



-
Postów
208 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Odpowiedzi opublikowane przez damek
-
-
-
Hej,
Jutro zaczynamy Puchar Polski w Lipowej k.Grodkowa. Wrzucam poniżej pinezkę z lokalizacją oraz poglądową mapkę dojazdu. Ja powinienem byc od okolic 14-15 już na miejscu. Jeżeli ktoś przyjedzie wcześniej prosiłbym nie rozkładać się z Colemanami czy namiotami do mojego przyjazdu oraz parkujemy auta bliżej pola. Do jutra.
https://maps.app.goo.gl/aczkrDE4gbDa1434A
-
1
-
-
Hej,
Chciałbym przypomnieć że do jutra jest możliwość zapisania się na zawody Pucharu Polski F5J które odbywać się będą niedaleko Wrocławia już w najbliższy weekend. Tu link do zapisów:
https://forms.gle/96umHDpwj5add2iC9
W załączeniu biuletyn
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No mistrzu ma tyle pracy, że dopiero teraz może coś napisać
To lekko spóźniona relacja z MP F5J w roku 2025.
Mistrzostwa odbywały się na lotnisku w Kobylnicy, które w mojej opinii przez ułożenie oraz wiatry nie jest łatwe do latania, a mi samemu lata się tam średnio. W tym roku pogoda była łaskawa i mieliśmy bardzo dobre warunki max 3-4 ms wiejące na las lub wzdluz niego oraz sporo ciepła. Większa część przyjechała już w piątek gdzie trochę potrenowalismy i pogadaliśmy. Zawody zaczęliśmy latać w sobotę o 11 w 3 grupach po 6 osób. Początkowo bezpieczne loty w okolicach 80-120 m. Z mojej strony totalna głupota i 0 za lot. Chciałem za dużo bo termika siadła a ja lecąc bardzo nisko już odleciałem do ewentualnego komina sporo od startu i nie doleciałem hah. Potem to już loty spokojniejsze żeby wejść do finałów (wchodziło 6 osób). Wszyscy latali na swoje maksimum mieliśmy kilka przygód z ladowaniami na drzewach ale bez wielkich tragedii. W sobotę odlatalsmy 7 kolejek potem grill
. Niedziela starty od 9 i odlatane 3 kolejki oraz finały.
Do finałów weszło 6 najlepszych, a prognoza na nie zwiastowała dobry warunek z kierunkiem wiatru na las.
Tu zaczne jak to było ze mną.
Oczywiście z mojej strony plan jeden czyli po mistrza. Pierwszy lot atak z 44 mi najniżej komin z pola który wybudował się nad lasem i odleciałem z grupą. Drogi lot podobnie blisko mnie Jarek i komin idzie nie z kierunkiem wiatru dlatego ratujemy się krawędzią lasu i odbijamy znów wysokie i nudny lot. Po 2 rundach z mojej strony matematyka i widziałem że mogę być 40m wyżej jak najniższy i tak też zrobiłem. Bezpieczny lot z grupą i dolatany lot. Lądowania szczególnie w finale były średnie (ciężki boczny wiatr i konieczność lądowania znad lasu), ale wszyscy mieli podobnie. Dziękuję wszystkim pomocnikom i zawodnikom za super zawody. Ciesze się że mogłem odzyskać tytuł Mistrza Polski no i w przyszłym roku mam nadzieję że go obronię. Tyle ode mnie do zobaczenia już w ten weekend pod łodzią oraz zapraszam 19-20 lipca na zawody PP F5J pod Wrocławiem .
-
6
-
No i już jutro zaczynamy Mistrzostwa Polski F5J w Kobylnicy, a ja chciałbym zaprosić na zawody do Pucharu Polski które odbywać się będą 19-20 lipca 2025 roku na lotnisku modelarskim Lipowa k. Grodkowa. Będziemy na tym lotnisku pierwszy raz, ale jest tam organizowane sporo imprez ze względu na to, że jest to lotnisko użytkowane przez SMO Feniks. Poniżej biuletyn (link na AP pojawi się pewnie w przyszłym tygodniu) oraz link do zapisów.
https://forms.gle/96umHDpwj5add2iC9
-
1
-
-
Hej,
Przypominam wszystkim o zapisach po pierwsze na Mistrzostwa Polski F5J już za niecałe 2 tygodnie w Kobylnicy oraz o zawodach PP łączonych F3K+F5J pod Łodzią. Ponizej linki do zapisów:
Mistrzostwa Polski:
https://modelarzeaeroklubpoznan.org.pl/mistrzostwa-polski-w-kategorii-f5j-kobylnica-2025
Puchar Polski:
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Zanim relacja z prawdopodobnie największych zawodów F5J w tym roku, zapraszam na zapisy powyżej, które wrzucił Czarek oraz na zapisy na MP w Kobylnicy (biuletyn powinien pojawić się na dniach na stronie AP).
No to zaczynamy relację z Samba Cup 2025
Jak co roku zawody organizowane przez ekipę Samby czyli producentów modeli F5J i nie tylko w tym roku na zawody przyjechało ponad 140 zawodników z 17 krajów (w tym USA czy Chiny). Zawody w formule 3 dniowej, dlatego polski zespół pojawił się juz w czwartek żeby od rana móc potrenować . W czwartek rzeczy porządkowe, rozłożenie kempu i ogólne rozmowy. Na zawodach od nas byliśmy w składzie zawodników: Tomek M., Tomek F, Romek, Rysiek, Piotr, Krzysiek, Jaro oraz ja. W składzie pomocników Zenia oraz Jacek. Piątek mieliśmy rozpocząć treningiem od rana jednak deszcz to znacznie opóźnił dlatego po krótkim treningu przeszliśmy przez rejestrację oraz lunch i rozpoczęliśmy zawody briefingiem. Ze względu na dużą liczbę zawodników lataliśmy na 9 grup w których latało po 15-16 zawodników (czyli gęsto) Warunki pogodowe się ustabilizowały i większość lotów była niska ze sporą ilością mniejszych czy większych zderzeń. Tu bardzo dziwną akcję miał Tomek M. , który dopiero po lądowaniu zauważył uszkodzenia na modelu (klapa) po zderzeniu, którego nie widział (dalekie loty plus duże zagęszczenie). W piątek rozegraliśmy 2 rundy z w miarę dobrymi wynikami.
Sobota zaczęliśmy od delikatnej termiki poprzez dobre lecz wąskie kominy po nadchodzącą burzę i deszcz. Loty wszystkich były dobre jednak poziom był na tyle wysoki że ja przy super lotach (na zwykłych zawodach świetnych) byłem dopiero 15, Tomek Frąk 21, a Tomek Mickiewicz 29. Nie obyło się tego dnia bez zderzeń i reflightów . Z naszego zespołu zderzenia milei Tomek F. i Jaro na szczęście modele ucierpiały bardzo mało. Zawody w ten dzień przerwał szkwał i burza dlatego udało się odlatać tylko 3 kolejki (łącznie 5 po 2 dniach). Wieczorem po kolacji standardowo została rozlosowana Tombola w której w tym roku niestety poza Piotrem nikt z Nas nic nie wygrał.
Plan na niedzielę dla mnie i tomka F, to atak na finał(nie mieliśmy żadnego słabego lot), reszta raczej bezpieczne loty żeby dolatać swoje miejsca. No i tak się złożyło że razem z tomkiem lecieliśmy w jednej rundzie zaatakowaliśmy bardzo niskim startem na około 40-50m w słabych warunkach i nie wyszło. Ja miałem cały czas szanse na finał bo wiele osób także ryzykowało jednka ostatecznie zostałem na 15 miejscu ze stratą 2 pkt do finałów
. Oczywiście poza nami latali pozostali i dzielnie walczyli w grupach na koniec 6 rundy okazało się, że swoimi swietnymi lotami Roman uzyskał 2 miejsce w kategorii 65+ świetny wynik biorąc pod uwagę tą ilość zawodników w każdej kategorii w zasadzie. Na koniec finały bez Nas jednak kolega ze Słowacji(Marko Gala) poprosił o pomoc na starcie ( w finale było juz 3 słowaków nie mieli jak sobie helpować). Finały w takim razie obserwowałem z pozycji na starcie i były jak zawsze emocjonujące niskie starty odbicia w lekkim noszeniu a potem nieraz 10 min wiszenia na lesie lub ciułania w delikatnych noszeniach. Ostatecznie zawody wygrał Jo Grini przed Ryanem Holleinem (lata Vertigo) oraz trzecim Dominikiem Prestele. Gratulacje dla wszystkich i dziękuję za super spędzony czas i rozmowy. Wyjazd członków kadry narodowej na te zawody był dofinansowany z Ministerstwa Sportu i Turystyki za co bardzo dziękuję !
Poniżej kilka foto, a wyniki podejrzenia na glidescore.
-
7
-
Zapisy na PŚ w Czechach w lipcu się rozpoczęły więcej pod linkiem www.f5j.cz
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No mało czasu przez pracę ale z kronikarskiego obowiązku krótka relacja z pierwszego Pucharu Polski który odbył się pod Poznaniem w Kobylnicy.
W związku z żałobą w sobotę zawody były w formie jednodniowej. Kilku z nas przyjechało jednak już w sobotę żeby potrenować i to się udało w 110% łącznie kilka godzin latania i gadania świetny czas. Niedzielne zawody zapowiadaly się na lekko wietrzne że standardowym rotorem jak to w Kobylnicy
Odlatano 7 rund i wyniki pokazują że warunek był ciężki. Modele w okolicach masy 1,8 szły do gory w mocnych poszarpanych kominach jednak często później na całym niebie nie było nic poza duszeniem. Były też rundy gdzie kompletnie nic nie dało się złapać. Ostatecznie w takich ciężkich warunkach wygrał Romek Maślanka za coś wielkie gratulacje bo widać było że ten wynik od jakiegoś czasu za nim chodził
Drugie miejsce dla Ryśka ćwiczenia popłacają świetny wynik. No i trzeci Michał Sokołowski czarny koń zawodów z którym prze z pierwsze rundy szedłem łeb w łeb. Gratulacje i podziękowania dla wszystkich którzy byli. W najbliższy weekend mamy puchar świata na Słowacji. Kolejny PP w połowie maja do zobaczenia.
-
8
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Zapisy zapisami, a my wróclilśmy w pierwszego dla nas Pucharu świata czyli Tisza Cup na Węgrzech.
Na zawody pojechaliśmy w składzie ja, Jarek i Romek z Zenią jako nasz nadworny cukiernik
, Tomek miał także jechać ale problemy zdrowotne go zatrzymały. Zawody jak zawsze super zoorganizowane na lotnisku, które gościło Mistrzostwa Europy. Prognozy pokazywały warunki wietrzne i takie tez przez większość rund były. W piątek po przyjeździe trochę potrenowalismy, a następnie udaliśmy się do hotelu na odpoczynek i pogaduchy. W sobotę zawody zaczęły się od ceremonii na której było 63 uczestników z 9 krajów. Pierwsze dwie rundy w warunkach lekkiego wiatru i średnich termik lataliśmy modelami śrenimi bez balastów. Ja podszedłem chyba ciut za optymistycznie do warunków i w pierwszym locie spadłem na 2-3m z których zrobiłem ratowanie ale niestety na linii drzew mnie wyrzuciło i nie doleciałem do 75 m. Druga runda to totalna klapa lot w nic i tylko złość. Jarek z Romkiem natomiast podeszli do tego rozsądnie i zaczęli bardzo dobrymi wynikami. Kolejne rundy (do 5 włącznie wylataliśmy) były już w wietrze i lataliśmy modelami pod 2 kg. Ja z dwoma zerami i sportową złoscią( na siebie) zaczynałem nisko i zdobywałem 1000 pomagając chłopakom ucinać punkty. Loty często były loterią i dało się uwisieć 10min na 200m lub spaść po 3 minutach. Dzień zakończyliśmy wieczerzą i dobrymi wynikami bo Jarek był w strefie finałowej, a Romek nie tak daleko za nią. Niedziela to juz warunki odmienne (sobota 22 stopnie) bo mocny wiatr i 6-7 stopni i zaczynamy w drugiej grupie ja z Romkiem i tu muszę przeprosić(Romka) bo jak to kolega Kristof z Węgier (który mi w tej rundzie pomagał) cytując "crazy man" poleciałem na 74 metry gdzie inni pod 200 no i urwałem sporo punktów. Jeden z naszych kolegów z Czech (ludek) powiedział Jarkowi że stracił jednego kolegę z Polski po tym locie
Ostatnia runda to dobry lot Jarka i niestety bardzo słabe powietrze Romka. Cała grupa spadła po 3 min jedynie jeden sie urwał i to z wielkim fartem. Romek nie popełnił błędu czy bardzo zaryzykował tylko na większości lotniska było duszenie a przy wietrze nie jesteś w stanie spenetrować duzego terenu. Po rundach zasadniczych Jarek dostał się do finału z 6 miejsca ja wybiłem sie na 24 miejsce, a Romek wylądował na 26 ( wczesniej oscylował cały czas w okolicach 10-20 miejsca). Finały były ciezkie i latane na raty w pierwszym locie jarkowi zabrakło 3 min do pełnego czasu, drugi to wielka walka z dala od siebie na niskiej wysokosci i tu trochę Jarka pokopałem po kostkach i naprowadziełm na dobre tory termiczne i udało się zrobic ały czas z sytuacji bardzo złej typu 600m od siebie na około 50m wysokości. Ostatnia runda to urwanie komina którego nie dogoniliśmy a na powrocie duszenie i tylko 6 min nalatane. Ciężki finał ostatecznie świetne 8 miejsce! Gratulacje . Poniżej wyniki i pojedyńcze foto bo zapomniałem aparatu zabrać z PL. Do zobaczenia w Kobylnicy.
-
5
-
-
Hej, byłem tam w zeszłym roku podczas Pucharu Polski F5J, przygotowanie lotniska, kontakt jak i pomoc ze strony właścicieli/zarządzających był świetny i liczyłem, że nieraz jeszcze tam wrócę przy okazji zawodów czy okazyjnego latania jeżeli byłbym w okolicy. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie tej nieciekawej sytuacji!.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
Odświeżę trochę temat bo w zasadzie największa impreza dla klasy F5J właśnie się zaczyna. W Argentynie już dziś zaczynają loty w Mistrzostwach Świata. Niestety w tym roku nasza reprezentacja nie pojechała, ale będziemy ciężko ćwiczyć do Mistrzostw Europy w przyszłym roku. Tu link do strony MŚ no i standardowo można będzie pewnie śledzić wyniki na glidescore. Nas nie ma, ale małe akcenty polskie mamy bo dwóch Niemców lata modelami produkcji Polskiej jest to Martin latajacy Jantarami Wojtka Byrskiego oraz Ryan latajacy Vertigo 2 od Jarka Grzesicy!
http://gliderscore.com/OnLineScores.aspx
Co do naszego sezonu to zapraszam do kalendarza AP gdzie mamy już wpisane zawody, a kilka osób zaczyna już za miesiąc na Węgrzech w Pucharze Swiata Tisza Cup można sie dopisać jeszcze
-
2
-
-
47 minut temu, Czaro napisał:
Czy w Vertico Cup można startować tylko Vertigo? Bo tak to wygląda
Jeżeli chcesz wystartować to mam na sprzedaż jednego Vertigo
-
1
-
-
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla całej drużyny!
-
1
-
-
Na Mistrzostwach pierwsze ogólnie to oczywiście nie w Czechach i Polsce był na pewno we flyoff.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No to po finałach. Ostatecznie Tomek zajmuje 9 miejsce! Świetny wynik wielkie gratulacje. Dziś było atakowane, ale nie wyszło w końcu kiedyś wyjdzie. Czekamy na zakończenie i późniejszy bankiet. Wyjazd reprezentacji został dofinansowany z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Ps.W kolejny weekend mamy zawody Litteam Cup dziś kończą się zapisy
-
7
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No to dzisiejszy dzień kończymy z pozycji do ataku na jutrzejsze dwa finały. Pierwsze dwa loty finałowe były bardzo ciężkie w pierwszym udało nam się wyłączyć w świetnym powietrzu i na raty dolatać prawie cały czas zabrakło kilku sekund przez ciut za wczesne podejście. Drugi lot a w zasadzie dwa były tymi cięższymi.Tomek poleciał z grupą mieliśmy zderzenie ale lekki i lecieliśmy dalej jednak inni się zderzyli i wiadome było że będzie reflight. Lecieliśmy dalej i będąc daleko Tomek stracli kontrolę na modelem który spadł około 1,5 km od nas
W reflighcie lecieliśmy zapasowym ciężkim modelem i 2 minuty przed końcem wisząc z grupą na 70m nad aeroklubem zderzyliśmy się z hucaljukeim my lecieliśmy dalej natomiast huca wracał ze złamanym uchem. Lądowanie wyszło już lepiej bo trochę przez Tomka F. I mnie liczącego czas był naprowadzony na cel
Jutro od 10 lecimy pozostałe dwa loty finałowe pozycja wyjściowa jest super walczymy dalej !
Wyjazd reprezentacji dofinansowano z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
-
5
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
No to się udało połowicznie Tomek M. W finale z 13 miejsca !
Mi zabrakło 4,5 pkt do finałów ostatecznie 15 miejsce robiłem co mogłem dziś ale wczorajszy dzień mnie pogrążył . Tomek F. miejsce 27 latając od 3 rudny cięższym modelem (lekkiego straciłem zderzeniu ). Drużynowo zajmujemy 4 miejsce czyli udało się powtórzyć wynik sprzed 2 lat do podium trochę zabrakło, ale podejściem i lotami robiliśmy wszytsko żeby być jak najwyżej w drużynie.
Trzymajcie kciuki za Tomka! Idziemy we trzech także całą seniorska drużyna będzie walczyć na starcie !
-
10
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dzisiejszy dzień to w skrócie była masakra ja dla wszystkich. Po przyjeździe polatalismy w ciszy i tak też zaczęły się pierwsze grupy jednak później przyszedł początkowy armageddon czyli wiatr z przerywanymi slabnącymi termikami. Mi niestety w takim przesileniu przyszło lecieć no i wpadło 0. Kolejne loty były już tylko gorsze pogodowo z pojedynczymi lepszymi rundami. Z nas Tomkowi M. poszło najlepiej dzieki poprzednim dobrym lotom miał komfort i udało się dużo pozycji odrobić. Ja na dzisiejsze 4 loty mam dwa bardzo dobre jedno 0 i 500 jutro trzeba atakować bo brakuje 16 pkt do finałów. Tomek M. będzie bronił swojego 13 miejsca i oby się to udało. Tomek Frąk miał przed 12 rundą problemy z silnikiem i ratowane było na ostatni moment wszystko inne loty w normie jak na panujące warunki.
Najbardziej spadł w klasyfikacji niestety Radek ciężkie warunki plus loty w kierunkach które okazały się nie najlepsze (jak loteria to loteria) przy mniejszej ilości lecących modeli czyli innych sond do podpatrywania niestety nie pozwoliły nam na dolatanie 3 lotów. Sporo nauki za to i ciśniemy jutro dalej zaczynamy o 11 juniorami potem ostatnia runda seniorów i znów juniorzy, później finały. Dziś był najgorszy dzień chyba dla wszystkich przykład Niemca Dietricha jest najlepszy po 3 dniach i 10 lotach był zawsze top 2 a dzisiejsze loty zepchnęły go poza finały, przypomniała się lekko zeszłoroczna bułgaria ;(
Dziś się działo dużo to wrzucam jedynie fotkę z biura reprezentacji prowadzonego przez Zenię każdy wie kiedy co i jak
Wyjazd reprezentacji został dofinansowany z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
-
5
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Kolejny dzień za nami. Dziś loty od 12 do 18:30 choć planowo organizator rozpisał loty do 20. Po pysznej jajecznicy zrobionej przez Tomka M. przyjechaliśmy na lotnisko około 10:30 i potrenowalismy różne loty w niskiej podstawie chmur. Pierwsza runda seniorów poszła nam po myśli mi udało się zdobyć 1000 bo był ewidentny komin i można było względnie bezpiecznie zrobić wynik. Kolejne rundy już nie były tak łatwe bo przechodził obok nas lekki front i nie było pewności co się może zmienić w trakcie rundy. Były grupy w których od razu brało od ziemi były grupy na przeżycie. Ja miałem grupę gdzie leciałem kiedy było nic i było ciężko przy tym będąc daleko mój i inny model się skrzyżowały i straciłem na chwilę kontrolę i widzenie(chyba się starzeje
). Miałem to szczęście że zostałem wywołany do reflighta przez zderzenie Anne janzer które było w ostatniej grupie tej rundy. Plan był prosty lecimy ostro ale żeby nie zrobić niczego głupiego modelowi i to w miarę wyszło choć są lekkie raczy do poprawy bo na wysokości zamiast 24 powinno być niżej (sekundę za szybko wyciągnąłem po zoomingu).Trzecia runda przysporzyła trochę nerwów a nawet sporo. Tomek Frąk leciał w średnim powietrzu i bardzo daleko odchodził z wiatrem, na powrocie był rotor i wszyscy wracali na styk tomek będąc najbardziej z tyłu musiał przelecieć pomiędzy liniami średniego napięcie co mu się udało jedynie byliśmy na jednym z ostatnich miejsc startowych i zabrakło 8 sekund i lądowanie za 40 ale jak na lot średniakiem w warunkach flauty to udało się obronić lot mistrzowski. Teraz trochę o Radku z którym dziś kontynuowalismy dobre loty a w ostatniej rundzie w bardzo słabej pogodzie udało się z niskiej wysokości dolatać prawo pełny czas co daje nam możliwość dalszego napierania na dostanie się do finałów bo brakuje mało. Dalej celujemy w seniorach w drużynę bo aktualnie jesteśmy na 4 miejscu. Tyle na dziś regeneracja i jutro zaczynamy od 11 zapewne 4 kolejki do wylatania. Wyjazd reprezentacji został dofinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
-
7
-
1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Kolejny dzień za nami. Dziś zaczęliśmy już od wspomnianego deszczu i burzy która koło 12 przeszła i zaczęliśmy latać początkowo grupą juniorów. Dziś warunki zupełnie inne spore pokrycie chmurami i lekkie lub poszarpane termiki. Co grupę tak na prawdę mieliśmy inne warunki i podstawą było to przetrwać. Na koniec dnia po standardowym przesileniu koło 16-17(wiatr i gorsze powietrze) zrobiła się flauta i walczyliśmy latając w maśle. Wyniki może nie wyglądają pięknie na pierwszy rzut oka, ale egzekwujemy plan dolatywania i zdobycia pudła w drużynie seniorskiej. Z Radkiem juniorem latamy rozsądnie i w razie możliwości korzystamy z okazji jeżeli jest słabe powietrze to priorytet ma dolatanie lotu a nie złapanie lotu za 5 min. Dziś obyło się bez strat dlatego już zaczynamy odpoczynek i regenerację przy pysznych gofrach zrobionych przez Zenię. Jutro loty od 12 zaczynając od rundy 8 seniorów, która miała być dziś odlatana, ale po 18 przyszedł lekki prysznic
Wyjazd reprezentacji został dofinansowany z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
PS. Model Tomka lata i jest dobrze wykorzystywany
-
8
-
F5J zaczynamy
w Motoszybowce
Opublikowano
To małe podsumowanie na zakończenie Pucharu Polski F5J 2025.
Ostatnimi zawodami w tym cyklu były zawody w Lipowej na lotnisku użytkowanym prze SMO Feniks. Dzięki wielkiej przychylności Prezesa jak i wiceprezesa tego stowarzyszenia mogliśmy super latać w świetnych warunkach tu ponownie wielkie podziękowania. Dziękuję także Markowi Dominiakowi, który był naszym sędzią i pilnował poprawności wyników przez całe zawody!
W tym miejscu pierwszy raz lataliśmy, ale patrząc na zadowolenie wszystkich nie ostatni. Co do samych zawodów to odbyły się one w bardzo równych i przyjaznych warunkach choć wędrówki kominów były nieraz zaskakujące (sam się nabrałem 2 razy). Odlatalismy 12 rund co jak na zawody 2-dniowe jest super wynikiem. Ja się bardzo cieszę że udało się mi wraz z wielką pomocą Konrada zoorganizowac te zawody i obyło się na nich bez większych uszkodzeń w modelach oraz cieszę się że wszyscy zawodnicy byli zadowoleni. Przy odparowaniu tylu rund tabela punktacji cały czas się mieszala choć drugiego dnia po moim i Jarka drugim serku to Jerzy wyskoczył na prowadzenie którego nie oddał aż do końca. Wielka szkoda mi Romana bo do ostatniego lotu był na 2 miejscu poleciał bezpiecznie ale ta runda okazała się bardzo trudna i przez to mu uciekło podium. Do Jurka na podium dołączyli Edek oraz Rafał którzy przez całe zawody bardzo równo latali i ostrzegali się błędów . Wielkie gratulacje !
Jako, że była to ostatnia runda Pucharu Polski to podsumowaliśmy także cały puchar. Po dwóch rundach PP kilka osób miało możliwość zdobycia Pucharu przechodniego. Jurek swoim zwycięstwem w ostatniej rundzie wyszarpal także cały Puchar Polski F5J 2025. Podium uzupełnili Radek(jeszcze junior także wielkie gratulacje dla niego) oraz Roman.
Poniżej foto wyników oraz kilka zdjęć nas. Dziękuję za super zawody i jak zawsze świetna atmosferę.
Zawody zostały dofinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.