-
Postów
1 514 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Ostatnia wygrana latacz w dniu 17 Marca 2023
Użytkownicy przyznają latacz punkty reputacji!
Reputacja
477 ExcellentO latacz
- Obecnie Przegląda temat: PERMAX BL-O 3516-0850 SOLIUS
- Urodziny 09.02.1965
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Skierniewice
-
Zainteresowania
modelarstwo RC, majsterkowanie, audio, wiatrówki, rowery...
-
Imię
Witek.
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Blachom 150 -200* nie zaszkodzi. Żeby puścił klej loctite lub podobny (stosowane w "lepszych" silnikach) podgrzanie do 150*C jest konieczne. Zdjąć wirnik z magnesami -stojan na pół godz do piekarnika ustawionego na 150*C - skórzane rękawice i ściągać ruchem obrotowym. jakieś szczypce, kawałek ramy do wcześniejszego przykręcenia wskazane. Dyskutowany wcześniej "rowek" w blachach stojana nie ma żadnego wpływu i znaczenia -to jakaś pozostałość technologiczna potrzebna przy maszynowym składaniu stojana -oraz pomagająca w równym rozprowadzeniu kleju przy montażu stojana na tulei. -w demontażu bez znaczenia.
-
Potencjalnego zakłócenia z ryzykiem uszkodzeń -tylko gdy ten dron bez zgody właściciela terenu wtargnie na jego teren i lata pomiędzy zabudowaniami... Podobnie jeśli ktoś nieproszony wlazłby mi do domu i podglądał żonę lub córkę -to dostał by w mordę. L udzie zgłaszali, gmina powiat wypowiedziały się, że to żaden oficjalny, policja nic nie może... gmina ostrzega w necie, sołtysi rozklejają ostrzeżenia i proszą o czujność i zgłaszania... czyli jeśli oficjalne władze (za takie mam urzędy gminy czy powiatu) ostrzegają to raczej nie jest to dron "oficjalny" a prywatny -jeśli ktoś czyta ostrzeżenia i dalej lata w mocno podejrzany sposób notorycznie robiąc wtargnięcia na tereny prywatne... rok temu było to samo późną jesienią, wczesną zimą pojawił się dron i samochód obserwujące domy -głównie te w których jest ciemno -a potem "dobrze mierzone" włamania. Zainwestować w ubezpieczenia ? -w razie czego każde ubezp pokrywa tylko ułamek strat. A koszty ubezpieczeń dla wielu osób są znaczne... wszyscy są zaniepokojeni ale raczej nikt nie wybuli dużej kasy na ochronę. sytuacja jak ze starego kawału -200 arabów ucieka na wielbłądach a za nimi biegnie wielki murzyn wymachując pięściami. "dlaczego uciekacie -was jest 200 a on jeden" -a bo nie wiemy komu chce przyp**** Wychodzi na to że mendy mogą wszystko i nie ma metody -oficjalne czynniki rozkładają łapy, a nawet niektórzy forumowicze naskakują że komuś się potencjalnie drona uszkodzi... to niech ktoś lata nad pustą łąką -albo nad WŁASNĄ posesją A jeśli to dron wojskowy -to chyba słusznie ludzi oczekują OFICJALNEGO komunikatu, że w dniach takich a takich nad terenem będzie latał... w końcu nie mamy żadnego "stanu szczególnego" w środkowej Polsce. raczej nikt nie pali -a jeśli z gminy dronem sprawdzali kominy/skład spalin -to wcześniej były komunikaty...
-
zgłaszano -ale... podobno samochód odjeżdża jeśli ktoś wyjdzie na podwórko i nikt zdąży zapisać rejestracje lub zrobić zdjęcie -to jest w nocy/wieczorem jak jest ciemno... i rejestracji nie widać. A jeśli byłby skontrolowany -to będzie "przypadek, ktoś się zatrzymał aby odebrać telefon -i oczywiście nie ma żadnego związku z całą sytuacją" -formalnie nie da się powiązać... sporo mieszkańców ma umowy z firmami ochroniarskimi -przyjeżdżały grupy interwencyjne -i nic -zarówno dron jak i samochód/samochody zdążały się zawinąć. realna byłaby jakaś możliwie niedroga forma zniechęcenia... zakłócania albo co. wszelkie reakcje na drona lub samochód -toto pojawia się z zaskoczenia i znika gdy zaczyna wzbudzać zainteresowanie... mieszkańcy się ostrzegają, władze - też ostrzegają -i tyle.
-
tylko 1 -trafić w mały ruchomy latający cel nie jest łatwo -a podejrzewam, że operator drona nie będzie się przyglądał przez kamerę i cierpliwie czekał na zestrzelenie... 2 -strzelanie z broni myśliwskiej na terenach zabudowanych to zdaje się dość poważny paragraf. 3 -pocisk wystrzelony w górę po spudłowaniu leci sobie jeszcze dobre kilkaset metrów -i potencjalnie kończy lot komuś na podwórku optymistycznie robiąc tylko szkody materialne, pesymistycznie -mieszkają ludzie zwierzęta... 4 -dron (i towarzyszący samochód / samochody) pojawiają się okazjonalnie na sporym terenie kilku (a może i więcej) wiosek -nie wiadomo gdzie to cholerstwo będzie szpiegować... -więc tych myśliwych trzeba by zaprosić kilkuset i obstawić teren... chyba, żeby rzucić hasło, że to Ruscy szpiegują -może by ktoś przysłał kilka kompani wojska do obstawienia terenu... w sumie niczego wykluczyć nie można. może to dron wojskowy, może przypadkowy a samochód stojący po kilkadziesiąt minut z wygaszonymi światłami przed domami nad którymi latał nie ma z tymi nocnymi lotami nic wspólnego... może zeszłoroczne włamania też się z tym nie łączyły... -ale ludzie jakoś to łączą i piszą ostrzeżenia w necie, nawet lokalne władze ostrzegają żeby zachować czujność... a dron sobie lata kiedy chce i gdzie chce, w ślad jeździ samochód -i co ? i nic. tylko ostrzeżenia.
-
a strąci -energia malutka i trudno trafić. to raczej nie wisi 2metry nad ziemią... nie mam pojęcia, na lokalnych forach się pisze o dronie i samochodzie zatrzymującym się na poboczu przed domami które odwiedził dron -a nikt się nie oferował, że zrobi porządek -ludzie się niepokoją , zgłaszają ale chyba nikt nic konkretnego nie zrobił...
-
(jak pisałem) loty / wtargnięcia drona na posesje były zgłaszane przez wiele osób, zgłaszane także na policję. lata nocą jakieś ***** i szpieguje. wychodzi na to, że policyjny radiowóz dość kiepsko sprawdza się w pościgu za latającym dronem 😆 podobnie patrole interwencyjne firm ochroniarskich ... przydałoby się coś skuteczniejszego co "zniechęci" Osobiście widywałem to "coś" z dobrych kilkuset metrów -może dalej -ma światła pozycyjne -potem światełka gasną i dron opada nad którąś wioskę... Oficjalne czynniki "olewają" lub są bezsilne. A ludzie się boją, piszą sobie ostrzeżenia na grupach gminy itp. -operator / operatorzy tego drona na pewno te ostrzeżenia nie raz widzieli, na pewno wiedzą, że mieszkańcy sobie nie życzą -i z jakiś powodów mają to głęboko.... wszyscy kojarzą te loty z zeszłorocznymi i zeszłorocznymi włamaniami. a serwisy typu "co tu lata" gdyby lot był zgłaszany to i oficjalne czynniki szybko by namierzyły. Japim -punkt 4 wydaje się najbardziej obiecujący -ale raczej trudny -dron nadlatuje gdzieś z daleka -ponad lasami, operator prawdopodobnie przemieszcza się samochodem... loty nad posesjami -dron wisi jakieś 100-200m wysoko obserwuje -gasi oświetlenie i opuszcza się nad podwórka gdzie nic się nie dzieje -dron duch. raczej utrzymuje wysokość kilkunastu metrów -i odlatuje przy reakcji mieszkańców -kolejna/przypadkowa posesja -a potem znowu gdzieś nad lasy -puste pola. Prawdopodobnie (zgaduję) miejsca startu i lądowania są zmienne i ogólnie dostępne -jakaś droga, plac, polana w lesie itp. ha ha -kontrola nad tymi co się dobrowolnie odmeldują i latają zgodnie z prawem -czyli nad osobami których kontrolować nie potrzeba. Za to nie kontroluje tych co kontrolować by należało... Jeśli ktoś łamie prawo -to na pewno wpisze się na afisz - "a kuku -tu jestem -złapcie mnie" -może jeszcze taki ktoś doda jako "autopodpierdolkę" rachunek sumienia i plan/terminarz włamów ?
-
Sytuacja -kilka wiosek -nocami nad domami, podwórkami lata niezidentyfikowany dron -duży, nadlatuje gdzieś z daleka, opuszcza się i myszkuje pomiędzy budynkami. Potem odlatuje a na pobocze przed dom podjeżdża samochód i stoi z wygaszonymi światłami. Jeśli teren zostanie oświetlony, ktoś z latarką wyjdzie przed dom -niezidentyfikowany samochód natychmiast odjeżdża. Oczywiście w dron radar, dron tower nie ma zgłoszonych żadnych lotów w okolicy. Sytuacja trwa od ponad miesiąca, ludzie zgłaszali -gmina i powiat niczego nie wysyłają, policja nie ma pojęcia co z tym zrobić samochodu ani operatorów niezidentyfikowano, jeśli podjeżdża jakiś patrol dron odlatuje gdzieś wysoko,samochód odjeżdża ... Podobnie było w zeszłym roku -latał dron, zatrzymywał się samochód -a potem seria włamań... jak się pozbyć "dziada" ?
-
Pogadaj z kimś z pionu technicznego tego zakładu -czy jakiś sterowań -sieci wi-fi nie uruchamiali. Albo w czasie kiedy pojawiły się zakłócenia czy jakiejś dużej maszyny nie instalowali. Bo może coś jest źle zestrojone, czasem powód jest prozaiczny -np niepodłączony / nie stykający jeden kabelek np ekranu na przewodach transmisyjnych. lub duży silnik sterowany falownikiem -i długie nieekranowane przewody pomiędzy silnik-falownik - falownik wpięty pod fazy -brak uziemienia -powody mogą być prozaiczne często do usunięcia w godzinkę przez pion techniczny po dobroci. Piony techniczne po zgłoszeniu uwagi czasem szybko coś skojarzą i poprawią. Co nie oznacza, że to akurat ten zakład. Może sąsiad założył monitoring, smart dom i sieć wi-fi sieje. Może inny sąsiad ma ***wą spawarkę i spawa... wszelkie piloty są raczej precyzyjnie strojone i maja kodowane sygnały -trudno to zakłócić czymś co przy normalnych/dopuszczalnych mocach sygnału "wejdzie na kanał" -natomiast wszelkie zakłócenia o dużej sile sygnału blokują "zatykają" stopnie wejściowe odbiorników.
-
taaa -na podobnej częstotliwości pracująca jakaś radiolinia telewizja przemysłowa, monitoring coś w tym rodzaju -albo o dużej niezgodnej z przepisami mocy i jeszcze źle zestrojona sieje po wielu pasmach -albo anteny kierunkowe i wzdłuż lini je łączącej spora moc a Ty pechowo mieszkasz gdzieś pomiędzy ... -albo zaraz obok fotowoltaika z kiepskim inwerterem który zakłóca... -albo jakieś iskrzące urządzenia dużej mocy szukaj co w okolicy się zmieniło -co nowego pobudowano/zainstalowano. ze szczególnym zwróceniem uwagi na wszelkie bezprzewodowe systemy kamer lub maszyny dużej mocy -wszelki piece odlewnicze, spawalnie itp. -kiedyś (dawno) kilka km od miejsca gdzie latałem młodziak odpalił "dopałkę" do CB radia. podobno skromne 500W w antenie... model przestał reagować na stery, w miejscowości na kilka minut przestały odbierać radia i telewizory a podobno były i jakieś uszkodzenia... -inny przypadek latałem na lotnisku gdzie był kierunek z którego nie należało lądować -bo tuz nad ziemia w konkretnym punkcie były ostre zakłócenia powód -antena kierunkowa w zakładzie prawie kilometr dalej i monitoring przesyłający dane z kamer do domu kogoś z kierownictwa kolejny kilometr w druga stronę... -kolejny przypadek -w zakładzie pracy zainstalowano "tani" wzmacniacz sygnału komórkowego -bo telefony w biurach nie miały zasięgu. Działało toto z rok -aż wpadła stosowna inspekcja i przywaliła karę -okoliczni mieszkańcy mieli zakłócenia -nie wiem radia, telewizji czy telefonów -w każdym razie skargi pisali -i jak w starych filmach wojennych -chyba pelengacja (taką plotkę słyszałem ) i namierzyli skąd sieje... w każdym razie przekaźnik sygnału zniknął , potem zmienili coś w stacji bazowej operatora -i już normalnie zasięg telefonów był bez żadnych cudownych wynalazków.
-
P-38 Lightning dwusilnikowy warbird
latacz odpowiedział(a) na Stearman temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
wartości nie pamiętam, ale chyba troszkę przesadzasz. sama wartość zależy też od pobieranego przez silnik prądu -większy prąd -wymagana większa pojemność do konkretnego przedłużenia kabli . i lepiej dać kilka mniejszych kondensatorów niż jeden duży -zazwyczaj wydajność prądowa kilku mniejszych będzie lepsza, mniejsza indukcyjność -więc lepiej będą oddawać/przyjmować impulsy. ja dawał bym kondensatory 470 kilka sztuk -z 5 jak nic lub max ile wlezie do gondoli... -
P-38 Lightning dwusilnikowy warbird
latacz odpowiedział(a) na Stearman temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
tak, kondensatory przy samych reglach musisz dodać, chyba, że producent regli już to zrobił i dał ponadprzeciętnie duże kond. żeby umożliwić długie kable zasilające -pewnie w instrukcji regli będzie jaka max długość kabli do aku. jak nie będzie -to fabryczna lub około 10-15cm max -albo dodajesz kondensatory i będzie git. -
praktycznie co około miesiąc -dwa należy podładować. jakaś elektronika kontrolująca baterię jest w samym urządzeniu -i pomalutku zużywa prąd. to nie pakiet modelarski gdzie same ogniwa są luzem -lezą niczym nieobciążone. jakieś latarki, reflektory czy narzędzia bateryjne -wyłącznik zazwyczaj nie odcina fizycznie pakietu od urządzenia -blokuje tylko sterowanie/część wykonawczą -coś jak telewizor w stanie stand by -zależnie od rodzaju i klasy urządzenia bateria pomalutku jest rozładowywana. w elektronarzędziach -spory akumulator na maleńkim poborze wytrzyma dość długo. w reflektorku mały aku szybciej prądu braknie. Ale jeśli zostawimy urządzenie rozładowane -to od stanu minimum do krytycznego są tylko pojedyncze % pojemnosci. coś jak woda w otwartym naczyniu -pomału wyparowuje -i jeśli nie dolewasz to kiedyś wyschnie do sucha. ale jeśli wodę wylejesz do końca i odstawisz mokre naczynie -to wyschnie bardzo szybko... Z drugiej strony pozostawianie w pełni naładowanej baterii to znacząco wyższe ryzyko pożaru. Więc najlepiej przed przechowywaniem naładować do połowy ... i co miesiąc dwa lekko podładowywać. Dobrze radzę -a sam tak załatwiłem (zostawiłem na długo bez ładowania) reflektor akumulatorowy -i to lepszej klasy niż parkside... u mnie skończyło się na wymianie ogniw.
-
jeśli jest rozładowany to raczej nie podymi... lit-ion, lit-polimer naładowane do połowy/storage ryzyko -skłonność do zapalenia 10x mniejsza niż naładowane do pełna. A rozładowane poniżej 10-20% (czyli około 3V) ryzyko zapłonu praktycznie żadne -po przebiciu tylko smród będzie. potencjalne niebezpieczeństwo rośnie jeśli próbujemy naładować nadmiernie rozładowany lub spuchnięty pakiet. nadmierne rozładowanie uszkadza coś tam -a przy próbie ładowania "ożywiającego trupa" może się nadmiernie grzać i bum !@#$%^&*
-
jeśli ładuje się na trawie betonie daleko od wszystkiego palnego -kabelki ze 2metry od ładowarki i obsługi -to nie ma. jeśli przekroczy się około 5v na ogniwo to jest potencjał samozapłonu -zwłaszczaw ogniwach dziwnych marek i dziwnej chemii. pakiet 3s -2 ogniwa po 1V i jedno przeładowane do 6ciu -i fajerwerki mogą być... ale na trawie czy betonie to tylko trochę iskier i dymu. W domu to potencjalny pożar i a ten potencjalny dymek jest dość toksyczny... delikatne rozcięcie koszulki i ładowanie każdego ogniwa oddzielnie =lepsze i bezpieczniejsze ładowanie. A może da radę dolutować do pakietu kabelki do balansera.
-
wywal to na dwór na beton itp. daj długie kabelki na plus czerwony i minus czarny -podładuj małym prądem programem od jakiś ni-cd czy ołowiowych do 9V i wtedy daj pod oryginalną ładowarkę -powinna ruszyć. pakiet traktuj jako wysokiego ryzyka.