robert.pilot

Dzisiaj poprawiłem natarcia. Zajęło mi to grubo ponad godzinę... Pytanie do Krzyśka, czy tak wystarczy? Dodatkowo powoli wykańczam skrzydła, czyli szpachlowanie. Lubię mieć zbudowany model, dokładnie i z precyzją, dlatego pochłania mi to więcej czasu. Mimo tego że mam go mało...?

Wiesiek, fajny masz sposób. Ja wolę ścinać hebelkiem i tarką, jakoś lepiej mi to wychodzi. Kurcze nie wiem czy jestem powolny czy dokładny? Nigdy nie ogarnął bym tego w 15 min. To tak jak z pewnym znanym mechanikiem w telewizji, on robi w 20 minut, ja ponad godzinę...

Pięknie wykonany model...?

Tak Krzysiek, wiem. Wczoraj trzy godziny poświęciłem na zdzieranie naddatków, więc nie miałem już ochoty wyprofilować natarcia tak jak ma być. Końcówka skrzydła to na razie "pokraka"??...

Ja jestem krok dalej. Dzisiaj walczyłem z natarciem na skrzydłach. Do usuwania dużych naddatków polecam tarkę do regipsów, jest superacka... I jedno pytanko. Na jaki klej przyklejacie zawiasy?

Spoko, spoko... wiadomo, jest pogoda, to trzeba korzystać... Ja teraz wałkuję IMAC BASIC. Może na wiosnę uda się wystartować w zawodach...

Jako, że kończę budowę MX, chętnie zasiadam na widownię, obserwuję i uczę się. Wiesiek super pomysł... czegoś takiego szukałem...?

Ja u siebie mam zamiar zrobić na sprężynkach, w tym celu zrobiłem sobie orczyk z płytki węglowej, który będzie zamontowany pod sterem kierunku.

Super. ?

Lepiej, żeby snap wybierał kilkustopniowe odchylenie w neutrum, wtedy masz najmniejsze siły działające na lotkę.

Raczej masz rację. Screen filmu Martina dokładnie 1 minuta 25 s. popychacze są pod kątem, nie są prostopadłe.

Dzięki Koledzy. Wiesiek i Irek mają rację jeżeli chodzi o popychacz, to jest oczywiste. Zostawię jak jest, ponieważ lotki mam zrobione, i nie chciałbym wycinać kesonów i dokładać dodatkowych klocków, czyli dodatkowych gramów. Pewnie lepiej byłoby gdyby dźwignia była bliżej środka lotki, różnica przesunięcia jest około 10cm, więc nie jest źle...

Witajcie. Mam pytanie do znawców tematu. Moim zdaniem strzeliłem BABOLA, ale chciałbym się upewnić, że nie ma problemu, będę posiłkował się foto z bieżącego tematu. Chodzi o dźwignie w lotkach, wszędzie na fotografiach widzę, że są od zewnętrznej strony skrzydła, ja wkleiłem wzmocnienia pod dźwignie w taki sposób, że wychodzą mi od strony kadłuba (zaznaczone na foto na czerwono), czy będzie to jakiś problem?

Jeżeli chodzi o lotki zastanawiałem się, którą opcję wybrać. Na stronie https://www.facebook.com/builder.rc1 jest pokazane na podparciach, miałem obawy, że nie ustawię żeberek tak dokładnie jak wg. rysunku. Natomiast na stronie https://www.rc-serwis.pl/kolejny-mx2-22-ks/ pokazane jest składanie lotki na płaskim, co okazało się łatwiejsze. Jakoś nie dokońca trafia to do mnie. Jeżeli będziemy kleić kesony, to i tak w pozycji leżącej na płaskim stole, więc moim zdaniem nie ma różnicy.

Oj to tylko pozory... Teraz zaczynam urlop, wyjeżdżam na 8 dni, w październiku troszkę priorytety się pozmieniały... w listopadzie nadrobię prace...

Lotki składane na płaskim stole, dociśnięte, całość na rurkach aby konstrukcja była sztywna, wydruk 1:1.

Jutro wrzucę foty, jestem w trakcie składania lotek, są na płaskim stole pod obciążeniem, więc z dzisiejszego foto nic by nie wynikało.

I dla tego wolę robić jak konstruktor nakazał.

Widzisz... to świadczy o tym, że oglądam film do końca...

Fajnie wyszło.... można się uśmiać...?

Być może zwichrowania wychodzą jak nie oszlifuje się mostków, czyli pozostałości po frezowaniu. Ja robię jak konstruktor nakazał, na rurkach podpartych.

Powoli myślę o garbiku... Od strony kabinki doklejasz balsę? Jakiej grubości?

Super mieszadło do żywicy... ? Końcówka filmu... uśmiałem się, mam nadzieję, że podczas latania nie zawieszasz się ...??

Ja mam tak... Dwie płytki laminatowe wklejone na żywicę do steru kierunku...

Oczywiście mówimy o osobie, która posiada jakieś umiejętności... raczej tak. Mimo, że zbudowałem model z planów od zera, to i tak jeszcze dużo uczę się, oczywiście nigdy nie wchłoniemy całej wiedzy, ale najważniejsze są chęci do kontynuacji i pomoc bardziej doświadczonych kolegów.