Skocz do zawartości

latacz

Modelarz
  • Postów

    1 486
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Ostatnia wygrana latacz w dniu 17 Marca 2023

Użytkownicy przyznają latacz punkty reputacji!

Reputacja

470 Excellent

O latacz

  • Urodziny 09.02.1965

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Skierniewice
  • Zainteresowania
    modelarstwo RC, majsterkowanie, audio, wiatrówki, rowery...
  • Imię
    Witek.

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Witek -ta spaliny sa be -bo sprawność silnika max 45% hamulce do doopy a te stare zabytkowe cuda to woogoole szajs (wybacz Jacku) a elektryki sa zawsze cacy. bo... silnik -sprawność aż 80% _Witek dodaj, że tylko gdy jedzie na około 20-30% obciążenia. Zarówno maleńka prędkość -jak i pełna moc to sprawność tych wspaniałych silników elektrycznych znacznie siada... tak realnie do 65-70% (to nie przemysłowe cuda ważące pół tony na 100kW tylko lekkie zmniejszone wersje -masa kompromisów) falownik/regulator obrotów -sprawność 80-90% obstawiam ta niższą znowu ograniczenia wielkości i ceny tegoż cuda. Aku -prosta zasada naładować 120% pojemności, żeby naładować do pełna. daje to sprawność 83% -ale... znowu pod pewnym warunkiem -ładowanie wolne, rozładowanie względnie małym prądem. A ładowanie szybkie, korzystanie z pełnej mocy silnika -sprawność energetyczna aku leci na łeb, na szyję -dodatkowe naście % idzie w ciepło. wiec cudowny elektryk ma 0,8x0,9x0,8= 57% sprawności w optymalnych warunkach eksploatacji.- więc lepiej niż spalina -jest "zielona" zaleta... -oczywiście jeśli zapomnimy, że prąd do elektryka trzeba wyprodukować -a to zazwyczaj też spaliną, albo turbiną parową opalaną węglem. Elektryk ma fajna dużą moc i moment -grzech nie skorzystać z przyspieszeń -bo to wszak duża zaleta elektryka więc gaz w podłogę i jest bosko -momenta max wyrywa do przodu -ale... silnik 70% falownik-80%, akumulator jakieś 70% sprawności rozładowania (plus to co przy ładowaniu poszło w kanał/w ciepła) czyli aku łącznie jakieś 50% -więc jeśli elektrykiem jeździmy normalnie a nie jak pi*** wypadkowo mamy sprawność 28% czyli gorzej niż kiepskie benzyniaki. Podobnej klasy elektryk 100% droższy niż spalina, ładuje się kilka godzin i na podróż ze środkowej Polski nad morze w wakacyjną sobotę musimy liczyć czas do poniedziałku (wliczając 2 ładowania po kilka godz (bo na ładowarce wisi jeszcze kilka elektryków nie tylko nasz -więc moc zasilania się dzieli) i czekanie w kolejkach do ładowania po kilkanaście godzin... (bo wszak elektryki lepsze -więc jest -ich dużo a wszyscy w drodze z/nad morze wszak muszą się doładować) -no niby możemy ładować się 20 minut -jeśli na wczasy pojedziemy w środku tygodnia w listopadzie i będziemy jedyni przy szybkiej ładowarce oraz jeśli dopuszczamy, że aku padnie nam po 2 latach a nie po 8miu... ktoś nam na światłach wjedzie w tył elektryka, pykniemy szkodę parkingową i aku warte połowę samochodu do wymiany... albo szkoda całkowita (i nie mówię o powaznej kraksie z przekoszeniem geometri -mówie tu o drobiazgu typu najechanie na tył na światłach) No i super. kiedyś może tak. Dziś -jedyny elektryk który ma sens to 2 osobowy mikrus do miasta -lekki, mały, z prędkością max 50 i zasięgiem z 50km -mały tani aku, wystarczy prądu żeby pojechać po zakupy lub dojechać do biura -i tyle. Oczywiście jako 3ci samochód w rodzinie. Podobnie zresztą jak normalny duży elektryk też jak 3ci samochód. Pierwszy wóz -pojemna spalina żeby jechać gdziekolwiek dalej. Drugi mała spalina dla Żony -żeby jeździć po mieście i okolicy. I 3ci -elektryk dla szpanu i przyjemności (podobnie jak np kabriolet) Oczywiście są sytuacje, gdzie elektryk po prostu się opłaca -np darmowe ładowanie i mało uczęszczana wielostanowiskowa ładowarka Tesli tuż obok domu przy codziennych dojazdach do pracy 100kilometrów i 100z powrotem -w sam raz, żeby dojechać,wrócić i za darmoszkę naładować się w czasie na odlanie i 2 fajki... albo własna duża fotowoltaika i też codzienne dojazdy 2x100 km ale to są szczególne sytuacje. Stosunkowo dużo ludzi mieszka w blokach i fotowoltaike to sobie mogą jako baldachim nad łózkiem... I żeby nie było -od wielu lat jestem fascynatem pojazdów elektrycznych, modelami elektrycznymi latałem około r94, pierwszą elektryczną własnoręcznie skonstruowaną hulajnogę mi łem około 2005r, kilku kolegów ma elektryki -więc niejako z pierwszej reki sporo słyszałem, kilka elektryków okazjonalnie prowadziłem -i... lubię elektryki - ale przy obecnym stanie zarówno infrastruktury jak pojemności/trwałości/bezpieczeństwie akumulatorów oraz cenach uważam, że elektryki są bez sensu i bez szans -chyba, że sztucznie wywinduje się ceny spalin nakładając durne normy i zakazy na spaliny -i elektryk będzie lepszy bo jedyny dozwolony... -więc mimo fascynacji pojazdami elektryczcnymi piszę jak powyżej. Może kiedyś -jeśli powstaną bezpieczne, pojemne i tanie aku. Dzisiaj to ciągle są bajery napędzane reklamą i lobbowanymi przepisami a nie zaletami własnymi. Więc może nie przerzucajmy się wypowiedziami spaliny/elektryki lepsze/gorsze są -i elektryk i spalina mają zalety,wady i ograniczenia -a każdemu według chęci /gustu/potrzeb/zasobności portfela a nie pod przymusem.
  2. ta... silnik diesla w samochodzie sprawność max około 45%. w praktyce 36-42% zależnie jak sprawnie ktoś biegami i gazem operuje. agregat -optymalnie 45% na silniku. i około 80-90% na dobrej prądnicy. łacznie agregat 36-40% sprawności. akumulatory -przy spokojnej jeździe sprawność 80%. silnik elektryczny -90% falownik -90% łącznie DOBRY samochód elektryczny w najlepszym przypadku przy spokojnej jeździe sprawność 65%. x sprawność agregatu daje wykorzystanie 26% energii z paliwa wlanego do tego "optymalnego" agregatu. a pewnie silnik w elektryku pracuje bliżej max mocy, ogniwa są za zimne lub za ciepłe, producent robi po kosztach silnik i falownik i sprawność jest sporo niższa.... w obu przypadkach nie rozważam przekładni (skrzyni biegów) i oporu toczenia kuł bo są zbliżone. ale i tak ten agregat przy ładowarce będzie "czystszy" niż prąd z elektrowni węglowej, olejowej itp położnej 300km dalej przechodzący przez stare przewody i kilka stacji trafo po drodze...
  3. Amen. z prawami fizyki/chemii się nie dyskutuje. prosta analogia -jakby nie skonstruował pieca i jakby nie mielił/kleił paliwa -tona węgla zawsze będzie miała więcej energii od tony drewna. Mówię o węglu a nie o mieszance z kamieniem podobnie tona lpg, benzyny czy innych węglowodorów będzie miała zawsze większą wartość energetyczną od tony alkoholu a ten od tony wódki. lit czy sód są w ogniwie/akumulatorze swego rodzaju odpowiednikiem paliwa -nie palą się płomieniem (no są medialne wyjątki ) -tylko chemicznie utleniają/redukują. Natomiast wracając do ogniw sodowo /coś tam (sodowo jonowych ? ) mogą mieć inne znaczne przewagi nad litowymi. np mogą być tańsze w produkcji -sód jest jakoś łatwiej dostępny od litu, mogą być bardziej eko -kwestia szkodliwości soli litu i sodu... czyli mogą wygrywać kosztami. magazyn xxxx-ylion kWh "w ogniwach sodowych" sporo większy gabaryt, większa masa -ale tańszy i mniej szkodliwy. Jako stacjonarne magazyny energii może mieć plusy -jak aku pojazdów -zasięg znacznie mniejszy i aku zajmie więcej miejsca -czyli absurd. może nawet z racji innej technologi oraz mniejszej gęstości) energii mogą być bezpieczniejsze ale na pewno nie będą mieć większej gęstości energii.
  4. mniejsze obroty=mniejsza moc generowana przez silnik. niestety silnik spalinowy momentem nie grzeszy -a pojemność jest określona przepisami. każdy obrót silnik przy danej pojemności to określona ilość energii przekazywana na łódkę (przekazywana z lepsza lub gorszą sprawnością) większa śruba po prostu dławi silnik. jest jakieś optimum rozmiarów śruby względem konkretnego silnika. zabieramy silnikowi nitro=zabieramy tle więc spalamy mniej paliwa. spadają obroty i moment (silnik traci część mocy). jeśli na już osłabiony silnik o mniejszym momencie damy większą śrubę -to obroty spadną jeszcze bardziej -po prostu silnik nie da rady ukręcić -i ta lepsza sprawność śruby idzie się paść. jedyna metoda to poprawić napełnienie i wymusić wyższe obroty -jednak przekładnie nie zawsze są dozwolone a i wprowadzają też własne straty...
  5. większy skok -to zazwyczaj spadek obrotów -więc zysku w tym.... generalnie moc -to ilość spalonego paliwa. a ilość paliwa które można spalić -to ilość utleniacza. nitro robiło za dodatkowa porcję tlenu -bo powietrze ma go dość mało. skoro mieszanka ma po ograniczeniu ilości nitro mniej tlenu -to JEDYNĄ metoda podniesienia mocy jest zapewnienie silnikowi większej ilości zasysanego powietrza.... i tu mogą być dwie drogi -zwiększenie obrotów np poprzez mniej obciążającą silnik śrubę (zazwyczaj mniejszej średnicy) i jednocześnie większy dopływ paliwa -zazwyczaj połączone z inną geometrią kanałów płuczących -polepszonym dopływem mieszanki ze skrzyni nad tłok, czasem samo podpiłowanie okien dolotowych w górę (nie robiłem tego w silnikach modelarskich -kiedyś "tuningowałem" motorower ) i druga droga -to zmniejszenie objętości skrzyni korbowej -jeśli są w karterze jakieś przestrzenie gdzie wał-korbowód-tłok nie zawadzają to można je wypełnić dobrym klejem epoksy -motorek będzie zasysał więcej mieszanki -i bardziej sprężał ją w skrzyni -co poprawi przepływ do cylindra... tyle, że jeśli to się odklei na obrotach, korbowód w to walnie -to motorek się rozleci. jeśli ssanie sterowane jest przez wał -to można kontrolnie wypełnić część otworu w wale -tak, żeby nie zmniejszyć przelotu ale troszkę zmniejszyć objętość -często wał jest po prostu wiercony i ma wycięte okno -dalej od karteru nie musi być pełen przelot -jakby dotoczyć aluminiową tulejkę pasującą ze zmienną średnicą otworu i wkleić do wnetrza wału.. i wszelkie ostre krawedzie na drodze przepływu powietrza i mieszanki złagodzić. przy sterowaniu przez dysk może inna geometria dysku. może piszę bzdury -a moze pomysł się sprawdzi. próbowałbym ze zmniejszeniem objętości karteru. generalnie nie wróżę sukcesy żeby samemu coś ugrać -natomiast producenci na pewno mogą trochę moc podnieść
  6. znowu zgaduje -przez analogię do nadajników innych firm. możesz mieć opcję, że do uruchomienia nadawania musi być zablokowana możliwość uruchomienia silnika -jakiś przełącznik, przytrzymanie czegoś przez chwilę wciśniętego itp. może blokować/odblokowywać możliwość dodania gazu i potencjalnie nagłego uruchomienia silnika w modelu. Jeśli blokada nie jest uruchomiona, gaz nie jest na minimum -to nadajnik się blokuje ze względów bezpieczeństwa. może pomóc jak Kolega wyżej pisze. ale... to tylko zgadywanie. Osobiście używam nadajników innej f-my.
  7. prawdopodobnie wcześniej nadajnik nie uruchamiał się normalnie a tylko w trybie ustawiania, programowania modelu -asama część radiowa była wyłączona. Włączyłeś część radiową (transimit yes -nadawaj tak) -i nadajnik nie mógł odnaleźć "swojego" (znaczy zbindowanego ze sobą) odbiornika. i się wiesza -czeka na ustanowienie "linku" znaczy na nawiązanie połączenia z odbiornikiem/szuka odbiornika . a jeśli już zbindowany odbiornik nie jest włączony lub nie jest włączony odb w trybie bindowania -to nadajnik nie może znaleźć -i.... szuka ciągle szuka do pary. udało się zaradzić ?
  8. Nadajników na tej częstotliwości i odbiorników są grube tysiące. nie może być tak, że Twój odbiornik będzie słuchał kilkudziesięciu nadajników znajdujących się w okolicy/ w zasięgu. więc masz specjalny tryb jakby nadawania adresu -włączasz jednocześnie nadajnik i odbiornik w tryb bindowania -i one się dogadują -"przedstawiają się -jestem swój -słuchamy się wzajemnie -inne pomijamy" -potem jak już w normalnym trybie łączności włączysz -to nadajnik i odbiornik szukają swoich "sparowanych" a wszystkie inne ignorują. Nadajnik "widzi" tylko zbindowane odbiorniki. i wzajemnie.
  9. Prawdopodobnie musisz wcisnąć coś na odbiorniku, podłączyć zasilanie odbiornika (lub odwrotna kolejność. i dopiero potem włączyć nadajnik. Też nie znam tego nadajnika -jednak wygląda, że przełączyłeś nadajnik z trybu ustawiania/programowania w tryb pracy-łączności -i nadajnik nie może znaleźć odbiornika. Prawdopodobnie musisz jednocześnie mieć uruchomimy odbiornik i prawdopodobnie wciśnięte coś co inicjuje bindowanie. Wtedy nadajnik powinien skończyć proces łączenia/parowania z odbiornikiem i może wróci do normy. Może. poczytaj instrukcję. Przypuszczam, że nadajnik szuka "swojego odbiornika" i program się zawiesza -nie przechodzi dalej.
  10. Co do lekkiego grzania się odbiornika przy niższym napięciu zasilania serw-żadna przetwornica -po prostu serwa przy niższym napięciu nie dają rady dociągnąć do właściwego położenia -drgają i pobierają większy prąd. Serwa w Hitec Optima zasilane są BEZPOSREDNIO z napięcia podanego na którykolwiek gniazdo serw lub baterii. i tu podawane napięcie musi być właściwe dla serw. zasilanie to przechodzi wewnątrz odbiornika do gniazdka zasilania odbiornika (SPC) - czarny - na normalne zwyczajowe miejsce, natomiast + poprowadzony jest wewnątrz odbiornika na pin zewnętrzny gniazda SPC który zwyczajowo w gniazdach serw bywa sygnałem a tu w SPC jest drugim plusem.. I w to gniazdko samego odbiornika albo wkładamy specjalną wtyczkę z mostkiem łączącym pin + do pinu + zasilania części odbiorczej (podobną do wtyczek serw). Albo możemy wyjąć ten mostek i zwykłym kabelkiem jak od serw (z usuniętym przewodem żółtym/sygnałowym) podać zasilanie z innego źródła w zakresie 4,8 do 35V bezpośrednio na część radiową odbiornika. to może być oddzielny pakiet -wtedy nie przenoszą się wahania zasilania z serw na odbiornik (jeśli napięcie odbiornika spadnie poniżej 3,5V to link padnie i po powrocie zasilania moment trwa ponowne nawiązanie łączności), albo od strony serw dajemy zasilanie z BEC regulatora (poprzez normalne wpięcie regulatora) a na oddzielone wejście samego odbiornika podajemy zasilanie bezpośrednio z pakietu napędowego. Wtedy część odbiorcza ma wystarczające/bez chwilowych spadków napięcie -a telemetria sczytuje bezpośrednio napięcie pakietu głównego. rys/szkic -gniazd serw jest więcej, dla prostoty narysowałem tylko trzy...
  11. daj przekaźnik czasowy sterowany z zasilania uzwojenia głównego i załączający na ustawiony czas zasilanie na uzwojenie rozruchowe . ustaw 2 sekundy -i z tego przekaźnika na uzwojenie rozruchowe. zadziała. najtaniej będzie 230V AC PCA-512 F&F np https://allegro.pl/oferta/przekaznik-czasowy-awersyjny-230v-pca-512-f-f-14587586773
  12. w teorii można - w praktyce kiepsko -element z cewka musi być dobrany pod prąd pobierany w czasie rozruchu, w czasie normalnej pracy oraz brać poprawkę na indukcyjność uzwojenia -w praktyce te elementy produkowane są pod konkretny agregat -i niekoniecznie działają prawidłowo z innym agregatem... druga sprawa -poza nielicznymi większymi agregatami obecnie nikt tego nie robi na cewkach -więc trudne do kupienia... ale zmierz prąd pobierany w czasie pracy przez uzwojenie główne gdy zasilane jest i główne i rozruchowe, oraz gdy samo główne. kup przekaźniki rozruchowe )te z cewkami) na prąd 1,5x, 2x, 2m5x oraz 3x wyższy niż większa ze zmierzonych wartości -i wypróbuj wszystkie i wybierz najlepiej działający... zawsze ma być przy starcie na około sekundę (2) podane zasilanie na cewkę pomocniczą, jednocześnie sam przekaźnik nie może mocno zmieniać indukcyjności uzwojenia głównego, i nie może szarpać -załączać impulsowo w czasie pracy. no i po przekroczeniu prądu nominalnego o 40% ma wyłączyć zasilanie po około 2minutach, a przy przekroczeniu o 100-lub więcej procent po 5sekundach. miłego dobierania. producent sprężarki pisze taki a taki element rozruchowy -i taki ma być. serwisant mający pudło od butów pełne elementów rozruchowych oraz 15 lat doświadczenia -dobierze. Ty -na 90% będziesz się z tym motał 3 miesiące i w końcu spalisz sprężarkę...
  13. Dokładnie o to chodzi. podobnego problemu nie ma przy zastosowaniu zbiornika -od wyłączenia do ponownego włączenia musi minąć kilkadziesiąt sekund żeby element rozruchowy wystygł. Wg zaleceń producentów powinno to być kilka minut -ale w praktyce da radę szybciej. Starsze agregaty miały element rozruchowy z cewka -i tam nic nie musiało stygnąć -ale... i tak producenci wymagali kilku minut przerwy pomiędzy rozruchami -żeby nie przegrzewać silnika. element rozruchowy ewentualnie można zastąpić odpowiednim przekaźnikiem czasowym + zabezpieczeniem termicznym silnika.
  14. będą ok do pakietów max 6S. jeśli pakiet ma więcej ogniw to kondensatory np na 50V a nie na 35V i koniecznie kondensatory montuj jak najbliżej regla licząc po kablach -montowane przy pakiecie nie mają sensu. Często widać, że z kondensatorami silnik szybciej wkręca się w obroty i stabilniej działa. -Tak te kondensatory mają zapobiec wahaniom napięcia (skokom trwającym tysięczne sekundy) -z jednej strony zapewniając pobór ogromnych prądów impulsowych (które potrzebuje regulator) bez spadku napięcia na przewodach, i jednocześnie zapobiegając impulsowym wzrostom napięcia które może indukować się na długich przewodach jak w cewce. Dzięki nim regiel dostaje zasilanie o wyrównanym napięciu i dużej wydajności prądowej. A potrzebne to dlatego, że regiel nie bierze prądu stałego -tylko szarpie prąd gwałtownymi impulsami kilka tys x na sekundę. ciekawostka miałem silniki malutkie o dość dużej mocy i wysokich obrotach (uzwojenia dosłownie kilka zwojów bardzo grubego drutu) które pobierały 24A wg miernika -ale regle 30 czy 40A nie dawały rady. Stabilną pracę zapewniał dopiero regiel 60A -powód -max prądy impulsowe odczytane z pamięci regulatora to było ponad 120A !!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.