-
Postów
3 910 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Treść opublikowana przez kaszalu
-
No warto by zanim woda zamarznie .... Ps. Tu macie link do "morskich hebli" w Polsce ! http://www.rcskorpion.pl/towar/navy-twin-stick-do-nadajnikow-f-14-i-fc-16-futaba/ dla każdego coś miłego !!
-
Z mikserem V-tail fajne rozwiązanie Michał - pomyślę o zastosowaniu przy budowie holownika Hermes ! Ale te dwa drągi na apce robiły by klimat ......
-
O właśnie Paweł - tych schematów które są pod wskazanym przez Ciebie linkiem szukałem !! Wobec tego daruję sobie grzebanie w archiwum - zainteresowani niech patrzą pod linkiem ! A Cezaremu pewnie chodzi o układ, gdzie może dać "prawy naprzód, lewy wstecz" albo odwrotnie i kombinacje tego rozwiązania ze stopem któregoś z silników. Kiedyś Graupner miał taką aparaturę "navy" , gdzie po lewej stronie były dwa drążki gazu , takie jak manetki sterowania silnikami na statku. Ale to kilka lat temu widziałem w ich katalogu. Zdaje się że można to było dokupić jako opcję do lewego drąga. W sumie fajne rozwiązanie ale długo takiego w nowych propozycjach nie widziałem ! A może jest takie rozwiązanie dostępne obecnie tylko my o tym nie wiemy - dajcie znać jak ktoś to widział !! Ps. Coś znalazłem w Robbe !
-
Schemat wstawię później ( jak znajdę ...) post jest "dwutematyczny" i dotyczy jeszcze tematu z poprzedniej strony ! Ps. Michał - jak tam znaleziskowa konserwa ? Da się zjeść ????
-
Poniżej Jeszcze fotki turbopalnika dla Andrzeja z Aleksandrowa ! Ps. Mam gdzieś schemat połączeń dwóch regulatorów na jeden odbiornik ( to o czym mówi Michał ) z wyraźnym wskazaniem który przewód odciąć - znajdę w archiwum to wstawię !
-
Andrzeju - na fotce poniżej masz turbopalnik wielodyszowy i regulator ciśnienia gazu o którym rozmawialiśmy ! Tak naprawdę ta puszka to najprawdopodobniej komora mieszania z dolotem gazu od góry jedną rurką i regulacją powietrza ( widać otwór regulacyjny z przesłoną ) ,a pali się wiele płomieni na otworach w płytce ( może jeszcze dysze dodatkowe w głębi ?) ! A te rurki wychodzące z palnika nad otwór powietrzny to pewnie jakaś termopara do kontroli temperatury i regulacji płomienia ( zawór bimetaliczy (?) - powiększ mocno fotkę to widać) lub jakaś piezoelektryczna zapalarka do gazu !. Czyli de facto rozwiązanie podobne do Twojego z łodzi , tyle że palnik wchodzi dokładnie w płomienicę kotła ! Nie dało mi spokoju to i wyszperałem !!
-
Dzisiaj byłem w Pieczyskach liście na działce grabić .... Woda spokojna !!! Po...dwodzenia !! Ps . W sezonie 2 stówy zgubiłem z łódki - jak znajdziesz to moje !!!
-
Cisza zimowa na forum , nic się nie dzieje, z pływaniem słabo ..... Ale nie znaczy to że życie zupełnie zamarło !!! W zaciszach warsztatów życie tętni i powstają nowe cudeńka, choćby takie jakie podpatrzyłem podczas dzisiejszej wizyty u Andrzeja , gdzie przy dobrej kawie i świętomarcińskich rogalach Halinki - a co niektórzy nawet przy nalewce ( ech , życie kierowcy ,,, ) - pogadaliśmy sobie o modelarstwie ! Panie zagłębiły się w rozmowach o modzie i tajnikach produkcji nalewek a my cichaczem udaliśmy się do warsztatu, gdzie powstaje nowa miłość Andrzeja - lokomobila do napędu parowego traktorka - do pływania po "stepach akermańskich" ! Powstaje ekspresowo i już wkrótce pewnie pojedzie (popłynie?) - mam obiecane że się tym wynalazkiem "gaznę" po podjeździe przed domem ! Najśmieszniejsza jest łopatka do ładowania węgla na palenisko - bo to pełna klasyka parowa opalana węglem !!!! Parę fotek poniżej ! Czekamy na finał - próbka możliwości takiego napędu poniżej !!!
-
Nasz sprytny Janusz od Halnego zmajstrował sobie przepięknej urody zaginarkę do blach, przydatną przy wszelkiej stoczniowej produkcji ! Sami zobaczcie - Halny jest zachwycony pięknie dogiętymi wspornikami relingu i nadburcia ! Już szukam coby tu u niego pozaginać !!! ps. Trzeba tu jeszcze dodać, że zaginarka powstała w oparciu o wcześniejszą konstrukcję Andrzeja Łuszpińskiego i przy jego bezinteresownej i życzliwej pomocy !
-
Wszyscy to kiedyś przechodzili ( ząbkowania i takie tam ...) A ile potem zabawy i radochy jak z "wyząbkowanymi" pójdziesz polatać !! Wytrwałości ! Pozdrowienia dla Wszystkich A model naprawdę fajowy !!
-
No to masz Kaziu odpowiedź z pierwszej i to bardzo kompetentnej ręki !!! Czyżby w PRS - ie też czytali nasze forum ?? W każdym razie dziękujemy Pani Agato za wyjaśnienia i zapraszamy do dalszej lektury forum !!
-
Witam Wszystkich Pozytywnie Zakręconych
kaszalu odpowiedział(a) na WALDENGERD temat w REGULAMIN FORUM oraz powitalnia
-
Mała wieczorna dłubaninka - przeróbka wałów dla kolegi Waldka "mikroślizgacza" z końcówek M3 na M4 ! Jeden do zanętowego kuterka, drugi do "parówki" z fajną trzycylindrową radialną maszynką - widziałem !! ( witamy kolejnego członka parowego klubu !) !!! Popływamy na wiosnę !
-
Niezła elektrownia na fotkach ! Dzisiaj odpuściłem bo rodzina mi się pochorowała ..... Trzeba było po aspirynę jechać a nie szwędać się po szuwarach !
-
Spróbujemy Kaziu ! Ten zestaw wyżej na fotce jest skonfigurowany przez Saito więc myślę że powinien dobrze się sprawdzić ! Widziałem to w akcji na filmie - zdecydowanie daje radę !
-
Łódź z napędem parowym
kaszalu odpowiedział(a) na GRZECHU I JURAS temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Panowie - dajcie się trochę wysezonować kadłubowi na desce przed laminowaniem chociaż ze dwa tygodnie i proponuję nie zdejmować z helingu przed położeniem tkaniny - moment i może się zwichrować, szczególnie po usunięciu poprzeczek wręg !! A szkoda by było, bo piękny ci on jest i zapowiada się rewelacyjnie !!! -
Ja bym nie zdejmował kadłuba z helingu i nie usuwał poprzeczek wręg przed laminowaniem przynajmniej jednej warstwy tkaniny a nawet tej drugiej ! Zostawcie to na jakiś czas do wysezonowania pokrycia ( myślę że przynajmniej z dwa tygodnie) - jak było z wilgotnością drewna na listwy pokrycia ? Drewno potrafi rozwalić kamień a co dopiero skręcić konstrukcję ! Po rozcięciu może nastąpić odprężenie poszycia i wylezie wam jakaś paskudna krzywizna trudna do zlikwidowania , albo coś się skręci i będziecie to prostować pracowicie , co niekoniecznie musi się udać ! Widziałem takie zjawisko na kadłubie dużego modelu "pasażera" podobnej długości - nie do uratowania ... Kadłub jest duży, poszycie drewniane dość cienkie ( przy szlifowaniu też trochę zejdzie ..) a naprężenia przy schnięciu drewna mogą być znaczne - po zbyt wczesnym zdjęciu z deski możecie mieć też problemy przy laminowaniu ! Kadłub jest piękny, warto sobie dać trochę czasu coby "nie spaskudzić"
-
Pewnie że nie da rady - ten mały zestaw jest do łodzi o długości kadłuba ok. 700 mm!! Mam większy kocioł pionowy Saito - przymiarka niżej na fotce - to jest do łodzi o długości kadłuba ok. 1000 mm i taka ta łódź jest !! Ten mały kociołek do dużej maszyny był użyty tylko na próbę aby ją ruszyć bez rozkładania całego zestawu - był po prostu "pod parą" !
-
Bo ta mała maszynka Kaziu nie jest do tej łodzi ze zdjęcia - piszę o tym powyżej ! Do łodzi ze zdjęcia ma być ta duża maszyna nawrotna i wolnoobrotowa ! Porównaj wspólne zdjęcie obydwu maszyn które wczoraj uruchomiłem (kilka wierszy powyżej) - widać różnicę w gabarytach !
-
Pomyślę ! Na razie trzeba szykować kadłub pod "dużą parę" ! Fotki trochę mizerne ale coś tam widać ! I jeszcze jeden film z Saito - maszynka ma power - szybkoobrotowa ( ale nie do tej łodzi ze zdjęcia - ta dostanie wolnoobrotowego dużego "mlaskacza" ) !