerzy Libacki z Warszawy. Odniósł lekkie rany w głowę i nogi. W m. Chlebowice pow. Bobrka schwytano 3 dywersantów w nocy z 5/6 bm. Eskortowani przez policję usiłowali zbiec. W czasie pościgu zastrzeleni." -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Kadłub i centropłat, jako najlepiej obfotografowane, stanowiły bazę do wszelkich prac. Skalę konieczną do określenia wymiarów samolotu i wyliczenia powierzchni nośnej (te dane były wstępnie znane z przekazów historycznych w przybliżeniu) wyliczyłem ze znanej średnicy silnika Mercury Vlll która wynosiła 1307 mm. Gdy już narysowałem kadłub z centropłatem (oraz strukturę kratownicy) starałem się narysować skrzydła zewnętrzne tak by pasowały do tego co już narysowałem i do tego co widać na zdjęciach z hrabim Ciano. Jak już pisałem wszystko ,,zagrało" gdy narysowałem klapy nie jako prostokątne lecz jako zbieżne. Nie oznacza to, że wszystko co narysowałem jest w stu procentach identyczne z oryginałem. Na pewno nie i mam tego świadomość. Całość jest wynikiem tego co byłem w stanie rozpoznać, patrząc na zdjęcia i potem wyliczyć, z możliwie najmniejszym błędem, oraz z rozmów z innymi ludźmi którzy dołożyli parę cennych spostrzeżeń. Dołączam kopię szkicu kesonu Wichra/Jastrzębia z książki autorstwa pana prof. Tadeusza Sołtyka i fragment tego nad czym od dłuższego czasu pracuję. -
PZL - 50a "Jastrząb" 1/4.3 czyli "A mogło być tak pięknie!"
Sokolik odpowiedział(a) na mecenas temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Witam Wszystkich Spróbuję wyjaśnić skąd się wzięło tyle podłużnic. Najpierw jadnak Wojtkowi składam raz jeszcze gratulacje i jednocześnie podziękowanie za tak piękne urzeczywistnienie mojej wieloletniej pracy nad ,,Jastrzębiem", którą On odwzorował w drewnie i metalu, z konsultowanymi ze mną poprawkami, co sprawiło mi nieskrywaną przyjemność i satysfakcję z tego że mogłem, w pewnym sensie, współuczestniczyć w budowie modelu. Składam je również Wojtkowi Niewęgłowskiemu, mistrzowi wirtualnej grafiki (i wszystkim innym grafikom z którymi na przestrzeni lat współpracowałem lub z ich pomocą mogłem nawiązać kontakty) który ma nie tylko talent artystyczny ale też doskonale opanował niesamowicie skuteczne i złożone narzędzie graficzne. Nie sposób wyrazić podziwu dla waszej pracy Panowie!. Jeśli chodzi o ilość podłużnic to oczywiście pewności nie mam, niemniej jednak nie wzięło się to z sufitu. Wszystko zostało oparte o analizy dostępnego materiału zdjęciowego i, jak się wydaje, jest dość prawdopodobne. Z tego co mi na dziś wiadomo, w tamtym czasie stosowano w PZL podłużnice typu ,,zet". Opierałem się min. na szkicu kesonu dwuobwodowego zastosowanego przez inż. Jakimiuka w ,,Wichrze", zamieszczonym na stronie 48, w książce ś.p. pana prof. Tadeusza Sołtyka pt. ,,Polska myśl techniczna w lotnictwie 1919 -1939 i 1945 - 1965" gdzie takiego typu podłużnice widać i co mi też zasugerował Wojtek Niewęgłowski. Jak bardzo się pomyliłem w ocenie ich ilości?. Chyba nie bardzo bo była to konstrukcja koncepcyjnie nowa, nadal protoptypowa co do zasady i inna niż w P.11. Oparta o inną ideę konstrukcyjną czyli o ideę kesonu a nie skrzydła dźwigarowego (w częściach zewnętrznych. Centropłat był trójdźwigarowy). Może była tam jedna mniej lub nawet więcej. Natomiast kilka szczegółów samolotu mogłoby zapewne wyglądać inaczej. Tu konieczna jest dygresja. W pamiętniku pana inżyniera Stanisława P. Praussa, ,,Z Zakopanego na Stag Lane" opracowanym przez pana prof. dr hab. Edwarda Malaka - pojawiło się nowe wydanie, polecam - wyczytałem że, podobno, inż. Jakimiuk zabrał ze sobą nieco zdjęć ,,Jastrzębia". Jeśli to prawda, to gdyby udało się dotrzeć do jego rodziny i archiwum zdjęciowego, w którym być może przetrwały, prace nad odtwarzaniem wyglądu Jastrzębia mogłyby nabrać nowej jakości. Z zastosowanej konstrukcji skrzydeł wynika też inna rzecz. Mianowicie ta, że właz obsługowy uzbrojenia skrzydłowego mógł być tylko na dole. Raz, że nie widać go na zdjęciach od góry a dwa, że spód skrzydła był pokryty przykręcanymi na śrubki panelami. Ciekawostka, na rysunku ś.p. pana prof. mgr inż. Kazimierza Głębickiego opublikowanym lata temu w Skrzydlatej Polsce, w rzucie z góry panel dostępu do broni jest, jak się wydaje, narysowany linią przerywaną. Rysując przebieg podłużnic korzystałem z ww pomocy i ze zdjęć w dobrej jakości, jakie wreszcie się pojawiły. Robiłem to z użyciem... systemowego ,,Paint'a" (co mój kolega skwitował tak: ,,udowodniłeś że można zabić słonia wykałaczką" ). To bardzo prosty programik więc podłużnice najlepiej wyglądały w nim rysowane jako prostopadłe do osi podłużnej samolotu (podobnie do tych z P-35 w którym jednak zastosowano coś w rodzaju ,,kesonu Misztala" którego w ,,Jastrzębiu" NIE BYŁO!). Wojtkowi Niewęgłowskiemu się to nie podobało więc narysował je jako zbieżne, na co przystałem. Oba układy są, jeśli dobrze myślę, konstrukcyjnie dopuszczalne więc spieranie się o to nie ma chyba sensu, szczególnie gdy brak jest jednoznacznych materiałów źródłowych. Co oczywiste największy problem miałem z odwzorowaniem obrysu skrzydeł. To co wszyscy rysujący ,,Jastrzębia" zawsze robili czyli wzorowanie się na obrysach ,,Łosia/ Wilka" czy ,,Karasia/ Suma" lub kreślenie jakichś fantastycznych ,,elips" nigdy mi całkowicie nie pasowało do tego co widziałem i do kadłuba z centropłatem które już narysowałem w oparciu o dokonane pomiary. Dopiero zauważenie faktu że w ,,Wichrze" klapy były trapezowe/ zbieżne (,,olśniło mnie" podczas którejś z rzędu rozmowy z Mecenasem ) pozwoliło uzyskać coś co wydało się wiarygodne, podobne do tego co widać. Do postu dołączam kopię zdjęcia które służyło mi do analiz. Widać tam (jeszcze widać, musiałem je znacznie zmniejszyć by móc tu pokazać) niektóre ze szwów nitowych w postaci wgłębień w poszyciu (to zapewne jedna z przyczyn słabszych osiągów prototypu - ,,chropowatość aerodynamiczna" skrzydła czyli min. niezbyt dokładne odwzorowanie profilu - który dał ,,Łosiowi" handicap - przez odkształcenia spowodowane nitowaniem) oraz, przypuszczalnie, wskaźnik położenia podwozia w postaci ruchomej blaszki, na prawo od ramienia hrabiego Ciano i za plecami inż. Jakimiuka). Pozdrawiam, Artur Sudnik P. S. Rysunek pierwszego prototypu Jastrzębia zawiera jeszcze wiele błędów. Jestem aktualnie w trakcie ,,niekończącego się" rysowania poprawionej wersji. -
Witam! Obserwowałem ten wątek (min.) z dużą przyjemnością. Oprócz podziwiania procesu twórczego zawsze można podpatrzyć coś z rozwiązań technicznych. Współczuję utraty modelu. Wiem jak to boli. W przypadku makiety, musi to być uczucie zwielokrotnione. Coś "na otarcie łez"!. Jest wiele dobrych filmów z makietami foki ale tu są najciekawsze z mi znanych: https://youtu.be/Z8grkDnwG6U https://youtu.be/kAhF-1X4omU https://youtu.be/I3zxJsGpLW0 https://youtu.be/lggvwEhBM-w https://youtu.be/risvMCCZoio
-
Witam wszystkich serdecznie. Interesuję się wieloma tematami ale największą pasją jest dla mnie lotnictwo a lotnictwo polskie, szczególnie międzywojenne, przede wszystkim. Miałem przyjemność stworzyć rysunki myśliwca "Jastrząb" które stały się kanwą do budowy modelu przez kolegę Wojtka. Widziałem na forum że inny modelarz, budujący model "Orlika" potrzebuje szczegółów malowania tego samolotu. Może będę mógł pomóc. Pozdrawiam.